@MG02 ale masz świadomość tego, że ci, którzy chcą schudnąć, poprzez bieganie mogą sobie zrobić przede wszystkim krzywdę? bieganie jest dobre dla tych, którzy juz mają kondycję
@Suzzzi86
A masz świadomość tego, że to był tylko przykład. Jak ktoś nie ma kondycji do biegania, to niech zacznie od chodzenia na spacery a nie usprawiedliwia leżenia cały dzień przed telewizorem tym, że ma za słabą kondycję do biegania.
@MG02 wiesz, że ludzie sa rożni, jeszcze ktoś przeczyta wtój komentarz, weźmie sobie do serca i pójdzie biegać, by zrzucić swoje 200 kilo... kolana i kręgosłup pójdą w PiSdu :/
@Suzzzi86
A czy ja jestem jakąś wyrocznią i ktoś kto waży 200kg nagle zasugeruje się moim komentarzem i pójdzie biegać?
A więc dobrze: "Szanowne osoby ze znaczącą nadwagą. Wcelu sprostowania mojej poprzedniej wypowiedzi, chciałbym zazanczyć, że zdanie sugerujące aby spojrzeć na siebie realistycznie i pobiegać mogło być źle zrozumiane. Pod pojęciem biegania miałem na myśli dowolną formę aktywnoś aktywności fizycznej mającej na celu spalenie zalegającego tłuszczu, poprawę waszej kondycji i stanu zdrowia. Mogą to być np krótkie spacery, rezygnacja z windy, lub brzuszki a może nawet pajacyki i rozciąganie. W miarę utraty wagi i poprawy kondycji wasze kolana i kręgosłup nie będą tak obciążone i można będzie trochę pobiegać, stopniowo na coraz dłuższych dystansach. Można nawet kupić rower i zrezygnować z samochodu bądź komunikacji miejskiej. Proszę się jednak nie sugerować komentarzem anonimowego człowieka pod postem na stronie internetowej ze śmiesznymi obrazkami. Wysoce wskazane jest skontaktowanie się z lekarzem lub faraceutą. Co do ogranoczenia ilości jedzanie podtrzymuje swoje zdanie. Pora zabrać się za siebie, bo nikt poza wami samymi tego nie zrobi. Powodzenia." Zadowolony?
Ja skurat jestem szczupły ale kompletnie nie przeszkadzają mi osoby z nadwagą. Może nie zależy im na schunięciu, może wyznają zasadę " lepiej dobrze zjeść niż podobać się byle komu", może mają problrmy psychiczne... Nie moja to sprawa, niech sobie żyją swoim zyciem. Nie rozumiem tej nagonki na otyłych.
@Anonim_Gall Koszty: ludzie otyli mają zwiększone ryzyko różnych chorób (kardiologiczne, neurologiczne, itd, także covid), co kosztuje, a NFZ już leży i kwiczy; pielęgniarki, które muszą obracać otyłych pacjentów też cierpią. W samolocie czy pociągu osoby otyłe wylewają się z siedzeń na siedzenia sąsiednie (a także spowalniają ewentualną ewakuację). Otyłość jest zaraźliwa - badania wykazały, że im więcej osób otyłych w Twoim otoczeniu, tym większe szanse, że i Ty będziesz otyły (a badanie było robione zanim ludzie zaczęli sobie wmawiać, że tłuste jest piękne)
Można dobrze zjeść i mieć masę ciała, która mieści się w normie. Mówię to jako osoba, która miała BMI 40, ale się za siebie wzięła i teraz ma normalną masę ciała.
A czasem warto spojrzeć realnie na siebie i może trochę mniej jeść a więcej biegać.
@MG02 ale masz świadomość tego, że ci, którzy chcą schudnąć, poprzez bieganie mogą sobie zrobić przede wszystkim krzywdę? bieganie jest dobre dla tych, którzy juz mają kondycję
@Suzzzi86
A masz świadomość tego, że to był tylko przykład. Jak ktoś nie ma kondycji do biegania, to niech zacznie od chodzenia na spacery a nie usprawiedliwia leżenia cały dzień przed telewizorem tym, że ma za słabą kondycję do biegania.
@MG02 wiesz, że ludzie sa rożni, jeszcze ktoś przeczyta wtój komentarz, weźmie sobie do serca i pójdzie biegać, by zrzucić swoje 200 kilo... kolana i kręgosłup pójdą w PiSdu :/
@Suzzzi86
A czy ja jestem jakąś wyrocznią i ktoś kto waży 200kg nagle zasugeruje się moim komentarzem i pójdzie biegać?
A więc dobrze: "Szanowne osoby ze znaczącą nadwagą. Wcelu sprostowania mojej poprzedniej wypowiedzi, chciałbym zazanczyć, że zdanie sugerujące aby spojrzeć na siebie realistycznie i pobiegać mogło być źle zrozumiane. Pod pojęciem biegania miałem na myśli dowolną formę aktywnoś aktywności fizycznej mającej na celu spalenie zalegającego tłuszczu, poprawę waszej kondycji i stanu zdrowia. Mogą to być np krótkie spacery, rezygnacja z windy, lub brzuszki a może nawet pajacyki i rozciąganie. W miarę utraty wagi i poprawy kondycji wasze kolana i kręgosłup nie będą tak obciążone i można będzie trochę pobiegać, stopniowo na coraz dłuższych dystansach. Można nawet kupić rower i zrezygnować z samochodu bądź komunikacji miejskiej. Proszę się jednak nie sugerować komentarzem anonimowego człowieka pod postem na stronie internetowej ze śmiesznymi obrazkami. Wysoce wskazane jest skontaktowanie się z lekarzem lub faraceutą. Co do ogranoczenia ilości jedzanie podtrzymuje swoje zdanie. Pora zabrać się za siebie, bo nikt poza wami samymi tego nie zrobi. Powodzenia." Zadowolony?
Ja skurat jestem szczupły ale kompletnie nie przeszkadzają mi osoby z nadwagą. Może nie zależy im na schunięciu, może wyznają zasadę " lepiej dobrze zjeść niż podobać się byle komu", może mają problrmy psychiczne... Nie moja to sprawa, niech sobie żyją swoim zyciem. Nie rozumiem tej nagonki na otyłych.
@Anonim_Gall Koszty: ludzie otyli mają zwiększone ryzyko różnych chorób (kardiologiczne, neurologiczne, itd, także covid), co kosztuje, a NFZ już leży i kwiczy; pielęgniarki, które muszą obracać otyłych pacjentów też cierpią. W samolocie czy pociągu osoby otyłe wylewają się z siedzeń na siedzenia sąsiednie (a także spowalniają ewentualną ewakuację). Otyłość jest zaraźliwa - badania wykazały, że im więcej osób otyłych w Twoim otoczeniu, tym większe szanse, że i Ty będziesz otyły (a badanie było robione zanim ludzie zaczęli sobie wmawiać, że tłuste jest piękne)
Można dobrze zjeść i mieć masę ciała, która mieści się w normie. Mówię to jako osoba, która miała BMI 40, ale się za siebie wzięła i teraz ma normalną masę ciała.
Naprawdę tak bardzo martwisz się o te osoby, czy może bardziej o estetykę Twojego otoczenia?
Czasem to awokado mówi, ze wszyscy są za chudzi i nie wypada takim być.
Lepiej, żeby ludzie tak nie myśleli.