W PRLu wszyscy posyłali dzieci do państwowych szkół i przedszkoli, prawie nie było prywatnej służby zdrowia, więc wszyscy się leczyli w państwowej, kolonie dla dzieci były dofinansowane, dlatego się mylisz, że ludzie nie liczyli na to, że rząd pomoże utrzymywać dzieci. Rząd to robił i ludzie o tym wiedzieli.
Poza tym, rzadko kogo było stać na zbudowanie sobie domu, czy choćby kupienie mieszkania na wolnym rynku, dlatego bardzo wielu liczyło na to, że Państwo da im mieszkanie, lub choćby mocno dofinansuje zakup.
To jest wlasnie ta teoria o ciezkich czasach I silnych ludziach. Doszlismy do momentu ze mamy dobre czasy ale slabych ludzi ktorzy zas doprowadza swiat do ciezkich czasow...z czego wyksztalca sie silni ludzie.
Moja znienawidzona ciotka nadal uważa, że w latach 80tych dostała od państwa mieszkanie:
- ciul, że spłacała jest przez kolejne 30 lat
- ciul, że nie miała wpływu, gdzie je "dostanie" i czy z okna będzie widzieć las, czy śmietnik
także, byłbym ostrożny ze stawianiem tezy, że ludzie wychowani w epoce PRL-u nie liczyli na to, że państwo "da".
Nie wiem, w jakim socjalistycznym państwie mieszkałeś?
Bo w PRLu większość liczyła że państwo da. Nie było innego wyjścia, ceny towarów (w tym mieszkań) nie odpowiadały rzeczywistości. Państwo robiło rozdawnictwo, rzucając towar czasami do sklepów lub dając bony, talony itp.
Jak normalnie pracowałeś, to czasem ci się udało dostać pralkę, glazurę czy telewizor. Zwłaszcza, jak miałeś znajomości w sklepie. Jak zarabiałeś dużo, to kupowałeś w Pewexie. Jak byłeś partyjny, to dostawałeś przydziały.
Tylko Państwo (PRL) decydował kto, co i ile dostanie...
Przecież wtedy też mieszkania "dostawało" się od państwa, w blokowiskach z wielkiej płyty. Oczywiście nie na wieczną własność, ale po jakimś czasie użytkowania wykupywało je się za jakieś niewielkie pieniądze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lipca 2021 o 22:29
Weźcie się je bnijcie w te łby. Nigdy wam nie dogodzą. Marudy, malkontenci. Kiedyś zrzędziliście, że kradną, a by mogli ludziom dawać. Jak dają to tez narzekacie, bo z waszych. Nie pos rajcie się. Ssijcie pały.
Dopiero teraz dzielnie budujemy socjalizm. Dokładnie: Narodowy Socjalizm. Już kiedyś była taka historia i wcale się dobrze nie skończyła...
W PRLu wszyscy posyłali dzieci do państwowych szkół i przedszkoli, prawie nie było prywatnej służby zdrowia, więc wszyscy się leczyli w państwowej, kolonie dla dzieci były dofinansowane, dlatego się mylisz, że ludzie nie liczyli na to, że rząd pomoże utrzymywać dzieci. Rząd to robił i ludzie o tym wiedzieli.
Poza tym, rzadko kogo było stać na zbudowanie sobie domu, czy choćby kupienie mieszkania na wolnym rynku, dlatego bardzo wielu liczyło na to, że Państwo da im mieszkanie, lub choćby mocno dofinansuje zakup.
@tymczasowylogin On się nie myli tylko kłamie.Chyba,że jest tak młody,że niedouczony,albo konczył edukację na tik-toku.
To jest wlasnie ta teoria o ciezkich czasach I silnych ludziach. Doszlismy do momentu ze mamy dobre czasy ale slabych ludzi ktorzy zas doprowadza swiat do ciezkich czasow...z czego wyksztalca sie silni ludzie.
Moja znienawidzona ciotka nadal uważa, że w latach 80tych dostała od państwa mieszkanie:
- ciul, że spłacała jest przez kolejne 30 lat
- ciul, że nie miała wpływu, gdzie je "dostanie" i czy z okna będzie widzieć las, czy śmietnik
także, byłbym ostrożny ze stawianiem tezy, że ludzie wychowani w epoce PRL-u nie liczyli na to, że państwo "da".
Nie wiem, w jakim socjalistycznym państwie mieszkałeś?
Bo w PRLu większość liczyła że państwo da. Nie było innego wyjścia, ceny towarów (w tym mieszkań) nie odpowiadały rzeczywistości. Państwo robiło rozdawnictwo, rzucając towar czasami do sklepów lub dając bony, talony itp.
Jak normalnie pracowałeś, to czasem ci się udało dostać pralkę, glazurę czy telewizor. Zwłaszcza, jak miałeś znajomości w sklepie. Jak zarabiałeś dużo, to kupowałeś w Pewexie. Jak byłeś partyjny, to dostawałeś przydziały.
Tylko Państwo (PRL) decydował kto, co i ile dostanie...
To co jest obecnie trudno nazwać kapitalizmem. To jakaś oligarchia na wzór rosyjski, z uwłaszczonymi na państwowych majątkach różnymi Obajtkami..
Przecież wtedy też mieszkania "dostawało" się od państwa, w blokowiskach z wielkiej płyty. Oczywiście nie na wieczną własność, ale po jakimś czasie użytkowania wykupywało je się za jakieś niewielkie pieniądze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 22:29
Weźcie się je bnijcie w te łby. Nigdy wam nie dogodzą. Marudy, malkontenci. Kiedyś zrzędziliście, że kradną, a by mogli ludziom dawać. Jak dają to tez narzekacie, bo z waszych. Nie pos rajcie się. Ssijcie pały.