Pewien starszy Profesor dzielił ludzi na młodych i starych. Młodzi mówili, ile jeszcze mają do zrobienia, starzy wspominali to, co zrobili. Kwalifikując wg takiej kategorii znam młodych 50-latków i starych 30-latków.
Co za motywacja! Wprawdzie niedługo stuknie mi czterdziestka, ale co tam. Za cztery (trzy?) lata zdobędę złoto na Igrzyskach Olimpijskich w gimnastyce artystycznej. Za 10 urodzę zdrowe dziecko. A za 20 to już w ogóle chyba zostanę prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Pewien starszy Profesor dzielił ludzi na młodych i starych. Młodzi mówili, ile jeszcze mają do zrobienia, starzy wspominali to, co zrobili. Kwalifikując wg takiej kategorii znam młodych 50-latków i starych 30-latków.
Czyli wszystko przedemną. Może tego doktoratu już nie dam rady, ale cała reszta - czemu nie.
Co za motywacja! Wprawdzie niedługo stuknie mi czterdziestka, ale co tam. Za cztery (trzy?) lata zdobędę złoto na Igrzyskach Olimpijskich w gimnastyce artystycznej. Za 10 urodzę zdrowe dziecko. A za 20 to już w ogóle chyba zostanę prezydentem Stanów Zjednoczonych.