@rafik54321
kiedys zartowalem ze powinni polaczyc f'n'f z gwiezdnymi wojnami,
ale w sumie startrek to tez niezla opcja
swoja droga zarty zartami, ale mogli by polaczyc z transformersami i zrobic film transformers powermasters
w ktorej ekipa pomaga autobotom walczyc ze zlymi decepticonami i w specjalnych kostiumach zamieniaja sie w silniki do samochodow
Pomysł połączenia F&F z transformersami jest dobry. Jednak aby ekipa Toretta zmieniała się w silniki to akurat by było głupie. Jednakże gdyby Toretto & spółka mieli prowadzić transformery kiedy są w trybie pojazdu - czemu nie?
Tylko jest jeden duży problem którego specjalnie nie ma jak ugryźć (a w sumie nasuwa mi się tylko jedna dobra opcja).
Mianowicie jeden czarnoskóry aktor, gra w obu tych seriach. Konkretnie Tyrese Gibson.
W F&F gra Romana Pearce, a w Transformers Sierżanta Roberta Epps.
Jedyne rozwiązanie aby to się "jakoś" kleiło, to trzeba by z nich zrobić braci bliźniaków, że jeden poszedł do woja na "dobrą drogę" i zmienił nazwisko, a drugi "na złą" i kradł auta XD.
Inaczej nie wkleisz 2 postaci z różnych uniwersów, do jednego filmu aby widz nie miał w głowie WTF.
Takie coś to tam słabizna...
Weź dołącz F&F do Startreka. Wyobrażasz sobie takiego dodge z Dieslem w środku wychodzącego z prędkości warpowej?
Seria F&F się totalnie pogubiła. 5tka to ostatnia część która się jako tako trzymała kupy.
@rafik54321
kiedys zartowalem ze powinni polaczyc f'n'f z gwiezdnymi wojnami,
ale w sumie startrek to tez niezla opcja
swoja droga zarty zartami, ale mogli by polaczyc z transformersami i zrobic film transformers powermasters
w ktorej ekipa pomaga autobotom walczyc ze zlymi decepticonami i w specjalnych kostiumach zamieniaja sie w silniki do samochodow
Pomysł połączenia F&F z transformersami jest dobry. Jednak aby ekipa Toretta zmieniała się w silniki to akurat by było głupie. Jednakże gdyby Toretto & spółka mieli prowadzić transformery kiedy są w trybie pojazdu - czemu nie?
Tylko jest jeden duży problem którego specjalnie nie ma jak ugryźć (a w sumie nasuwa mi się tylko jedna dobra opcja).
Mianowicie jeden czarnoskóry aktor, gra w obu tych seriach. Konkretnie Tyrese Gibson.
W F&F gra Romana Pearce, a w Transformers Sierżanta Roberta Epps.
Jedyne rozwiązanie aby to się "jakoś" kleiło, to trzeba by z nich zrobić braci bliźniaków, że jeden poszedł do woja na "dobrą drogę" i zmienił nazwisko, a drugi "na złą" i kradł auta XD.
Inaczej nie wkleisz 2 postaci z różnych uniwersów, do jednego filmu aby widz nie miał w głowie WTF.
Połączcie go z gwiezdnymi wojnami ...
Coś jak turbo taki szybki i wściekły ślimak
Wyjdzie z tego całkiem ciekawa wariacja na temat Mad MAxa.