Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
759 773
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
5 5g3g
0 / 36

W bajkach bezdomnymi są sami szlachetni, pracowici ludzie, którzy mieli kiedyś wszystko....a w rzeczywistości alkoholicy, narkomani i chorzy psychicznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+7 / 7

@5g3g..., których rodzinom udało się ich wymeldować gdy byli w wiezieniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 5

Stety, niestety znalem wiecej bezdomnych niz rowiesnikow. Uroki patodzielnicy.

Wiekszosc ludzi w tamtym okresie nie potrafila sie odnalezc po zmianie ustroju. Zamykano zaklady itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
0 / 4

@5g3g Też tak kiedyś uważałem. Potem poznałem kogoś kto dużo pracował z bezdomnymi i mi opowiedział jak wygląda prawda. W skrócie: nie tak jak uważasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+3 / 3

@Adder Kilka lat pracowałem z nimi, pomagałem im i powiem Ci tak, tylko jakieś 5% z nich to ludzie którym można pomóc i którzy tej pomocy chcą. Reszta to narkomani, alkoholicy, chorzy psychicznie, ludzie bezdomni z wyboru albo ludzie pomiędzy wyrokami. Niestety ale tak to wygląda.

Każdy z nich ma przygotowaną historyjkę, przeważnie chwytającą za serce tak abyś mu sypnął groszem. Po kilku miesiącach lub latach okazuje się że to po prostu zwykły alkoholik którego rodzice wykopali za "młodu" z domu bo nie chciał robić, robił im awantury i całymi miesiącami pił :)

Maryś, czyli Marian, od 4 lat go nie widziałem. Nigdy nie zmienił historyjki. Żona zmarłą mu na nowotwór, zła rodzina się odwróciła a OPS zabrał dzieci, przez co kilka tygodni z rzędu pił i wyrzucili go z roboty, nie miał za co płacić rachunków, tak stał się bezdomny. Po ponad 2 latach, to był lipiec albo sierpień, byłem im dać nowe ciuchy i zanieść obiado-kolację, w pewnym momencie Zbyszek wypalił:
- Te Maryś widziałem dzisiaj Twoją żonę, ty jesteś jepnięty że nie idziesz czasami zaruchać.
Kazałem mu się puknąć w łeb bo jego żona nie żyje, szybko wyprowadzili mnie z błędu, Marian niestety widział że się wygadali więc powiedział prawdę, miał dom, żonę i dwójkę dzieci, żona miała firmę. Przeniósł się na ulicę po to aby być wolnym i robić to co chce a nie co musi, bo żona zabraniała mu codziennego upijania się. Miał gdzie wrócić a jak pogadałem z jego żoną, to mógł wrócić w każdej chwili ale miała warunek, koniec picia :)

Profesor, czyli Łucjan. Utrzymywał że jest profesorem fizyki, wykładał na politechnice, podobno go zwolnili za to że przyłapał jak prodziekan albo dziekan, nie pamiętam już pieprzył sekretarkę. Po jakimś czasie "znajomości" chciałem z nim od czasu do czasu pogadać, jako że też mam sporą wiedzę z fizyki. Zawsze mówił że albo jest zmęczony i chce spać (nawet w dzień) albo jest na tyle pijany że nie da radę myśleć. Przez kilka tygodni tak się wywijał od rozmowy na temat fizyki. Z ciekawości pojechałem na tą politechnikę zapytać się czemu go wyrzucili itd. Co się dowiedziałem? Otóż owy profesor nigdy nie został zwolniony (istniał naprawdę), co więcej odszedł sam rok wcześniej i zaczął pracę na innym uniwerku. Jak się zapytałem Łucjana czemu robi ze mnie idiotę, powiedział że chociaż ludzie się nad nim użalali jak słyszeli jego historię, bo prawdziwa nie jest taka fajna, otóż ma na imię Paweł, żona się z nim rozwiodła oraz wyrzuciła z domu za to że pił i sprowadzał do domu kolegów od kieliszka.

Na ponad 70-ciu bezdomnych których znam/znałem dobrze, tylko czterech miało dość przykrą i mało zależną od nich sytuację przez którą znaleźli się na bruku ale tylko dwóch z nich chciało pomocy i udało im się pomóc. Reszta miała zawsze przygotowaną ckliwą historyjkę która po kilku miesiącach a nawet i latach okazywała się po prostu kłamstwem.

Już im nie pomagam, wolę zwierzęta, te chociaż są wdzięczne za pomoc i w mniejszym stopniu okłamują oraz robią z ludzi idiotów. Przede wszystkim tak nie śmierdzą jak i koszty pomocy są nieporównywalnie mniejsze przez co można pomóc większej ilości no i spokojnie sporą ilość z nich można wpuścić do własnego domu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2021 o 6:56

I Iiyrryyr3iit
-5 / 11

Czyli, że bezdomny równa się głupi? Po co ich obrażać?
A może to mądrzy ludzie i to oni śmieją się z domnych niewolników?
Są wolni, nie muszą pracować, śpią ile chcą, sa bezkarni (kara polega na tym, ze dostaną dom za free), żadnych podatków i darmowe obiady u Alberta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
+1 / 5

@Iiyrryyr3iit obrażani są na każdym kroku, pomiędzy nimi jest przemoc, są zależni od innych i gdyby nie pomoc ludzi dobrej woli, to by marzli zima lub nie mieli by co jeść. Zależni są od tych co na śmietnik wyrzucają jedzenie lub puszki. Taka wolność, co nie jest wolnością. Jedynie co mogą z tej wolności zrobić, to zamelinować się na ogródkach, upić się za pieniądze z żebractwa i czekać w upojeniu alkoholowym na śmierć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 4

Tak czytam twoj opis i mialem wrazenie ze opisujesz patusow zyjacych z 500+.

Jedyna roznica w tym ze patusowi, mieszkanie oplaca miasto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
-2 / 2

@Iiyrryyr3iit bezdomny różni się tym od domnego niewolnika, że domny niewolnik jak zechce może gdzieś sobie pojechać, porobić co chcę, a bezdomny może porobić coś zwykle darmowego lub wymagającego mały wkład finansowy np. się upić. Zbyt dużo wolnego czasu też może być uprzykrzające, bo człowiek nie ma co ze sobą zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
-1 / 1

Generalizując wydaje mi się że o cokolwiek zapytasz to dostaniesz od większości ckliwą opowiastkę. Jak stracił wszystko, kto zabrał wszystkie rzeczy? Czy był taki dobry w pracy, że go wyrzucili i nie mógł znaleźć innej? Czy już wcześniej były problemy i tylko się nasiliły? ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
-2 / 4

Sama lubię zagadać, jak już poczęstuję papierosem. I słuchać też lubię. Pewnie, nie spotykam wybitnych umysłów czy tragicznych historii, ot zwykli ludzie, którym się ne powiodło. Czasem proszą o kasę na bułkę, i czasem naprawdę tę bułkę kupują, rzadko, jeśli się znamy to nie owijają w bawełnę i proszą o dofinansowanie zakupu alkoholu. Ok, mnie 50 gr nie zbawi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem