Samochodów też nie chce na plaży ale to nie oznacza, że nie będę korzystał z nich w życiu.
Jest też subtelna różnica kiedy np. do restauracji wchodzi niewidomy z psem przewodnikiem (gdzie szkolenie takiego psa wymaga czasu i po takim szkoleniu pies niejednokrotnie wie lepiej jak się zachować od ludzi), a sytuacja gdy do restauracji wchodzi "jaśniepan z pańcią" wraz z pupilem, który lata po stołach bo on jest "członkiem rodziny" i dlaczego ma jeść pod stołem.
@torm3nt Ciekawe jak wyobrażasz sobie sprzątanie po sikaniu psa... Nie wspomnę o tym, że OPRÓCZ sprzątnięcia psiego g..na trzeba by również sprzątnąć piasek, na którym leżało.
@torm3nt Chyba nie do końca rozumiem. Jestem przeciw wprowadzaniu psów na plaże właśnie z powodów, o których pisałem. A ostatni pobyt nad morzem jeszcze mnie w tym upewnił...
Czy dostrzegasz "SUBTELNĄ" różnicę między piesełem który jest tam w robocie / na służbie - wytresowany, posłuszny, non stop pod kontrolą przewodnika a wciąż dziamolącym "pimpusiem" sr@jącym obok dziecięcych babek z piasku lub lejącym komuś na kocyk lub parawan?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2021 o 13:23
A widzisz różnicę pomiędzy psem służbowym czy "pomocnikiem" a kundlem puszczanym samopas przez "pańcię" który drze ryja cały czas, i dodatkowo szczy i sra gdzie popadnie???
Wątpię by ktoś miał coś przeciwko psom pracującym, czy to jako ratownik czy jako przewodnik. Ludziom przeszkadzają niewychowane psy i właściciele którzy nie sprzątają po swoich pupilach.
Ostatnio widziałem jak rodzina bawiąca się z dziećmi musiała wiać bo pieski zdecydowały, że ten dysk który sobie rzucają to to jest dla piesków a nie dla ludzi. Raz ukradły, potem zaczęły warczeć na próby odzyskania a na koniec rzucać się na kostki. Właściciele (starsza para) nie umieli nad psami za panować więc też się zapakowali i uciekli.
Czyli mi, dzięki za dedykację. Nadal nie chcę psów na plaży. Co ma moje chcenie lub nie do rzeczy? Nie chce bo mam prawo nie chcieć i nie Twoja sprawa.
Samochodów też nie chce na plaży ale to nie oznacza, że nie będę korzystał z nich w życiu.
Jest też subtelna różnica kiedy np. do restauracji wchodzi niewidomy z psem przewodnikiem (gdzie szkolenie takiego psa wymaga czasu i po takim szkoleniu pies niejednokrotnie wie lepiej jak się zachować od ludzi), a sytuacja gdy do restauracji wchodzi "jaśniepan z pańcią" wraz z pupilem, który lata po stołach bo on jest "członkiem rodziny" i dlaczego ma jeść pod stołem.
Pies na plaży nikomu nie przeszkadza jeżeli jego właściciel panuje nad nim i nie utrudnia plażowania innym. O sprzątaniu po swoim pupilu nie wspomnę
@torm3nt Ciekawe jak wyobrażasz sobie sprzątanie po sikaniu psa... Nie wspomnę o tym, że OPRÓCZ sprzątnięcia psiego g..na trzeba by również sprzątnąć piasek, na którym leżało.
@gstrzeg jak kiedyś wdepniesz gołą stopą w takie gów,o to znajdziesz 1000 sposobów na sprzątnięcie tego z piasku
@torm3nt Chyba nie do końca rozumiem. Jestem przeciw wprowadzaniu psów na plaże właśnie z powodów, o których pisałem. A ostatni pobyt nad morzem jeszcze mnie w tym upewnił...
Czy dostrzegasz "SUBTELNĄ" różnicę między piesełem który jest tam w robocie / na służbie - wytresowany, posłuszny, non stop pod kontrolą przewodnika a wciąż dziamolącym "pimpusiem" sr@jącym obok dziecięcych babek z piasku lub lejącym komuś na kocyk lub parawan?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2021 o 13:23
A widzisz różnicę pomiędzy psem służbowym czy "pomocnikiem" a kundlem puszczanym samopas przez "pańcię" który drze ryja cały czas, i dodatkowo szczy i sra gdzie popadnie???
Autor demota dał zdjęcie które musiało skończyć się też samozaoraniem... Demoty nie mają litości dla idiotów
Dokładnie, pimpus srający na plaży nie ma nic wspólnego z psami ratowniczymi które są szkolone
Wątpię by ktoś miał coś przeciwko psom pracującym, czy to jako ratownik czy jako przewodnik. Ludziom przeszkadzają niewychowane psy i właściciele którzy nie sprzątają po swoich pupilach.
Ostatnio widziałem jak rodzina bawiąca się z dziećmi musiała wiać bo pieski zdecydowały, że ten dysk który sobie rzucają to to jest dla piesków a nie dla ludzi. Raz ukradły, potem zaczęły warczeć na próby odzyskania a na koniec rzucać się na kostki. Właściciele (starsza para) nie umieli nad psami za panować więc też się zapakowali i uciekli.
@GODsaveTHEcat
+ taki, że właściciele wyszli z tymi psami, a nie siedzieli i się patrzyli jak to grzeczne pieski się bawią.
Jest różnica między zwykłym psem a psem wyszkolonym do pomocy ratownictwu to raz, a dwa nieraz właściciele nie sprzątają po swoich psach itp.
Czyli mi, dzięki za dedykację. Nadal nie chcę psów na plaży. Co ma moje chcenie lub nie do rzeczy? Nie chce bo mam prawo nie chcieć i nie Twoja sprawa.