A wg mnie temat powinien być prosty. Jeśli matka nie zgadza się na testy dna, to domniemany ojciec zostaje zwolniony z odpowiedzialności.
Jeśli prokuratura czy sąd uważają że ktoś kto nie jest ojcem ma płacić "bo dobro dziecka", to niech pan sędzia czy pan prokurator otworzy portfel i wyciągnie pareset złotych na dobro dziecka.
@rafik54321 Tylko, że czyniąc wyższe dobro za swoje pieniądze zamiast zmuszać innych by to robili, sprzeniewierzyli by się komunistycznym ideałom w których zostali wychowani przez swoich ojców, matki, babcie i dziadków czyli PRL-owskich sędziów, prokuratorów, urzędników.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2021 o 10:51
@BurakRasyPolskiej Idąc tym tropem dopiero rodzi się pokolenie które nie będzie wychowywane przez ojców i matki PRLowskie... Na dziadków jeszcze trzeba trochę poczekać.
@rafik, możesz sobie chcieć. Było gofno i będzie gofno w tym kraju na zawsze. Ja już straciłem nadzieję, że kiedykolwiek, cokolwiek tutaj zawróci ze złego kierunku.
To proste, dlaczego mam płacić na dziecko co do którego nie mam żadnych praw? Dodatkowo jeśli ja mam płacić to dlaczego nie ktokolwiek inny? A znowu dlaczego płacić ma jakiś facet a nie kobieta? Np Szydło.
Bo fakt że żyłeś z jakaś kobieta nie powinien niczego zmieniać. Poza tym to dziecko ma już biologicznego ojca i to on ma płacić. Tutaj prawa mężczyzn są ewidentnie łamane.
Zacznijmy od tego że 500+ to zła rzecz. Po drugie uważam że przepis mówiący o tym żeby płaciła alimenty osoba która nie jest odpowiedzialna na dziecko, która nie ma do niego żadnych praw i nigdy ich nie miała, jest po prostu dyskryminujące. Po trzecie facet musi mieć realna opcje obrony swoich praw.
To ten koles co bylo o nim w "Uwaga" czy jakims innym programie? Szkoda gadac. Polskie prawo w sprawach "rodzinnych" jest tak fajne, ze facet jest zawsze ten "zly" I musi udowadniac, ze jest inaczej.... Ehhh
@kojot_pedziwiatr wg mnie zawsze powinna być taka akcja. Matka wskazuje ewentualnego ojca i on musi to ojcostwo przyjąć. Jak przyjmie - sprawa pozamiatana.
Jak nie przyjmie, to badania. Jak matka odmawia badań - to ojciec jest zwolniony z obowiązku. Jak ojciec odmawia - to ojcostwo zostaje mu wpisane. Jak wyjdzie test negatywny - to za test płaci matka. Jak wyjdzie pozytywny - za test płaci ojciec.
Wg mnie jest to najbardziej sprawiedliwe wyjście.
fajnie .. niezależnie od tego co matka robi, mieć przez kogoś kto wychowuje,apotem 20 lat stara się udowodnić że nigdy cię nie znał... nie o to chodzi już kto jest biologicznym , czy nie, ale sam fakt, troche łajdactwo.
Przecież to powinno podlegać pod wymuszenie. Skoro funkcjonuje coś takiego jak domniemanie niewinności, a alimenty płaci "winny" czyli ojciec, to z góry powinno się zakładać, że jednak nie jest ojcem.
Dobre pytanie. Może się nie zgodzić. Sąd nie ma prawa zmusić do testów DNA ale jeżeli są inne dowody że mężczyzna "obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka" to sąd może go uznać za domniemanego ojca dziecka. Sam okres czasu jest idiotyczny bo może być wcześniak ale 6 miesięcy? Albo 10? Jeżeli sędzia byłby dobry zapytał by o konsultację lekarza ale któremu sędziemu będzie się chciało?
To jest prawo z czasów, gdy testy DNA nie istniały, a dla większości kobiet mąż był jedynym źródłem utrzymania. I w tamtych czasach miało sens. Dzisiaj, jak baba puszczalska, to jej sprawą pilnować z kim się puszcza, żeby alimenty ściągać, a jak nie potrafi, to niech idzie do roboty i na owoce własnej rozwiązłości pracuje sama.
Sprawę spróbowałbym jakoś do Strasburga pociągnąć, bo jest to tak jawna niesprawiedliwość, że tylko w takim kur wi dołku jak Polska może to jeszcze mieć miejsce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2021 o 11:53
Łojejku, jak mało komentarzy płci "pienknej" czyżby siedziały cicho,bo mimo iż wiedzą, że to prawo jest niesłuszne, to jednak są za, bo zawsze to kilka stówek do przodu? Wtedy u kobiet znika jakakolwiek moralność, najlepiej, jakby tak jeszcze sąsiedzi płacili alimenty i koledzy domniemanego ojca XD
@wonskji Sąd nie może zmusić kogoś do czegoś. Także temat się kończy. A na twój komentarz odpowiem bo incelsku.... mógł się zastanowić gdzie wsadza i komu daje. Widziały gały co brały. Sam jest sobie winny.
Owszem ale sądy gdyby miały rozum to oddalały by zarzut jakoby domniemany ojciec był ojcem biologicznym. Bo skoro jest taka pewna to w czym problem? Byłby twardy dowód. A jak się nie zgadza to wie że kituje i już.
Po pierwsze - domniemany ojciec ma pełne prawo wystąpić o zaprzeczenie ojcostwa ( i badania DNA będą zrobione) , ale ma na to pół roku od chwili, w której dowiedział się o dziecku (tzn. po jego narodzinach). Problem w tym, że faceci - zamiast z punktu iść do sądu - wolą się kłócić, odgrażać, albo zerwać kontakt, a czas mija.
Po drugie - takie prawa są również w innych krajach. W USA możesz mieć legalne wyniki DNA, wykluczające ojcostwo, ale sąd NIE MUSI zwolnić cię z alimentów.
Nie znacie stanu prawnego:
- nowelizacja sprzed kilku lat zrównała prawa pariasa prawa rodzinnego - czyli żonatego mężczyzny - z mniejszym pariasem - nieżonatym mężczyzną. I termin na zaprzeczenie ojcostwa jest już taki sam dla nich obydwu i wynosi 6msc od momentu powzięcia wiadomości o nie byciu ojcem. Wcześniej dla żonatego był o wiele gorszy, bo wynosił 6msc od momentu dowiedzenia się o narodzinach.
Oczywiście ŻADNYCH form rekompensaty/odszkodowania/zadośćuczynienia nadal nie ma.
- nie można zaprzeczyć ojcostwa pełnoletniego dziecka
Historia prawdopodobnie była taka, że pod rządami starego prawa nie mógł zaprzeczyć, bo tylko prokurator mógł wystąpić, a on nie chciał. A pod rządami znowelizowanej wersji, dziecko stało się pełnoletnie, więc nadal nie może zaprzeczyć.
Pozostaje przepisać majątek i nie płacić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 maja 2021 o 9:46
A wg mnie temat powinien być prosty. Jeśli matka nie zgadza się na testy dna, to domniemany ojciec zostaje zwolniony z odpowiedzialności.
Jeśli prokuratura czy sąd uważają że ktoś kto nie jest ojcem ma płacić "bo dobro dziecka", to niech pan sędzia czy pan prokurator otworzy portfel i wyciągnie pareset złotych na dobro dziecka.
@rafik54321 Tylko, że czyniąc wyższe dobro za swoje pieniądze zamiast zmuszać innych by to robili, sprzeniewierzyli by się komunistycznym ideałom w których zostali wychowani przez swoich ojców, matki, babcie i dziadków czyli PRL-owskich sędziów, prokuratorów, urzędników.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2021 o 10:51
@BurakRasyPolskiej Idąc tym tropem dopiero rodzi się pokolenie które nie będzie wychowywane przez ojców i matki PRLowskie... Na dziadków jeszcze trzeba trochę poczekać.
@rafik, możesz sobie chcieć. Było gofno i będzie gofno w tym kraju na zawsze. Ja już straciłem nadzieję, że kiedykolwiek, cokolwiek tutaj zawróci ze złego kierunku.
To proste, dlaczego mam płacić na dziecko co do którego nie mam żadnych praw? Dodatkowo jeśli ja mam płacić to dlaczego nie ktokolwiek inny? A znowu dlaczego płacić ma jakiś facet a nie kobieta? Np Szydło.
Bo fakt że żyłeś z jakaś kobieta nie powinien niczego zmieniać. Poza tym to dziecko ma już biologicznego ojca i to on ma płacić. Tutaj prawa mężczyzn są ewidentnie łamane.
@rafik54321 malo Ci ze na 500+ musisz placic?
Zacznijmy od tego że 500+ to zła rzecz. Po drugie uważam że przepis mówiący o tym żeby płaciła alimenty osoba która nie jest odpowiedzialna na dziecko, która nie ma do niego żadnych praw i nigdy ich nie miała, jest po prostu dyskryminujące. Po trzecie facet musi mieć realna opcje obrony swoich praw.
To ten koles co bylo o nim w "Uwaga" czy jakims innym programie? Szkoda gadac. Polskie prawo w sprawach "rodzinnych" jest tak fajne, ze facet jest zawsze ten "zly" I musi udowadniac, ze jest inaczej.... Ehhh
Że co? 300 dni od rozwodu? Przecież to jest 10 miesięcy. Babka rozwiedzie się, puknie się w innym, a i tak ex mąż zostanie prawnie ojcem?
@kojot_pedziwiatr wg mnie zawsze powinna być taka akcja. Matka wskazuje ewentualnego ojca i on musi to ojcostwo przyjąć. Jak przyjmie - sprawa pozamiatana.
Jak nie przyjmie, to badania. Jak matka odmawia badań - to ojciec jest zwolniony z obowiązku. Jak ojciec odmawia - to ojcostwo zostaje mu wpisane. Jak wyjdzie test negatywny - to za test płaci matka. Jak wyjdzie pozytywny - za test płaci ojciec.
Wg mnie jest to najbardziej sprawiedliwe wyjście.
@rafik54321 brzmi sensownie
fajnie .. niezależnie od tego co matka robi, mieć przez kogoś kto wychowuje,apotem 20 lat stara się udowodnić że nigdy cię nie znał... nie o to chodzi już kto jest biologicznym , czy nie, ale sam fakt, troche łajdactwo.
Przecież to powinno podlegać pod wymuszenie. Skoro funkcjonuje coś takiego jak domniemanie niewinności, a alimenty płaci "winny" czyli ojciec, to z góry powinno się zakładać, że jednak nie jest ojcem.
Ale ojciec już nie może się nie zgodzić na testy dna?
Dobre pytanie. Może się nie zgodzić. Sąd nie ma prawa zmusić do testów DNA ale jeżeli są inne dowody że mężczyzna "obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka" to sąd może go uznać za domniemanego ojca dziecka. Sam okres czasu jest idiotyczny bo może być wcześniak ale 6 miesięcy? Albo 10? Jeżeli sędzia byłby dobry zapytał by o konsultację lekarza ale któremu sędziemu będzie się chciało?
To jest prawo z czasów, gdy testy DNA nie istniały, a dla większości kobiet mąż był jedynym źródłem utrzymania. I w tamtych czasach miało sens. Dzisiaj, jak baba puszczalska, to jej sprawą pilnować z kim się puszcza, żeby alimenty ściągać, a jak nie potrafi, to niech idzie do roboty i na owoce własnej rozwiązłości pracuje sama.
Sprawę spróbowałbym jakoś do Strasburga pociągnąć, bo jest to tak jawna niesprawiedliwość, że tylko w takim kur wi dołku jak Polska może to jeszcze mieć miejsce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2021 o 11:53
Łojejku, jak mało komentarzy płci "pienknej" czyżby siedziały cicho,bo mimo iż wiedzą, że to prawo jest niesłuszne, to jednak są za, bo zawsze to kilka stówek do przodu? Wtedy u kobiet znika jakakolwiek moralność, najlepiej, jakby tak jeszcze sąsiedzi płacili alimenty i koledzy domniemanego ojca XD
@wonskji Sąd nie może zmusić kogoś do czegoś. Także temat się kończy. A na twój komentarz odpowiem bo incelsku.... mógł się zastanowić gdzie wsadza i komu daje. Widziały gały co brały. Sam jest sobie winny.
Ale jak sąd nie może nikogo do niczego zmusić? Może zmusić do odsiadki haha. Może zmusić do wyprowadzki. Uchylanie się od decyzji sądu jest karalne.
Taaa i to kobiety są "dyskryminowane" w tym kraju ;) ....
to chore test DNA powinien byc i z urzedu i po sprawie !
prokurator ani sąd nie ma środków, żeby zmusić kogoś to zrobienia testów DNA
Owszem ale sądy gdyby miały rozum to oddalały by zarzut jakoby domniemany ojciec był ojcem biologicznym. Bo skoro jest taka pewna to w czym problem? Byłby twardy dowód. A jak się nie zgadza to wie że kituje i już.
Po pierwsze - domniemany ojciec ma pełne prawo wystąpić o zaprzeczenie ojcostwa ( i badania DNA będą zrobione) , ale ma na to pół roku od chwili, w której dowiedział się o dziecku (tzn. po jego narodzinach). Problem w tym, że faceci - zamiast z punktu iść do sądu - wolą się kłócić, odgrażać, albo zerwać kontakt, a czas mija.
Po drugie - takie prawa są również w innych krajach. W USA możesz mieć legalne wyniki DNA, wykluczające ojcostwo, ale sąd NIE MUSI zwolnić cię z alimentów.
I gdzie te wszystkie feministki i równouprawnienie?
Łajzy parszywe.
To nie jest kraj do rodzenia dzieci -.-
Nie znacie stanu prawnego:
- nowelizacja sprzed kilku lat zrównała prawa pariasa prawa rodzinnego - czyli żonatego mężczyzny - z mniejszym pariasem - nieżonatym mężczyzną. I termin na zaprzeczenie ojcostwa jest już taki sam dla nich obydwu i wynosi 6msc od momentu powzięcia wiadomości o nie byciu ojcem. Wcześniej dla żonatego był o wiele gorszy, bo wynosił 6msc od momentu dowiedzenia się o narodzinach.
Oczywiście ŻADNYCH form rekompensaty/odszkodowania/zadośćuczynienia nadal nie ma.
- nie można zaprzeczyć ojcostwa pełnoletniego dziecka
Historia prawdopodobnie była taka, że pod rządami starego prawa nie mógł zaprzeczyć, bo tylko prokurator mógł wystąpić, a on nie chciał. A pod rządami znowelizowanej wersji, dziecko stało się pełnoletnie, więc nadal nie może zaprzeczyć.
Pozostaje przepisać majątek i nie płacić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2021 o 9:46