Wróci? już wrócili... niestety, beton dyrektorsko-prezesowski jest nie do przejścia. Pomimo tego że praca zdalna daje pracownikom i PRACODAWCY korzyści to jest to dla nich za trudne do ogarnięcia.
@ubooot
nie zawalalbym wszystkiego na dyrektrow
w firmie gdzie pracuje sporo pracownikow wolalo wracac do biura, dla wielu mlodych osob pracujacych w korpo, biuro jest nie tylko miejscem pracy ale tez miejscem dookola ktorego obraca sie cale ich zycie towarzyskie
@akam91 nie musisz mi tego mówić, też pracowaliśmy normalnie z domu, już się wszystko dotarło i ci co musieli wrócili do biur (bo wiadomo nie każdy może i chce pracować zdalnie) ale pewnego dnia zarządzenie prezesa - wracać i koniec. Zero dyskusji, pytań, liczenia pieniędzy, wracać i już.
@ubooot to Ci wspolczuje
U nas (chyba z kilkaset osob to bedzie) jest na pracy zdalnej, komputery, monitory, myszki, krzesla itd mozna bylo do domu zabrac. Do biura czasem trzeba podjechac, ale w zaleznosci od dzialu. Jedni raz na miesiac lub rzadziej a inni są pewnie i ze 3 razy w tygodniu. Wiadomo sa dzialy gdzie sa caly czas,no ale to normalne.
Biorac pod uwage ilosc biur, chcialabym zeby podjeto decyzje o np wyborze czy zdalnie czy nie, a wtedy mozna ograniczyc wynajem przestrzeni biurowych.
Gdybym miala blizej i starsze dzieci to moge i codziennie byc w biurze, bo u nas jest super. Wiadomo, kaza to wroce ale bedzie mi ciezko
Powinno tak być do wyboru w branżach, gdzie się da. Najlepszy jest tryb hybrydowy, nawet niecały dzień tygodniowo w biurze poprawia integrację, ale dla wielu osób praca z domu jest wygodniejsza. Bez stania w korkach, bez kombinowania, możesz do kompa siąść w pidżamie. Możliwość dysponowaniem czasu też jest fajna. W biurze wielokrotnie musiałem na coś czekać o marnowałem czas. A tak mogę ten czas marnować bardziej kreatywnie. Jak trzeba coś na szybko dokończyć, to też nie siedzę do północy w biurze próbując zamówić coś z dowozem nocnym. Ogarnę się w domu i jeszcze popracuję, a po tym mogę iść od razu spać i nie muszę prowadzić po tak długim dniu.
A ja od 19 miesięcy praca w ternie, kontakty z ludźmi, także zakażonymi, Nie miałem szans na zdalną bo takie mam zajęcie, ale to dobrze. Bo dziś po zakazeniu wirusem jestem bezpieczny i nie musze się faszerować wlewami do organizmu nieprzetestowanymi do końca preparatami.
Wrócą, bo większość tzw. menagerów nadaje się do zarządzania jak wół do karety. Oni już skumali, że są mało potrzebni, już widzą, że ich trony ustawione na biurowej pustyni pustyni wyglądają śmiesznie.
Wróci? już wrócili... niestety, beton dyrektorsko-prezesowski jest nie do przejścia. Pomimo tego że praca zdalna daje pracownikom i PRACODAWCY korzyści to jest to dla nich za trudne do ogarnięcia.
@ubooot
nie zawalalbym wszystkiego na dyrektrow
w firmie gdzie pracuje sporo pracownikow wolalo wracac do biura, dla wielu mlodych osob pracujacych w korpo, biuro jest nie tylko miejscem pracy ale tez miejscem dookola ktorego obraca sie cale ich zycie towarzyskie
Umnie nadal praca z domu. Póki co nie zapowiada się powrót :)
Idzie 4 fala i licze na jeszcze kilka bo z domu praca jest lepsza:)
@akam91 nie musisz mi tego mówić, też pracowaliśmy normalnie z domu, już się wszystko dotarło i ci co musieli wrócili do biur (bo wiadomo nie każdy może i chce pracować zdalnie) ale pewnego dnia zarządzenie prezesa - wracać i koniec. Zero dyskusji, pytań, liczenia pieniędzy, wracać i już.
@ubooot to Ci wspolczuje
U nas (chyba z kilkaset osob to bedzie) jest na pracy zdalnej, komputery, monitory, myszki, krzesla itd mozna bylo do domu zabrac. Do biura czasem trzeba podjechac, ale w zaleznosci od dzialu. Jedni raz na miesiac lub rzadziej a inni są pewnie i ze 3 razy w tygodniu. Wiadomo sa dzialy gdzie sa caly czas,no ale to normalne.
Biorac pod uwage ilosc biur, chcialabym zeby podjeto decyzje o np wyborze czy zdalnie czy nie, a wtedy mozna ograniczyc wynajem przestrzeni biurowych.
Gdybym miala blizej i starsze dzieci to moge i codziennie byc w biurze, bo u nas jest super. Wiadomo, kaza to wroce ale bedzie mi ciezko
Chu*a wróci. Czwarta fala i tyle.
HOME OFFICE!
No niestety u nas też 95% opowiedziało się za home office w wymiarze 90-100% a frima zgodziła się tylko na 25-50% w miesiącu (zależy od stanowiska).
Muszą wrócić, bo w domu mieli za dobry humor i nie było łatwo zdalnie go spieprzyć ;)
Powinno tak być do wyboru w branżach, gdzie się da. Najlepszy jest tryb hybrydowy, nawet niecały dzień tygodniowo w biurze poprawia integrację, ale dla wielu osób praca z domu jest wygodniejsza. Bez stania w korkach, bez kombinowania, możesz do kompa siąść w pidżamie. Możliwość dysponowaniem czasu też jest fajna. W biurze wielokrotnie musiałem na coś czekać o marnowałem czas. A tak mogę ten czas marnować bardziej kreatywnie. Jak trzeba coś na szybko dokończyć, to też nie siedzę do północy w biurze próbując zamówić coś z dowozem nocnym. Ogarnę się w domu i jeszcze popracuję, a po tym mogę iść od razu spać i nie muszę prowadzić po tak długim dniu.
Wzrusza mnie ta troska...
A ja od 19 miesięcy praca w ternie, kontakty z ludźmi, także zakażonymi, Nie miałem szans na zdalną bo takie mam zajęcie, ale to dobrze. Bo dziś po zakazeniu wirusem jestem bezpieczny i nie musze się faszerować wlewami do organizmu nieprzetestowanymi do końca preparatami.
Wrócą, bo większość tzw. menagerów nadaje się do zarządzania jak wół do karety. Oni już skumali, że są mało potrzebni, już widzą, że ich trony ustawione na biurowej pustyni pustyni wyglądają śmiesznie.