Niedawno taki jeden senator z PIS też tak pieska wyprowadzał tyle tylko, że piesek był jeszcze przywiązany łańcuchem do auta. Oczywiście pewnie dlatego żeby się zbytnio nie oddalił...
Należy najpierw dobrze się zorientować, jak dużo pies może tak biegać.
Jeżeli się z tym przesadzi, to można psa doprowadzić do takiego wycieńczenia,
że pies może tego nie przeżyć.
Niedawno taki jeden senator z PIS też tak pieska wyprowadzał tyle tylko, że piesek był jeszcze przywiązany łańcuchem do auta. Oczywiście pewnie dlatego żeby się zbytnio nie oddalił...
Troskliwy pisowiec zadbał o to żeby się psina nie męczyła biegnąc za autem więc przywiązał łańcuchem i ciągnął.
Jak tak patrzę na tagi to ktoś tu potrzebuje natychmiastowego dyktanda
Pisze się "chart"
Należy najpierw dobrze się zorientować, jak dużo pies może tak biegać.
Jeżeli się z tym przesadzi, to można psa doprowadzić do takiego wycieńczenia,
że pies może tego nie przeżyć.
mój amstaff ciągnął mnie razem z rowerem, był przy tym przeszczęśliwy