Bez urazy jakim trzeba być debilem żeby tam się rozmnażać ok przyjechały kobiety w ciąży ale nie tylko TROCHĘ CZYTAŁEM I ogl. na ten temat. Nie dopisano też o eksperymentach na noworodkach
@qaz_22 to te z gwałtu powinny być abortowane lub po prostu zabite, wątpie by te zgwałcone kobiety chciały się tymi dziećmi z gwałtu zajmować, jeszcze w takich warunkach. Ponadto takie warunki tam były, że cud że do porodu doszło, a nie do poronienia.
Dokładnie. Nie mówiąc już, że gwałcili także więźniowie, własne rodaczki. Zamiast się wspierać, panowie stawali się dodatkowym zagrożeniem dla współwięźniarek. Kompletne zezwierzęcenie.
Spośród dzieci, które powitała na świecie Stanisława Leszczyńska, wyzwolenia obozu doczekało trzydzieścioro. Reszta zmarła przez głód i zimno. Kilkaset noworodków z Auschwitz wywieziono do Nakła, by je wynarodowić. Niemieckie położne utopiły ponad 1,5 tys. dzieci. Leszczyńska nigdy nie straciła poczucia sensu swojej pracy.
Wcześniej dzieci zaraz po porodzie były zabijane i rzucane przed barak w błoto żeby szczury się z nimi rozprawiły. Pani Stanisława Leszczyńska nie godziła się na to.
Ja nie czaje. Dzienna dawka kalorii na osobe w Auschwitz wynosila niewiele ponad 600. Jak te kobiety byly w stanie w ogole zaciazyc? Nie mowiac juz o donoszeniu, porodzie i wykarmieniu tych dzieci... Ktos, cos?
@Swan23 W sumie masz rację, skazywanie nowo narodzonej istoty ludzkiej na cierpienie i pewną śmierć w obozie zagłady jest poniekąd okrutne. Ale z tym paleniem na stosie to trochę cię poniosło...
Niech ktoś mi powie, co trzeba było mieć w głowie żeby robić dzieci w obozie zagłady?
Jeszcze rozumiem przypadki jak ktoś najpierw zrobił sobie dziecko, a potem został aresztowany- ale to też trzeba było mieć nierówno pod sufitem żeby robić sobie dziecko, kiedy Niemcy nawet na ulicach rozbijali niemowlęta o latarnie i zabijali przypadkowych ludzi.
Bez urazy jakim trzeba być debilem żeby tam się rozmnażać ok przyjechały kobiety w ciąży ale nie tylko TROCHĘ CZYTAŁEM I ogl. na ten temat. Nie dopisano też o eksperymentach na noworodkach
A po tym twoim czytaniu, nie wiadomo czego, nie doszło do ciebie takie coś jak gwałty i niechciane poczęcia. Zdalne nauczanie upośledza.
@qaz_22 Skoro kazała rodzić dzieci z niechcianych poczęć, to raczej nie była "Aniołem"...
@Wolfi1485 nie wiem skad te minusy
@qaz_22 to te z gwałtu powinny być abortowane lub po prostu zabite, wątpie by te zgwałcone kobiety chciały się tymi dziećmi z gwałtu zajmować, jeszcze w takich warunkach. Ponadto takie warunki tam były, że cud że do porodu doszło, a nie do poronienia.
@Wolfi1485
Dokładnie. Nie mówiąc już, że gwałcili także więźniowie, własne rodaczki. Zamiast się wspierać, panowie stawali się dodatkowym zagrożeniem dla współwięźniarek. Kompletne zezwierzęcenie.
@BlueAlien Cieszę się, że chociaż w tym się zgadzamy.
Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?
Spośród dzieci, które powitała na świecie Stanisława Leszczyńska, wyzwolenia obozu doczekało trzydzieścioro. Reszta zmarła przez głód i zimno. Kilkaset noworodków z Auschwitz wywieziono do Nakła, by je wynarodowić. Niemieckie położne utopiły ponad 1,5 tys. dzieci. Leszczyńska nigdy nie straciła poczucia sensu swojej pracy.
Wcześniej dzieci zaraz po porodzie były zabijane i rzucane przed barak w błoto żeby szczury się z nimi rozprawiły. Pani Stanisława Leszczyńska nie godziła się na to.
Ja nie czaje. Dzienna dawka kalorii na osobe w Auschwitz wynosila niewiele ponad 600. Jak te kobiety byly w stanie w ogole zaciazyc? Nie mowiac juz o donoszeniu, porodzie i wykarmieniu tych dzieci... Ktos, cos?
Też z chęcią poznam odpowiedź na to pytanie. Nigdy w ten sposób się nad tym nie zastanawiałem.
to jest tak okrutne że nie mogę tego czytać, bestie które brały w tym udział powinni spalić na stosie bo takie coś nie zasługuje na litość
@Swan23 W sumie masz rację, skazywanie nowo narodzonej istoty ludzkiej na cierpienie i pewną śmierć w obozie zagłady jest poniekąd okrutne. Ale z tym paleniem na stosie to trochę cię poniosło...
Niech ktoś mi powie, co trzeba było mieć w głowie żeby robić dzieci w obozie zagłady?
Jeszcze rozumiem przypadki jak ktoś najpierw zrobił sobie dziecko, a potem został aresztowany- ale to też trzeba było mieć nierówno pod sufitem żeby robić sobie dziecko, kiedy Niemcy nawet na ulicach rozbijali niemowlęta o latarnie i zabijali przypadkowych ludzi.