Dobrze zrobiła. Po cholere szczeniak nagrywał. Nigdy nie wiesz czy i gdzie gnojek moze wstawić twój wizerunek. Widzicie drodzy młodociani uzytkownicy demotywatorów, my nieco starsi szanowalismy swoja prywatnosc i siebie jako osobe nie wrzucalismy wszystkiego w internet jak wy odwalając jakis debilizm i byc dumny bardziej w miare idiotycznosci tego co zostalo udostepnione. Jesli ją nagrywal to nie bez powodu, zapewne chcial to gdzies wrzucic. I NAJWAZNIEJSZE: JAK KTOS NIE ŻYCZY SOBIE NAGRYWANIA TO USZANUJCIE TO WY BEZCZELNE SMARKI. ŻEGNAM
@mlodybdg2000 "Szczeniak", "gnojek", "smarki"... Jeśli to prawda, że jesteś już stary, to niestety marnujesz powietrze i psujesz kolejne pokolenia (jak ta psycholka z nagrania).
Ale gdyby im zabrać dziecko, to zaraz byłby lament, że to taki dobry dom, taka dobra matka była. Prała, prasowała, gotowała... A że klaps się od czasu do czasu należał? Pewnie też dostawała i o! Na ludzi wyrosła...
Biorąc pod uwagę, że małolat nie wygląda jakby się w ogóle przejmował i też jego zachowanie które też nie jest jakieś kulturalne i pełne szacunku, nie jestem pewien że jestem w stanie obiektywnie ocenić tą sytuację.
Bo jeżeli miał powtarzane kilka-kilkadziesiąt razy żeby czegoś nie robić i dalej to robi to co ta matka ma zrobić, podejść i pogłaskać po główce że jest dobrym dzieckiem ?
Z drugiej strony jeśli do tych "klapsów" doszło od razu bez rozmowy to wtedy winna jest matka.
Więc nim ktoś od razu zlinczuje matkę albo dzieciaka, niech najpierw się zastanowi jak mało wie na temat tego zdarzenia i zdarzeń poprzedzających.
I nim się podniesie krzyk że dzieci nie wolno bić w ogóle, to pozwólcie że będę miał odmienne zdanie na ten temat, bo o ile bezpodstawna przemoc nie jest w porządku tak w przypadku gdy dzieciakowi się powtarza kilkanaście razy żeby czegoś nie robił i tłumaczy mu się wpierw dlaczego ma tego nie robić tak by to zrozumiał i stosuje się inne kary, a ten i tak robi to czego nie powinien to nie widzę innego wyjścia niż utrwalić lekcję bólem, bo na to żeby go wywalić z domu jest za młody.
Więc tak jak mówiłem wcześniej, tutaj nie mam pełnego obrazu sytuacji więc nie mogę stwierdzić kto ma rację a kogo należy ukarać.
@sviader
Też nie wiem i szczerze mało mnie to obchodzi, po prostu większość naszych kochanych krajan uwielbia skrajności i to chyba z tego wynikają te minusy. Bo jak to ktoś może nie popierać żadnej ze stron, ktoś może nie być pewien jak tu postąpić (w domyśle tak jak ja myślę) ? :) Zostaliśmy przez różne strony polityczne i ruchy ideologiczne przekonani że nie możemy być nigdy pośrodku, że zawsze możemy coś popierać i nigdy nie możemy być niepewni swojego zdania, i poczytaj inne komentarze tutaj to będziesz miał tego wyraźny wydźwięk (a w demotach o polityce to już zupełnie).
Jeśli dziecko tak reaguje, to znaczy tylko i wyłącznie, że takie traktowanie ma na porządku dziennym. Wcale nie był zdziwiony ani zszokowany, że oberwał.
Po drugie możesz gadać 200 razy, że nie wolno, pytanie czy choć raz usiadłem z dzieciakiem i na przykładach wytłumaczyłem, czemu nie wolno?
I kwestia najważniejsza,kary można wymierzyć różne, można dziecku czegoś zakazać, coś zabrać, udostępniać internet tylko na czas lekcji zdalnych, na pewno nie można go uczyć, że przemoc słowna i fizyczna są rozwiązaniem. Za parę lat "gnojek" i "smark" podrośnie na tyle, że będzie chodziła po osiedlu i płakała, że synuś zastosował na niej jej własne metody.
Odpowiem: Ludzie, którzy wiedzą cokolwiek o wpływie przemocy psychicznej i fizycznej na dzieci.
Ona nie dała mu klapsa, to nie było wymierzenie bardziej lub mniej zasłużonej kary. Ona była wściekła i wylądowała się na nim psychicznie i fizycznie, co świadczy o tym, że agresja nie jest jej metoda wychowawczą, tylko nieposłuszeństwo dziecka pretekstem do użycia siły.
@Monaaaa I bardzo dobrze! Szkoda jedynie że syneczek będzie w więzieniu na nasz koszt.
Powinno się od razu po obojgu śmieciach pociągnąć serię z Maxima i przerbić to g... na nawóz. Przynajmniej by się na coś przydali.
No niby tak...
Ale powiedzmy sobie szczerze, przemoc to zawsze najbardziej prymitywna forma wychowania. Już sam fakt że kobieta pali w pokoju dziecka sprawia że czuje się lekki niesmak i sporo świadczy o tej babce. Zdaję sobie sprawę z tego że dzieciak nauczył się bezczelności i jest chamski wobec rodzicielki, ale jeśli ktoś cały czas naddziera się na dzieciaka, traktuje go z brakiem szacunku, nie słucha go, nie daje mu oparcia i wsparcia psychicznego, dostaje w zamian potomka który naśladuje swoich rodziców. Jest tak samo sfrustrowany, zmęczony relacjami w domu.
Mam coraz więcej znajomych którzy wychowali swoje dzieci bez choćby jednego klapsa i naprawdę się da. I to nie są niewychowane dzieci, mają system kar i nagród. Działa. Bicie to nie wychowanie, to oznaka bezsilności i słabości. Gdybym swoim zachowaniem doprowadziła do tego że dzieciak mnie nie słucha, poszłabym do psychologa aby mi pomógł wychować dzieciaka bez przemocy, ale rozumiejącego autorytet rodzica. Chciałabym żeby ktoś pokazał mi moje błedy wychowawcze, to nic złego nie wiedzieć tego od razu. Chodzenie do psychologa to nie wstyd, to forma lepszego rozwiązania problemu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 lipca 2021 o 14:36
@mazona
W większości się zgadzam i nie jestem zwolennikiem bicia, jest to moim zdaniem ostateczność, i w momencie gdy naprawdę jest to w ten sposób zastosowane jest to swojego rodzaju szok dla dziecka które do czegoś takiego nie jest przyzwyczajone i w ten sposób jest to dla takiego dziecka oznaka gdzie się skończyły wszystkie żarty i że więcej nie będzie żadnych ostrzeżeń w tym temacie, jest to też moim zdaniem swojego rodzaju nauka by się zastanowić nad konsekwencjami w późniejszym życiu bo ignorowanie różnych ostrzeżeń będąc dorosłym może się zakończyć nie pogadanką albo klapsem tylko śmiercią, czego patrząc na ilość śmiertelnych wypadków (bądź wypadków zakończonych kalectwem) w pracy z winy pracownika wiele osób nie ogarnia.
Bo to że dziecko rozumie autorytet to jedno, to że dziecko w pełni rozumie czego mu zrobić nie wolno to drugie, to że dziecko jest uparte i testuje swoich rodziców to trzecie i w momencie gdy dzieciak za całe dzieciństwo dostanie jeden czy może dwa razy klapsa, nie spowoduje u niego szkód psychicznych.
Tak samo jak dorosły człowiek po wypiciu jednego piwa nie zostaje alkoholikiem, kwestią zasadniczą we wszystkim jest umiar, i owszem chodzenie do psychologa to nie wstyd ale nie zawsze jest to lepsze rozwiązanie bo bądźmy szczerzy, psycholog jest takim samym człowiekiem jak inni, a to że przeczytał i zapamiętał kilka książek więcej nie zawsze czyni z niego dobrego psychologa który potrafi zobaczyć problem i sobie z nim poradzić.
"Mam coraz więcej znajomych którzy wychowali swoje dzieci bez choćby jednego klapsa i naprawdę się da." Wiem że się da i też znam takie osoby, między innymi parkę od której syn miał oparzenia ponad połowy torsu bo pomimo tłumaczeń dziecku i nieinwazyjnym karom dziecko i tak było ciekawe bulgoczącego garnka i gdy matka odwróciła się dosłownie na chwilę biorąc coś z lodówki maluch ledwie sięgając pociągnął za garnek. No i fakt nauczył się na pewno by tego nie robić, oni dalej idąc twoim tokiem nauczania są świetnymi rodzicami, ale osobiście wolałbym chyba na ich miejscu być uznanym złym rodzicem i za trzecim, czwartym razem jak dzieciak wyciągał palce w stronę garnka (pomimo ostrzeżeń i rozmowy) chyba bym go trochę mocniej po tych palcach klepnął i za to mieć w pełni zdrowe dziecko nie faszerowane przez kilka lat sterydami tylko po to by zapewnić mu normalne życie.
100% racji w tym co piszesz, tylko jedno małe ale... ja rozumie że klaps to nie zawsze otwarta dłoń w tylek, że bezstresowe wychowanie to nie zawsze dobra metoda. Ale hasła typu szczeniaku jeb*** to jest już przegięcie. Daj klapsa ale wytłumacz dlaczego (bez wulgaryzmów), opiernicz ale pozwol zrozumieć dlaczego. Nie szanujesz dzieciaka, nie oczekuj szacunku w drugą stronę. Słowa zranią bardziej niż czyny. Żaden brak cierpliwości, ciężki dzień, zmeczenie czy cokolwiek innego tego nie tłumaczy
@JanusM
ale zachowanie mlodego wzgledem matki wynika glownie z jej bledow wychowawczych,
fakt ze mlody nic sobie z tego nie robi, swiadczy o tym ze takie jej zachowania to rutyna
klaps? gdzie tu masz klapsa? tutaj masz osobe ktora stracila panowanie nad soba i uderzyla dzieciaka,
jak dorzucisz jeszcze do tego wyzwiska jakie ona rzucala pod jego adresem, to pokazuje dosc nieciekawy obraz jej metod wychowawczych
@mieteknapletek
Ja już powiedziałem to co myślę o całej tej sytuacji, nie wiem jak to naprawdę wygląda tam na co dzień, nie wiem jak to wyglądało nawet 15 minut wcześniej, i owszem młody wydaje się być niewychowany, a matka wydaje się mieć problemy z wychowywaniem.
Ale nie śpieszyłbym się z wydawaniem osądów bo nie znam ich środowiska nie znam ich, jedyne co mamy to krótki filmik na podstawie którego wiele osób od razu by spaliło albo matkę albo dziecko.
Dodatkowo jakby jedyny wpływ na wychowanie dziecka mieli rodzice to byłoby znacznie prościej takie rzeczy ustalać, niestety tak nie jest, i owszem rodzice mają duży wpływ na dziecko ale nie zapominajmy o całej reszcie, znajomi, rodzina, koledzy, kontakt z każdą osobą buduje jakieś relacje i to także wpływa na dziecko.
@JanusM Wiesz, niby racja, ale jedno, "ale" - "Rozpierd*** Cię" do syna? No wiesz co? Może i młody zawinił, nie wiadomo. Ale nic nie usprawiedliwia takich słów i bicia po głowie jak... No nawet nie psa, bo też bym w łepek nie uderzył. :/
@milolajpasek88 nawet nie wiesz jak mało wiesz o życiu xD.
Dzieci z reguły się kocha. Nikt tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi jak właśnie osoba na której Ci zależy...
@JanusM 100% racji. Życie nie jest czarno białe. To szarość. Nie spieszmy się z osądami jak nie mamy pełnego obrazu.
BTW. Polecam fajny film o orzebaczaniu. "chata". Zaczyna się jak jakiś chrześcijański gniot, ale polecam wytrwać do końca.
mam szczęście, że u mnie matka zainteresowała się psychologią dziecięcą przed moimi narodzinami. A co do próby stwierdzania ,,Przykro ale obawiam się, że jest to obraz w większości polskich domów :|" to powiem ,że za dziecka chodziłem na zajęcia dodatkowe wdziałem masę dobrze ukształtowanych przez rodziców dzieci i mogę z ulgą zaprzeczyć cytowanym słowom. Prędzej mogę wysnuć podejrzenia co do solidarności przegrywu po takim stwierdzeniu z cytatu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 lipca 2021 o 18:46
@Many1992 Nie jest. Większość dzieci można nauczyć żeby wyłączyła od razu. Nawet jak z tym jest jakiś problem od czasu do czasu, załatwia się to bardziej na poziomie.
Nie. zaprzeczyles zdaniu ze niestety jest tak w wiekszosci domow. To ze nie bylo tego u ciebie nie znaczy ze inni tak.nie mieli. Tez jestem z 90lat I nie mialem takich sytuacji nie mniej jednak nie wykluczam tego u innych rodzin. Malo tego uwazam ze teraz jest gorzej niz bylo...
@Many1992 nie znam wszystkich polskich domów.. znam swój, swoich kuzynów.. znajomych ze szkoły częściowo.. w niektórych było podobnie, przemoc, przekleństwa i takie odzywki to były na porządku dziennym... jednak nie była to większość... niestety nie był to też skrajny margines... jakbym miał pocentowo określić to podobnie mogłobyć w około 20-25 domach moich znajomych i w rodzinie.,
A na starość będzie płacz i lament, że wyrodny syn ma w d...e matkę i nie chce się nią opiekować ani nie odwiedza.
A ona przecież taka dobra dla niego była. A jeszcze większy płacz będzie, jak dzieciak podrośnie i odda cios za cios. Bo jak on mógł na matkę rękę podnieść.
JanusM myślę dokładnie tak samo. Widać od razu, że dzieciak ma matkę w du*ie jeśli miałby jakikolwiek szacunek nie odzywał by się w ten sposób. Myślę, że tu akurat jest dokładnie tak jak piszesz. Znam to trochę z własnego doświadczenia, tylko u mnie kończy się zabranie telefonu siłą, ale też się zdarza, co prawda bardzo rzadko, że młody dostanie za wypowiedzenie słów, których wolałabym nie cytować :/
@Rogulek12 - będzie tak, jak napisał wyżej @El_Polaco. Podrośnie i już będzie stawiał opór. W szkole, czy Policji też może zgłosić. Tzw. Wulgaryzmy, a tym bardziej rękoczyny są niewskazane. Jest multum opcji, jak można ukarać dzieciaka, a te z filmu są dosłownie z ub. wieku i to nie będzie pozytywnie rzutować na relację w przyszłości.
Ja pomimo wieku, nadal w głowie mam słowa sprzed kilkunastu lat, które nigdy do mnie od własnej matki nie powinny paść. Tego się nie zapomina i przy wychowywaniu pociech o pewnych rzeczach powinno się mieć świadomość.
Ktoś już to napisał, więc tylko powtórzę - to jest polski proletariat i tak wyglądają miliony rodzin w tym kraju. Dlatego swego czasu ubionym serialem Polaków był "Świat wg Kiepskich", bo sięgając dna ludzie chcieli się poczuć od kogoś lepsi. I nie mówię tu o wulgaryzmach nawet, bo te zdarzają się też ludziom inteligentnym, ale inne prostackie słówka wskazujące na plebejskie pochodzenie oddają klimat sytuacji. To jest po prostu polska hołota, która przed wojną znała swoje miejsce i wstyd było tym ludziom za analfabetyzm i prymitywizm, a PRL wyniósł tych chamów do rangi fundamentu narodu, przez co do dziś mamy ich polityczną reprezentację, mamy te wszystkie "madki", prostaków na różnych manifestacjach z prawa i lewa, bo jak powiedział Tomasz Lis, będąc oczywiscie niezłym cwaniakiem, oportunistą, karierowiczem i człowiekiem utwierdzającym ten system, ale jednoczesnie osobą inteligentną i wyksztalconą: "cham, głupiec i prostak nie czuje zażenowa swoim ograniczeniem, on jest w ofensywie, maszeruje w pierwszym szeregu i krzyczy najgłośniej". Dla mnie, człowieka z rodziny z tradycjami, to jest piekło, ale wiem jednocześnie, że to ogólnoświatowa tendencja, bo ludzie mają być właśnie tak prymitywni, by nie rozumieli za dużo z rzeczywistości i się nie buntowali. Kiedyś o tę ciemnotę dbał kościół, później byli socjaliści, teraz robią to korporacje. Ludzie mają byc na tyle tylko ogarnięci, by obsługiwać maszyny i jednocześnie tak ograniczeni, by nie kwestionować systemu.
@Reinert blisko, a jak daleko. tendencja jest ogolnoswiatowa. ale ludzie przez nikogo nie sa robieni na prymitywów - nie ma żadnego planu - żadnego spsiku. Ludzie sa coraz prymitywnijsi nie dlatego żę ktos ich w takich zmienia - tylko dlatego że tacy mogą być. czy tego chcemy czy nie, pracy na swiecie jest coraz mniej. i coraz wiecej rzeczy bedzie 'za darmo' - dlatego coraz mniej ludzi musi sie starac.
Nie mówię o spisku, tylko stylu życia. Ci, którzy wyrobili sobie uprzywilejowaną pozycję wiedzą, że zawdzięczają ją hołocie i zabiegają o jej względy. Kościół był zawsze bogaty dzięki darowiznom milionów biedaków, władza ludowa żerowała na niewolniczej pracy proletariatu (niewolnictwo w cudzesłowie, bo mam tu na myśli stachanowców i śrubowanie norm), korporacje też kierują swe produkty dla prostaków, bo inteligent obejdzie się np. bez najnowszego iPhona, ale hołota musi tym podkreślać swój status, bo inaczej nie umie. I teraz ci, którzy mają z tego zyski (mam tu też na myśli kapitał polityczny) robią wszystko, by podsycać prymitywne instynkty i nie uświadamiać ludzi, że oferują im paciorki, jak niegdyś kolonizatorzy Afryki. To nie spisek, tylko dziejowa praktyka. Myślę, że nawet zdobywcy nowych ziem, gdyby widzieli, że trafiają na równych sobie, to nie traktowaliby tych ludzi jak idiotów. Przykładowo Europejczycy mieli przez stulecia bardzo sensowne relacje z Dalekim Wschodem, bo tam była kultura, która dorównywała naszej. A płynąc do Afryki i Ameryki napotykali dzicz, no to po co tłumaczyc cokolwiek, jak łatwiej wykorzystać? I tak też jest dzisiaj. Ci, którzy odnieśli sukces nie tłumaczą prostakom jak to się stało i co jest ważne, tylko utwierdzają tę hołotę w przekonaniu, że dokonuje świetnych wyborów. Zresztą, nawet gdyby znalazł się jakiś filantrop altruista, to nic by nie wskórał, bo jak wyżej wskazałem, proletariat dziś nie czuje zażenowania swoją niewiedzą. Każdy burak jest najmądrzejszy we wsi i żadni krawaciarze nie będą mu tłumaczyć jak żyć. Z motłochem jeszcze nikt nie wygrał, tak samo jak nikt nie zatrzymał rozpędzonego stada bydła. Nim można jedynie kierować i albo wytracać jego energię, albo ją podsycać, ale ruch jest kluczowy, dlatego ta tendencja nigdy się nie odwróci.
Rodzicom "trudnych dzieci" polecam posłuchać Kasi Sawickiej na YT, przeczytać króciutka książeczkę "Jak mówić, żeby dziecko nas słuchało" (niebieska dla dzieci szkolnych/nastolatków, wersja różowa dla maluszków, przedszkolaków), warto zajrzeć do "Pomóż dziecku mniej myśleć", dzieciom warto czytać "Bajki terapeutyczne", "Syfon i uczucia", "Wielka księga uczuć", żeby nauczyć je nazywać swoje uczucia i emocje, normalizować je i dać im choć kilka prostych narzędzi do radzenia sobie z nimi.
I przede wszystkim: kara to nie to samo, co wybuch agresji. Kara jest to coś zapowiedzianego, wymierzonego we wcześniej ustalonych okolicznościach, z opanowaniem. Jak puszczają Wam nerwy, to wybierzcie się do psychologa lub psychiatry.
Dla mnie szok! Moje dzieci miedzy soba nie mowia "zamknij sie"
Naprawde przykko patrzec na nagranie...
Moje dzieci lat(18,9 i 5) sa uczone innej kultury,rodzinnej i wzajemnego szacunku nie tylko do rodzicow...
Porazka matka i jej syn...
Ewidentnie zaniedbanie matki. Gdyby go raz pacła w kark można by to zrozumieć. Ale te wulgaryzmy i groźby? Marne słownictwo? Chwile się czuje wieśniara silna bo walneła mniejszego, ale jak za parę lat podrośnie to role się odwrócą. ;) I zobaczymy kto kogo rozj...bie albo nie odwiedzi w szpitalu. Co by jej szkodziło zgasić mu internet albo prąd? A że jest nienormalna i chce się wyżyć to zachowuje się gorzej niż małpa w zoo.
na demotach prawie same dzieciaki więc oczywiście bronicie młodego. A my stare dziady se możemy gadać. Sto razy można powtarzać "wyłącz to w końcu" i macie to gdzieś. U mnie w domu korki lecą zamiast bicia i cel osiągnięty. pokory się musicie nauczyć
Brak obowiązków. Gowniak po fryzjerze siedzi, zre, gra i nie wie co to życie. Do pracy niech chociaż Toro ulice pozamiata. Nauczy się szacunku. Aż człowiek jest za aborcja oglądając takie coś
ja tam parę razy od ojca kapciem dostałem czy nauczyło mnie to czegoś ? oczywiście dziś wiem że nie klepnal mnie bo się zdenerwował czy chciał rozładować. nerwy poprostu dostałem bo mi się należało żebym miał lekcje i dziś uważam że był to dobry sposób jako że wiele ludzi powtarza mi że wychowanie jakie mam jest rzadko spotykane gdzie patrząc na dzisiejszą młodzież uważa że za dużo się pozwala dzieciakom i za dużo próbuje się akceptować różnych nie dobrych zachowań jasne z dniem jestem za laniem kablem od żelazka czy pasem. chyba że to osiemnastka haha ale. lekkie klepnięcie w tyłek. dziecka.nie boli a wysyła pewna wiadomość. nie wszystko ci wolno
Problem w tym, że taki plebs dzięki PiSowi zamiast gonić za chlebem nie mając czasu na głupoty, wziął się za myślenie bo przecież oni są ważni i im się należy.
co do wielu komentarzy tak zgadzam się słabe wychowanie brak obowiązków itd. jako gówniarz miałem może 8 lat żeby zarobić pieniądze na coś. bo rodzice nie mieli żeby dać chodziło się po sąsiadach i znosiło węgiel do piwnicy czy drewno z lasu czy wózki przy markecie się ludziom odprowadzalo to uczyło pokory dobrego zachowania
Jako matka dwójki dzieci mogę spokojnie powiedzieć, że dzieci wychowuje się do pewnego momentu potem zbiera się tylko plon. Jeśli nastolatek nie słucha się i pyskuje nie jest to wina jedynie chłopaka, ale przede wszystkim rodziców, bo to oni dają przykład. Tak jak ta kobieta. Widać to po jej zachowaniu. Co ona doba reprezentuje? Syn będzie tylko powielać jej zachowanie i tyle. Nic tu do rzeczy nie ma 500+ ani inne zapomogi. Kobieta uczy syna po swojemu nie zależnie czy pobiera zasiłki czy nie.
Słabo to wygląda. Po prostu patologiczna matka wychowuje patologicznego syna. Sama mam 12-latka w domu i nieraz powtarzam po 5 razy, żeby zgasił kompa więc mogę zrozumieć nerwy. Ale nie takie.U nas na kompie jest założone hasło, a grać syn może w określonych dniach, w określonych godzinach i po odbębnieniu swoich obowiązków (ogarnięcie pokoju, wyciągnięcie garów ze zmywarki itd). I nieraz mi się zdarzyło, że po 4 prośbie po prostu podchodziłam i komputer wyłączałam bez powtarzania kolejny raz. Ale, żeby do własnego dziecka zwracać się "urwa, urwa, urwa, zaraz ci przyp***e" to jest bardzo, bardzo słabe.
ta babka wyraźnie jest jakas patologiczna, jak mozna tak przeklinać do dziecka, zresztą wygląda na taką, niektórzy zwracają uwagę ze dziecko jest patologiczne ale jak wychowala go taka matka i taki mial wzorzec jak mozna go winic, nie mozna takiego dziecka z dorosłym porównywać, jakiekolwiek by bylo jego zachowanie kulturalna matka w życiu by sie tak nie odezwala i jeszcze jak na niego reke podniosla, pis chce coraz wiecej dzieci ale kurde jak tak maja byc wychowywane....
Na 1. rzut oka mebelki nowoczesne, fotelik gamingowy za kilka stów,. Możliwe, że i TV wisi na ścianie (w lewym rogu), więc statystycznie patola to nie jest, bo te rzeczy znalazły by się już dawno w lombardzie :)
Obstawiam, że model bezstresowego wychowania nie zadziałał i teraz pozostaje sama frustracja.
Spokojnie jak dziecko odbiorą ...nie będzie miał dzieciak tysiaka co miesiąc na granie to wtedy na zawołanie będzie robił co matka(?) powie :)
Przykro ale obawiam się, że jest to obraz w większości polskich domów :|
@speediee znasz to z własnego domu?
@speediee Wielu rodziców odetchnęło z ulgą, że nie tylko u nich tak jest
@tyswidziol Niestety tak a także z obserwacji już jako dorosły człowiek.
@tyswidziol nie znasz ludzi we wlasnym kraju? nie wychodzisz z domu przez cale zycie?
Dobrze zrobiła. Po cholere szczeniak nagrywał. Nigdy nie wiesz czy i gdzie gnojek moze wstawić twój wizerunek. Widzicie drodzy młodociani uzytkownicy demotywatorów, my nieco starsi szanowalismy swoja prywatnosc i siebie jako osobe nie wrzucalismy wszystkiego w internet jak wy odwalając jakis debilizm i byc dumny bardziej w miare idiotycznosci tego co zostalo udostepnione. Jesli ją nagrywal to nie bez powodu, zapewne chcial to gdzies wrzucic. I NAJWAZNIEJSZE: JAK KTOS NIE ŻYCZY SOBIE NAGRYWANIA TO USZANUJCIE TO WY BEZCZELNE SMARKI. ŻEGNAM
@mlodybdg2000 "Szczeniak", "gnojek", "smarki"... Jeśli to prawda, że jesteś już stary, to niestety marnujesz powietrze i psujesz kolejne pokolenia (jak ta psycholka z nagrania).
@mlodybdg2000
Dobrze, że nagrał. W razie czego będzie miał dowód rzeczowy.
@mlodybdg2000 ty dziecko smarkiem nazywasz? idz do psychologa i sie wykastruj najlepiej
Ale gdyby im zabrać dziecko, to zaraz byłby lament, że to taki dobry dom, taka dobra matka była. Prała, prasowała, gotowała... A że klaps się od czasu do czasu należał? Pewnie też dostawała i o! Na ludzi wyrosła...
@kawanalawe W Polsce dzieci są państwowe tak ? MHM.
Złe podejście - wyłączasz ruter po prostu.
Router
@mrooki Będziesz wspaniałym rodzicem ;) (Albo jesteś).
Oboje to patologia. Mnie to wcale nie dziwi. Prymitywna mama wychowa prymitywnego syna.
"Wyłanczam"? Należało mi się...
Niech się Kaszojad Polskiego uczy
@wzt377 Jakiego: polskiego. Sam poucz się polskiego.
Taki stary jesteś, że zapominasz własnego języka?
My Młodzi wszystko co Polskie piszemy przez wielkie "P" Nawet przymiotniki
Niestety, jak słyszę jak młode matki rozmawiają między sobą w towarzystwie swoich dzieci, to myślę że takie rozmowy są dosyć powszechne.
Biorąc pod uwagę, że małolat nie wygląda jakby się w ogóle przejmował i też jego zachowanie które też nie jest jakieś kulturalne i pełne szacunku, nie jestem pewien że jestem w stanie obiektywnie ocenić tą sytuację.
Bo jeżeli miał powtarzane kilka-kilkadziesiąt razy żeby czegoś nie robić i dalej to robi to co ta matka ma zrobić, podejść i pogłaskać po główce że jest dobrym dzieckiem ?
Z drugiej strony jeśli do tych "klapsów" doszło od razu bez rozmowy to wtedy winna jest matka.
Więc nim ktoś od razu zlinczuje matkę albo dzieciaka, niech najpierw się zastanowi jak mało wie na temat tego zdarzenia i zdarzeń poprzedzających.
I nim się podniesie krzyk że dzieci nie wolno bić w ogóle, to pozwólcie że będę miał odmienne zdanie na ten temat, bo o ile bezpodstawna przemoc nie jest w porządku tak w przypadku gdy dzieciakowi się powtarza kilkanaście razy żeby czegoś nie robił i tłumaczy mu się wpierw dlaczego ma tego nie robić tak by to zrozumiał i stosuje się inne kary, a ten i tak robi to czego nie powinien to nie widzę innego wyjścia niż utrwalić lekcję bólem, bo na to żeby go wywalić z domu jest za młody.
Więc tak jak mówiłem wcześniej, tutaj nie mam pełnego obrazu sytuacji więc nie mogę stwierdzić kto ma rację a kogo należy ukarać.
@JanusM Serio nie wiem kto Ci daje minusy...
@sviader
Też nie wiem i szczerze mało mnie to obchodzi, po prostu większość naszych kochanych krajan uwielbia skrajności i to chyba z tego wynikają te minusy. Bo jak to ktoś może nie popierać żadnej ze stron, ktoś może nie być pewien jak tu postąpić (w domyśle tak jak ja myślę) ? :) Zostaliśmy przez różne strony polityczne i ruchy ideologiczne przekonani że nie możemy być nigdy pośrodku, że zawsze możemy coś popierać i nigdy nie możemy być niepewni swojego zdania, i poczytaj inne komentarze tutaj to będziesz miał tego wyraźny wydźwięk (a w demotach o polityce to już zupełnie).
Jeśli dziecko tak reaguje, to znaczy tylko i wyłącznie, że takie traktowanie ma na porządku dziennym. Wcale nie był zdziwiony ani zszokowany, że oberwał.
Po drugie możesz gadać 200 razy, że nie wolno, pytanie czy choć raz usiadłem z dzieciakiem i na przykładach wytłumaczyłem, czemu nie wolno?
I kwestia najważniejsza,kary można wymierzyć różne, można dziecku czegoś zakazać, coś zabrać, udostępniać internet tylko na czas lekcji zdalnych, na pewno nie można go uczyć, że przemoc słowna i fizyczna są rozwiązaniem. Za parę lat "gnojek" i "smark" podrośnie na tyle, że będzie chodziła po osiedlu i płakała, że synuś zastosował na niej jej własne metody.
Odpowiem: Ludzie, którzy wiedzą cokolwiek o wpływie przemocy psychicznej i fizycznej na dzieci.
Ona nie dała mu klapsa, to nie było wymierzenie bardziej lub mniej zasłużonej kary. Ona była wściekła i wylądowała się na nim psychicznie i fizycznie, co świadczy o tym, że agresja nie jest jej metoda wychowawczą, tylko nieposłuszeństwo dziecka pretekstem do użycia siły.
@Monaaaa I bardzo dobrze! Szkoda jedynie że syneczek będzie w więzieniu na nasz koszt.
Powinno się od razu po obojgu śmieciach pociągnąć serię z Maxima i przerbić to g... na nawóz. Przynajmniej by się na coś przydali.
@JanusM
No niby tak...
Ale powiedzmy sobie szczerze, przemoc to zawsze najbardziej prymitywna forma wychowania. Już sam fakt że kobieta pali w pokoju dziecka sprawia że czuje się lekki niesmak i sporo świadczy o tej babce. Zdaję sobie sprawę z tego że dzieciak nauczył się bezczelności i jest chamski wobec rodzicielki, ale jeśli ktoś cały czas naddziera się na dzieciaka, traktuje go z brakiem szacunku, nie słucha go, nie daje mu oparcia i wsparcia psychicznego, dostaje w zamian potomka który naśladuje swoich rodziców. Jest tak samo sfrustrowany, zmęczony relacjami w domu.
Mam coraz więcej znajomych którzy wychowali swoje dzieci bez choćby jednego klapsa i naprawdę się da. I to nie są niewychowane dzieci, mają system kar i nagród. Działa. Bicie to nie wychowanie, to oznaka bezsilności i słabości. Gdybym swoim zachowaniem doprowadziła do tego że dzieciak mnie nie słucha, poszłabym do psychologa aby mi pomógł wychować dzieciaka bez przemocy, ale rozumiejącego autorytet rodzica. Chciałabym żeby ktoś pokazał mi moje błedy wychowawcze, to nic złego nie wiedzieć tego od razu. Chodzenie do psychologa to nie wstyd, to forma lepszego rozwiązania problemu.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2021 o 14:36
@mazona
W większości się zgadzam i nie jestem zwolennikiem bicia, jest to moim zdaniem ostateczność, i w momencie gdy naprawdę jest to w ten sposób zastosowane jest to swojego rodzaju szok dla dziecka które do czegoś takiego nie jest przyzwyczajone i w ten sposób jest to dla takiego dziecka oznaka gdzie się skończyły wszystkie żarty i że więcej nie będzie żadnych ostrzeżeń w tym temacie, jest to też moim zdaniem swojego rodzaju nauka by się zastanowić nad konsekwencjami w późniejszym życiu bo ignorowanie różnych ostrzeżeń będąc dorosłym może się zakończyć nie pogadanką albo klapsem tylko śmiercią, czego patrząc na ilość śmiertelnych wypadków (bądź wypadków zakończonych kalectwem) w pracy z winy pracownika wiele osób nie ogarnia.
Bo to że dziecko rozumie autorytet to jedno, to że dziecko w pełni rozumie czego mu zrobić nie wolno to drugie, to że dziecko jest uparte i testuje swoich rodziców to trzecie i w momencie gdy dzieciak za całe dzieciństwo dostanie jeden czy może dwa razy klapsa, nie spowoduje u niego szkód psychicznych.
Tak samo jak dorosły człowiek po wypiciu jednego piwa nie zostaje alkoholikiem, kwestią zasadniczą we wszystkim jest umiar, i owszem chodzenie do psychologa to nie wstyd ale nie zawsze jest to lepsze rozwiązanie bo bądźmy szczerzy, psycholog jest takim samym człowiekiem jak inni, a to że przeczytał i zapamiętał kilka książek więcej nie zawsze czyni z niego dobrego psychologa który potrafi zobaczyć problem i sobie z nim poradzić.
"Mam coraz więcej znajomych którzy wychowali swoje dzieci bez choćby jednego klapsa i naprawdę się da." Wiem że się da i też znam takie osoby, między innymi parkę od której syn miał oparzenia ponad połowy torsu bo pomimo tłumaczeń dziecku i nieinwazyjnym karom dziecko i tak było ciekawe bulgoczącego garnka i gdy matka odwróciła się dosłownie na chwilę biorąc coś z lodówki maluch ledwie sięgając pociągnął za garnek. No i fakt nauczył się na pewno by tego nie robić, oni dalej idąc twoim tokiem nauczania są świetnymi rodzicami, ale osobiście wolałbym chyba na ich miejscu być uznanym złym rodzicem i za trzecim, czwartym razem jak dzieciak wyciągał palce w stronę garnka (pomimo ostrzeżeń i rozmowy) chyba bym go trochę mocniej po tych palcach klepnął i za to mieć w pełni zdrowe dziecko nie faszerowane przez kilka lat sterydami tylko po to by zapewnić mu normalne życie.
100% racji w tym co piszesz, tylko jedno małe ale... ja rozumie że klaps to nie zawsze otwarta dłoń w tylek, że bezstresowe wychowanie to nie zawsze dobra metoda. Ale hasła typu szczeniaku jeb*** to jest już przegięcie. Daj klapsa ale wytłumacz dlaczego (bez wulgaryzmów), opiernicz ale pozwol zrozumieć dlaczego. Nie szanujesz dzieciaka, nie oczekuj szacunku w drugą stronę. Słowa zranią bardziej niż czyny. Żaden brak cierpliwości, ciężki dzień, zmeczenie czy cokolwiek innego tego nie tłumaczy
@JanusM
ale zachowanie mlodego wzgledem matki wynika glownie z jej bledow wychowawczych,
fakt ze mlody nic sobie z tego nie robi, swiadczy o tym ze takie jej zachowania to rutyna
klaps? gdzie tu masz klapsa? tutaj masz osobe ktora stracila panowanie nad soba i uderzyla dzieciaka,
jak dorzucisz jeszcze do tego wyzwiska jakie ona rzucala pod jego adresem, to pokazuje dosc nieciekawy obraz jej metod wychowawczych
@mieteknapletek
Ja już powiedziałem to co myślę o całej tej sytuacji, nie wiem jak to naprawdę wygląda tam na co dzień, nie wiem jak to wyglądało nawet 15 minut wcześniej, i owszem młody wydaje się być niewychowany, a matka wydaje się mieć problemy z wychowywaniem.
Ale nie śpieszyłbym się z wydawaniem osądów bo nie znam ich środowiska nie znam ich, jedyne co mamy to krótki filmik na podstawie którego wiele osób od razu by spaliło albo matkę albo dziecko.
Dodatkowo jakby jedyny wpływ na wychowanie dziecka mieli rodzice to byłoby znacznie prościej takie rzeczy ustalać, niestety tak nie jest, i owszem rodzice mają duży wpływ na dziecko ale nie zapominajmy o całej reszcie, znajomi, rodzina, koledzy, kontakt z każdą osobą buduje jakieś relacje i to także wpływa na dziecko.
@JanusM Wiesz, niby racja, ale jedno, "ale" - "Rozpierd*** Cię" do syna? No wiesz co? Może i młody zawinił, nie wiadomo. Ale nic nie usprawiedliwia takich słów i bicia po głowie jak... No nawet nie psa, bo też bym w łepek nie uderzył. :/
@milolajpasek88 nawet nie wiesz jak mało wiesz o życiu xD.
Dzieci z reguły się kocha. Nikt tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi jak właśnie osoba na której Ci zależy...
@JanusM 100% racji. Życie nie jest czarno białe. To szarość. Nie spieszmy się z osądami jak nie mamy pełnego obrazu.
BTW. Polecam fajny film o orzebaczaniu. "chata". Zaczyna się jak jakiś chrześcijański gniot, ale polecam wytrwać do końca.
mam szczęście, że u mnie matka zainteresowała się psychologią dziecięcą przed moimi narodzinami. A co do próby stwierdzania ,,Przykro ale obawiam się, że jest to obraz w większości polskich domów :|" to powiem ,że za dziecka chodziłem na zajęcia dodatkowe wdziałem masę dobrze ukształtowanych przez rodziców dzieci i mogę z ulgą zaprzeczyć cytowanym słowom. Prędzej mogę wysnuć podejrzenia co do solidarności przegrywu po takim stwierdzeniu z cytatu.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2021 o 18:46
To jest niestety standard w większości polskich domów.
@Many1992 byłeś ? widziałeś ?
@zomos Tak, widziałem. Jestem wychowankiem lat 90. Wtedy to był standard. Może dziś jest trochę lepiej, ale wciąż daleko od ideału. Coś jeszcze?
@Many1992 Czyli patrzysz przez pryzmat siebie. Więc jesteś zaślepioną owcą. Bo jak to tak że inni mieli inaczej ?
@zomos Czy ja napisałem że każdy tak ma? Proszę czytać ze zrozumieniem.
@Many1992 Nie jest. Większość dzieci można nauczyć żeby wyłączyła od razu. Nawet jak z tym jest jakiś problem od czasu do czasu, załatwia się to bardziej na poziomie.
A ty skad wiesz ze tak.nie jest? Wiesz, Widziales?....
Nie. zaprzeczyles zdaniu ze niestety jest tak w wiekszosci domow. To ze nie bylo tego u ciebie nie znaczy ze inni tak.nie mieli. Tez jestem z 90lat I nie mialem takich sytuacji nie mniej jednak nie wykluczam tego u innych rodzin. Malo tego uwazam ze teraz jest gorzej niz bylo...
@Many1992 nie znam wszystkich polskich domów.. znam swój, swoich kuzynów.. znajomych ze szkoły częściowo.. w niektórych było podobnie, przemoc, przekleństwa i takie odzywki to były na porządku dziennym... jednak nie była to większość... niestety nie był to też skrajny margines... jakbym miał pocentowo określić to podobnie mogłobyć w około 20-25 domach moich znajomych i w rodzinie.,
A na starość będzie płacz i lament, że wyrodny syn ma w d...e matkę i nie chce się nią opiekować ani nie odwiedza.
A ona przecież taka dobra dla niego była. A jeszcze większy płacz będzie, jak dzieciak podrośnie i odda cios za cios. Bo jak on mógł na matkę rękę podnieść.
Rozpuściła gówniarza, to teraz ma.
patologia
Po prostu dżesika wychowuje sebastianka tak jak ją wychowano, tzw patologia z pokolenia na pokolenie...
JanusM myślę dokładnie tak samo. Widać od razu, że dzieciak ma matkę w du*ie jeśli miałby jakikolwiek szacunek nie odzywał by się w ten sposób. Myślę, że tu akurat jest dokładnie tak jak piszesz. Znam to trochę z własnego doświadczenia, tylko u mnie kończy się zabranie telefonu siłą, ale też się zdarza, co prawda bardzo rzadko, że młody dostanie za wypowiedzenie słów, których wolałabym nie cytować :/
Większość "szkoda dzieciaka, zła matka itp" dzieciak ma fajną polewkę z matki, nawet po uderzeniu się śmieje... Wcale mi gnojka nie szkoda
@Rogulek12 - będzie tak, jak napisał wyżej @El_Polaco. Podrośnie i już będzie stawiał opór. W szkole, czy Policji też może zgłosić. Tzw. Wulgaryzmy, a tym bardziej rękoczyny są niewskazane. Jest multum opcji, jak można ukarać dzieciaka, a te z filmu są dosłownie z ub. wieku i to nie będzie pozytywnie rzutować na relację w przyszłości.
Ja pomimo wieku, nadal w głowie mam słowa sprzed kilkunastu lat, które nigdy do mnie od własnej matki nie powinny paść. Tego się nie zapomina i przy wychowywaniu pociech o pewnych rzeczach powinno się mieć świadomość.
Ktoś już to napisał, więc tylko powtórzę - to jest polski proletariat i tak wyglądają miliony rodzin w tym kraju. Dlatego swego czasu ubionym serialem Polaków był "Świat wg Kiepskich", bo sięgając dna ludzie chcieli się poczuć od kogoś lepsi. I nie mówię tu o wulgaryzmach nawet, bo te zdarzają się też ludziom inteligentnym, ale inne prostackie słówka wskazujące na plebejskie pochodzenie oddają klimat sytuacji. To jest po prostu polska hołota, która przed wojną znała swoje miejsce i wstyd było tym ludziom za analfabetyzm i prymitywizm, a PRL wyniósł tych chamów do rangi fundamentu narodu, przez co do dziś mamy ich polityczną reprezentację, mamy te wszystkie "madki", prostaków na różnych manifestacjach z prawa i lewa, bo jak powiedział Tomasz Lis, będąc oczywiscie niezłym cwaniakiem, oportunistą, karierowiczem i człowiekiem utwierdzającym ten system, ale jednoczesnie osobą inteligentną i wyksztalconą: "cham, głupiec i prostak nie czuje zażenowa swoim ograniczeniem, on jest w ofensywie, maszeruje w pierwszym szeregu i krzyczy najgłośniej". Dla mnie, człowieka z rodziny z tradycjami, to jest piekło, ale wiem jednocześnie, że to ogólnoświatowa tendencja, bo ludzie mają być właśnie tak prymitywni, by nie rozumieli za dużo z rzeczywistości i się nie buntowali. Kiedyś o tę ciemnotę dbał kościół, później byli socjaliści, teraz robią to korporacje. Ludzie mają byc na tyle tylko ogarnięci, by obsługiwać maszyny i jednocześnie tak ograniczeni, by nie kwestionować systemu.
@Reinert blisko, a jak daleko. tendencja jest ogolnoswiatowa. ale ludzie przez nikogo nie sa robieni na prymitywów - nie ma żadnego planu - żadnego spsiku. Ludzie sa coraz prymitywnijsi nie dlatego żę ktos ich w takich zmienia - tylko dlatego że tacy mogą być. czy tego chcemy czy nie, pracy na swiecie jest coraz mniej. i coraz wiecej rzeczy bedzie 'za darmo' - dlatego coraz mniej ludzi musi sie starac.
Nie mówię o spisku, tylko stylu życia. Ci, którzy wyrobili sobie uprzywilejowaną pozycję wiedzą, że zawdzięczają ją hołocie i zabiegają o jej względy. Kościół był zawsze bogaty dzięki darowiznom milionów biedaków, władza ludowa żerowała na niewolniczej pracy proletariatu (niewolnictwo w cudzesłowie, bo mam tu na myśli stachanowców i śrubowanie norm), korporacje też kierują swe produkty dla prostaków, bo inteligent obejdzie się np. bez najnowszego iPhona, ale hołota musi tym podkreślać swój status, bo inaczej nie umie. I teraz ci, którzy mają z tego zyski (mam tu też na myśli kapitał polityczny) robią wszystko, by podsycać prymitywne instynkty i nie uświadamiać ludzi, że oferują im paciorki, jak niegdyś kolonizatorzy Afryki. To nie spisek, tylko dziejowa praktyka. Myślę, że nawet zdobywcy nowych ziem, gdyby widzieli, że trafiają na równych sobie, to nie traktowaliby tych ludzi jak idiotów. Przykładowo Europejczycy mieli przez stulecia bardzo sensowne relacje z Dalekim Wschodem, bo tam była kultura, która dorównywała naszej. A płynąc do Afryki i Ameryki napotykali dzicz, no to po co tłumaczyc cokolwiek, jak łatwiej wykorzystać? I tak też jest dzisiaj. Ci, którzy odnieśli sukces nie tłumaczą prostakom jak to się stało i co jest ważne, tylko utwierdzają tę hołotę w przekonaniu, że dokonuje świetnych wyborów. Zresztą, nawet gdyby znalazł się jakiś filantrop altruista, to nic by nie wskórał, bo jak wyżej wskazałem, proletariat dziś nie czuje zażenowania swoją niewiedzą. Każdy burak jest najmądrzejszy we wsi i żadni krawaciarze nie będą mu tłumaczyć jak żyć. Z motłochem jeszcze nikt nie wygrał, tak samo jak nikt nie zatrzymał rozpędzonego stada bydła. Nim można jedynie kierować i albo wytracać jego energię, albo ją podsycać, ale ruch jest kluczowy, dlatego ta tendencja nigdy się nie odwróci.
Modelowy przykład beneficjentów 500+
Ciekawe, kto mu kupił ten komputer i wypasiony fotel gamingowy? Najpierw kupują, a potem - takie oto obrazki...
Przydałby się szerszy kontekst bo tu widzimy właściwie wycinek gdzie matka jedzie po młodym a młody troche coś tam sie odszczekuje
ale patologia
Rodzicom "trudnych dzieci" polecam posłuchać Kasi Sawickiej na YT, przeczytać króciutka książeczkę "Jak mówić, żeby dziecko nas słuchało" (niebieska dla dzieci szkolnych/nastolatków, wersja różowa dla maluszków, przedszkolaków), warto zajrzeć do "Pomóż dziecku mniej myśleć", dzieciom warto czytać "Bajki terapeutyczne", "Syfon i uczucia", "Wielka księga uczuć", żeby nauczyć je nazywać swoje uczucia i emocje, normalizować je i dać im choć kilka prostych narzędzi do radzenia sobie z nimi.
I przede wszystkim: kara to nie to samo, co wybuch agresji. Kara jest to coś zapowiedzianego, wymierzonego we wcześniej ustalonych okolicznościach, z opanowaniem. Jak puszczają Wam nerwy, to wybierzcie się do psychologa lub psychiatry.
Dla mnie szok! Moje dzieci miedzy soba nie mowia "zamknij sie"
Naprawde przykko patrzec na nagranie...
Moje dzieci lat(18,9 i 5) sa uczone innej kultury,rodzinnej i wzajemnego szacunku nie tylko do rodzicow...
Porazka matka i jej syn...
Ewidentnie zaniedbanie matki. Gdyby go raz pacła w kark można by to zrozumieć. Ale te wulgaryzmy i groźby? Marne słownictwo? Chwile się czuje wieśniara silna bo walneła mniejszego, ale jak za parę lat podrośnie to role się odwrócą. ;) I zobaczymy kto kogo rozj...bie albo nie odwiedzi w szpitalu. Co by jej szkodziło zgasić mu internet albo prąd? A że jest nienormalna i chce się wyżyć to zachowuje się gorzej niż małpa w zoo.
na demotach prawie same dzieciaki więc oczywiście bronicie młodego. A my stare dziady se możemy gadać. Sto razy można powtarzać "wyłącz to w końcu" i macie to gdzieś. U mnie w domu korki lecą zamiast bicia i cel osiągnięty. pokory się musicie nauczyć
Brak obowiązków. Gowniak po fryzjerze siedzi, zre, gra i nie wie co to życie. Do pracy niech chociaż Toro ulice pozamiata. Nauczy się szacunku. Aż człowiek jest za aborcja oglądając takie coś
ja tam parę razy od ojca kapciem dostałem czy nauczyło mnie to czegoś ? oczywiście dziś wiem że nie klepnal mnie bo się zdenerwował czy chciał rozładować. nerwy poprostu dostałem bo mi się należało żebym miał lekcje i dziś uważam że był to dobry sposób jako że wiele ludzi powtarza mi że wychowanie jakie mam jest rzadko spotykane gdzie patrząc na dzisiejszą młodzież uważa że za dużo się pozwala dzieciakom i za dużo próbuje się akceptować różnych nie dobrych zachowań jasne z dniem jestem za laniem kablem od żelazka czy pasem. chyba że to osiemnastka haha ale. lekkie klepnięcie w tyłek. dziecka.nie boli a wysyła pewna wiadomość. nie wszystko ci wolno
miało byc jasne że nie jestem za laniem autokorekta
Problem w tym, że taki plebs dzięki PiSowi zamiast gonić za chlebem nie mając czasu na głupoty, wziął się za myślenie bo przecież oni są ważni i im się należy.
co do wielu komentarzy tak zgadzam się słabe wychowanie brak obowiązków itd. jako gówniarz miałem może 8 lat żeby zarobić pieniądze na coś. bo rodzice nie mieli żeby dać chodziło się po sąsiadach i znosiło węgiel do piwnicy czy drewno z lasu czy wózki przy markecie się ludziom odprowadzalo to uczyło pokory dobrego zachowania
Jako matka dwójki dzieci mogę spokojnie powiedzieć, że dzieci wychowuje się do pewnego momentu potem zbiera się tylko plon. Jeśli nastolatek nie słucha się i pyskuje nie jest to wina jedynie chłopaka, ale przede wszystkim rodziców, bo to oni dają przykład. Tak jak ta kobieta. Widać to po jej zachowaniu. Co ona doba reprezentuje? Syn będzie tylko powielać jej zachowanie i tyle. Nic tu do rzeczy nie ma 500+ ani inne zapomogi. Kobieta uczy syna po swojemu nie zależnie czy pobiera zasiłki czy nie.
Dlaczego ten mój brajanek jest taki niegrzeczny. Ja tu piorę, prasuje, a on taki niegrzeczny.
Słabo to wygląda. Po prostu patologiczna matka wychowuje patologicznego syna. Sama mam 12-latka w domu i nieraz powtarzam po 5 razy, żeby zgasił kompa więc mogę zrozumieć nerwy. Ale nie takie.U nas na kompie jest założone hasło, a grać syn może w określonych dniach, w określonych godzinach i po odbębnieniu swoich obowiązków (ogarnięcie pokoju, wyciągnięcie garów ze zmywarki itd). I nieraz mi się zdarzyło, że po 4 prośbie po prostu podchodziłam i komputer wyłączałam bez powtarzania kolejny raz. Ale, żeby do własnego dziecka zwracać się "urwa, urwa, urwa, zaraz ci przyp***e" to jest bardzo, bardzo słabe.
ta babka wyraźnie jest jakas patologiczna, jak mozna tak przeklinać do dziecka, zresztą wygląda na taką, niektórzy zwracają uwagę ze dziecko jest patologiczne ale jak wychowala go taka matka i taki mial wzorzec jak mozna go winic, nie mozna takiego dziecka z dorosłym porównywać, jakiekolwiek by bylo jego zachowanie kulturalna matka w życiu by sie tak nie odezwala i jeszcze jak na niego reke podniosla, pis chce coraz wiecej dzieci ale kurde jak tak maja byc wychowywane....
Na 1. rzut oka mebelki nowoczesne, fotelik gamingowy za kilka stów,. Możliwe, że i TV wisi na ścianie (w lewym rogu), więc statystycznie patola to nie jest, bo te rzeczy znalazły by się już dawno w lombardzie :)
Obstawiam, że model bezstresowego wychowania nie zadziałał i teraz pozostaje sama frustracja.
Spokojnie jak dziecko odbiorą ...nie będzie miał dzieciak tysiaka co miesiąc na granie to wtedy na zawołanie będzie robił co matka(?) powie :)
Ty tak na serio,czy sobie jaja robisz??
Jakie wychowanie taki Bombelek...
Ja Ciebie Bombelku w tej chwili wyłączam:D
500+