@Myslaca_istota Patrzeć na ręce, bo coś spieprzy. Gdybyś się na tym znał, to byś to sam naprawił, jak się nie znasz, to na co chcesz patrzeć?
Ja zawsze przed usługą pytam o fakturę i gwarancje na usługę. Fachowcom nie przeszkadzam, bo niby jak bym miała pomóc, zazwyczaj proponuje kawę, herbatę i idę się zajmować swoimi sprawami z zastrzeżeniem, że gdyby jednak coś było trzeba, to niech mnie wołają.
Patrz, patrz "pańskie oko konia tuczy" :) Co więcej nie daj zbyć swoich wątpliwości słowami "z czasem się naciągnie, dojdzie i tej szczeliny nie będzie widać". Płacisz i wymagasz, fachowiec będzie wciskał byle kit, aby tylko zamaskować swoje niedoróbki, zainkasować pieniązki i zniknąć na zawsze :) Ograniczone zaufanie i kontrola to podstawa, nie ma że "pan miły więc nie będę mu robić przykrości i czepiać się szczegółów" :)
Po co masz pomagać fachowcowi, jeśli zapłaciłeś mu za pracę? To on ma ją wykonać, a nie ty. Jedynie powinieneś patrzeć mu na ręcę, czy czegoś nie robi źle.
Jako fachowiec, który przychodzi, nie mam nic przeciwko, jeśli klient patrzy jak robię. Skoro znam się na swojej robocie, to nie mam nic do ukrycia i też nie wstydzę się swojej pracy.
Zawsze patrz fachowcowi na ręce. Jeśli powie, żebyś nie patrzył - znaczy że coś spieprzył.
@Myslaca_istota Patrzeć na ręce, bo coś spieprzy. Gdybyś się na tym znał, to byś to sam naprawił, jak się nie znasz, to na co chcesz patrzeć?
Ja zawsze przed usługą pytam o fakturę i gwarancje na usługę. Fachowcom nie przeszkadzam, bo niby jak bym miała pomóc, zazwyczaj proponuje kawę, herbatę i idę się zajmować swoimi sprawami z zastrzeżeniem, że gdyby jednak coś było trzeba, to niech mnie wołają.
Patrz, patrz "pańskie oko konia tuczy" :) Co więcej nie daj zbyć swoich wątpliwości słowami "z czasem się naciągnie, dojdzie i tej szczeliny nie będzie widać". Płacisz i wymagasz, fachowiec będzie wciskał byle kit, aby tylko zamaskować swoje niedoróbki, zainkasować pieniązki i zniknąć na zawsze :) Ograniczone zaufanie i kontrola to podstawa, nie ma że "pan miły więc nie będę mu robić przykrości i czepiać się szczegółów" :)
Po co masz pomagać fachowcowi, jeśli zapłaciłeś mu za pracę? To on ma ją wykonać, a nie ty. Jedynie powinieneś patrzeć mu na ręcę, czy czegoś nie robi źle.
Jako fachowiec, który przychodzi, nie mam nic przeciwko, jeśli klient patrzy jak robię. Skoro znam się na swojej robocie, to nie mam nic do ukrycia i też nie wstydzę się swojej pracy.