Efekt nieodpowiedzialnego podejścia do zwierząt - powodowany nie wiadomo czym (pragnieniem bycia wysoce oryginalnym ?) osobnik kupuje sobie węża, potem nie potrafi się nim właściwie opiekować i wąż ucieka, albo i obowiązki związane z posiadaniem osobliwego zwierzęcia go przerastają, albo się nim nudzi i wypuszcza go „na wolność”.
@katem Jestem "wysoce oryginalnym" posiadaczem kilku nietypowych zwierząt (w tym węża) i na moje oko źle zrozumiałeś demota. Wąż przedstawiony na obrazku wygląda mi raczej na zaskrońca (żółte plamy z tyłu głowy), który występuje naturalnie w naszym kraju. Jedyna nadzwyczajna rzecz na democie, to fakt, że węża znaleziono na terenie tak dużego miasta, więc nie wiem jak skojarzyłeś zdjęcie z ucieczką węża od nieodpowiedzialnego hodowcy.
@Bimbol nie wnikając w położenie plam, na tym zdjęciu są one dość dobrze widoczne. Ubarwienie łusek również wskazuje na zaskrońca. Co do rozmiarów, to również wielokrotnie widziałem mniejsze osobniki, ale były to jeszcze młode węże. Dorosłe zaskrońce mogą mieć 1m długości (samce) i 1,5m długości (samice) W trakcie wzrostu oprócz długości rośnie również szerokość ciała. Oczywiście nikt nie jest nieomylny, ale podaj w komentarzu innego węża o takim ubarwieniu jak na zdjęciu.
@hellothere9 Przecież pisałam o nieodpowiedzialnym podejściu do zwierząt. Czemu się oburzasz, skoro to Ciebie nie dotyczy ? Nie pisałam, że wszyscy opiekunowie egzotycznych zwierząt są nieodpowiedzialni, tylko, że takie węże w mieście to efekt owego nieodpowiedzialnego podejścia. Nie pierwszy raz czytam o różnych egzotycznych zwierzętach schwytanych w mieście (a wiele razy pisano o wężach właśnie), czy poza nim.
@katem Przecież tłumaczyłem, że ten wąż to nie efekt żadnego nieodpowiedzialnego hodowcy, tylko naturalnie występujący gatunek. W moim komentarzu nie było żadnego oburzenia Twoją opinią na temat takich ludzi. Sam całym sobą gardzę takimi ludźmi. Nie zgadzam się tylko z Twoim stwierdzeniem, że "takie węże w mieście to efekt owego nieodpowiedzialnego podejścia", Zaskrońce występują naturalnie i ich sporadyczna obecność w miastach nie ma nic wspólnego z żadnym człowiekiem. Równie dobrze możesz założyć, że każdy wróbel jakiego spotkasz na pewno uciekł jakiemuś hodowcy.
No wąż i co?
Efekt nieodpowiedzialnego podejścia do zwierząt - powodowany nie wiadomo czym (pragnieniem bycia wysoce oryginalnym ?) osobnik kupuje sobie węża, potem nie potrafi się nim właściwie opiekować i wąż ucieka, albo i obowiązki związane z posiadaniem osobliwego zwierzęcia go przerastają, albo się nim nudzi i wypuszcza go „na wolność”.
@katem Jestem "wysoce oryginalnym" posiadaczem kilku nietypowych zwierząt (w tym węża) i na moje oko źle zrozumiałeś demota. Wąż przedstawiony na obrazku wygląda mi raczej na zaskrońca (żółte plamy z tyłu głowy), który występuje naturalnie w naszym kraju. Jedyna nadzwyczajna rzecz na democie, to fakt, że węża znaleziono na terenie tak dużego miasta, więc nie wiem jak skojarzyłeś zdjęcie z ucieczką węża od nieodpowiedzialnego hodowcy.
@hellothere9
Żółte plamy na głowie zaskrońca są widoczne gdy patrzy się z góry na jego głowę. Na tym zdjęciu tego nie widać.
P.S. Widziałem kilka razy zaskrońce w środowisku naturalnym, były mniejsze niż ten wąż ze zdjęcia (krótsze i cieńsze).
@Bimbol nie wnikając w położenie plam, na tym zdjęciu są one dość dobrze widoczne. Ubarwienie łusek również wskazuje na zaskrońca. Co do rozmiarów, to również wielokrotnie widziałem mniejsze osobniki, ale były to jeszcze młode węże. Dorosłe zaskrońce mogą mieć 1m długości (samce) i 1,5m długości (samice) W trakcie wzrostu oprócz długości rośnie również szerokość ciała. Oczywiście nikt nie jest nieomylny, ale podaj w komentarzu innego węża o takim ubarwieniu jak na zdjęciu.
@hellothere9 Przecież pisałam o nieodpowiedzialnym podejściu do zwierząt. Czemu się oburzasz, skoro to Ciebie nie dotyczy ? Nie pisałam, że wszyscy opiekunowie egzotycznych zwierząt są nieodpowiedzialni, tylko, że takie węże w mieście to efekt owego nieodpowiedzialnego podejścia. Nie pierwszy raz czytam o różnych egzotycznych zwierzętach schwytanych w mieście (a wiele razy pisano o wężach właśnie), czy poza nim.
katem. ale dalej nie zrozumiałeś. to nie jest egzotyczne zwierzę tylko nasze rodzime
@katem Przecież tłumaczyłem, że ten wąż to nie efekt żadnego nieodpowiedzialnego hodowcy, tylko naturalnie występujący gatunek. W moim komentarzu nie było żadnego oburzenia Twoją opinią na temat takich ludzi. Sam całym sobą gardzę takimi ludźmi. Nie zgadzam się tylko z Twoim stwierdzeniem, że "takie węże w mieście to efekt owego nieodpowiedzialnego podejścia", Zaskrońce występują naturalnie i ich sporadyczna obecność w miastach nie ma nic wspólnego z żadnym człowiekiem. Równie dobrze możesz założyć, że każdy wróbel jakiego spotkasz na pewno uciekł jakiemuś hodowcy.
podbrzusze też świadczy o tym, że to zaskroniec i wierz mi, może nie w mieście ale widziałam wieksze
Co w trawie ssssyczy.
@eGzu
Zassskroniec xD