Demot ma za zadanie pochwalenie zachowania syna a tym samym przekazanie, że zachowanie ojca również można zaakceptować? Czy może w podpisie ukryta jest jakaś doza ironii, która jednak karci takie zachowanie?
Osobiście wstrzymałbym się przed publikacją takiej treści, która daje przyzwolenie na zdrady i jeszcze podana jest jako powód do dumy za lojalność wobec ojca. A gdzie lojalność wobec matki? Co ojciec ślubował matce podczas ślubu? Czy przysięga małżeńska ma jeszcze jakieś znaczenie obecnie?
Właśnie takie małe, niewinne żarciki i historyjki budują podwaliny pod powszechną akceptację rozpusty, zdrady i nielojalności w małżeństwie. W moim mniemaniu ta historia powinna zakończyć się w taki sposób, że syn owszem zachowa tajemnicę ale nie po to by ojcu dogodzić, ale by matce nie sprawiać przykrości ale w tym samym czasie skarci zachowanie ojca jako błędne.
Jest jeszcze opcja, ze demot jest baardzo przekonfabulowany. Procent prawdy siega moze 10. Reszta, to komercyjna historyjka, dokrojona do "oblesnych" gustow. ;)
Demot ma za zadanie pochwalenie zachowania syna a tym samym przekazanie, że zachowanie ojca również można zaakceptować? Czy może w podpisie ukryta jest jakaś doza ironii, która jednak karci takie zachowanie?
Osobiście wstrzymałbym się przed publikacją takiej treści, która daje przyzwolenie na zdrady i jeszcze podana jest jako powód do dumy za lojalność wobec ojca. A gdzie lojalność wobec matki? Co ojciec ślubował matce podczas ślubu? Czy przysięga małżeńska ma jeszcze jakieś znaczenie obecnie?
Właśnie takie małe, niewinne żarciki i historyjki budują podwaliny pod powszechną akceptację rozpusty, zdrady i nielojalności w małżeństwie. W moim mniemaniu ta historia powinna zakończyć się w taki sposób, że syn owszem zachowa tajemnicę ale nie po to by ojcu dogodzić, ale by matce nie sprawiać przykrości ale w tym samym czasie skarci zachowanie ojca jako błędne.
Jest jeszcze opcja, że młody miał bekę z rodziców, że tak sobie szaleją na mieście i jest to żart ;) Ale wtedy podpis demota byłby bez sensu..
Jest jeszcze opcja, ze demot jest baardzo przekonfabulowany. Procent prawdy siega moze 10. Reszta, to komercyjna historyjka, dokrojona do "oblesnych" gustow. ;)
Jeśli byłaby to prawda, to współczuję matce takiego syna..