Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1307 1315
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K krzysiekzet
+9 / 9

Teraz powinien pilnować, żeby jej nie wycięli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+7 / 7

@krzysiekzet jak sam jej nie wytnie, to raczej jej nie wytną. Tu nie chodzi o rabunek drzewa, a pozyskiwanie terenów rolnych pod uprawę soi. Na cudze ziemi nie będą uprawiać, nawet nielegalnie bo koszty wycinki i uprawy po zrębie są duże. Nikt nie poniesie takich nakładów na nieswojej ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 1

@agronomista Jezeli to rzeczywiscie firma wyrebowa, to wyciagaja co cenniejsze drzewa. To co piszesz, to nastepny etap, gdzie powala sie wszystko jak leci, jak przeschnie wypali i robi pastwiska. Amazonia na soje sie nie nadaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

Akurat w tych rejonach jest inny problem. Nielegalne kopalnie odkrywkowe. Masz tam złoto i diamenty, a możliwości obserwacji znikome. Zdjęcia satelitarne pokazują jak bardzo się niektóre rejony zmieniły mimo, że nikt tam nic nie robi. Nielegalne kopalnie niszczą teren, nie przywracają roślinności, zamulają rzeki i zmieniają ich bieg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+15 / 17

"naukowcy zaobserwowali znaczny wzrost powierzchni wyciętych lasów oraz utratę biomasy. Wg zaprezentowanych danych średnioroczna powierzchnia wycinki drzew w Europie zwiększyła się aż o 49 proc., zaś utrata biomasy sięga aż 69 procent. Regionami, w których zaobserwowano największą stratę były państwa półwyspu Iberyjskiego oraz kraje nordyckie i bałtyckie - wyszczególnione zostały między innymi Finlandia, SZWECJA, Litwa, Łotwa, Estonia i Polska."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
0 / 2

@Banasik Wszystko fajnie, tylko denerwuje mnie słowo "strata" w tym stwierdzeniu, gdyż burzy neutralność przekazu. Słowo "strata" sugeruje, że wycinka lasów jest i może być tylko zła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+1 / 3

@Adamowitch94 . W tym momencie chodziło mi tylko o to, że pan Szwed chroni lasy na innym kontynencie, podczas gdy rekordowa wycinka idzie u niego pod nosem. Lepszy numer byłby gdyby się okazało, że ma udziały w jakiejś firmie odpowiedzialnej za ten stan rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Banasik
W Szwecji za taką kasę kupiłby wielokrotnie mniej lasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 3

@Banasik Czy lasy w Szwecji albo w Polsce, po wycince, przestają być lasami, a tereny są przeznaczane na inne cele? W większości, sadzi się tam nowe drzewa, albo pozostawia rzadkie stare, aby się rozsiały. Po latach las w tych miejscach jest taki sam, albo lepszy. Sporadyczne przypadki nieodwracalnych wycinek dotyczą głównie budowy dróg.

W Amazonii natomiast tnie się w pień.

A teraz najważniejsze: drewno jest najbardziej ekologicznym, odnawialnym, w pełni biodegradowalnym surowcem i materiałem. Można, w imię idei-fixe, zamiennić 30% Polski w rezerwaty i nie tknąć już żadnego drzewa. Tylko co w zamian - plastik?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+1 / 1

@Cleaner1980 @daclaw . OK, to są jakieś argumenty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nielubiepisu
0 / 8

messi zarabiał rocznie 120 mln euro , stać go na taki gest ? ktoś inny z bogaczy ? czy tylko rzucał 100 tys euro od czasu do czasu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2021 o 10:05

A konto usunięte
-1 / 3

@nielubiepisu Ponawiam pytanie socjalisto. Jaki procent swoich miesięcznych zarobków przekazujesz potrzebującym?

Co Ciebie obchodzą pieniądze innych ludzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nielubiepisu
-2 / 2

@Albert_Einstein gieniuszu myślący inaczej , co miesiąc ? gieniuszu żyjemy wszyscy na tej planecie- takich pazernych ludzików jak ci celebryci stać na więcej , a jak ci powiem że płacę procentowo więcej , to będziesz nosił mnie na rekach ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

@nielubiepisu Nie będę, bo nie interesuje mnie na co Cię stać i jak wydajesz swoje pieniądze. Rób co tam sobie chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 7

Teraz powinien namówić jakieś indiańskie plemię na osiedlenie się w tym rejonie. I dać im GPS-y, aby dokładnie wiedzieli gdzie sięga udostępniona im ziemia. Tradycyjni Indianie, nie zdemoralizowani przez białych, zadbają o zrównoważona gospodarkę biologicznymi zasobami tej "posiadłości". A jeśli ktoś obcy postanowi coś zszabrować, strzały z łuków skutecznie go zniechęcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 3

@Rydzykant Taa, pierwsze co zrobia, to sami sprzedadza drewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+2 / 4

@Agitana
Mylisz się. Kilka lat temu ktoś na zdjęciach satelitarnych Brazylii ze zdziwieniem zauważył w pewnym miejscu bardzo wyraźne, proste linie rozgraniczające teren wycięty i zagospodarowany rolniczo oraz dziką dżunglę. Okazało się, że linie te dokładnie odpowiadają obszarowi tamtejszego indiańskiego rezerwatu. Inne rezerwaty mają w tej sferze problem. Systematycznie ktoś nielegalnie wycinał las na ich pobrzeżu. Dlaczego w tym jednym miejscu było inaczej? Lokalna policja nic nie zanotowała. Natomiast lekarze przyznali, że od czasu do czasu, w prywatnych gabinetach po cichu wyciągali strzały z ud lokalnych nielegalnych drwali.
Jak się okazało, wodzem zamieszkującego ten rezerwat plemienia Indian został chłopak wykształcony w całkiem przyzwoitym lokalnym uniwersytecie. Po objęciu rządów, wyposażył łowców swojego plemienia w GPSy, z dokładnie zaznaczoną granicą terenów należących do rezerwatu. I teraz "dzikusy" sami pilnują swojego miejsca na ziemi.
Dlatego nie myl Indian z niektórymi naszymi góralami, którzy "za dudki" sprzedadzą wszystko.

p.s.
Umieszczone przeze mnie informacje pochodzą z Discovery. Jeśli nie wierzysz TVN-owi, to Discovery zapewne także nie uwierzysz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
0 / 0

@Rydzykant Sa rozne przypadki. Indianie bronia swego, zeby im nie rozkradli, natomiast jak zaplaca, to wtedy inna rozmowa. Uwierz, oni nie chca zyc jak przed wiekami a "dudki" bardzo lubia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Agitana
Fakt że syn wodza został wysłany na studia, a następnie został wodzem o czymś świadczy. Oczywiście Indianie coraz lepiej wiedzą, że muszą dostosować się do nowych realiów świata. Ale zastanów się, co dam "dudki" im, ich dzieciom oraz wnukom? Moda na ekologię. Pokazywanie "białasom" prawdziwej dżungli oraz oraz swych pradawnych obyczajów. Jest to najskuteczniejszy sposób by jednocześnie "zjeść ciastko i mieć ciastko". Gdzieś z boku "za kulisami" mogą sobie postawić wygodne domy i korzystać z dobrodziejstw cywilizacji. Z resztą nie wykluczam, że Johan Eliasch już w swojej dzikiej posiadłości postawił już dom dla siebie i grupki takich właśnie "dzikich strażników". Byłaby to długofalowa inwestycja w przyszłość. Zależnie od okoliczności może tam zrobić żywy skansen albo też sprzedać tamtejsze drewno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

Hektar za 35$? Poproszę 100 hektarów!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
0 / 2

@KonserwaSJW Ar, kolego, ar... A nie hektar. 40 hektarów to tak w sam raz na średnie gospodarstwo w Polsce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+2 / 2

@rdaneel nie ar, a akr. akr to 0.4 ha, czyli to jest jakieś 160000 ha. Czyli ogromne gospodarstwo nawet w USA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
+1 / 1

@agronomista a no to ja ślepy w takim razie jestem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

Jak ktoś napisał, akr, czyli i tak za hektar będzie ~80$. Może na 100 mnie nie stać, ale 50 wezmę.
U nas hektar ziemi rolnej najgorszej klasy ok 10k PLN.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+7 / 9

Jakbym była milionerką to też bym kawałek kupiła. A tak to ch.j

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O optymista29
+4 / 4

Cena drewna rośnie. Za parę lat zwróci mu się te 14 milionów. Biznesmen ma łeb na karku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
+5 / 5

"Wyłącznie w celu jej obrony" - może faktycznie jest dobrym człowiekiem zatroskanym o dobro naszej planety. A może kupuje ziemię, bo wie, że z czasem będzie ona zyskiwać na wartości? (ludzi przybywa, a ziemi nie)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+3 / 5

@Adamowitch94
A może patrzy szerzej? Dla niego taki wydatek nie jest jakąś szczególnym wysiłkiem finansowym, a w razie jakiejś globalnej wojny nikt go nie będzie szukał w niewielkiej zamaskowanej posiadłości po środku dzikiej dżungli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Missudi_z_WATTPAD
+1 / 1

@Rydzykant
Teraz już może będzie :D skoro to nie tajemnica

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@Missudi_z_WATTPAD
Takich miejsc jest wiele, a nikt nie powiedział, że akurat tam gość się ukryje. Widziałaś film 'Polar"?
Z resztą jeśli dojdzie do wojny światowej albo "ataku zombi", mało kto będzie interesował się losem jakiegoś tam milionera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
+5 / 7

Brzmi pięknie, dopóki nie przeanalizować tego chłodna logiką. Bo wtedy zorientujemy się, że:
- firma wyrębowa miała pewny zarobek z drewna, więc mogła zażądać wysokiej ceny za las
- firma wyrębowa zdobyła 14mln $
- firma wyrębowa mogła później znaleźć inny obszar lasu, za który wynegocjowała znacznie niższą cenę, więc mogła zakupić więcej lasu pod wyrąb niż sprzedała "zbawcy puszczy"
Czyli ten heroiczny czyn niestety był z kategorii "A teraz szybko zróbmy to, zanim się zorientujemy, że to zupełnie nie ma sensu!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chaner123
-1 / 5

550zł/ ha sam bym kupił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Patryk1310
-1 / 1

chyba wyłącznie w celu zyskania popularnosci :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Snufkin4
0 / 0

W jakiej części Polski mierzy się powierzchnię w akrach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
+1 / 1

@Snufkin4 A w jakiej części polski leży puszcza amazońska?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
0 / 0

Tyle że w Amazonii puszcza jest nie tylko wycinana ale i wypalana pod pola uprawne. I założę się że teraz jak te 400 000 hektarów jest "niczyje" ( bo ich nominalny właściciel siedzi daleko za oceanem ) to dobiero zacznie się wypalanie i zajmowanie ich pod uprawy. A pan milioner nic nie zrobi, bo niby co - miałby wynająć najemników żeby strzelali do biednych chłopów których bliscy umierają z głodu bo nie mają gdzie wychodować sobie jedzenia? To by dopiero była chryja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
0 / 0

@mwa mała poprawka - chodzi o 400 000 akrów co daje jedynie ok 161 000 ha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@AdamSlodowy To 8x całe polskie Tatry. Nie takie "jedynie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
0 / 0

@daclaw To fakt że wszystko zależy od punktu odniesienia. Patrząc z naszej perspektywy to faktycznie spora powierzchnia. W porównaniu z Lasem deszczowym Amazonii to znikoma cząstka. Gdyby jednak porównać wartość takiego terenu w dowolnym europejskim państwie to prawdopodobnie będzie ona kilku albo nawet kilkunastokrotnie wyższa nisz koszt zakupu tego kawałka lasu deszczowego. Gdzie indziej jeszcze opisałem że jest to raczej niedźwiedzia przysługa bo kupując od przedsiębiorstwa eksploatującego ten teren zapewne zapłacił więcej niz jest to warte i drwale zapewne pokryją sobie koszty relokacji sprzętu, zakupią inny obszar o tym rozmiarze lub nawet większy i jeszcze im sporo zostanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdamSlodowy
+1 / 1

Tak dla ścisłości - to obszar jako biomasa jest niewielki bo zaledwie 40 km na 40 km co w tamtych warunkach nie jest zbyt drogą inwestycją.
Dodatkowo zakupił to od pośrednika więc na pewno przepłacił i to całkiem sporo a pieniądze które zapłacił pozwolą tej firmie na zakup koncesji na wyrąb dwukrotnie większego obszaru w innym miejscu.
Jak dla mnie to żadna ochrona a raczej chwyt marketingowy żeby się pokazać a w rzeczywistości wręcz przyspieszył wyrąb lasu dofinansowując przedsiębiorstwo zajmujące się wyrębem.

Gdyby zakupił to przedsiębiorstwo i próbował zmienić jego politykę na bardziej ekologiczną to wtedy pewnie bym uznał że faktycznie zasługuję na szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+1 / 1

To taki trochę bohater na pokaz, bo pytanie od kogo i którą część wykupił? Są pewne części Amazonii które są przeznaczone do pozyskiwania drewna i jest to turbo wydajne pozyskiwanie w nieskończoność bo drzewa się nie kończą. Ktoś teraz zapyta, ale jak to? Drzewo zostanie ścięte i idzie się dalej ciąć bo ci wredni wyrębowicze to tylko wyrąbują. Otóż nie, w Amazonii w częściach wyrębowych firmy które posiadają te ziemie dbają o nie, Amazonia podobnie jak lasy środkowej Afryki, dają unikalne gatunki drewna, niespotykane nigdzie indziej na świecie o świetnych właściwościach dla wielu branży. Takie drzewo nie wyrośnie byle gdzie, potrzebuje odpowiednich warunków. Firma wyrębowa ma powiedzmy ziemię w Amazonii wielkości setek hektarów i serio 14 mln za taką ziemię to wcale nie tak dużo, za tyle można kupić tam "małą działkę", a nie pole wyrębowe. Później taka firma dzieli sobie ten teren na sekcje, najpierw wpada grupa leśników, zbierają sadzonki, nasiona, zabierają lub oznaczają młode drzewka, zabezpieczają zwierzęta, płoszą drapieżniki zagrażające ludziom, co mogą to przenoszą do późniejszej sekcji. W drugiej sekcji panuje wyrąb i nie przy pomocy pił spalinowych jakie znamy, czyli takie ręczne, a gigantyczne piły na wysięgniku od koparki, w tej sekcji są też ludzie którzy kategoryzują drewno i często od razu na miejscu jest prowadzona praca mająca na celu stworzenie desek, pakowanie i wywożenie na magazyn, skąd trafi do klienta. W trzeciej sekcji są prace sprzątające po wyrębie, przygotowanie do obsiania i zasadzenia drzew, kontrola jakości gleby i ewentualne jej uzdatnianie, a w czwartej sekcji rozmieszczane jest to, co zostało zebrane w pierwszej sekcji. Dziesiątki kolejnych sekcji to sekcje gdzie drzewa rosną na nowo. W efekcie jak na takim płacie firma ma 40 sekcji to w momencie kiedy leśnicy wchodzą do sekcji nr. 40 pozbierać i pozabezpieczać co się da, w sekcji nr. 1 są już dojrzałe i gotowe drzewa, często zamieszkane przez egzotyczne zwierzęta. Efekt tego taki, że taka firma lepiej dba o las który posiada w swoim posiadaniu niż sama natura by to zrobiła bo takie tereny ze względu na unikalność drewna są warte fortuny za mały skrawek, to jest zbyt duża inwestycja, żeby to zwyczajnie wyrąbać i porzucić, a pieniądze z tego są kosmiczne.
Z tym Szwedem problem będzie taki, że firmy zajmujące się wyrębem mają zwykle uzbrojone firmy ochroniarskie które pilnują terenów firmy przed złodziejami drewna którzy szybko ścinają drzewo, obrobią wstępnie z gałęzi i strzała do tartaku, jeśli on nie będzie tego pilnował, to drzewa zostaną ścięte, ale nie posadzone. Tak, takie rzeczy się zdarzały, ktoś chciał dobrze, ochronił kawałek Amazonii przeznaczony na wycinkę, a potem się okazywało, że jest rozjechana ziemia bez ani jednego drzewa bo nielegalni karczownicy zauważyli, że nikt tego nie pilnuje. Chcieli dobrze, a wyszło fatalnie. Strzelam, że tutaj będzie to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Niktobcy
-4 / 4

zaraz zacznie wycinać i sprzedawać drożej, coś musi pokryć koszta... to je biznesmen...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem