@Nace92 wg mnie, feministki wymarły śmiercią naturalną. Te rozsądne. Bo te wiedziały, że robiąc to czy tamto, będzie to miało takie a nie inne konsekwencje. Że jak nie pójdą do ciężkiej/trudnej pracy, to mało zarobią i się na to godziły.
Dziś, więc nie ma feministek. Są femiNAZISTKI!
Teoretycznie, feministka walczy o równouprawnienie obu płci, czyli teoretycznie, gdy mężczyzna jest pokrzywdzony, feministka powinna walczyć o jego prawa ;) . Teoretycznie...
Wg mnie ci ludzie już nie walczą o nawet zadośćuczynienie, ale o przywileje. Zadośćuczynienie byłoby jednorazowe.
Niedawno wpadł mi w łapki materiał o polskich koloniach w Afryce. I okazuje się że Polacy jako jedyni nie zrobili z tubylców niewolników, a pełnoprawnych obywateli. Więc de facto, żaden czarnoskóry człowiek nie ma prawa obwiniać Polaków o niewolnictwo :/ .
Ja uderzę do jeszcze innej kwestii. Jakoś żadna feminazistka, nie kwapi się do tego aby polecieć do parlamentu UE czy innej międzynarodowej organizacji, krzyczeć że na bliskim wschodzie, prawa kobiet są łamane. Że tam wolno kobiecie odrąbać głowę, tylko dlatego że ktoś ją zgwałcił. Albo że kobieta nie ma prawa wyjść z domu bez pozwolenia. Czy przymusowe obrzezania. Czemu nie piszczą że trzeba tam wojsko wysłać? Serio, to nawet by miało sens i nawet bym poparł takie działania... Aaa, no tak, bo za to jakiś Ahmed mógłby im łby maczetą odrąbać XD.
"Chyba o to właśnie chodzi, bo nie rzadko widzę kobietę, która wchodzi w buciorach w towarzystwo typowo męskie i próbuje na siłę udowodnić, że będzie w typowo męskiej branży w czymś lepsza." - tylko że w takich sytuacjach zwykle właśnie nie jest lepsza.
Gdzieś mi się obiło że jakiś zawodnik (chyba MMA - mało istotne), zmienił płeć (na żeńską) i zaczął walczyć z naturalnymi kobietami. Efekt - kobiety po walkach jadą do szpitali z pękniętą czaszką :( . Przewaga masy jest tutaj miażdżąca.
Kobiety muszą po prostu zrozumieć, że do pewnych rzeczy, fizycznie, niespecjalnie się nadają. Przewaga fizyczna mężczyzn jest tutaj niepodważalna.
Znowu są teksty, jakoby feminazistki chciały parytetów, specjalnych stypendiów dla kobiet na studiach technicznych. To ja się pytam, czy te same feminazistki, będą tak samo chciały parytetów czy stypendiów, dla facetów, którzy idą na pielęgniarstwo? Albo na nauczyciela w przedszkolu (normalnie bym napisał przedszkolanka, ale jak to odmienić w formie męskiej? Przedszkolan? Przedszkolaniarz?). Albo jako opiekun dla dzieci? No jakoś żadna z pań tu z transparentem nie biega.
@rafik54321 Jak już mowa o walce o parytety, to gdzie te feministki walczące o parytety wśród kanalarzy, śmieciarzy, górników itp.
Feminazistki zauważają, że najlepsze stanowiska są obsadzone w większości przez facetów, ale to, że najgorsze praktycznie tylko przez facetów to już nie problem.
@Nace92 "Dlaczego współczesny czarnoskóry walczy o jakieś zadośćuczynienie w imieniu swojego ojca, czy dziadka każąc współczesnemu białemu pokutować za grzechy jego przodków. Przecież to jest jakieś kuriozum."
to jest tak oczywiste, że aż zapomniałem, że to istnieje. Ci sami postępowcy którzy wyznają to co napisałeś, jednocześnie tępią np dumę narodowościową mówiąc "nie miałeś na nią wpływu". A przecież na to, że jakiś stary dziad sprzed 150 lat w Ameryce miał niewolnika przecież też nie miałeś żadnego wpływu. Ba, łączy cię z nim znacznie mniej niż z Twoim pradziadkiem. Dzięki za twój długi koment. Warto je pisać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2021 o 14:56
Jako kobieta niestety muszę się zgodzić ze stwierdzeniem, że niektóre krzyczące feministki pitolą od rzeczy. I też nie do końca rozumiem o co w ruchu feministycznym w naszym kraju chodzi. Równy dostęp do edukacji jest. Prawa wyborcze są. A o całą resztę musimy same zadbać (tak samo jak mężczyźni). Mało tego, często mamy obniżone wymagania w pracy z racji płci.
I mówię to z perspektywy kobiety pracującej w 'typowo męskim zawodzie'. Ba, czasem sama to wykorzystuje z premedytacją: raz jeżeli chodzi o pracę fizyczną z racji ciąży, a dwa w sytuacji gdy czegoś nie rozumiem uśmiecham się i mówię wytłumacz mi to jak blondynce, jeszcze raz. Nie wstydzę się powiedzieć że czegoś nie umiem, a wielu mężczyzn ma z tym problem. No i mężczyźni względem siebie są mniej skorzy do pomocy.
Tak że spokojnie moi biali heteroseksualni mężczyźni, macie moje pełne wsparcie i wdzięczność.
Debilka gdzieś wyczytała, jak to zły patriarchat wymyśla różne koncepty aby niewolić kobiety. A ponieważ absolutnie nic nie zrozumiała z tego, co przeczytała, to zaczęła używać pojęcia "koncept wymyślony przez patriarchat" jako slogan, którym może awaryjnie rzucić gdy nie wie co ma powiedzieć. Po prostu nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie czym jest piękno, więc użyła swojego awaryjnego sloganu. Największą klęską feminizmu jest to, że takie debilki są uważana za feministki.
Należy odróżniać feministkę od kretynki.
@cysiek63 W obecnych czasach trudno o to.
@Nace92 wg mnie, feministki wymarły śmiercią naturalną. Te rozsądne. Bo te wiedziały, że robiąc to czy tamto, będzie to miało takie a nie inne konsekwencje. Że jak nie pójdą do ciężkiej/trudnej pracy, to mało zarobią i się na to godziły.
Dziś, więc nie ma feministek. Są femiNAZISTKI!
Teoretycznie, feministka walczy o równouprawnienie obu płci, czyli teoretycznie, gdy mężczyzna jest pokrzywdzony, feministka powinna walczyć o jego prawa ;) . Teoretycznie...
Wg mnie ci ludzie już nie walczą o nawet zadośćuczynienie, ale o przywileje. Zadośćuczynienie byłoby jednorazowe.
Niedawno wpadł mi w łapki materiał o polskich koloniach w Afryce. I okazuje się że Polacy jako jedyni nie zrobili z tubylców niewolników, a pełnoprawnych obywateli. Więc de facto, żaden czarnoskóry człowiek nie ma prawa obwiniać Polaków o niewolnictwo :/ .
Ja uderzę do jeszcze innej kwestii. Jakoś żadna feminazistka, nie kwapi się do tego aby polecieć do parlamentu UE czy innej międzynarodowej organizacji, krzyczeć że na bliskim wschodzie, prawa kobiet są łamane. Że tam wolno kobiecie odrąbać głowę, tylko dlatego że ktoś ją zgwałcił. Albo że kobieta nie ma prawa wyjść z domu bez pozwolenia. Czy przymusowe obrzezania. Czemu nie piszczą że trzeba tam wojsko wysłać? Serio, to nawet by miało sens i nawet bym poparł takie działania... Aaa, no tak, bo za to jakiś Ahmed mógłby im łby maczetą odrąbać XD.
"Chyba o to właśnie chodzi, bo nie rzadko widzę kobietę, która wchodzi w buciorach w towarzystwo typowo męskie i próbuje na siłę udowodnić, że będzie w typowo męskiej branży w czymś lepsza." - tylko że w takich sytuacjach zwykle właśnie nie jest lepsza.
Gdzieś mi się obiło że jakiś zawodnik (chyba MMA - mało istotne), zmienił płeć (na żeńską) i zaczął walczyć z naturalnymi kobietami. Efekt - kobiety po walkach jadą do szpitali z pękniętą czaszką :( . Przewaga masy jest tutaj miażdżąca.
Kobiety muszą po prostu zrozumieć, że do pewnych rzeczy, fizycznie, niespecjalnie się nadają. Przewaga fizyczna mężczyzn jest tutaj niepodważalna.
Znowu są teksty, jakoby feminazistki chciały parytetów, specjalnych stypendiów dla kobiet na studiach technicznych. To ja się pytam, czy te same feminazistki, będą tak samo chciały parytetów czy stypendiów, dla facetów, którzy idą na pielęgniarstwo? Albo na nauczyciela w przedszkolu (normalnie bym napisał przedszkolanka, ale jak to odmienić w formie męskiej? Przedszkolan? Przedszkolaniarz?). Albo jako opiekun dla dzieci? No jakoś żadna z pań tu z transparentem nie biega.
@rafik54321 Jak już mowa o walce o parytety, to gdzie te feministki walczące o parytety wśród kanalarzy, śmieciarzy, górników itp.
Feminazistki zauważają, że najlepsze stanowiska są obsadzone w większości przez facetów, ale to, że najgorsze praktycznie tylko przez facetów to już nie problem.
@Nace92 "Dlaczego współczesny czarnoskóry walczy o jakieś zadośćuczynienie w imieniu swojego ojca, czy dziadka każąc współczesnemu białemu pokutować za grzechy jego przodków. Przecież to jest jakieś kuriozum."
to jest tak oczywiste, że aż zapomniałem, że to istnieje. Ci sami postępowcy którzy wyznają to co napisałeś, jednocześnie tępią np dumę narodowościową mówiąc "nie miałeś na nią wpływu". A przecież na to, że jakiś stary dziad sprzed 150 lat w Ameryce miał niewolnika przecież też nie miałeś żadnego wpływu. Ba, łączy cię z nim znacznie mniej niż z Twoim pradziadkiem. Dzięki za twój długi koment. Warto je pisać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2021 o 14:56
Na bank beż robotny ze masz czas na pisanie takich wywodów. I to kompletnie bzdurnych wiadomości ze nie pracujesz w biurze. Bo za głupi
Piękno to koncept wymyślony przez patriarchat. Dlatego to kobity chcą być piękne (w końcu po to się malują). Chędoż logikę
Co ona mówi? Bo jakoś ciężko mi zrozumieć ostatnie słowa.
@pilipiuk8 Mówi, że piękno to koncept wymyślony przez patriarchat.
Jako kobieta niestety muszę się zgodzić ze stwierdzeniem, że niektóre krzyczące feministki pitolą od rzeczy. I też nie do końca rozumiem o co w ruchu feministycznym w naszym kraju chodzi. Równy dostęp do edukacji jest. Prawa wyborcze są. A o całą resztę musimy same zadbać (tak samo jak mężczyźni). Mało tego, często mamy obniżone wymagania w pracy z racji płci.
I mówię to z perspektywy kobiety pracującej w 'typowo męskim zawodzie'. Ba, czasem sama to wykorzystuje z premedytacją: raz jeżeli chodzi o pracę fizyczną z racji ciąży, a dwa w sytuacji gdy czegoś nie rozumiem uśmiecham się i mówię wytłumacz mi to jak blondynce, jeszcze raz. Nie wstydzę się powiedzieć że czegoś nie umiem, a wielu mężczyzn ma z tym problem. No i mężczyźni względem siebie są mniej skorzy do pomocy.
Tak że spokojnie moi biali heteroseksualni mężczyźni, macie moje pełne wsparcie i wdzięczność.
Ma trochę racji...
Debilka gdzieś wyczytała, jak to zły patriarchat wymyśla różne koncepty aby niewolić kobiety. A ponieważ absolutnie nic nie zrozumiała z tego, co przeczytała, to zaczęła używać pojęcia "koncept wymyślony przez patriarchat" jako slogan, którym może awaryjnie rzucić gdy nie wie co ma powiedzieć. Po prostu nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie czym jest piękno, więc użyła swojego awaryjnego sloganu. Największą klęską feminizmu jest to, że takie debilki są uważana za feministki.
Chciała zabłysnąć - nie wyszło. Piękny kot to też wymysł patriarchatu?