Tak właśnie jest. Jak zamawiamy jedzenie przy barze to covid może nas zaatakować. A jak już siedzimy przy stoliku i jemy, to covid wie, że nie może nam przeszkadzać. Taki mądry wirus...
Maskę powinniśmy mieć w przestrzeni wspólnej (wejście, kolejka, miejsce w którym się zamawia), a możemy ściągnąć ją przy stole kiedy jesteśmy w pewnym oddaleniu od pozostałych osób.
@Goretex A to tak na poważnie? Jeśli stoję metr od kogoś żeby zamówić jedzenie, to wirus na mnie czycha? A jak jem metr od tej samej osoby to już nic mi nie grozi?Byłeś kiedyś w restauracji, że wierzysz w to, co piszesz?
@waldas81 coś chyba spałeś na biologii. Nie chodzi o 100% ochrony. Chodzi o zasady typu "myj ręce", "zasłaniaj usta przy kaszlu".
Jak będziesz trzymał się tych zasad to nie oznacza, że staniesz się nieśmiertelny, ale ryzyko zarażenia spadnie powiedzmy o 20/30%.. a to całkiem sporo.
Poza tym, potrzebne są proste zasady które każdy zrozumie.. i zasada, że maskę zdejmujesz w lokalu przy stoliku jest prosta do bólu i łatwa w zastosowaniu. A i tak jak widać sporo osób nie rozumie co to ograniczenie ryzyka zarażenia.
@Goretex A jak wejdę do restauracji bez maseczki to co? Ktoś mnie wyrzuci? Dla restauratora liczy się klient i kasa, którą zostawia. Maseczki ma w ... no gdzieś..
@Goretex Na pewno przechodzenie metr obok kogoś przez 3s jest bardziej ryzykowne niż siedzieć 2m od niego przez pół godziny?
To jest przepis, który jest jedynie po to żeby obywatel był przekonany, że władza czuwa.
Tak właściwie to po dojściu do stolika trzeba by tę maseczkę wyrzucić bo gdzie ją higienicznie umieścić? No chyba, że notorycznie widujesz ludzi chowających maseczki przy stoliku do szczelnego pojemnika a po obiedzie zanim sięgną do pojemnika dezynfekują ręce. Bo tak to z grubsza powinno wyglądać. A prawie nikt tego nie robi i rozporządzenie nie reguluje. Jak masę innych czynności, które zostają jedynie opresyjne a nie sanitarne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2021 o 0:49
@Andriej_Czeski_Szukaj już tłumaczę, bo widzę że masz problem ze zrozumieniem.
W zależności od metodologii badań (przyjętych założeń i środowiska, a nawet wirusa) otrzymano różne wyniki.
Inne były wyniki na chomikach zamkniętych w klatkach zarażanych COVID, a inne były wyniki wśród studentów, którzy nosili maski w czasie epidemii zwykłej grypy. Stąd i różnice w wynikach.
@Goretex Już tłumaczę, bo widzę, że nie dotarło.
Badanie może wpłynąć na stopień poznania przez badającego, badanego czynnika. Nie wpływa natomiast na sam czynnik i jego oddziaływanie. A na pojęcie, że to badania zmieniają cechy badanego przedmiotu, wskazuje budowa zdania do którego odnosi się komentarz.
@Goretex Dla mnie, często ważniejszy, niż zasób informacji, i sprawne nim szermowanie, jest dystans do wszystkiego na tym poziomie, by dostrzec śmieszność tego lub owego, nawet jeśli zawarta jest ona, w swej własnej wypowiedzi. Wtedy to takie wskazanie, nie zakrawa na czepianie, nawet gdy nie jest okraszone, uwłaczającymi inteligencji znaczkami, w rodzaju "XD" lub "LOL" nakazującymi by się śmiać, bo to śmieszne.
@Goretex A jeśli idzie o sam temat, to warto wskazać, że swego czasu padło stwierdzenie, biorące pod uwagę fakt, że ochrona za pomocą maski jest niedorzecznością, i że jedynie ograniczają one w pewnej mierze zagrożenie, mając przy tym głównie funkcję upowszechniania świadomości pandemii. Można uznać podartą koszulę, jako narzędzie powstrzymania krwotoku, ale twierdzenie, że noszenie koszuli chroni przed krwotokiem, jest znacząco przesadzone, szczególnie gdy wypowiada je ktoś zamierzający zarabiać na ich dystrybucji.
@Andriej_Czeski_Szukaj maska chroni przed zarażeniem redukując ryzyko. Do mnie przemawiają wyniki badań a nie hasła typu "swego czasu padło stwierdzenie"
maska nie jest jedynym elementem, ale jednym z elementów ochrony które się nakładają. I część z nich jest naprawdę banalna do aplikacji.
Tak właśnie jest. Jak zamawiamy jedzenie przy barze to covid może nas zaatakować. A jak już siedzimy przy stoliku i jemy, to covid wie, że nie może nam przeszkadzać. Taki mądry wirus...
Serio ktoś tego nie rozumie ? Już tłumaczę.
Maskę powinniśmy mieć w przestrzeni wspólnej (wejście, kolejka, miejsce w którym się zamawia), a możemy ściągnąć ją przy stole kiedy jesteśmy w pewnym oddaleniu od pozostałych osób.
@Goretex A to tak na poważnie? Jeśli stoję metr od kogoś żeby zamówić jedzenie, to wirus na mnie czycha? A jak jem metr od tej samej osoby to już nic mi nie grozi?Byłeś kiedyś w restauracji, że wierzysz w to, co piszesz?
@waldas81 coś chyba spałeś na biologii. Nie chodzi o 100% ochrony. Chodzi o zasady typu "myj ręce", "zasłaniaj usta przy kaszlu".
Jak będziesz trzymał się tych zasad to nie oznacza, że staniesz się nieśmiertelny, ale ryzyko zarażenia spadnie powiedzmy o 20/30%.. a to całkiem sporo.
Poza tym, potrzebne są proste zasady które każdy zrozumie.. i zasada, że maskę zdejmujesz w lokalu przy stoliku jest prosta do bólu i łatwa w zastosowaniu. A i tak jak widać sporo osób nie rozumie co to ograniczenie ryzyka zarażenia.
@Goretex A jak wejdę do restauracji bez maseczki to co? Ktoś mnie wyrzuci? Dla restauratora liczy się klient i kasa, którą zostawia. Maseczki ma w ... no gdzieś..
@Goretex Na pewno przechodzenie metr obok kogoś przez 3s jest bardziej ryzykowne niż siedzieć 2m od niego przez pół godziny?
To jest przepis, który jest jedynie po to żeby obywatel był przekonany, że władza czuwa.
Tak właściwie to po dojściu do stolika trzeba by tę maseczkę wyrzucić bo gdzie ją higienicznie umieścić? No chyba, że notorycznie widujesz ludzi chowających maseczki przy stoliku do szczelnego pojemnika a po obiedzie zanim sięgną do pojemnika dezynfekują ręce. Bo tak to z grubsza powinno wyglądać. A prawie nikt tego nie robi i rozporządzenie nie reguluje. Jak masę innych czynności, które zostają jedynie opresyjne a nie sanitarne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2021 o 0:49
@waldas81 ten przepis uważam akurat za sensowny i jego stosowanie powinno być egzekwowane, to by się niektórym utrwaliło.
@Goretex Ja uważam za bezsensowny. /Kiedy stoimykoło siebie w kolejce to możemy się zarazić? Ajak siedzimy i jemy koło siebie to już nie?
@waldas81 siedzisz przy stoliku z rodziną, inny stolik jest zawsze w miarę oddalony. Tak, ryzyko zarażenia jest niższe w takim przypadku.
Poza tym, noszenie maseczki nic Cię nie kosztuje a zmniejsza ryzyko zakażenia w zależności do badań od 30 do 70%.
@Goretex Dobre! Maska zmniejsza ryzyko, w zależności od badań.
@Andriej_Czeski_Szukaj już tłumaczę, bo widzę że masz problem ze zrozumieniem.
W zależności od metodologii badań (przyjętych założeń i środowiska, a nawet wirusa) otrzymano różne wyniki.
Inne były wyniki na chomikach zamkniętych w klatkach zarażanych COVID, a inne były wyniki wśród studentów, którzy nosili maski w czasie epidemii zwykłej grypy. Stąd i różnice w wynikach.
@Goretex Już tłumaczę, bo widzę, że nie dotarło.
Badanie może wpłynąć na stopień poznania przez badającego, badanego czynnika. Nie wpływa natomiast na sam czynnik i jego oddziaływanie. A na pojęcie, że to badania zmieniają cechy badanego przedmiotu, wskazuje budowa zdania do którego odnosi się komentarz.
@Andriej_Czeski_Szukaj dla mnie ważniejsze niż popisy oratorskie jest to, żeby do ludzi dotarło, że maseczki chronią.
A jak już się czepiasz, że nie napisałem "w zależności od przyjętej metodyki" to zapewniam Cię, że jakkolwiek bym nie napisał, zawsze się ktoś czepi.
@Goretex Dla mnie, często ważniejszy, niż zasób informacji, i sprawne nim szermowanie, jest dystans do wszystkiego na tym poziomie, by dostrzec śmieszność tego lub owego, nawet jeśli zawarta jest ona, w swej własnej wypowiedzi. Wtedy to takie wskazanie, nie zakrawa na czepianie, nawet gdy nie jest okraszone, uwłaczającymi inteligencji znaczkami, w rodzaju "XD" lub "LOL" nakazującymi by się śmiać, bo to śmieszne.
@Goretex A jeśli idzie o sam temat, to warto wskazać, że swego czasu padło stwierdzenie, biorące pod uwagę fakt, że ochrona za pomocą maski jest niedorzecznością, i że jedynie ograniczają one w pewnej mierze zagrożenie, mając przy tym głównie funkcję upowszechniania świadomości pandemii. Można uznać podartą koszulę, jako narzędzie powstrzymania krwotoku, ale twierdzenie, że noszenie koszuli chroni przed krwotokiem, jest znacząco przesadzone, szczególnie gdy wypowiada je ktoś zamierzający zarabiać na ich dystrybucji.
@Andriej_Czeski_Szukaj maska chroni przed zarażeniem redukując ryzyko. Do mnie przemawiają wyniki badań a nie hasła typu "swego czasu padło stwierdzenie"
maska nie jest jedynym elementem, ale jednym z elementów ochrony które się nakładają. I część z nich jest naprawdę banalna do aplikacji.
https://medcom.uiowa.edu/theloop/wp-content/uploads/2020/11/INT-200305-Social-Layers-of-Protection1920x1080-scaled.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2021 o 16:35
kowid jest groźny dla mózgu w każdej sytuacji
Trzeba sobie wreszcie uświadomić, że podmiotem walki z covid, ne jest wirus
https://youtu.be/YI6RZ90D5MU