Bo nasze babcie żyły w czasach, kiedy depresje leczono jeszcze poprzez zamknięcie w psychiatryku, gdzie stosowane osobliwe metody leczenia, takie jak zostawianie pacjenta na długie godziny przypiętego pasami lub zanurzonego w wannie pełnej wody, w skrajnych wypadkach elektrowstrząsami.
Kolejny "mądry", któremu wydaje się, że terapeuta bierze dulary za mówienie "nie przejmuj się".
Fakt, że ze względu na brak regulacji, ciężko znaleźć dobrego terapeutę, ale to nie znaczy, że całą profesję należy potępić w czambuł.
Poza tym, z depresją terapeuta raczej powinien odesłać do psychiatry, bo leczenie często wymaga środków farmakologicznych. Depresja to poważna choroba, a nie przejściowe obniżenie nastroju z powodu złamanego paznokcia. I nie pomagają na nią "dobre rady" typu "weź się za jakiś sport", albo "chodź na spacery".
A nasi przodkowie jak najbardziej chorowali na to, co my. Choć może w trochę innych proporcjach, bo np. nie dożywali do czasu typowego wystąpienia raka jelita, bo wcześniej marli np. na choroby zakaźne. Dodatkowo wielu chorób się po prostu nie diagnozowało. A do wielu chorób ludzie się po prostu nie przyznawali, bo i po co?
@aniechcemisie Sens demota jest chyba inny. Bohater chciał skorzystać z usługi psychoterapeuty ale po stwierdzeniu, że go nie stać, zaczął sobie wmawiać, że w zasadzie nie jest on mu potrzebny.
@BurakRasyPolskiej Tak, rozumiem, że "nagle przestał być potrzebny". Ale to po prostu szkodliwe, bo powiela pogląd, że terapia to jakieś fanaberie, a schorzenia psychiczne są wyimaginowane.
A co ty wiesz o depresjach swoich babć.
Może nie znały tego słowa, i po prostu popełniały samobójstwa, albo całe życie snuły się nieszczęśliwe, bo nie miał im kto pomóc.
@zelalem o tym, że mój dziadek byl tyranem domowym i lał moją babcię i moją mamę aż do interwencji milicji i pogotowia, dowiedziałam się 10 lat po śmierci babci. Też myślałam, że babcia nie miała depresji i w ogóle to fajne życie, bo smaczne gofry nam piekła i gotowała rosół z kluskami. A tak naprawcdę okazuje się, ze przez 50 lat żyła z katem i wcale nie było jej różowo. Brak opieki psychologa nie oznacza, że jest wszystko w porządku. Sama dostałam niedawno skierowanie do psychologa i czekam aż umówią ze mną wizytę, żeby wybrać mi konkretnego lekarza i w nosie mam, że moje ubiezpieczenie nie pokrywa pierwszych 400 euro. Zapłacę, bo życie mam jedno.
@zelalem popieram w 100%. To, że nigdzie w średniowiecznych pamiętnikach nie napisano o raku nie znaczy, że ludzie na to nie chorowali. Po prostu nie mieli pojęcia, że jest coś takiego jak nowotwór. Umierało się na brzuch, na nogi, na głowę itp. To samo z masą innych chorób również psychicznych. Bakterie odkryto w XVI czy XVII wieku, co zupełnie nie oznacza, że wcześniej ich nie było.
Dieta Keto i człowiek zapomina o zamuleniu, zmęczeniu, depresji itd.
Nie miałem pojęcia, że jedzenie potrafi tak zmienić życie i kompletnie nie rozumiem dlaczego o tym nie jest głośno.
@Gorinobu
Nie przekładaj swoich problemów, nad problemy innych. Wiem, że dieta, czy ruch, dużo pomagają na samopoczucie, ale z problemami typu depresja, ludzie często sami się wpędzają w taki stan, za pomocą diety czy braku ruchu. Ciężko im wmówić, że ruch, bądź dieta im pomoże.
Ja osobiście nie miałem problemów z depresją, ale to kwestia zrozumienia, na jak wiele rzeczy, trzeba mieć w życiu wywalone. Dzisiejszy świat trochę pcha w jakieś popierdzielone zobowiązania, wobec nie wiadomo czego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2021 o 16:28
no nie znaly, nie znaly, tylko jak sie która powiesila czy utopila to byla "od zawsze jakas dziwna" czy "grzesznica nie bojąca sie Boga" , inne w ramach rekompensaty wychowywaly swoje dzieci "ciezka reka" itp
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2021 o 21:02
Bo nasze babcie żyły w czasach, kiedy depresje leczono jeszcze poprzez zamknięcie w psychiatryku, gdzie stosowane osobliwe metody leczenia, takie jak zostawianie pacjenta na długie godziny przypiętego pasami lub zanurzonego w wannie pełnej wody, w skrajnych wypadkach elektrowstrząsami.
Kolejny "mądry", któremu wydaje się, że terapeuta bierze dulary za mówienie "nie przejmuj się".
Fakt, że ze względu na brak regulacji, ciężko znaleźć dobrego terapeutę, ale to nie znaczy, że całą profesję należy potępić w czambuł.
Poza tym, z depresją terapeuta raczej powinien odesłać do psychiatry, bo leczenie często wymaga środków farmakologicznych. Depresja to poważna choroba, a nie przejściowe obniżenie nastroju z powodu złamanego paznokcia. I nie pomagają na nią "dobre rady" typu "weź się za jakiś sport", albo "chodź na spacery".
A nasi przodkowie jak najbardziej chorowali na to, co my. Choć może w trochę innych proporcjach, bo np. nie dożywali do czasu typowego wystąpienia raka jelita, bo wcześniej marli np. na choroby zakaźne. Dodatkowo wielu chorób się po prostu nie diagnozowało. A do wielu chorób ludzie się po prostu nie przyznawali, bo i po co?
@aniechcemisie Sens demota jest chyba inny. Bohater chciał skorzystać z usługi psychoterapeuty ale po stwierdzeniu, że go nie stać, zaczął sobie wmawiać, że w zasadzie nie jest on mu potrzebny.
@BurakRasyPolskiej Tak, rozumiem, że "nagle przestał być potrzebny". Ale to po prostu szkodliwe, bo powiela pogląd, że terapia to jakieś fanaberie, a schorzenia psychiczne są wyimaginowane.
A co ty wiesz o depresjach swoich babć.
Może nie znały tego słowa, i po prostu popełniały samobójstwa, albo całe życie snuły się nieszczęśliwe, bo nie miał im kto pomóc.
@zelalem o tym, że mój dziadek byl tyranem domowym i lał moją babcię i moją mamę aż do interwencji milicji i pogotowia, dowiedziałam się 10 lat po śmierci babci. Też myślałam, że babcia nie miała depresji i w ogóle to fajne życie, bo smaczne gofry nam piekła i gotowała rosół z kluskami. A tak naprawcdę okazuje się, ze przez 50 lat żyła z katem i wcale nie było jej różowo. Brak opieki psychologa nie oznacza, że jest wszystko w porządku. Sama dostałam niedawno skierowanie do psychologa i czekam aż umówią ze mną wizytę, żeby wybrać mi konkretnego lekarza i w nosie mam, że moje ubiezpieczenie nie pokrywa pierwszych 400 euro. Zapłacę, bo życie mam jedno.
@zelalem popieram w 100%. To, że nigdzie w średniowiecznych pamiętnikach nie napisano o raku nie znaczy, że ludzie na to nie chorowali. Po prostu nie mieli pojęcia, że jest coś takiego jak nowotwór. Umierało się na brzuch, na nogi, na głowę itp. To samo z masą innych chorób również psychicznych. Bakterie odkryto w XVI czy XVII wieku, co zupełnie nie oznacza, że wcześniej ich nie było.
A ty wiesz, że są terapeuci na NFZ? I to bardzo dobrzy? Leki też nie mają cen z dupy.
@ToTutaj A ty wiesz jakie są terminy na NFZ? Psychiatra za dziewięć miesięcy to jakiś żart.
Dieta Keto i człowiek zapomina o zamuleniu, zmęczeniu, depresji itd.
Nie miałem pojęcia, że jedzenie potrafi tak zmienić życie i kompletnie nie rozumiem dlaczego o tym nie jest głośno.
@Gorinobu
Nie przekładaj swoich problemów, nad problemy innych. Wiem, że dieta, czy ruch, dużo pomagają na samopoczucie, ale z problemami typu depresja, ludzie często sami się wpędzają w taki stan, za pomocą diety czy braku ruchu. Ciężko im wmówić, że ruch, bądź dieta im pomoże.
Ja osobiście nie miałem problemów z depresją, ale to kwestia zrozumienia, na jak wiele rzeczy, trzeba mieć w życiu wywalone. Dzisiejszy świat trochę pcha w jakieś popierdzielone zobowiązania, wobec nie wiadomo czego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2021 o 16:28
no nie znaly, nie znaly, tylko jak sie która powiesila czy utopila to byla "od zawsze jakas dziwna" czy "grzesznica nie bojąca sie Boga" , inne w ramach rekompensaty wychowywaly swoje dzieci "ciezka reka" itp
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2021 o 21:02