Na tym pierwszym zdjęciu Czesi z najpotrzebniejszymi rzeczami, bo mają limit bagażu w samolocie. Resztę im dowiozą w późniejszym terminie. Rosjanie dostali do dyspozycji cały samolot, więc nie ogranicza ich limit bagażu. I stąd ta "różnica". Ja rozumiem, że można Rosjan nie lubić, ale odrobina obiektywizmu by się przydała. No i każdy kto się kiedyś przeprowadzał ten wie, że pudełka do tego celu są bardzo przydatne:)
@tema_lina Ani wiedza ani przemyślenia tylko fakty. Na jakiej podstawie twierdzisz że jest to nieprawda? Ja na podstawie zeznań szpiega GRU, dyplomaty.
Jakoś tak tuż po tym jak o tym przeczytałem w Gazeta.pl był pełen peanów n/t jednego z sowieckich dyplomatów. Jak to jego ojciec, żołnierz, z niesmakiem patrzył jak jego syn poszedł w dyplomację. I jak się zachwycił kiedy wrócił z zagranicznych wojaży w randze bodaj pułkownika KGB...Autor najwyraźniej nie zwrócił uwagi na drobny szczegół...
Rosjanie, wyjeżdżając, zabierają ze sobą pół kraju. :D
Kiedy gdzieś trzeba spakować te rakiety balistyczne ale oficjalnie możesz tylko pudełka zabrać.
Na tym pierwszym zdjęciu Czesi z najpotrzebniejszymi rzeczami, bo mają limit bagażu w samolocie. Resztę im dowiozą w późniejszym terminie. Rosjanie dostali do dyspozycji cały samolot, więc nie ogranicza ich limit bagażu. I stąd ta "różnica". Ja rozumiem, że można Rosjan nie lubić, ale odrobina obiektywizmu by się przydała. No i każdy kto się kiedyś przeprowadzał ten wie, że pudełka do tego celu są bardzo przydatne:)
@tema_lina Nie ma pojęcia "rosyjski dyplomata" . Jest albo:
- szpieg właściwy albo
- osoba stanowiąca przykrywkę dla szpiegów.
@tema_lina Po Czechów też został wysłany rządowy samolot, więc to nie to ;)
@rdaneel No, to rzeczywiście błysnąłeś wiedzą i humorem. Leczysz się?
@tema_lina Ani wiedza ani przemyślenia tylko fakty. Na jakiej podstawie twierdzisz że jest to nieprawda? Ja na podstawie zeznań szpiega GRU, dyplomaty.
Jakoś tak tuż po tym jak o tym przeczytałem w Gazeta.pl był pełen peanów n/t jednego z sowieckich dyplomatów. Jak to jego ojciec, żołnierz, z niesmakiem patrzył jak jego syn poszedł w dyplomację. I jak się zachwycił kiedy wrócił z zagranicznych wojaży w randze bodaj pułkownika KGB...Autor najwyraźniej nie zwrócił uwagi na drobny szczegół...
@wojekwiesiek Być może. Co powiesz na temat artykułu z gazety?
@wojekwiesiek Zasadniczo nic z twojej wypowiedzi nie wynika więc powtórzę:
Nie ma pojęcia "rosyjski dyplomata" . Jest albo:
- szpieg właściwy albo
- osoba stanowiąca przykrywkę dla szpiegów.
a więcej szczegółów można prosić? ilość osób, środek transportu (prywatny, publiczny)?
Czesi wywożą dzieci