Ja na komunię dostałem zegarek firmy Q&Q oraz mały telewizor. W sumie nie wiem co połowie rodziny strzeliło do łba, aby kupić akurat telewizor :/ .
Zakup quada dla dziecka w wieku komunijnym to wg mnie totalna GŁUPOTA. Bo de facto dziecko nawet nie powinno jeździć takim pojazdem. 13 lat, dolna granica a do komunii się idzie w wieku 10-11 lat. Ostatecznie quad swoje waży i też w miarę konkretne prędkości osiąga. 50km/h dla dziecka to jak dla dorosłego 180km/h.
Mało które dziecko ma dość talentu aby ogarnąć quada w tak młodym wieku.
@matek1998 Jeśli to prawda, to kolejny debil. Bo auto nawet jak stoi to kosztuje, zwłaszcza takie subaru, a auto które tylko stoi, niszczeje :/ .
Na komunię, wg mnie maksymalny pojazd jaki można kupić to porządny rower :) . Quada to na koniec podstawówki można kupić :P .
Czy mi sie zdaje, czy coraz wiecej "rodzice" nie umie wychowywac dzieci?
Czy tylko ja bylem wychowywany, ze jadlo sie co bylo ugotowane, a jak sie wybrzydxalo to NIC sie nie jadlo? Albo mozna bylo powiedziec co by sie chcialo na present, ale bylo sue wdziecznym za to co sie dostalo a nie plakalo, ze "blue"?
No ja pdole!
Kurcze, czy to dzieciaki nie ogarniają, że tu nie chodzi o prezenty, czy to ich rodzice tacy durni!
Powiedzmy, że prezenty to już pewna tradycja i wypada dziecku coś kupić jak już się zostało zaproszonym-i tego nie neguję, ale to co niektórzy odwalają to już zakrawa na ludzką głupotę.
Tu chyba nie chodzi o to, żeby chrzestni brali kredyt aby przechwalać się kto kupił droższy prezent.
Wystarczy porozmawiać z dzieckiem i zapytać co chce, często nie są to super drogie rzeczy(kuzynka wymarzyła sobie od chrzestnej rolki-choć jej rodziców było stać, żeby na wigilię kupić jej elektryczną deskorolkę z górnej półki cenowej), najmłodszy brat poprosił nas o żołnierzyki(jako starsze rodzeństwo też chcieliśmy mu coś dać), a jeśli jest to coś drogiego to można zrobić zrzutkę w kilka osób(w końcu w większość gości to i tak rodzina) albo powiedzieć, że dziecko chce pieniądze bo na coś zbiera(kuzyn tak zrobił jak zbierał na pierwszy komputer).
Moja chrzestna nie miała wtedy pieniędzy, a dała mi najlepszy prezent z całej Komunii- załatwiła ze znajomym, że będzie robił zdjęcia jej aparatem, a potem wszystko wywołała i przywiozła w pięknym albumie. Dzięki czemu mam zdjęcia z wszystkimi gośćmi i z całego spotkania-bo akurat mieliśmy zorganizowane ciekawe atrakcje- super pamiątka.
Dzieci w większości(nie wszystkie) naprawdę nie liczą na wiele, chyba że mają szurniętych rodziców (to też nie zawsze przyczyna).
Chyba większość z nas tak ma, że chce dziecku sprawić radość, jeśli jednak nie macie pomysłu zagadajcie z rodzicami(nie kupujcie czegoś na co mogą nie dać pozwolenia np. telefonu, bez wcześniejszej konsultacji) lub samymi dzieciakami.
Poproś o dużą bańkę, tylko na konto chrześniaka co by cię chęć nie naszła.
Ja na komunię dostałem zegarek firmy Q&Q oraz mały telewizor. W sumie nie wiem co połowie rodziny strzeliło do łba, aby kupić akurat telewizor :/ .
Zakup quada dla dziecka w wieku komunijnym to wg mnie totalna GŁUPOTA. Bo de facto dziecko nawet nie powinno jeździć takim pojazdem. 13 lat, dolna granica a do komunii się idzie w wieku 10-11 lat. Ostatecznie quad swoje waży i też w miarę konkretne prędkości osiąga. 50km/h dla dziecka to jak dla dorosłego 180km/h.
Mało które dziecko ma dość talentu aby ogarnąć quada w tak młodym wieku.
@rafik54321 co tam quad na komunie, mój kolega dostał Subaru Imprezę. :-)
@matek1998 zdalnie sterowaną w miniaturowej wersji XD.
@rafik54321 otóż nie, dostał auto osobowe od chrzestnego. Kto bogatemu zabroni.
@matek1998 Jeśli to prawda, to kolejny debil. Bo auto nawet jak stoi to kosztuje, zwłaszcza takie subaru, a auto które tylko stoi, niszczeje :/ .
Na komunię, wg mnie maksymalny pojazd jaki można kupić to porządny rower :) . Quada to na koniec podstawówki można kupić :P .
Na szczęście nie jestem bierzmowany i nikt nie może wziąć mnie na chrzestnego, dlatego mam święty spokój XD tak się trolluje rodzinkę.
Czy mi sie zdaje, czy coraz wiecej "rodzice" nie umie wychowywac dzieci?
Czy tylko ja bylem wychowywany, ze jadlo sie co bylo ugotowane, a jak sie wybrzydxalo to NIC sie nie jadlo? Albo mozna bylo powiedziec co by sie chcialo na present, ale bylo sue wdziecznym za to co sie dostalo a nie plakalo, ze "blue"?
No ja pdole!
Kurcze, czy to dzieciaki nie ogarniają, że tu nie chodzi o prezenty, czy to ich rodzice tacy durni!
Powiedzmy, że prezenty to już pewna tradycja i wypada dziecku coś kupić jak już się zostało zaproszonym-i tego nie neguję, ale to co niektórzy odwalają to już zakrawa na ludzką głupotę.
Tu chyba nie chodzi o to, żeby chrzestni brali kredyt aby przechwalać się kto kupił droższy prezent.
Wystarczy porozmawiać z dzieckiem i zapytać co chce, często nie są to super drogie rzeczy(kuzynka wymarzyła sobie od chrzestnej rolki-choć jej rodziców było stać, żeby na wigilię kupić jej elektryczną deskorolkę z górnej półki cenowej), najmłodszy brat poprosił nas o żołnierzyki(jako starsze rodzeństwo też chcieliśmy mu coś dać), a jeśli jest to coś drogiego to można zrobić zrzutkę w kilka osób(w końcu w większość gości to i tak rodzina) albo powiedzieć, że dziecko chce pieniądze bo na coś zbiera(kuzyn tak zrobił jak zbierał na pierwszy komputer).
Moja chrzestna nie miała wtedy pieniędzy, a dała mi najlepszy prezent z całej Komunii- załatwiła ze znajomym, że będzie robił zdjęcia jej aparatem, a potem wszystko wywołała i przywiozła w pięknym albumie. Dzięki czemu mam zdjęcia z wszystkimi gośćmi i z całego spotkania-bo akurat mieliśmy zorganizowane ciekawe atrakcje- super pamiątka.
Dzieci w większości(nie wszystkie) naprawdę nie liczą na wiele, chyba że mają szurniętych rodziców (to też nie zawsze przyczyna).
Chyba większość z nas tak ma, że chce dziecku sprawić radość, jeśli jednak nie macie pomysłu zagadajcie z rodzicami(nie kupujcie czegoś na co mogą nie dać pozwolenia np. telefonu, bez wcześniejszej konsultacji) lub samymi dzieciakami.