Przed wojną był taki pan ,nazywał się rakarz (hycel).Załatwiał sprawę nadpopulacji bezpańskich zwierząt.W moim mieście w schronisku jest kilkaset psów ,nikt nigdy ich nie adoptuje , a utrzymanie kosztuje .Pytanie PO CO?
Widziałem opis "procedury adopcyjnej" jakiegoś schroniska czy fundacji. Ci ludzie mają źle w głowach. Wygląda na to, że oni nie chcą wydawać tych psów i w ten sposób utrzymywać swoją rację bytu. Więc gdy zdecyduję się na posiadanie psa to po prostu go kupię od porządnego hodowcy. Ze świrami nie chcę mieć do czynienia.
@Banasik No najlepiej, gdybyś miał własny domek, z w pełni ogrodzoną działką o powierzchni tak 1,0-2,0 ha, żebyś nie wychodził do pracy, bo piesek poczuje się odrzucony i będzie płakał, najlepiej jakbyś miał drugiego, uległego pieska do towarzystwa, zgoda na wizytę przedadopcyjną, potem kilka wizyt poadopcyjnych, bo trzeba sprawdzić, czy piesek aby smutny nie jest i czy nie siedzi nie daj Boże w budzie lub kojcu. Bo w schronisku oczywiście to one sobie wolno biegają, a nie siedzą w klatce 1,5 x 2 m. Lepiej wziąć niechcianego szczeniaka, jak iść do schroniska. Schronisko jest ok, gdy chcesz sobie tam pobyć wolontariuszem, przekazać datek lub suchą, podkreślam markową karmę (bo typowej sklepowej nie chcą, bo pieski po niej chorują).
@Banasik
Hmm, pamietam tego "banana", chyba mialem juz nieprzyjemnosc cie komentowac. Zapraszam na ratujemyzwierzaki.pl - zobacz sobie co ludzie robia psom (i innym zwierzetom) i dlaczego fundacje sa tak rygorystyczne, zeby psy ktore uciekly od takich ludzi, lub zostaly im zabrane, nigdy wiecej do podobnych psychopatow nie trafily.
@BS76 . Uważasz, że wszyscy ludzie są źli, a zwierzęta ze schroniska biorą specjalnie po to żeby je dręczyć? No to masz problem, potrzebna ci psychoterapia i sprostowanie obrazu świata.
Jak ktoś nienawidzi zwierząt to może krzywdzi te które już ma, ale żeby specjalnie brać zwierzę po to by je dręczyć to zdecydowanie rzadkość. Za to trzymanie psa w ciasnych boksach i w tłumie innych psów to na pewno to czego im do szczęścia potrzeba, na pewno.
@Banasik Nie wiem, co ty tam takiego nierealnego widzisz w tych umowach. Adoptowałam dwa psy. Jedynymi wymogami są, że nie mogą być na łańcuchu, mają mieć wstęp do domu i trzeba je wysterylizować, żeby się nie rozmnażały, resztą schroniska pokrywają koszty sterylizacji.
@misiunio1234 A ty czytałeś skład takiej typowej sklepowej karmy? Można psa karmić mięsem. Ja tam przy okazji sobotniego obiadu gotuję psom garnek gulaszu (mięso zazwyczaj kupuję na promocji) z warzywami, pakuję do słoików gorące (bo samo się konserwuje) i mam karmę tańszą od sklepowej.
@Myslaca_istota . A żeby te wymogi były spełnione to najpierw zrobią ci lustrację domu i życiorysu a potem mogą cię nachodzić i sprawdzać czy im się u ciebie podoba. To że biorąc psa zaciągasz zobowiązanie wobec niego na wiele lat to oczywiste, ale przy okazji wiążesz się z tymi paniusiami a to już dodatek nieciekawy.
@Banasik Mam dwa psy, jeden z fundacji, drugi ze schroniska i kota ze schroniska. Poza jedną wizytą przed adopcyjną nikt mnie nie nachodził, ani nie nachodzi. Musiałeś trafić na jakieś dziwne osoby.
niechętnie oddają psy do domu w którym są małe dzieci, bo dla zwierząt to niebezpieczne, takie coś usłyszałem niedawno.... Niech tam siedzą i się nimi opiekują sami skoro tacy mądrzy
@mc1607 Bo nie chodzi o to, aby dać zwierzętom dom, a o to, aby o te zwierzęta dbać w nieskończoność i ciągnąć za to kasę... Chcesz dać zwierzęciu dom - szukaj ogłoszeń "oddam pieski", a nie licz na schronisko
@mc1607
Nie masz pojecia co taki pies przeszedl i jak moze zareagowac. Psy z fundacji siedza na tymczasach, gdzie obserwuje sie ich reakcje i socjalizuje. Zostawisz dziecko samo z kilkudziesieciokilowym psem, ktorego historii nie znasz? A potem jest placz, bo pies pogryzl.. Poza tym, pies to nie jest zabawka dla kilkuletniego dzieciaka.
Adoptuj jeżeli:
- jesteś w stanie zapewnić odpowiednie warunki psu z problemami (na przykład psu bojącym się panicznie parasoli, reagującym agresją na robotników, albo nie lubiącym małych dzieci)
- posiadasz nieco wiedzy i stać cię na ewentualnego behawiorystę i weterynarza, by leczyć u psa choroby przewlekłe
- nie musisz się przejmować tym, czy pies ma instynkt łowiecki, obronny czy pasterski, czy będzie dobrze funkcjonował z dziećmi, albo innymi zwierzętami - bo takowych nie posiadasz
Teoretycznie w schronisku znają psa i powinni doradzić, ale - no właśnie... - jest to teoria, a nie praktyka. W praktyce w okolicy dostajesz tylko informacje na temat największych problemów z psem, albo kotem, cała reszta później "wychodzi" - nie wspominając o kociaku, który miał być sporo starszy niż był i dopiero po wizycie u weterynarza wyszło to, że nie je, bo nie umie.
Jeżeli masz specyficzny styl i miejsce życia, małe dzieci, inne zwierzęta - poczytaj o rasach psów, albo kotów, ich problemach zdrowotnych, cechach psychologicznych, wymaganiach, porozmawiaj z właścicielem tego typu psa, a potem - znajdź dobrą hodowlę. Osoba, która nie jest w stanie zapewnić mega długich spacerów nie powinna brać husky, albo psa w typie husky. Osoba, która nie ma zamiaru poświęcać 2-3 godzin dziennie psu nie powinna brać bordera. Bez miejsca do wybiegania się - charty i psy w typie chartów będą się męczyć. No i posokowiec, albo inny polowczyk przy lesie na pewno nie jest dobrym pomysłem - podobnie jak pies z tego typu cechami wzięty ze schroniska!
@lokutus Nie zgodzę się. Lepsza klatka w schronisku z nadzieją na znalezienie dobrego właściciela, niż kiepski właściciel, który nie umie poradzić sobie z psem i: bije go, karze, zaniedbuje, izoluje, w efekcie usypia, bo zwierzę stało się agresywne. Albo lepsza jest klatka w schronisku z nadzieją na znalezienie dobrego właściciela niż ciągłe powroty do tego schroniska od nieodpowiedzialnych właścicieli.
Wszystko zależy od schroniska.
Jest takie jedno pod Radomiem, nazywa się Kocham Psisko.
Niedługo minie rok jak mam cudownego pieska od nich.
Nie mają żadnych chorych procedur. Pojechałam tam, wybrałam psa i już z nim wróciłam. Zwierzęta mają dobre warunki i fachową opiekę. Ale to prywatne schronisko, im naprawdę zależy na wydaniu psa.
Wszystkie moje zwierzęta były adoptowane, ale po komplikacjach z lamblią i chorobami zakaźnymi przy ostatniej adopcji zmieniłem zdanie. Nigdy już nie zaadoptuję zwierzaka jeśli już jakiś u mnie mieszka. Kupienie zwierzęcia w zaufanej hodowli jest nie tylko wygodne, ale też bezpieczne. Adopcja zwierzęcia z jakiegoś losowego i niezaufanego miejsca jest zwyczajnie nieodpowiedzialna jeśli masz już jakiegoś pupila, narażasz je na wiele chorób i pasożytów - przebadanie i odrobaczenie zaraz po adopcji niestety nie wystarcza, nie wszystkie pasożyty tak łatwo wytruć i nie wszystkie choroby weterynarz wykryje przy pierwszych badaniach kontrolnych.
Nikomu nie życzę sytuacji, w której będziecie zmuszeni do izolacji w swoim mieszkaniu dwóch zwierząt przez ich całe życie, bo jedno jest nosicielem nieuleczalnej choroby.
Adoptowałem psa 10kg. Psy na zdjęciu oceniam na jakieś 30kg. Dlaczego piszę o wadze psa ? Dlatego że od wagi psa zależy jego racja żywnościowa. Roczne wyżywienie mojego psa to w zaokrągleniu 2000 zł. Jeśli pies pożyje sobie 10 lat to wydam na niego 20 000 zł plus leczenie i inne wydatki. To trzeba brać pod uwagę jeśli ktoś chce mieć psa z adopcji czy z innego źródła.
Gdy brałem psa ze schroniska musiałem pojechać tam 3 razy żeby go wyprowadzić na spacer. W tym czasie psa się obserwuje i podejmuje decyzję. Pies został zaczipowany i jest zapisane że ja jestem jego właścicielem.
Jeśli ktoś bierze ze schroniska młodego psa to raczej nie będzie miał problemów z jego zdrowiem. Jeśli pies jest wiekowy to najprawdopodobniej ma jakieś przypadłości dokładnie tak samo jak człowiek. Schroniska nie śmierdzą kasą więc raczej psów gruntownie nie leczą.
Mając psa trzeba też zdawać sobie sprawę, że jest obowiązek sprzątania kup, w dzień niezależnie od pogody powinno się wyjść na 4 spacery, przy wyjazdach na wakacje wiele miejsc nie akceptuje zwierząt a te które akceptują każą sobie płacić dodatkową kasę.
Obowiązków jest dużo ale widok psów w schronisku jest przygnębiający. Te zwierzęta raczej nie zawiniły że się tam znalazły. Jeśli ktoś chce mieć psa to doradzam odwiedzić schroniska i się zastanowić.
Kupuj, jak cię stac na dobrą hodowle. Ten psy też istnieją.Oprócz tego, jak juz masz tyle kasy, adoptuj.
Kupuj, jak cię stac na dobrą hodowle. A jak juz masz tyle kasy, to adoptuj drugiego.
Przed wojną był taki pan ,nazywał się rakarz (hycel).Załatwiał sprawę nadpopulacji bezpańskich zwierząt.W moim mieście w schronisku jest kilkaset psów ,nikt nigdy ich nie adoptuje , a utrzymanie kosztuje .Pytanie PO CO?
@severino Ciebie też kiedyś ktoś będzie utrzymywał. Po to.
@severino po co Cię stara urodziła mogła polknac
@severino Smutne, ale masz rację.
Widziałem opis "procedury adopcyjnej" jakiegoś schroniska czy fundacji. Ci ludzie mają źle w głowach. Wygląda na to, że oni nie chcą wydawać tych psów i w ten sposób utrzymywać swoją rację bytu. Więc gdy zdecyduję się na posiadanie psa to po prostu go kupię od porządnego hodowcy. Ze świrami nie chcę mieć do czynienia.
@Banasik to zobacz jak właściciele-debile potrafią zagłodzić własnego psa
@YszamanY . Rodzice też potrafią zabić swoje dziecko. Zabierzmy wszystkie do państwowych domów dziecka.
@Banasik No najlepiej, gdybyś miał własny domek, z w pełni ogrodzoną działką o powierzchni tak 1,0-2,0 ha, żebyś nie wychodził do pracy, bo piesek poczuje się odrzucony i będzie płakał, najlepiej jakbyś miał drugiego, uległego pieska do towarzystwa, zgoda na wizytę przedadopcyjną, potem kilka wizyt poadopcyjnych, bo trzeba sprawdzić, czy piesek aby smutny nie jest i czy nie siedzi nie daj Boże w budzie lub kojcu. Bo w schronisku oczywiście to one sobie wolno biegają, a nie siedzą w klatce 1,5 x 2 m. Lepiej wziąć niechcianego szczeniaka, jak iść do schroniska. Schronisko jest ok, gdy chcesz sobie tam pobyć wolontariuszem, przekazać datek lub suchą, podkreślam markową karmę (bo typowej sklepowej nie chcą, bo pieski po niej chorują).
@Banasik
Hmm, pamietam tego "banana", chyba mialem juz nieprzyjemnosc cie komentowac. Zapraszam na ratujemyzwierzaki.pl - zobacz sobie co ludzie robia psom (i innym zwierzetom) i dlaczego fundacje sa tak rygorystyczne, zeby psy ktore uciekly od takich ludzi, lub zostaly im zabrane, nigdy wiecej do podobnych psychopatow nie trafily.
@BS76 . Uważasz, że wszyscy ludzie są źli, a zwierzęta ze schroniska biorą specjalnie po to żeby je dręczyć? No to masz problem, potrzebna ci psychoterapia i sprostowanie obrazu świata.
Jak ktoś nienawidzi zwierząt to może krzywdzi te które już ma, ale żeby specjalnie brać zwierzę po to by je dręczyć to zdecydowanie rzadkość. Za to trzymanie psa w ciasnych boksach i w tłumie innych psów to na pewno to czego im do szczęścia potrzeba, na pewno.
@Banasik
Jesli jako punkt odniesienia przyjmujesz swoj stan psychiczny to kazdy bedzie dla ciebie nienormalny.
@Banasik Nie wiem, co ty tam takiego nierealnego widzisz w tych umowach. Adoptowałam dwa psy. Jedynymi wymogami są, że nie mogą być na łańcuchu, mają mieć wstęp do domu i trzeba je wysterylizować, żeby się nie rozmnażały, resztą schroniska pokrywają koszty sterylizacji.
@misiunio1234 A ty czytałeś skład takiej typowej sklepowej karmy? Można psa karmić mięsem. Ja tam przy okazji sobotniego obiadu gotuję psom garnek gulaszu (mięso zazwyczaj kupuję na promocji) z warzywami, pakuję do słoików gorące (bo samo się konserwuje) i mam karmę tańszą od sklepowej.
@Myslaca_istota . A żeby te wymogi były spełnione to najpierw zrobią ci lustrację domu i życiorysu a potem mogą cię nachodzić i sprawdzać czy im się u ciebie podoba. To że biorąc psa zaciągasz zobowiązanie wobec niego na wiele lat to oczywiste, ale przy okazji wiążesz się z tymi paniusiami a to już dodatek nieciekawy.
@Banasik Mam dwa psy, jeden z fundacji, drugi ze schroniska i kota ze schroniska. Poza jedną wizytą przed adopcyjną nikt mnie nie nachodził, ani nie nachodzi. Musiałeś trafić na jakieś dziwne osoby.
niechętnie oddają psy do domu w którym są małe dzieci, bo dla zwierząt to niebezpieczne, takie coś usłyszałem niedawno.... Niech tam siedzą i się nimi opiekują sami skoro tacy mądrzy
@mc1607 Bo nie chodzi o to, aby dać zwierzętom dom, a o to, aby o te zwierzęta dbać w nieskończoność i ciągnąć za to kasę... Chcesz dać zwierzęciu dom - szukaj ogłoszeń "oddam pieski", a nie licz na schronisko
@mc1607
Nie masz pojecia co taki pies przeszedl i jak moze zareagowac. Psy z fundacji siedza na tymczasach, gdzie obserwuje sie ich reakcje i socjalizuje. Zostawisz dziecko samo z kilkudziesieciokilowym psem, ktorego historii nie znasz? A potem jest placz, bo pies pogryzl.. Poza tym, pies to nie jest zabawka dla kilkuletniego dzieciaka.
Adoptuj jeżeli:
- jesteś w stanie zapewnić odpowiednie warunki psu z problemami (na przykład psu bojącym się panicznie parasoli, reagującym agresją na robotników, albo nie lubiącym małych dzieci)
- posiadasz nieco wiedzy i stać cię na ewentualnego behawiorystę i weterynarza, by leczyć u psa choroby przewlekłe
- nie musisz się przejmować tym, czy pies ma instynkt łowiecki, obronny czy pasterski, czy będzie dobrze funkcjonował z dziećmi, albo innymi zwierzętami - bo takowych nie posiadasz
Teoretycznie w schronisku znają psa i powinni doradzić, ale - no właśnie... - jest to teoria, a nie praktyka. W praktyce w okolicy dostajesz tylko informacje na temat największych problemów z psem, albo kotem, cała reszta później "wychodzi" - nie wspominając o kociaku, który miał być sporo starszy niż był i dopiero po wizycie u weterynarza wyszło to, że nie je, bo nie umie.
Jeżeli masz specyficzny styl i miejsce życia, małe dzieci, inne zwierzęta - poczytaj o rasach psów, albo kotów, ich problemach zdrowotnych, cechach psychologicznych, wymaganiach, porozmawiaj z właścicielem tego typu psa, a potem - znajdź dobrą hodowlę. Osoba, która nie jest w stanie zapewnić mega długich spacerów nie powinna brać husky, albo psa w typie husky. Osoba, która nie ma zamiaru poświęcać 2-3 godzin dziennie psu nie powinna brać bordera. Bez miejsca do wybiegania się - charty i psy w typie chartów będą się męczyć. No i posokowiec, albo inny polowczyk przy lesie na pewno nie jest dobrym pomysłem - podobnie jak pies z tego typu cechami wzięty ze schroniska!
@Cascabel Bardzo potrzebny i rozsądny komentarz. W sedno !
@Cascabel lepszy najciasniejszy pokoj w domu bloku niz klatka w schronisku
@lokutus Nie zgodzę się. Lepsza klatka w schronisku z nadzieją na znalezienie dobrego właściciela, niż kiepski właściciel, który nie umie poradzić sobie z psem i: bije go, karze, zaniedbuje, izoluje, w efekcie usypia, bo zwierzę stało się agresywne. Albo lepsza jest klatka w schronisku z nadzieją na znalezienie dobrego właściciela niż ciągłe powroty do tego schroniska od nieodpowiedzialnych właścicieli.
Wszystko zależy od schroniska.
Jest takie jedno pod Radomiem, nazywa się Kocham Psisko.
Niedługo minie rok jak mam cudownego pieska od nich.
Nie mają żadnych chorych procedur. Pojechałam tam, wybrałam psa i już z nim wróciłam. Zwierzęta mają dobre warunki i fachową opiekę. Ale to prywatne schronisko, im naprawdę zależy na wydaniu psa.
Wszystkie moje zwierzęta były adoptowane, ale po komplikacjach z lamblią i chorobami zakaźnymi przy ostatniej adopcji zmieniłem zdanie. Nigdy już nie zaadoptuję zwierzaka jeśli już jakiś u mnie mieszka. Kupienie zwierzęcia w zaufanej hodowli jest nie tylko wygodne, ale też bezpieczne. Adopcja zwierzęcia z jakiegoś losowego i niezaufanego miejsca jest zwyczajnie nieodpowiedzialna jeśli masz już jakiegoś pupila, narażasz je na wiele chorób i pasożytów - przebadanie i odrobaczenie zaraz po adopcji niestety nie wystarcza, nie wszystkie pasożyty tak łatwo wytruć i nie wszystkie choroby weterynarz wykryje przy pierwszych badaniach kontrolnych.
Nikomu nie życzę sytuacji, w której będziecie zmuszeni do izolacji w swoim mieszkaniu dwóch zwierząt przez ich całe życie, bo jedno jest nosicielem nieuleczalnej choroby.
Ta adoptuj jak masz dom z podworkiem bo jak w bloku mieszkasz to nawet małego ci nie dadzą
Adoptowałem psa 10kg. Psy na zdjęciu oceniam na jakieś 30kg. Dlaczego piszę o wadze psa ? Dlatego że od wagi psa zależy jego racja żywnościowa. Roczne wyżywienie mojego psa to w zaokrągleniu 2000 zł. Jeśli pies pożyje sobie 10 lat to wydam na niego 20 000 zł plus leczenie i inne wydatki. To trzeba brać pod uwagę jeśli ktoś chce mieć psa z adopcji czy z innego źródła.
Gdy brałem psa ze schroniska musiałem pojechać tam 3 razy żeby go wyprowadzić na spacer. W tym czasie psa się obserwuje i podejmuje decyzję. Pies został zaczipowany i jest zapisane że ja jestem jego właścicielem.
Jeśli ktoś bierze ze schroniska młodego psa to raczej nie będzie miał problemów z jego zdrowiem. Jeśli pies jest wiekowy to najprawdopodobniej ma jakieś przypadłości dokładnie tak samo jak człowiek. Schroniska nie śmierdzą kasą więc raczej psów gruntownie nie leczą.
Mając psa trzeba też zdawać sobie sprawę, że jest obowiązek sprzątania kup, w dzień niezależnie od pogody powinno się wyjść na 4 spacery, przy wyjazdach na wakacje wiele miejsc nie akceptuje zwierząt a te które akceptują każą sobie płacić dodatkową kasę.
Obowiązków jest dużo ale widok psów w schronisku jest przygnębiający. Te zwierzęta raczej nie zawiniły że się tam znalazły. Jeśli ktoś chce mieć psa to doradzam odwiedzić schroniska i się zastanowić.