U nas też budują (budowali?) osiedla z kontenerów dla bezdomnych i eksmitowanych, czasem okolica zamieniała się w slumsy, a czasem było w miarę przyzwoicie.
Poza tym jeżeli ktoś jest długo bezdomy, to samo miejsce do mieszkania go z bezdomności nie wyciągnie, trzeba jego/ją z powrotem nauczyć żyć w domu, czy taką terapię też zapewniają?
Podnieść place minimalną, ciekawe za co. Zwiększyć podatki czy może uderzyć w bogatszych aby było lepiej biednym? Absolutnie nie, tak samo kwestia mieszkań. Komuś trzeba zabrać, aby dać takiemu bezdomnemu ów domek, gdzie słowo "komuś" oznacza "nam" czyli obywatelem pracujących na utrzymanie swojej rodziny, którym zabiera się pieniądze między innymi na zasiłki dla bezrobotnych, więc z jakiej racji mamy dawać jeszcze więcej tylko dlatego, że jakiś menel, który ani dnia nie przepracował, całe życie chleje miał gdzie mieszkać. Co innego w wypadku eksmisji, gdzie jest to rozwiązanie tymczasowe.
Podnieść place minimalną, ciekawe za co. Zwiększyć podatki czy może uderzyć w bogatszych aby było lepiej biednym? Absolutnie nie, tak samo kwestia mieszkań. Komuś trzeba zabrać, aby dać takiemu bezdomnemu ów domek, gdzie słowo "komuś" oznacza "nam" czyli obywatelem pracujących na utrzymanie swojej rodziny, którym zabiera się pieniądze między innymi na zasiłki dla bezrobotnych, więc z jakiej racji mamy dawać jeszcze więcej tylko dlatego, że jakiś menel, który ani dnia nie przepracował, całe życie chleje miał gdzie mieszkać. Co innego w wypadku eksmisji, gdzie jest to rozwiązanie tymczasowe.
@tymczasowylogin Programy typu "Housing First" w USA, Australii, Kanadzie, Czechach, Danii, Finlandii, Francji i teraz też w Anglii - ogólnie są dość skuteczne, chociaż sprzeczne z intuicją.
Normalne podejście jest takie, że bezdomny musi najpierw sobie "zasłużyć", trochę się nachodzić, przez jakiś czas być trzeźwy i czysty w przytułku a w tym czasie kilkoro pracowników społecznych i wolontariuszy biega dookoła i próbuje z niego zrobić porządnego obywatela, zaciągnąć na jakieś terapie i odwyki, zebrać potrzebne papiery, rozwiązać problemy prawne, pomóc znaleźć pracę, pomóc odciąć się od środowisk przestępczych itd itp. W międzyczasie nasz bezdomny kilka razy trafia do szpitala z wrzodami, kosą w brzuchu albo po zjeździe narkotykowym, kilka razy znika z radaru systemu wsparcia by pojawić się w innym mieście i w końcu umiera gdzieś na chodniku.
W podejściu "Housing First" bardzo skromne ale teoretycznie bezpieczne mieszkanie jest zapewniane jako pierwsze, co na zdrowy rozum wydaje się bez sensu bo przecież się zamknie i nic mu się nie poprawi. Ale okazuje się, że jak ludzie mają gdzie się wyspać i zostawić swoje rzeczy to znaczna część z nich sama rozwiązuje swoje problemy a pozostali są po prostu dużo łatwiejsi w "obsłudze" przez opiekę społeczną i organizacje charytatywne. Więc w sumie może wyjść taniej i często wychodzi skuteczniej, tzn większy procent i szybciej kończy z życiem na ulicy, wraca do pracy i społeczeństwa.
Jest taniej głównie ze względu na koszty medyczne, bo w większości krajów szpital ma, przynajmniej teoretycznie, obowiązek najpierw ratować życie a dopiero później sprawdzać papiery.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2021 o 18:51
24m2 w pełni funkcjonalnej kawalerki dla bezdomnych. A u nas jak ciężko pracującego człowieka nie stać na wynajem niczego własnego to mówi mu się he he, zmień pracę, bo oczywistym jest, że praca ludzi na niższych stanowiskach wykona się sama. Polska to stan umysłu.
W Polsce te domki byłyby reklamowane jako ekskluzywne osiedle domków dla singli w cenie pół miliona za sztukę. I dam sobie rękę uciąć, że ludzie by się o nie bili jak o apartamenty 20 mkw.
@matek1998 w Polsce to by od razu ludzie protestowali, że kolejny social i ludzie zapożyczają się na całe życie by mieć do a ludzie z ulicy dostają go za darmo.
@paul123 otóż może właśnie nie. Ludzie pracujący protestują, że muszą dymać na cwaniaków zatrudnionych na czarno i ich partner-nierobów (robienie dzieci i pijackich awantur się nie zalicza). Gdyby faktycznie pomagać potrzebującym, to by się dało znieść.
@xargs a ty myślisz sobie że jak będą domki dla bezdomnych rozdawać u nas to nie znajdą się cwaniacy którzy ustawią się do nich w kolejce i znów będzie to samo co z 500+ ?
@paul123 ależ oczywiście uważam, że dokładnie tak by było (nie będzie bo "państwo" ma swoje priorytety zaczynające się od własnego przewodu pokarmowego). Dlatego uważam też, że za taką pomoc ci ludzie powinni płacić np. poddaniem się terapii, obowiązkowym kursom włączającym ich do życia w społeczeństwie itp. Tak samo uważam, że kryterium 500+ powinno być takie, że przynajmniej jedna osoba w rodzinie wykazuje jakieś dochody. Ale wtedy 500+ nie miałoby sensu, prawda? To jakbym Tobie dał 500 i Ty byś mi dał 500.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2021 o 18:09
@xargs @xargs 500+ też z założenie miało być pomocą i na papierze wyglądać pięknie. nie wiem tylko skąd przeświadczenie, że jak ludzie popierają 500+ to automatycznie są bezrobotnymi milionerami? Przecież za to nie da się nawet wyżyć. To jest tylko zapomoga. W Warszawie wynajem lokum 2-pokoju dla rodziny z dwoma dzieciakami to koszt 2-3tys zl. Nie da rady żeby ktoś nikt nie pracował albo pracował tylko jeden rodzic.
@paul123 chyba się nie zrozumieliśmy. Chodzi mi o pobieranie pieniędzy przez oszustów, którzy pracują na czarno. No i przy okazji patologii, która naprawdę nie pracuje i nie powinna się mnożyć.
To jest taki "podatek", żeby bogaci nie musieli potykać się o bezdomnych i żeby ci nie popełniali tylu przestępstw. Lokalna rada miejska wydaje pozwolenia na budowę osiedla pod warunkiem, że deweloper przekaże kilka domów na rzecz miasta (wsi). Ten, nie mając za bardzo wyjścia, tak robi, a koszt przerzuca na pozostałych kupujących. Oczywiści bogaci nie płacą za to, bo nie kupują szeregówek od dewelopera. Więc, ciężko pracujący Brytyjczycy lądują z kredytem na 30 lat i patologią za płotem.
Takie ku rwa bzdury wypisujcie. Gwarantuję, że nie chcielibyście tam mieszkać. Nie handlujcie z tym. Ktoś kto bezpośrednio lub też pośrednio nie miał do czynienia z półświatkiem osób bezdomnych to nie wie o czym w ogóle się wypowiada.Patologia i zwyrodnienie najgorszego sortu. A najgorsze jest to, iż 90% tych ludzi nie da się pomóc. Bezdomność degeneruje, po przekroczeniu pewnej linii nie da się od tak wrócić do normalnego życia, i kwestia posiadania lokum w którym można mieszać nie zmienia zbyt wiele.
@Truvker_87 Rozumiem że pracowałeś w jakiejś organizacji charytatywnej, pomagałeś i wiesz. Albo przeżyłeś bezdomność i wróciłeś do normalnego życia. Ale gdyby tak było, to nie pisałbyś takich bzdetów. Więc pewnie tak piszesz bo tak uważasz. Bo sobie tak wymyśliłeś i koniec kropka. Szczerze mówiąc to nie chce mi się za bardzo języka strzępić bo widzę, że Ty i tak już wszystko wiesz. Pozwolę sobie jednak określić twój komentarz jednym zdaniem, odpowiadając na podobnym poziomie.... Otóż pier.....olisz jak potłuczony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2021 o 9:03
@Uhtred Hmm... jak na razie to jesteś tu jedynym, który "pierd0li jak potłuczony" biorąc pod uwagę, że sam nie podałeś jakie masz doświadczenie w tym temacie, ani nawet jakiegokolwiek argumentu.
Idąc dalej "Więc pewnie tak piszesz...". Sam nie masz żadnej informacji o rozmówcy, twoje wypociny to tylko przypuszczenia, o które nikt nie pytał. XDD
@tudrut Cóż, myśl co chcesz. Twoja sprawa. Nie będę nikogo przekonywał a już napewno nie będę pisać jakichś szczegółów na demotywatorach. Tym bardziej, że w zasadzie mogę napisać co chce i może być to prawda bądź nie. Pozwolę sobie jednak nadmienić, że to wszystko nie jest takie proste jak opisał kolega do którego komentarza się odniosłem. Każdy ma swoje priorytety. Jedni chcą udawać, że problem nie istnieje, drudzy próbują coś zmienić. I choćby udało się uratować jedną osobę na 1000, która wróci do "normalnego" życia to i tak warto. Słowo normalnego dałem w cudzysłow gdyż w zasadzie samo pojęcie normalne bądź nie, jest dość względne. Dla mnie normalne jest, że czasami warto spróbować pomóc. Kluczem jest brak oczekiwań. Jeśli ktoś pomaga komukolwiek mając oczekiwania, to może się srogo rozczarować i zawieźć. Jeśli nie ma się oczekiwań, łatwo przyjąć porażkę i próbować gdzie indziej, z kim innym. Czasami się zdarza, że ludzie są po prostu beznadziejni. Ale czasami też się zdarza, że życie nie jest łaskawe dla kogoś, kto może okazać się całkiem spoko. Ech, temat rzeka. Nie lubię jak ktoś wrzuca wszystkich do jednego wora. I może faktycznie większość bezdomnych można spisać na straty. Osobiste doświadczenie nauczyło mnie jednak, że czasami łatwiej pomóc takiej osobie, która sięgnęła dna, niż komuś kto uważa się wciąż za "kogoś"
U nas też budują (budowali?) osiedla z kontenerów dla bezdomnych i eksmitowanych, czasem okolica zamieniała się w slumsy, a czasem było w miarę przyzwoicie.
Poza tym jeżeli ktoś jest długo bezdomy, to samo miejsce do mieszkania go z bezdomności nie wyciągnie, trzeba jego/ją z powrotem nauczyć żyć w domu, czy taką terapię też zapewniają?
@tymczasowylogin "trzeba jego/ją z powrotem nauczyć żyć w domu" tu uchwyciłeś sedno
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17686057,_Wyrwali_bojlery_i_kuchenki__Mieszkania_socjalne_zamienili.html
@Rhanai uważasz, że państwo powinno zapewniać mieszkania, czy podnosić płace minimalną?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2021 o 19:33
Podnieść place minimalną, ciekawe za co. Zwiększyć podatki czy może uderzyć w bogatszych aby było lepiej biednym? Absolutnie nie, tak samo kwestia mieszkań. Komuś trzeba zabrać, aby dać takiemu bezdomnemu ów domek, gdzie słowo "komuś" oznacza "nam" czyli obywatelem pracujących na utrzymanie swojej rodziny, którym zabiera się pieniądze między innymi na zasiłki dla bezrobotnych, więc z jakiej racji mamy dawać jeszcze więcej tylko dlatego, że jakiś menel, który ani dnia nie przepracował, całe życie chleje miał gdzie mieszkać. Co innego w wypadku eksmisji, gdzie jest to rozwiązanie tymczasowe.
Podnieść place minimalną, ciekawe za co. Zwiększyć podatki czy może uderzyć w bogatszych aby było lepiej biednym? Absolutnie nie, tak samo kwestia mieszkań. Komuś trzeba zabrać, aby dać takiemu bezdomnemu ów domek, gdzie słowo "komuś" oznacza "nam" czyli obywatelem pracujących na utrzymanie swojej rodziny, którym zabiera się pieniądze między innymi na zasiłki dla bezrobotnych, więc z jakiej racji mamy dawać jeszcze więcej tylko dlatego, że jakiś menel, który ani dnia nie przepracował, całe życie chleje miał gdzie mieszkać. Co innego w wypadku eksmisji, gdzie jest to rozwiązanie tymczasowe.
@tymczasowylogin Programy typu "Housing First" w USA, Australii, Kanadzie, Czechach, Danii, Finlandii, Francji i teraz też w Anglii - ogólnie są dość skuteczne, chociaż sprzeczne z intuicją.
Normalne podejście jest takie, że bezdomny musi najpierw sobie "zasłużyć", trochę się nachodzić, przez jakiś czas być trzeźwy i czysty w przytułku a w tym czasie kilkoro pracowników społecznych i wolontariuszy biega dookoła i próbuje z niego zrobić porządnego obywatela, zaciągnąć na jakieś terapie i odwyki, zebrać potrzebne papiery, rozwiązać problemy prawne, pomóc znaleźć pracę, pomóc odciąć się od środowisk przestępczych itd itp. W międzyczasie nasz bezdomny kilka razy trafia do szpitala z wrzodami, kosą w brzuchu albo po zjeździe narkotykowym, kilka razy znika z radaru systemu wsparcia by pojawić się w innym mieście i w końcu umiera gdzieś na chodniku.
W podejściu "Housing First" bardzo skromne ale teoretycznie bezpieczne mieszkanie jest zapewniane jako pierwsze, co na zdrowy rozum wydaje się bez sensu bo przecież się zamknie i nic mu się nie poprawi. Ale okazuje się, że jak ludzie mają gdzie się wyspać i zostawić swoje rzeczy to znaczna część z nich sama rozwiązuje swoje problemy a pozostali są po prostu dużo łatwiejsi w "obsłudze" przez opiekę społeczną i organizacje charytatywne. Więc w sumie może wyjść taniej i często wychodzi skuteczniej, tzn większy procent i szybciej kończy z życiem na ulicy, wraca do pracy i społeczeństwa.
Jest taniej głównie ze względu na koszty medyczne, bo w większości krajów szpital ma, przynajmniej teoretycznie, obowiązek najpierw ratować życie a dopiero później sprawdzać papiery.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2021 o 18:51
24m2 w pełni funkcjonalnej kawalerki dla bezdomnych. A u nas jak ciężko pracującego człowieka nie stać na wynajem niczego własnego to mówi mu się he he, zmień pracę, bo oczywistym jest, że praca ludzi na niższych stanowiskach wykona się sama. Polska to stan umysłu.
@Rhanai Dokładnie i jeszcze Ci na niższych stanowiskach nie muszą jeść. To przez podatki i przerost biurokracji w polandii.
W Polsce te domki byłyby reklamowane jako ekskluzywne osiedle domków dla singli w cenie pół miliona za sztukę. I dam sobie rękę uciąć, że ludzie by się o nie bili jak o apartamenty 20 mkw.
@matek1998 w Polsce to by od razu ludzie protestowali, że kolejny social i ludzie zapożyczają się na całe życie by mieć do a ludzie z ulicy dostają go za darmo.
@paul123 otóż może właśnie nie. Ludzie pracujący protestują, że muszą dymać na cwaniaków zatrudnionych na czarno i ich partner-nierobów (robienie dzieci i pijackich awantur się nie zalicza). Gdyby faktycznie pomagać potrzebującym, to by się dało znieść.
@xargs a ty myślisz sobie że jak będą domki dla bezdomnych rozdawać u nas to nie znajdą się cwaniacy którzy ustawią się do nich w kolejce i znów będzie to samo co z 500+ ?
@paul123 ależ oczywiście uważam, że dokładnie tak by było (nie będzie bo "państwo" ma swoje priorytety zaczynające się od własnego przewodu pokarmowego). Dlatego uważam też, że za taką pomoc ci ludzie powinni płacić np. poddaniem się terapii, obowiązkowym kursom włączającym ich do życia w społeczeństwie itp. Tak samo uważam, że kryterium 500+ powinno być takie, że przynajmniej jedna osoba w rodzinie wykazuje jakieś dochody. Ale wtedy 500+ nie miałoby sensu, prawda? To jakbym Tobie dał 500 i Ty byś mi dał 500.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2021 o 18:09
@xargs @xargs 500+ też z założenie miało być pomocą i na papierze wyglądać pięknie. nie wiem tylko skąd przeświadczenie, że jak ludzie popierają 500+ to automatycznie są bezrobotnymi milionerami? Przecież za to nie da się nawet wyżyć. To jest tylko zapomoga. W Warszawie wynajem lokum 2-pokoju dla rodziny z dwoma dzieciakami to koszt 2-3tys zl. Nie da rady żeby ktoś nikt nie pracował albo pracował tylko jeden rodzic.
@paul123 chyba się nie zrozumieliśmy. Chodzi mi o pobieranie pieniędzy przez oszustów, którzy pracują na czarno. No i przy okazji patologii, która naprawdę nie pracuje i nie powinna się mnożyć.
@xargs ok tylko ludzie tego nie rozumieją i krytykują program 500+ po całości.
To jest taki "podatek", żeby bogaci nie musieli potykać się o bezdomnych i żeby ci nie popełniali tylu przestępstw. Lokalna rada miejska wydaje pozwolenia na budowę osiedla pod warunkiem, że deweloper przekaże kilka domów na rzecz miasta (wsi). Ten, nie mając za bardzo wyjścia, tak robi, a koszt przerzuca na pozostałych kupujących. Oczywiści bogaci nie płacą za to, bo nie kupują szeregówek od dewelopera. Więc, ciężko pracujący Brytyjczycy lądują z kredytem na 30 lat i patologią za płotem.
Takie ku rwa bzdury wypisujcie. Gwarantuję, że nie chcielibyście tam mieszkać. Nie handlujcie z tym. Ktoś kto bezpośrednio lub też pośrednio nie miał do czynienia z półświatkiem osób bezdomnych to nie wie o czym w ogóle się wypowiada.Patologia i zwyrodnienie najgorszego sortu. A najgorsze jest to, iż 90% tych ludzi nie da się pomóc. Bezdomność degeneruje, po przekroczeniu pewnej linii nie da się od tak wrócić do normalnego życia, i kwestia posiadania lokum w którym można mieszać nie zmienia zbyt wiele.
@Truvker_87 Rozumiem że pracowałeś w jakiejś organizacji charytatywnej, pomagałeś i wiesz. Albo przeżyłeś bezdomność i wróciłeś do normalnego życia. Ale gdyby tak było, to nie pisałbyś takich bzdetów. Więc pewnie tak piszesz bo tak uważasz. Bo sobie tak wymyśliłeś i koniec kropka. Szczerze mówiąc to nie chce mi się za bardzo języka strzępić bo widzę, że Ty i tak już wszystko wiesz. Pozwolę sobie jednak określić twój komentarz jednym zdaniem, odpowiadając na podobnym poziomie.... Otóż pier.....olisz jak potłuczony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2021 o 9:03
@Uhtred Hmm... jak na razie to jesteś tu jedynym, który "pierd0li jak potłuczony" biorąc pod uwagę, że sam nie podałeś jakie masz doświadczenie w tym temacie, ani nawet jakiegokolwiek argumentu.
Idąc dalej "Więc pewnie tak piszesz...". Sam nie masz żadnej informacji o rozmówcy, twoje wypociny to tylko przypuszczenia, o które nikt nie pytał. XDD
@Trucker_87 Co mnie obchodzi ich bezdomność? Do pracy! A nie od uczciwych ludzi wyciągać.
@tudrut Cóż, myśl co chcesz. Twoja sprawa. Nie będę nikogo przekonywał a już napewno nie będę pisać jakichś szczegółów na demotywatorach. Tym bardziej, że w zasadzie mogę napisać co chce i może być to prawda bądź nie. Pozwolę sobie jednak nadmienić, że to wszystko nie jest takie proste jak opisał kolega do którego komentarza się odniosłem. Każdy ma swoje priorytety. Jedni chcą udawać, że problem nie istnieje, drudzy próbują coś zmienić. I choćby udało się uratować jedną osobę na 1000, która wróci do "normalnego" życia to i tak warto. Słowo normalnego dałem w cudzysłow gdyż w zasadzie samo pojęcie normalne bądź nie, jest dość względne. Dla mnie normalne jest, że czasami warto spróbować pomóc. Kluczem jest brak oczekiwań. Jeśli ktoś pomaga komukolwiek mając oczekiwania, to może się srogo rozczarować i zawieźć. Jeśli nie ma się oczekiwań, łatwo przyjąć porażkę i próbować gdzie indziej, z kim innym. Czasami się zdarza, że ludzie są po prostu beznadziejni. Ale czasami też się zdarza, że życie nie jest łaskawe dla kogoś, kto może okazać się całkiem spoko. Ech, temat rzeka. Nie lubię jak ktoś wrzuca wszystkich do jednego wora. I może faktycznie większość bezdomnych można spisać na straty. Osobiste doświadczenie nauczyło mnie jednak, że czasami łatwiej pomóc takiej osobie, która sięgnęła dna, niż komuś kto uważa się wciąż za "kogoś"
Już widzę jak tam będzie uroczo po kilku miesiącach od zasiedlenia.