I dlatego, szczególnie w obronie miru domowego lepiej napstnika zabić, bo za przekroczenie obrony koniecznej w tym przypadku nie można ukarać, a martwy napastnik nie będzie twierdził, że po pijaku pomylił domy.
Jeśli przepisy są tak zbudowane, że zezwalają na nadużycia, między innymi takie jak dowolność interpretacji przez prokuratora, to są to złe przepisy. Pomyśl czasami, zanim z czymś wyjdziesz 'do ludzi'.
@cyaegha
Kolejna genialna wypowiedź. Przepisy nie mogą być zbyt szczegółowe bo wtedy kodeks karny miałby kilkaset tysięcy paragrafów a orzekaniem zajmowałby się komputer.
Przepisy naprawdę mamy niezłe - może nie idealne, ale niezłe. Problemem faktycznie jest tu czynnik ludzki, który ma gdzieś ducha prawa i interpretuje przepis ja mu wygodnie.
@cichy_desperat To jest nic więcej, jak tylko Twoja opinia.
Wiesz, jak to powinno być w rzeczywistości? To właśnie 'czynnik ludzki', jest decydującym, czy duch prawa jest dobry, poprawny moralnie i etycznie, zgodny z duchem czasu, nauki. Ty, pasujesz idealnie do tych, co potrafią wyłączyć i myślenie i krzyczeć 'prawo, przepis'. To smutne, ale nie zmuszę Cię abyś miał rację.
Powiem Ci tylko, że istnieje bardzo dużo narodów, w których 'oficjalnie' dalej w przepisach prawa widnieją kompletnie absurdalne, komiczne przepisy, ale nie są w żaden sposób respektowane, bowiem ... ludzie otworzyli oczy i wiedzą, że jest absurd. A to, że oficjalnie zostaną one zmienione dopiero w najbliższych latach, kiedy to politycy i inny, odpowiedzialni za to ludzie, wezmą się do roboty, jest tylko biurokracją, detalem, który nie powinien zwalniać Cię z obowiązku myślenia.
Nie zapominaj również, że to właśnie Ty, również jesteś czynnikiem ludzkim, który to z powodów 'prawa', racjonalizuje sobie zachowanie, cel i motyw dorosłego faceta, proponującemu seks dziecku. W takim urzędniczym umyśle wolnym od myśli wszelakiej, przecież wszystko zgadzać się musi. Chory? Bez sprzecznie. Pedofil? Nie koniecznie. Nekrofil? Może. Ale co to za różnica - jest to osoba która powinna zostać odizolowana.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 maja 2021 o 19:44
@cyaegha
Fakt nie da się ukryć, że to moja opinia.
Eeee.... nie bardzo to rozumiem Twoją wypowiedź. Powtarzasz dokładnie to co napisałem tylko innymi słowami, później mnie krytykujesz, że niby ślepo podążam za przepisami. Później swoimi słowami znowu powtarzasz to co powiedziałem, po czym znowu mnie krytykujesz.
Skoro w 100% powtarzasz to co napisałem to dlaczego mnie krytykujesz?
hahaha. ooo widzę że próbujesz myśleć xD. Spoko. Kierunek dobry tylko podpowiem ci że jeśli prawo daje nadmierne możliwości interpretacji to nadal główny problem jest z prawem, a nie z tymi co je interpretują.
prawo powinno jasno stanowić, że w momencie zagrożenia życia lub zdrowia masz prawo użyć dowolnego środka aby odeprzeć napaść. Jeśli jakiś debil rzuci w ciebie butelką, to powinieneś mieć pełne prawo go nawet rozjechać samochodem albo strzelić w łeb.
Ależ dokładnie takie prawo jest. Jest tylko małe "ale". Żeby po takiej obronie pozostać wolnym.. to trzeba należeć do mafii... np prokuratorskiej, bądź kasty.. i wtedy możesz się bronić jak chcesz. Natomiast reszta... no już tak dobrze nie ma.
@Korek_be Absolutnie nie takie jest - odpowiedź na zamach ma być "współmierna", czyli jak ktoś cię zdzieli z piąchy, to nie możesz mu strzelić w łeb, albo jak ktoś ci grozi pobiciem to nie możesz go uderzyć pałką, prętem czy czymkolwiek pod ręką. Gdyby było tak jak pisałem w poprzedniej odpowiedzi - dobrowolność użytego środka, to nie istniało by coś takiego jak przekroczenie obrony koniecznej...
Masz Kolego 1000% racji. Jest dokładnie tak jak mówisz. Niemniej, zagadnienie obrony, jest niezwykle szerokie.
I cały problem, opiera się na ocenie zdarzenia.
Pierwszy z brzegu przykład, z życia, z obroną bronią palną. Pracownik korporacji, legalnie posiadający broń (w kaburze na pasku, zasłonięta). Zauważa to "szeryf" i z gołymi rękoma rzuca się do rozbrajania, dokonania zaboru legalnie posiadanej broni. Jest poinformowany wyraźnie, że broń jest legalna, że jego napaść zostanie odparta, propozycja wezwania Policji. Napastnik w amoku nadal chce dokonać zaboru broni - napadnięty dobywa broń, i w celu odparcia ataku - oddaje strzały ostrzegawcze w bezpiecznym kierunku. Kilkunastu świadków, nagrania.. prokurator stawia zarzuty... i sąd kilka mcy temu ostatecznie skazuje prawomocnie...
Drugi przyklad: dzieciaki wlazły na dach szopy, wystraszony prokurator strzela przez okno z mieszkania, które nawet nie było zagrożone. Rani chłopaków. Temat czysty - nawet nie ma wniesionego oskarżenia...
I dlatego, szczególnie w obronie miru domowego lepiej napstnika zabić, bo za przekroczenie obrony koniecznej w tym przypadku nie można ukarać, a martwy napastnik nie będzie twierdził, że po pijaku pomylił domy.
Jeśli przepisy są tak zbudowane, że zezwalają na nadużycia, między innymi takie jak dowolność interpretacji przez prokuratora, to są to złe przepisy. Pomyśl czasami, zanim z czymś wyjdziesz 'do ludzi'.
@cyaegha
Kolejna genialna wypowiedź. Przepisy nie mogą być zbyt szczegółowe bo wtedy kodeks karny miałby kilkaset tysięcy paragrafów a orzekaniem zajmowałby się komputer.
Przepisy naprawdę mamy niezłe - może nie idealne, ale niezłe. Problemem faktycznie jest tu czynnik ludzki, który ma gdzieś ducha prawa i interpretuje przepis ja mu wygodnie.
@cichy_desperat To jest nic więcej, jak tylko Twoja opinia.
Wiesz, jak to powinno być w rzeczywistości? To właśnie 'czynnik ludzki', jest decydującym, czy duch prawa jest dobry, poprawny moralnie i etycznie, zgodny z duchem czasu, nauki. Ty, pasujesz idealnie do tych, co potrafią wyłączyć i myślenie i krzyczeć 'prawo, przepis'. To smutne, ale nie zmuszę Cię abyś miał rację.
Powiem Ci tylko, że istnieje bardzo dużo narodów, w których 'oficjalnie' dalej w przepisach prawa widnieją kompletnie absurdalne, komiczne przepisy, ale nie są w żaden sposób respektowane, bowiem ... ludzie otworzyli oczy i wiedzą, że jest absurd. A to, że oficjalnie zostaną one zmienione dopiero w najbliższych latach, kiedy to politycy i inny, odpowiedzialni za to ludzie, wezmą się do roboty, jest tylko biurokracją, detalem, który nie powinien zwalniać Cię z obowiązku myślenia.
Nie zapominaj również, że to właśnie Ty, również jesteś czynnikiem ludzkim, który to z powodów 'prawa', racjonalizuje sobie zachowanie, cel i motyw dorosłego faceta, proponującemu seks dziecku. W takim urzędniczym umyśle wolnym od myśli wszelakiej, przecież wszystko zgadzać się musi. Chory? Bez sprzecznie. Pedofil? Nie koniecznie. Nekrofil? Może. Ale co to za różnica - jest to osoba która powinna zostać odizolowana.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 19:44
@cyaegha
Fakt nie da się ukryć, że to moja opinia.
Eeee.... nie bardzo to rozumiem Twoją wypowiedź. Powtarzasz dokładnie to co napisałem tylko innymi słowami, później mnie krytykujesz, że niby ślepo podążam za przepisami. Później swoimi słowami znowu powtarzasz to co powiedziałem, po czym znowu mnie krytykujesz.
Skoro w 100% powtarzasz to co napisałem to dlaczego mnie krytykujesz?
hahaha. ooo widzę że próbujesz myśleć xD. Spoko. Kierunek dobry tylko podpowiem ci że jeśli prawo daje nadmierne możliwości interpretacji to nadal główny problem jest z prawem, a nie z tymi co je interpretują.
prawo powinno jasno stanowić, że w momencie zagrożenia życia lub zdrowia masz prawo użyć dowolnego środka aby odeprzeć napaść. Jeśli jakiś debil rzuci w ciebie butelką, to powinieneś mieć pełne prawo go nawet rozjechać samochodem albo strzelić w łeb.
Ależ dokładnie takie prawo jest. Jest tylko małe "ale". Żeby po takiej obronie pozostać wolnym.. to trzeba należeć do mafii... np prokuratorskiej, bądź kasty.. i wtedy możesz się bronić jak chcesz. Natomiast reszta... no już tak dobrze nie ma.
@Korek_be Absolutnie nie takie jest - odpowiedź na zamach ma być "współmierna", czyli jak ktoś cię zdzieli z piąchy, to nie możesz mu strzelić w łeb, albo jak ktoś ci grozi pobiciem to nie możesz go uderzyć pałką, prętem czy czymkolwiek pod ręką. Gdyby było tak jak pisałem w poprzedniej odpowiedzi - dobrowolność użytego środka, to nie istniało by coś takiego jak przekroczenie obrony koniecznej...
Masz Kolego 1000% racji. Jest dokładnie tak jak mówisz. Niemniej, zagadnienie obrony, jest niezwykle szerokie.
I cały problem, opiera się na ocenie zdarzenia.
Pierwszy z brzegu przykład, z życia, z obroną bronią palną. Pracownik korporacji, legalnie posiadający broń (w kaburze na pasku, zasłonięta). Zauważa to "szeryf" i z gołymi rękoma rzuca się do rozbrajania, dokonania zaboru legalnie posiadanej broni. Jest poinformowany wyraźnie, że broń jest legalna, że jego napaść zostanie odparta, propozycja wezwania Policji. Napastnik w amoku nadal chce dokonać zaboru broni - napadnięty dobywa broń, i w celu odparcia ataku - oddaje strzały ostrzegawcze w bezpiecznym kierunku. Kilkunastu świadków, nagrania.. prokurator stawia zarzuty... i sąd kilka mcy temu ostatecznie skazuje prawomocnie...
Drugi przyklad: dzieciaki wlazły na dach szopy, wystraszony prokurator strzela przez okno z mieszkania, które nawet nie było zagrożone. Rani chłopaków. Temat czysty - nawet nie ma wniesionego oskarżenia...