@michalSFS Np. takiego - sam proboszcz całego kościoła nie wysprząta (zwłaszcza jak jest starszy, a okna wysokie), a zapłacić za firmę nie chcą, sprzątać też nie chcą, a chcą mieć czyste. Ciekawe jak.
@Fragglesik
Za Bóg zapłać.
Kto chce to niech daje, to jego sprawa, ale przymuszać się nie powinno. Przybytek ma dochód z wielu źródeł. Od tych, za które płacimy wszyscy jak leci, po tace, sakramenty, itp. Myślę, że wystarczy na media i utrzymanie porządku. A tu ludzi się zbuntowali ze względu na pazerność księdza. Poczytaj o tym.
Ci, którzy chodzą, zazwyczaj też dokładają się do tego. Ci, co nie chodzą, w sumie też.
A dlaczego niby proboszcz nie miałby umyć wszystkich okien, od niedzieli do niedzieli jest mnóstwo czasu. po kilku tygodniach dojdzie do takiej wprawy że u parafian będzie mył dorywczo. "Do roboty je*ane nieroby" - jak to śpiewał Kazik.
@agronomista O a to ciekawe co ksiądz robi na swoim etacie ?? Do czego jest zobligowany przez pracodawcę ?? Nie jestem złośliwy zwyczajnie mnie to ciekawi, bo większość ludzi ma ich za obiboków chcących tylko zbierać kasę i raz czy 2 razy w tygodniu msza godzinkę i fajrant. Co robi ksiądz ? Jakie są jego obowiązki po za mszą ? Wbrew pozorom to są dobre pytania które może przyniosą dla odbioru księży coś dobrego albo i nie.
@WroceNieRazAmebo30 Parafia to przedsiębiorstwo. Więc ma tyle roboty co przedsiębiorca. Msze czy nabożeństwa są prawie codziennie, Ksiądz ma obowiązek przygotowywania kazań i prowadzenia ksiąg parafialnych i pozostałej dokumentacji. Prowadzenie wszelkich czynności administracyjnych. To jest trochę roboty jeśli ksiądz nie olewa dbania o cmentarz, kościół plebanię. Nawet jeśli sam nic nie robi, to jednak zarzadzanie tym trochę czasu zajmuje. Być może to zależy od osoby i zaangażowania, ale wydaje mi się, że pracownik na etacie 8 h. od poniedziałku do piątku może mieć mniej zajęć.
@agronomista
Tylko, że tam jest kilku. I zazwyczaj jeden, który zajmuje się księgami parafialnymi.
Inni mają tylko obowiązek odnotowywania otrzymanych pieniędzy (co nie zawsze robią). Do tego dochodzą śluby, chrzty (głównie weekend) i pogrzeby (tu nie utrafisz w termin). Jasne jest tam papierologi w tym Babilonie, ale bez przesady.
Jeśli robi w szkole lub w szpitalu to ma więcej zajęć, ale jednocześnie dostaje dodatkową pensję. Więc w zakres jego typowych obowiązków kościelnych nie powinno się liczyć. W dodatku nie ma zajęć domowych - nie słyszałem, żeby jakiś sam gotował, prasował, sprzątał i ogarniał swoje miejsce bytowania. A że dziećmi się nie zajmuje, przynajmniej wychowywaniem (bo z tym "zajmowaniem" to różnie jest), to wychodzi, że jest totalnie odrealniony. Ma g...pojęcie o rodzinie, nie boryka się z codziennymi zajęciami, nie zna typowych trudów życia, za to "naucza". Jak ci sprzedawcy poradników: "jak zarabiać miliony", którzy w pocałowaniem ręki złapali zlecenie na napisanie książki za 5000zł...
Wydaje mi się, że finalnie ksiądz ma znacznie mniej pracy niż zwykli, zarówno ci pracujący fizycznie i umysłowo. Pewnie, że są zawody na etatach, w których ma się mało zajęć, ale to wyjątki, a nie reguła. Jak ktoś jest bardziej w temacie to niech sprostuje.
@michalSFS Nasz proboszcz też kasy trzepie jak lodu, ale nie widziałem aby na plebanii miał kogoś do pomocy. Zaś, że wygląda jakby jadł za trzech więc raczej coś tam gotuje. Wikarych i innych księży też żadnych na parafii nie mamy. Wiadomo, że do wszelkich prac porządkowych jest zawsze sporo chętnych pomóc, wiec fizycznie nie robi. Chociaż np. trawę kosi osobiście wokół kościoła, plebanii i cmentarza. Kosiarkotraktorkem więc tak się nie zmorduje, ale czas na to poświęca. Ogólnie to wiem dobrze, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, i ludziom zawsze się wydaje, że inni nic nie robią. Jednak zazwyczaj tak nie jest.
@7177135 Tylko, że cały demot tu powstał bo tłuszcza została zszokowana, że "bo proboszcz domagał się pieniędzy na umycie okien lub ich umycia". Gdyby ludzie tutaj potrafili powiedzieć - "no tak, to normalne, że trzeba się złożyć i zapłacić fachowcom za umycie" - nie pisałbym tu żadnego postu.
@reevox Jak myślisz że ksiądz w tygodniu ma zajęcie przez godzinę to jedynym tutaj odrealnionym jesteś Ty.
Pogrzeby, ostatnie namaszczenia, msze, prowadzenie ksiąg parafialnych, wydawanie zaświadczeń, rozmowy z parafianami bo ci często przychodzą do księży pogadać o różnych problemach, jak ma pod sobą cmentarz to dochodzi mu masa innych zajęć. Różnego rodzaju próby z organistą i kościelnym chórkiem itd. itd.
tak. strasznie ciężkie zajęcia. jest tak orobiony chłopina że je*anie w kopalni czy przy wykopach to wręcz relaks. tak powiem to jeszcze raz, są odrealnieni. często to maminsynki gdzie mamusia zawsze marzyła żeby mieć syna księdza. większość z nich nie zna takiego "normalnego" życia gdzie rano wstajesz do pracy, wracasz zmęczony ale zapomnij że sobie odpoczniesz bo masz dzieciaki z którymi trzeba zrobić zadania, ugotować obiad, zrobić coś kóło domu. dla mnie to banda pajacy mamiąca ludzi i pasożytująca na nich.
Że nieroby, to ok, ale dlaczego uważasz, że jedyną ciężką pracą jest praca w kopalni czy przy wykopach? A kilkunastogodzinna wielomiejscowa operacja neurochirurgiczna jest lżejsza? Wątpię. Powiem więcej, każdy z lekarzy od tej operacji poradzi sobie z wykopami czy pracą w kopalni, ale żaden górnik nie zastąpi neurochirurga przy stole. Skończmy już może z tym mitologizowaniem pracy w kopalni.
podałem to jako przykład prawdziwej pracy. takiej której namacalne efekty widzisz . Można równie dobrze podać przykład wielorybnika czy sprzedawcy w KFC.
@WroceNieRazAmebo30
Msza, spowiedź, Komunia św. dla chorych, modlitwa brewiarzowa - obecnie 6 godzin kanonicznych (nie chodzi o godziny zegarowe, tylko godzinami nazywa się części brewiarza odmawiane o danej porze), często katecheza, prowadzenie spotkań różnych duszpasterstw, przygotowanie kazania (a może być to każdego dnia), dyżur w kancelarii parafialnej, niektórzy są kapelanami w szpitalach, pogrzeby, przed Triduum Paschalnym trzeba przygotować trochę rzeczy.
@Obeznany Daruj, co mnie obchodzi jego gadanie z samym sobą w myślach (modlitwa)?
Przecież to brednie.
Mam wliczać gadanie do lustra w kiblu do czasu pracy?
Groteska.
Skąd wiadomo, że odmawia ten brewiarz? Ktoś ich kontroluje?
@butterfly2000, @lolo7, @ W większości kościołów okna mają p[o kilka metrów. proboszcz, to już nie młody facet, ma pewno z 60, może więcej lat, jak Ty sobie to wyobrażasz? Parafianie i logika - proboszcz nie daje rady umyć wysokich okien, im się nie chce, kasy na firmę sprzątającą nie chcą dać, ale okna mają być czyste. Może mi powiesz jak?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2021 o 21:04
@butterfly2000 Wybacz, ale nie sądzę, by powiedział "żądam byście dali kasę lub umyli okna", a (skoro nie wiesz), to informuję Cię, że w KK jest coś takiego jak "dbanie o swoje miejsce kultu", nawet w Biblii Jezus oczyścił synagogę z plugastwa wyrzucając kupców i handlarzy, a umycie okien jest przy tym detalem, więc proboszcz powinien powiedzieć "trzeba umyć okna" a ludzie SAMI powinni się zgłosić. Ta cała sprawa dla wierzącego człowieka nie tyle jest "skandalicznym zachowywaniem proboszcza", ile pokazaniem, jak chodzący do kościoła ludzie nie mają pojęcia o swojej wierze i obowiązkach parafianina.
Fragglesik.
wybacz ale: Ty nie sądzisz- znaczy nie wiesz.
Ale w internecie są o tym informacje wiec możesz się dowiedzieć.
On żądał i nie tylko na to.
swoją drogą dostają pieniądze z budżetu- sami podatków nie płacą.
biorą z tacy za śluby, komunie, POGRZEBY, chrzciny.
do tego dużo różnych darowizn.
i bądź pewien że w większości przypadków ( nie każdy ksiądz jest bee) jak byś przyszedł głodny i obdarty to by Cie przegonili lub rozłożyli ręce.
I to nie ma nic wspólnego z wiarą.
@butterfly2000 za sjp.pl - parafianin: człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony. Myślisz dlaczego kler wybrał sobie to słowo na określenie swoich wiernych?
Nie rozumiem: księdzu obiady gotuje, gacie pierze i łóżko ścieli gosposia, a kościół mają sprzątać parafianie, bo to "ich świątynia"? Ja bym im kazała sprzątać, jakby nie musieli na tacę kłaść i jakby ksiądz sam koło siebie na plebanii robił, nie rękoma gosposi. Poza tym kościół to jego miejsce pracy. Skoro kościół jest dotowany przez państwo to niech sobie takie rzeczy organizują we własnym zakresie, tak jak gmina opłaca sprzątaczkę i woźną w szkole, a nie każe dzieciom i rodzicom sprzątać.
Ryczywół to wieś... W takich miejscach zwłaszcza na wschodzie kraju proboszcz jest jak Bóg na ziemi. Tam jak się dziecko poskarży rodzicom, że ksiądz ciumka dawał i paluszek wsadzał to Ci rodzice to dziecko ukamieniują.
@lolo7 Kiedy jeszcze uczestniczyłem na poważanie w życiu Kościoła, zauważyłem, że wokół księdza zawsze kręcili się tacy z lekka cofnięci mega dewoci, którzy chętnie wszystko robili "w czynie". A to w mieście było. Na wiochach powinno być takich odpowiednio więcej. Dziwię się, że proboszcz musi nakazy stosować.
@sandalarz
Jak jeszcze mieszkałem na wiosce to gównem drzwi nie malowali. Ale parę razy kamień w szybę mojego pokoju trafił. W tunel foliowy nawet rzucali...
Wandale czy karanie za moje poglądy? Pół na pół. Jedno w sumie nie wyklucza drugiego.
Pomijając "każe" ( i co zrobi jak nie umyją - anatemą obejmie?), to się zastanawiam, jak wierni sobie wyobrażają "dbanie o swoje miejsce kultu". chyba jak większość takich ludzi : "niech ktoś umyje te okna, brudno tu" - "jak to - proboszcz sam nie wysprząta kościoła?", "co mnie obchodzi, że trzeba umyć lub za to zapłacić - nic nie dam, ale chcę, by było czysto". Czyli buractwo w natarciu - niech inny darmo zrobi, co mnie to obchodzi.
W moim rodzinnym mieście panuje taka tradycja, że rodzice dzieci komunijnych sprzątają kościół przed uroczystością. Ostatnio na lokalnej grupie lokalnej pojawiło się ogłoszenie jednej z firm sprzątających, że jak jacyś rodzice nie chcą sprzątać kościoła to ta firma może to zrobić za opłatą.
Fragglesik, a w domu kto Ci myje okna? Ksiądz przychodzi i dba abyś miał czysto? Ile godzin pracujesz tygodniowo? Ile proboszcz pracuje tygodniowo? O zarobkach nie wspomnę. Policz kto ma więcej czasu, proboszcz ma ministrantów ale chyba nie ma czasu z nimi na mycie okien..
Ja jestem zakamieniały ateista. Chodzenie do kościoła uważam za głupią stratę czasu. ALE...ale jeśli ktoś chce - to mnie nic do tego. A skoro korzystają z budynku kościoła no to trzeba o ten budynek dbać. Nie widzę nic naganego w zachowaniu księdza.
Nie wiem jak to wygląda w innych parafiach, ale jestem regularnie (albo byłam, przed pandemią) w dwóch, jednej w mieście, drugiej na wsi. W tej pierwszej, która jest dość spora, ksiądz raz na jakiś czas zbiera na ekipę sprzątającą. W tej na wsi natomiast jest kolejka. W każdym tygodniu sprząta budynek inny "zestaw domów" i te osoby zostawiają też darowiznę na kwiaty, lub sami przynoszą, żeby były świeże. W żadnej raczej nikt się nie burzy, że trzeba zadbać o coś wspólnego. Ba na wsi często się znajdzie ktoś kto trawę skosi, czy przygotuje dekoracje świąteczne. Tak totalnie charytatywnie.
Zastanawiam się teraz w jaki sposób ksiądz zasygnalizował potrzebę umycia tych okien w tym przypadku. Mógł to zrobić tak, że bym się oburzyła, ale wśród tej całej nagonki "Kościół jest be, bez względu na wszystko" to coś czuję, że mogło być to trochę naciągnięte.
@Firewolf_Jess
A czytałaś o tej sytuacji w jakimś źródle poza demotem. Najwięcej rozchodzi się o to, że wieś ma dosyć księdza, którego uważa za wyrwigrosza i gnoja. Tam nie tylko o cel idzie, ale o całokształt i formę.
Uważam, że finanse parafii powinny być jawne i pod każdym względem transparentne. Wydatkami powinna zarządzać rada, spośród tych co łożą finansowo, a nie tylko proboszcz. Zaraz by się okazało, że pieniądze są tylko, że odprowadzane są do biskupa na rozmaite "okazje", podatki za sakramenty itp...
oj tam, znam sytuację konfliktu parafian z proboszczem na wioskach, skargi do dekanatu nic nie dawały, to nagle zyski "z tacy" spadły do zera, nim minęły 3 miesiące była "wymiana kadry".
To wewnętrzna sprawa parafii i nic nam do tego. Jeśli Ci ludzie chcą być gnębieni, to może jest to parafia pełna masochistów? Jeśli proboszcz im sie nie podoba niech zgłoszą sprawę jego przełożonemu. Jeśli kościół im się nie podoba, to zawsze mogą iść do innego lub w ogóle się z niego wypisać. Nikt nikogo tam nie trzyma.
I to jest problem. Jedynym co może coś zrobić jest biskup a potem następny w kolejce jest papież...
Ludziom się wydaje że kościół to jest tak centralnie sterowany. I jak np jakiś proboszcz da mówić politykowi z ambony to na pewno jest to wola całego kościoła. Tymczasem prawda wygląda tak, że jest to wielkie zbiorowisko praktycznie niezależnych od nikogo ludzi. naprawdę fatalnie zarządzane.
I tu kuria też ma związane ręce podobnie jak wierni w tej parafii.
Do tego nie potrzeba nawet jaj, tylko trochę zdrowego rozsądku.
@michalSFS Np. takiego - sam proboszcz całego kościoła nie wysprząta (zwłaszcza jak jest starszy, a okna wysokie), a zapłacić za firmę nie chcą, sprzątać też nie chcą, a chcą mieć czyste. Ciekawe jak.
@Fragglesik
Za Bóg zapłać.
Kto chce to niech daje, to jego sprawa, ale przymuszać się nie powinno. Przybytek ma dochód z wielu źródeł. Od tych, za które płacimy wszyscy jak leci, po tace, sakramenty, itp. Myślę, że wystarczy na media i utrzymanie porządku. A tu ludzi się zbuntowali ze względu na pazerność księdza. Poczytaj o tym.
Ci, którzy chodzą, zazwyczaj też dokładają się do tego. Ci, co nie chodzą, w sumie też.
A dlaczego niby proboszcz nie miałby umyć wszystkich okien, od niedzieli do niedzieli jest mnóstwo czasu. po kilku tygodniach dojdzie do takiej wprawy że u parafian będzie mył dorywczo. "Do roboty je*ane nieroby" - jak to śpiewał Kazik.
@reevox Nie mam dobrej opinii o klerze, ale twierdzenie, że ksiądz tylko w niedziele robi jest absurdalne w swej naiwności lub złośliwości.
@agronomista O a to ciekawe co ksiądz robi na swoim etacie ?? Do czego jest zobligowany przez pracodawcę ?? Nie jestem złośliwy zwyczajnie mnie to ciekawi, bo większość ludzi ma ich za obiboków chcących tylko zbierać kasę i raz czy 2 razy w tygodniu msza godzinkę i fajrant. Co robi ksiądz ? Jakie są jego obowiązki po za mszą ? Wbrew pozorom to są dobre pytania które może przyniosą dla odbioru księży coś dobrego albo i nie.
@WroceNieRazAmebo30 Parafia to przedsiębiorstwo. Więc ma tyle roboty co przedsiębiorca. Msze czy nabożeństwa są prawie codziennie, Ksiądz ma obowiązek przygotowywania kazań i prowadzenia ksiąg parafialnych i pozostałej dokumentacji. Prowadzenie wszelkich czynności administracyjnych. To jest trochę roboty jeśli ksiądz nie olewa dbania o cmentarz, kościół plebanię. Nawet jeśli sam nic nie robi, to jednak zarzadzanie tym trochę czasu zajmuje. Być może to zależy od osoby i zaangażowania, ale wydaje mi się, że pracownik na etacie 8 h. od poniedziałku do piątku może mieć mniej zajęć.
@agronomista
Tylko, że tam jest kilku. I zazwyczaj jeden, który zajmuje się księgami parafialnymi.
Inni mają tylko obowiązek odnotowywania otrzymanych pieniędzy (co nie zawsze robią). Do tego dochodzą śluby, chrzty (głównie weekend) i pogrzeby (tu nie utrafisz w termin). Jasne jest tam papierologi w tym Babilonie, ale bez przesady.
Jeśli robi w szkole lub w szpitalu to ma więcej zajęć, ale jednocześnie dostaje dodatkową pensję. Więc w zakres jego typowych obowiązków kościelnych nie powinno się liczyć. W dodatku nie ma zajęć domowych - nie słyszałem, żeby jakiś sam gotował, prasował, sprzątał i ogarniał swoje miejsce bytowania. A że dziećmi się nie zajmuje, przynajmniej wychowywaniem (bo z tym "zajmowaniem" to różnie jest), to wychodzi, że jest totalnie odrealniony. Ma g...pojęcie o rodzinie, nie boryka się z codziennymi zajęciami, nie zna typowych trudów życia, za to "naucza". Jak ci sprzedawcy poradników: "jak zarabiać miliony", którzy w pocałowaniem ręki złapali zlecenie na napisanie książki za 5000zł...
Wydaje mi się, że finalnie ksiądz ma znacznie mniej pracy niż zwykli, zarówno ci pracujący fizycznie i umysłowo. Pewnie, że są zawody na etatach, w których ma się mało zajęć, ale to wyjątki, a nie reguła. Jak ktoś jest bardziej w temacie to niech sprostuje.
@michalSFS Nasz proboszcz też kasy trzepie jak lodu, ale nie widziałem aby na plebanii miał kogoś do pomocy. Zaś, że wygląda jakby jadł za trzech więc raczej coś tam gotuje. Wikarych i innych księży też żadnych na parafii nie mamy. Wiadomo, że do wszelkich prac porządkowych jest zawsze sporo chętnych pomóc, wiec fizycznie nie robi. Chociaż np. trawę kosi osobiście wokół kościoła, plebanii i cmentarza. Kosiarkotraktorkem więc tak się nie zmorduje, ale czas na to poświęca. Ogólnie to wiem dobrze, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, i ludziom zawsze się wydaje, że inni nic nie robią. Jednak zazwyczaj tak nie jest.
@7177135 Tylko, że cały demot tu powstał bo tłuszcza została zszokowana, że "bo proboszcz domagał się pieniędzy na umycie okien lub ich umycia". Gdyby ludzie tutaj potrafili powiedzieć - "no tak, to normalne, że trzeba się złożyć i zapłacić fachowcom za umycie" - nie pisałbym tu żadnego postu.
a co robi w tygodniu na przykład? przez godzinę siedzi w kancelarii i wydaje zaświadczenia?
hahaha. dobre. 99% księży jakby wysłać do takiej normalnej pracy to zachowywaliby się jak na obcej planecie.
zgadzam się w 100% . Odrealniony to idealne określenie.
@reevox Jak myślisz że ksiądz w tygodniu ma zajęcie przez godzinę to jedynym tutaj odrealnionym jesteś Ty.
Pogrzeby, ostatnie namaszczenia, msze, prowadzenie ksiąg parafialnych, wydawanie zaświadczeń, rozmowy z parafianami bo ci często przychodzą do księży pogadać o różnych problemach, jak ma pod sobą cmentarz to dochodzi mu masa innych zajęć. Różnego rodzaju próby z organistą i kościelnym chórkiem itd. itd.
tak. strasznie ciężkie zajęcia. jest tak orobiony chłopina że je*anie w kopalni czy przy wykopach to wręcz relaks. tak powiem to jeszcze raz, są odrealnieni. często to maminsynki gdzie mamusia zawsze marzyła żeby mieć syna księdza. większość z nich nie zna takiego "normalnego" życia gdzie rano wstajesz do pracy, wracasz zmęczony ale zapomnij że sobie odpoczniesz bo masz dzieciaki z którymi trzeba zrobić zadania, ugotować obiad, zrobić coś kóło domu. dla mnie to banda pajacy mamiąca ludzi i pasożytująca na nich.
@reevox
Że nieroby, to ok, ale dlaczego uważasz, że jedyną ciężką pracą jest praca w kopalni czy przy wykopach? A kilkunastogodzinna wielomiejscowa operacja neurochirurgiczna jest lżejsza? Wątpię. Powiem więcej, każdy z lekarzy od tej operacji poradzi sobie z wykopami czy pracą w kopalni, ale żaden górnik nie zastąpi neurochirurga przy stole. Skończmy już może z tym mitologizowaniem pracy w kopalni.
podałem to jako przykład prawdziwej pracy. takiej której namacalne efekty widzisz . Można równie dobrze podać przykład wielorybnika czy sprzedawcy w KFC.
@WroceNieRazAmebo30
Msza, spowiedź, Komunia św. dla chorych, modlitwa brewiarzowa - obecnie 6 godzin kanonicznych (nie chodzi o godziny zegarowe, tylko godzinami nazywa się części brewiarza odmawiane o danej porze), często katecheza, prowadzenie spotkań różnych duszpasterstw, przygotowanie kazania (a może być to każdego dnia), dyżur w kancelarii parafialnej, niektórzy są kapelanami w szpitalach, pogrzeby, przed Triduum Paschalnym trzeba przygotować trochę rzeczy.
@agronomista Jesteś zindoktrynowany.
@yankers Ja też lubię sobie pogadać z sąsiadami?
Mam to liczyć do godzin pracy?
Jesteś zindoktrynowany.
@Obeznany Daruj, co mnie obchodzi jego gadanie z samym sobą w myślach (modlitwa)?
Przecież to brednie.
Mam wliczać gadanie do lustra w kiblu do czasu pracy?
Groteska.
Skąd wiadomo, że odmawia ten brewiarz? Ktoś ich kontroluje?
Jesteś zindoktrynowany.
Czy ci parafianie są jacyś upośledzeni umysłowo, że są bezsilni? Zignorować proboszcza, niech sam myje okna.
@butterfly2000, @lolo7, @ W większości kościołów okna mają p[o kilka metrów. proboszcz, to już nie młody facet, ma pewno z 60, może więcej lat, jak Ty sobie to wyobrażasz? Parafianie i logika - proboszcz nie daje rady umyć wysokich okien, im się nie chce, kasy na firmę sprzątającą nie chcą dać, ale okna mają być czyste. Może mi powiesz jak?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 21:04
@Fragglesik Wystarczy poprosić, nie żądać i zmuszać. Za drobną opłatą na pewno ktoś by umył te okna.
@butterfly2000 Wybacz, ale nie sądzę, by powiedział "żądam byście dali kasę lub umyli okna", a (skoro nie wiesz), to informuję Cię, że w KK jest coś takiego jak "dbanie o swoje miejsce kultu", nawet w Biblii Jezus oczyścił synagogę z plugastwa wyrzucając kupców i handlarzy, a umycie okien jest przy tym detalem, więc proboszcz powinien powiedzieć "trzeba umyć okna" a ludzie SAMI powinni się zgłosić. Ta cała sprawa dla wierzącego człowieka nie tyle jest "skandalicznym zachowywaniem proboszcza", ile pokazaniem, jak chodzący do kościoła ludzie nie mają pojęcia o swojej wierze i obowiązkach parafianina.
Fragglesik.
wybacz ale: Ty nie sądzisz- znaczy nie wiesz.
Ale w internecie są o tym informacje wiec możesz się dowiedzieć.
On żądał i nie tylko na to.
swoją drogą dostają pieniądze z budżetu- sami podatków nie płacą.
biorą z tacy za śluby, komunie, POGRZEBY, chrzciny.
do tego dużo różnych darowizn.
i bądź pewien że w większości przypadków ( nie każdy ksiądz jest bee) jak byś przyszedł głodny i obdarty to by Cie przegonili lub rozłożyli ręce.
I to nie ma nic wspólnego z wiarą.
@butterfly2000 za sjp.pl - parafianin: człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony. Myślisz dlaczego kler wybrał sobie to słowo na określenie swoich wiernych?
@Fragglesik a ty znowu bronisz nie tych co trzeba. Jak nie PiS-u to pazernych księży.
Nie rozumiem: księdzu obiady gotuje, gacie pierze i łóżko ścieli gosposia, a kościół mają sprzątać parafianie, bo to "ich świątynia"? Ja bym im kazała sprzątać, jakby nie musieli na tacę kłaść i jakby ksiądz sam koło siebie na plebanii robił, nie rękoma gosposi. Poza tym kościół to jego miejsce pracy. Skoro kościół jest dotowany przez państwo to niech sobie takie rzeczy organizują we własnym zakresie, tak jak gmina opłaca sprzątaczkę i woźną w szkole, a nie każe dzieciom i rodzicom sprzątać.
@Jerzowiec Nie żeby coś ale księża płacą podatki, co prawda śmiesznie niskie ale płacą.
Ryczywół to wieś... W takich miejscach zwłaszcza na wschodzie kraju proboszcz jest jak Bóg na ziemi. Tam jak się dziecko poskarży rodzicom, że ksiądz ciumka dawał i paluszek wsadzał to Ci rodzice to dziecko ukamieniują.
@lolo7 A tu niestety, ryczy wół, a oni się przejmują.
@lolo7 Kiedy jeszcze uczestniczyłem na poważanie w życiu Kościoła, zauważyłem, że wokół księdza zawsze kręcili się tacy z lekka cofnięci mega dewoci, którzy chętnie wszystko robili "w czynie". A to w mieście było. Na wiochach powinno być takich odpowiednio więcej. Dziwię się, że proboszcz musi nakazy stosować.
Możecie też nie chodzić do kościoła. Nie ma takiego obowiązku.
@Rydzykant spróbuj tej sztuczki na wiosce to Ci będą gównem w nocy drzwi malować.
@sandalarz
Jak jeszcze mieszkałem na wiosce to gównem drzwi nie malowali. Ale parę razy kamień w szybę mojego pokoju trafił. W tunel foliowy nawet rzucali...
Wandale czy karanie za moje poglądy? Pół na pół. Jedno w sumie nie wyklucza drugiego.
Popacz, Rydzykant - czasem nawet Tobie mogę wstawić plusa.
@alitejophobia Jak i Polska to kraj dobrobytu
Pomijając "każe" ( i co zrobi jak nie umyją - anatemą obejmie?), to się zastanawiam, jak wierni sobie wyobrażają "dbanie o swoje miejsce kultu". chyba jak większość takich ludzi : "niech ktoś umyje te okna, brudno tu" - "jak to - proboszcz sam nie wysprząta kościoła?", "co mnie obchodzi, że trzeba umyć lub za to zapłacić - nic nie dam, ale chcę, by było czysto". Czyli buractwo w natarciu - niech inny darmo zrobi, co mnie to obchodzi.
@alitejophobia Jasne, że są, ale przecież chodzi o to, że ludzie się dziwią, że trzeba zebrać na zapłacenie im.
Tak wygląda rzeczywistość, w której stado baranów pochyla głowę i bezkrytycznie robi wszystko, co im księciunio każe.
@faraon69 tak bezkrytycznie, że powstał artykuł w gazecie, ten demot o tym, wspomnienie w TVN24 i pewno coś jeszcze. Ale "bezkrytycyzm".....:P
@faraon69
Księżunio, nie księciunio. Koło księciunia ten księżunio nawet nie stał.
@didja Racja :)
Przecież polaczki uwielbiają być dymani w podatkach w usługach więc czemu nie przez księży? Ot taki naród
W moim rodzinnym mieście panuje taka tradycja, że rodzice dzieci komunijnych sprzątają kościół przed uroczystością. Ostatnio na lokalnej grupie lokalnej pojawiło się ogłoszenie jednej z firm sprzątających, że jak jacyś rodzice nie chcą sprzątać kościoła to ta firma może to zrobić za opłatą.
Fragglesik, a w domu kto Ci myje okna? Ksiądz przychodzi i dba abyś miał czysto? Ile godzin pracujesz tygodniowo? Ile proboszcz pracuje tygodniowo? O zarobkach nie wspomnę. Policz kto ma więcej czasu, proboszcz ma ministrantów ale chyba nie ma czasu z nimi na mycie okien..
Ja jestem zakamieniały ateista. Chodzenie do kościoła uważam za głupią stratę czasu. ALE...ale jeśli ktoś chce - to mnie nic do tego. A skoro korzystają z budynku kościoła no to trzeba o ten budynek dbać. Nie widzę nic naganego w zachowaniu księdza.
Wytłumacz to zagubionym internautom, którzy nie umieją samodzielnie myśleć i ulegli propagandzie antykatolickiej
Wytłumaczcie mi jedno. Jak w takich sytuacjach można jeszcze wierzyć w jakiekolwiek bóstwo?
Nie wiem jak to wygląda w innych parafiach, ale jestem regularnie (albo byłam, przed pandemią) w dwóch, jednej w mieście, drugiej na wsi. W tej pierwszej, która jest dość spora, ksiądz raz na jakiś czas zbiera na ekipę sprzątającą. W tej na wsi natomiast jest kolejka. W każdym tygodniu sprząta budynek inny "zestaw domów" i te osoby zostawiają też darowiznę na kwiaty, lub sami przynoszą, żeby były świeże. W żadnej raczej nikt się nie burzy, że trzeba zadbać o coś wspólnego. Ba na wsi często się znajdzie ktoś kto trawę skosi, czy przygotuje dekoracje świąteczne. Tak totalnie charytatywnie.
Zastanawiam się teraz w jaki sposób ksiądz zasygnalizował potrzebę umycia tych okien w tym przypadku. Mógł to zrobić tak, że bym się oburzyła, ale wśród tej całej nagonki "Kościół jest be, bez względu na wszystko" to coś czuję, że mogło być to trochę naciągnięte.
@Firewolf_Jess
A czytałaś o tej sytuacji w jakimś źródle poza demotem. Najwięcej rozchodzi się o to, że wieś ma dosyć księdza, którego uważa za wyrwigrosza i gnoja. Tam nie tylko o cel idzie, ale o całokształt i formę.
Uważam, że finanse parafii powinny być jawne i pod każdym względem transparentne. Wydatkami powinna zarządzać rada, spośród tych co łożą finansowo, a nie tylko proboszcz. Zaraz by się okazało, że pieniądze są tylko, że odprowadzane są do biskupa na rozmaite "okazje", podatki za sakramenty itp...
oj tam, znam sytuację konfliktu parafian z proboszczem na wioskach, skargi do dekanatu nic nie dawały, to nagle zyski "z tacy" spadły do zera, nim minęły 3 miesiące była "wymiana kadry".
To wewnętrzna sprawa parafii i nic nam do tego. Jeśli Ci ludzie chcą być gnębieni, to może jest to parafia pełna masochistów? Jeśli proboszcz im sie nie podoba niech zgłoszą sprawę jego przełożonemu. Jeśli kościół im się nie podoba, to zawsze mogą iść do innego lub w ogóle się z niego wypisać. Nikt nikogo tam nie trzyma.
I to jest problem. Jedynym co może coś zrobić jest biskup a potem następny w kolejce jest papież...
Ludziom się wydaje że kościół to jest tak centralnie sterowany. I jak np jakiś proboszcz da mówić politykowi z ambony to na pewno jest to wola całego kościoła. Tymczasem prawda wygląda tak, że jest to wielkie zbiorowisko praktycznie niezależnych od nikogo ludzi. naprawdę fatalnie zarządzane.
I tu kuria też ma związane ręce podobnie jak wierni w tej parafii.
Dziesięcina