@SkrajnieCentrowy jak mieszkasz sam, względnie tylko ze swoją partnerką to jeszcze obleci. Ale jak masz więcej osób w domu (np własne dzieci) to już tak średnio...
@rafik54321 Myślę, że argument współdomowników - dzieci, jest tu najistotniejszy.
Miałem kiedyś koleżankę w pracy, która bez kozery mówiła, że lata po chałupie tak, jak ją natura stworzyła. I nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby nie fakt posiadania dwójki nastoletnich dzieciaków. Zapytałem kiedyś - dość odważnie - czy nie boi się zatem o prawidłowy rozwój seksualny swojego syna, bo jednak niewiele matek lata z "bimbałami" na wierzchu na oczach swoich dzieci. Zaprzeczyła. Nie ciągnąłem zbytnio tematu, bo w sumie nie mój cyrk i nie moje małpy, ale przez połowę dnia miałem lekki bałagan na strychu...
@Ashardon mogłeś zaorać koleżankę w prosty sposób - a jeśli jej dziecko przyprowadzi kolegę do domu? To będzie "ups".
No i wtedy młody by miał niezły przypał w szkole, bo taka plota od razu by poleciała... Coś w stylu "chłopaki, wiecie że mama Antka lata po domu goła?". Jeszcze by szczyle przez okno zaczęli zaglądać :/ .
@rafik54321 Nie doprecyzowałem może do końca, ale chodziło o latanie nago po chałupie zaraz po przebudzeniu. Po powrocie z pracy chyba była już ubrana :-)
@Ashardon domyśliłem się że nie chodzi o całodobowe paradowanie, bo to już by było kompletne zboczenie seksualne, które można by pod paragraf podciągnąć (tj paradowanie przed dziećmi).
Ale mi chodziło np o sytuację która może się wydarzyć np dziś. Wiesz, jest upał, wracasz z pracy spocony, to chętnie by się wskoczyło pod prysznic, no ale ubrania są w innym pokoju (każdy normalny to by wziął najpierw ciuchy i poszedł się myć), ale skoro ona lubi paradować, to po co? Mogła by się nie zorientować że dzieciak przyprowadził kolegę, a akurat ona wychodzi z łazienki a małolaci idą do kuchni po zimne picie z lodówki XD. I tak trochę krzywa akcja.
A jeszcze śmieszniej, jakby jej dziecko było np nastolatkiem. Nie wiem, jakiś filmów porno się naoglądała w stylu "milf bzyka przyjaciela swojego syna" czy jak XD...
J. Ch. Pasek wspominał jak Duńczycy (w 1658r) uzasadniali spanie na waleta:
Na to zaś nagie sypianie powiedają, że „ma dosyć za swe koszula i inszy ubiór, co mi służy przez dzień i okrywa mię; powinna też przynajmniej w nocy mieć swoję ochronę, a do tego co mi po tym robaki, pchły brać z sobą na nocleg do łóżka i dać się im kąsać, mając od nich w smacznym spaniu przeszkodę!”
od lat śpię wyłącznie w bokserkach. Spanie stricte "na waleta" to już lekkie przegięcie.
@rafik54321 E tam, co kto lubi. Na waleta jest najlepiej :)
@SkrajnieCentrowy jak mieszkasz sam, względnie tylko ze swoją partnerką to jeszcze obleci. Ale jak masz więcej osób w domu (np własne dzieci) to już tak średnio...
@rafik54321 No i jeszcze kwestia higieny. Bieliznę się zmienia codziennie. Nie zdzierżyłabym codziennej zmiany pościeli.
@rafik54321 Myślę, że argument współdomowników - dzieci, jest tu najistotniejszy.
Miałem kiedyś koleżankę w pracy, która bez kozery mówiła, że lata po chałupie tak, jak ją natura stworzyła. I nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby nie fakt posiadania dwójki nastoletnich dzieciaków. Zapytałem kiedyś - dość odważnie - czy nie boi się zatem o prawidłowy rozwój seksualny swojego syna, bo jednak niewiele matek lata z "bimbałami" na wierzchu na oczach swoich dzieci. Zaprzeczyła. Nie ciągnąłem zbytnio tematu, bo w sumie nie mój cyrk i nie moje małpy, ale przez połowę dnia miałem lekki bałagan na strychu...
@Ashardon mogłeś zaorać koleżankę w prosty sposób - a jeśli jej dziecko przyprowadzi kolegę do domu? To będzie "ups".
No i wtedy młody by miał niezły przypał w szkole, bo taka plota od razu by poleciała... Coś w stylu "chłopaki, wiecie że mama Antka lata po domu goła?". Jeszcze by szczyle przez okno zaczęli zaglądać :/ .
@rafik54321 Nie doprecyzowałem może do końca, ale chodziło o latanie nago po chałupie zaraz po przebudzeniu. Po powrocie z pracy chyba była już ubrana :-)
@Ashardon domyśliłem się że nie chodzi o całodobowe paradowanie, bo to już by było kompletne zboczenie seksualne, które można by pod paragraf podciągnąć (tj paradowanie przed dziećmi).
Ale mi chodziło np o sytuację która może się wydarzyć np dziś. Wiesz, jest upał, wracasz z pracy spocony, to chętnie by się wskoczyło pod prysznic, no ale ubrania są w innym pokoju (każdy normalny to by wziął najpierw ciuchy i poszedł się myć), ale skoro ona lubi paradować, to po co? Mogła by się nie zorientować że dzieciak przyprowadził kolegę, a akurat ona wychodzi z łazienki a małolaci idą do kuchni po zimne picie z lodówki XD. I tak trochę krzywa akcja.
A jeszcze śmieszniej, jakby jej dziecko było np nastolatkiem. Nie wiem, jakiś filmów porno się naoglądała w stylu "milf bzyka przyjaciela swojego syna" czy jak XD...
@rafik54321 wystarczy je wychować tak żeby Ci się bez pukania nie wpieprzały do pokoju i po kłopocie...
Zeby bez pukania nie wchodzily do kuchni? Serio
@rafik54321
A co w tym zlego, ze dziecko widzi nagiego rodzica? To tylko cialo i nie powinno sie z nagosci robic tabu.
Kołdra, w takim razie, jeszcze bardziej zaburza ten cykl. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Śpijcie bez przykrycia.
Uwielbiałam spać nago a potem przyszły na świat dzieci i koniec spania na waleta oj tęsknię za tym
Zawsze ubieram się. Choćby koszulka. Bo potem mnie plecy bolą, mam ramiona przewiane. Nic dobrego.
To pora zacząć spać w domu
J. Ch. Pasek wspominał jak Duńczycy (w 1658r) uzasadniali spanie na waleta:
Na to zaś nagie sypianie powiedają, że „ma dosyć za swe koszula i inszy ubiór, co mi służy przez dzień i okrywa mię; powinna też przynajmniej w nocy mieć swoję ochronę, a do tego co mi po tym robaki, pchły brać z sobą na nocleg do łóżka i dać się im kąsać, mając od nich w smacznym spaniu przeszkodę!”
kocham spac nago.
Kolejna bzdura. Niech każdy śpi w czym chce i w czym mu wygodnie. Ja np. preferuję luźną piżamę i majtki - ze względów higienicznych.
Niehigieniczne. Siadaj gołą dupą... No nie.