„Jeśli to kupię, moi przyjaciele będą mnie lubić, szanować lub podziwiać — to nie jest dobry powód. Ta strategia pomaga mi uniknąć niepotrzebnych wydatków”
„Koniec z zakupami pod wpływem impulsu lub przypadkowymi wypadami do sklepu po przekąski!”
„Rodzina w zasadzie utrzymuje się z pensji mojego teścia. Dlatego w tym roku na Boże Narodzenie teściowa otrzymała od niego nietypowy prezent. Kiedy otworzyła paczkę, znalazła w niej liścik. Teść napisał, że przez cały rok zabierał małe kwoty z jej wypłaty i wpłacał je na osobne konto. W ten sposób zgromadził dla niej 5 tysięcy plus odsetki! Troskliwy mąż dodał, że jego żona może zrobić z pieniędzmi, co tylko zechce, np. wpłacić zaliczkę na swój wymarzony samochód. Wcześniej myślała, że ją na niego nie stać! Po przeczytaniu listu moja teściowa się rozpłakała i teraz ciągle opowiada o tym, ile może zaoszczędzić w przyszłości. Twierdzi również, że w nowym roku będzie już wiedziała, jak podejmować właściwe decyzje finansowe”
„Dzięki nim zaoszczędziłem mnóstwo pieniędzy i jestem eko!”
„Nawet jeśli cena jest taka sama, to większa liczba ruchomych części w sprzęcie, zwłaszcza tych elektrycznych, oznacza większe szanse na zepsucie lub szybkie zużycie, co z kolei sprowadza się do konieczności ich wcześniejszej naprawy. Uważam, że dzięki radzie taty oszczędzam również na konserwacji i czyszczeniu różnych przedmiotów; no i prawie nigdy nie muszę wymieniać rzeczy, które kupuję”
50 bochenków chleba z 50 kg mąki? Hmmm...
@Phil16 Jak wsypiesz mają do miski to bochenki same wychodzą. Trzeba im tylko dać parę miesięcy bez ruszania miski. To się nazywa rewolucja, czy coś ^^
Przynajmniej połowa to nie sposób na oszczędność, a skorzystanie z okazji. To tak jakbym ja się szczycił, że oszczędziłem ostatnio 40 złotych, bo o tyle tańsza była używana gra na PS4 w stosunku do nowej... A jeszcze to był zestaw gier w jednym pudełku! Oddzielnie to w ogóle chyba stówkę więcej bym zapłacił. Co ma z tymi pieniędzmi zrobię? Marzyłem o Hawajach, chyba starczy?
A z ręcznikami to chyba ktoś zapomniał o ich praniu. No chyba, że ma taką usługę całkowicie za darmo i pierze tylko przy użyciu naturalnych środków piorących (np. woda z piaskiem, się i to nie jest 100% eko).
Co do drobniaków - pracując na lotnisku i zbierając hobbystycznie drobniaki, które walały się po płycie byłem w stanie uzbierać ok 30 Euro rocznie + może 5 Funtów inne są praktycznie niewymienialne. Raz w roku zanosiłem miedziaki do banku bo mieli taką maszynkę co to liczyła i wpłacała na konto i też nie było tego więcej niż 50 Funtów rocznie. Fortuną bym tego nie nazwał.
Od dawna w rodzinie praktykujemy system, że na święta kupujemy prezenty tylko dzieciom. Dorośli mają prezent w postaci mniejszych wydatków i nieudawania, że nam się podoba jakaś głupota z marketu lub AliE.
Reszta tych oszczędności jest dyskusyjna.
Tak, mogę sam piec chleb, jeździć Fiatem 126p, tylko po co?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2021 o 8:50
To ja podam jedną moją strategię: do centrum handlowego idę dwa razy. Pierwszy - bez pieniędzy. Wtedy przymierzam ubrania, oglądam rzeczy, a potem albo następnego dnia wracam z portfelem, albo zamawiam przez internet
Najpierw to trzeba zarobić, żeby mieć co oszczędzać.
Dziady.
ja potrzebuję pół kilo mąki, szklankę wody, łyżkę soli i trochę zakwasu.
Mam lepsza metodę. Zamiast stosować milion zasad po prostu mieć pule pieniędzy na konkretne cele + pula na przehulanie. Wszystko się ładnie składa i nawet oszczędności zostają.
Połowa tych memów to kompletne idiotyzmy.
Oczywiste jest, że zrobienie czegokolwiek samodzielnie zwykle (bo nie zawsze) jest tańsze od kupienia gotowej rzeczy, chociażby o koszt robocizny i dystrybucji towaru.
Ręczniki bawełniane (oraz torby) wcale nie są bardziej eko - proces produkcji bawełny (czyli poczynając od plantacji a kończąc na gotowym produkcie) obciąża środowisko dużo bardziej niż produkcja produktów jednorazowych.
Kilkanaście oszczędzonych dolarów ciężko nazwać "mnóstwem pieniędzy".
A jak chcecie naprawdę oszczędzić mnóstwo pieniędzy, to robi się to tak - wychodzi się wieczorem na miasto i jak nikt nie widzi, przebiega przez jezdnię na czerwonym świetle - trwa to ok. 10 sekund i przy asyście policji kosztuje 100 zł. Ale w sytuacji braku policji na miejscu zdarzenia, w ciągu minuty można "oszczędzić" 600 zł. Przy dobrej kondycji w ciągu godziny "zaoszczędzimy" aż 36 000 zł. Polecam ten sposób - jest bardzo efektywny :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2021 o 8:14