Czeky - czyli że bank może sobie na legalu wstawić taki minus na koncie (który pewnie będzie gdzieś w archiwach i można się powołać, żeby kobita spłacała), zamiast zwyczajnie zadzwonić?
Te amerykańskie banki to są świetne we wciskaniu kitu. Pewnie dostała przelew, z którego automatycznie ściągnęło szmal, a po wycofaniu zostanie minus i jak tu klienta zrobić w balona, że to jego wina, że ma minus.
Ciężko chyba wymyślić bardziej żenujące tłumaczenie błędu ich systemu transakcyjnego. Co ciekawe ogólnie Banki w Stanach funkcjonują jak u nas w latach 90-tych ...
Głupszego tłumaczenia banku nie słyszałam. Na wydruku wyraźnie widać, że kobieta nie ma ujemnego salda na rachunku.
Czeky - czyli że bank może sobie na legalu wstawić taki minus na koncie (który pewnie będzie gdzieś w archiwach i można się powołać, żeby kobita spłacała), zamiast zwyczajnie zadzwonić?
Jakby kobieta dostała zawału z nerwów to ciekawe czy by też byli tacy zadowoleni ze swojego pomysłu na zwrócenie uwagi.
Nie bardzo rozumiem. Saldo w rzeczywistości było ujemne, czyli co? Ona narobiła długów a prawie miliard dolarów?
Te amerykańskie banki to są świetne we wciskaniu kitu. Pewnie dostała przelew, z którego automatycznie ściągnęło szmal, a po wycofaniu zostanie minus i jak tu klienta zrobić w balona, że to jego wina, że ma minus.
Bank coś ściemnia. Podejrzewam że miał błąd i potem wymyśla jakieś dziwne usprawiedliwienia.
Ciężko chyba wymyślić bardziej żenujące tłumaczenie błędu ich systemu transakcyjnego. Co ciekawe ogólnie Banki w Stanach funkcjonują jak u nas w latach 90-tych ...
To teraz do sądu i miliard odszkodowania za stres.