Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
831 866
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
+14 / 26

Nie daj Boże ludzie zaczęliby żyć po bożemu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+7 / 11

@koszmarek66 Zapewne nie i też nie o to chodzi ale wyrzucili byśmy politykę z Kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+9 / 17

@wichniak2 Nie po to starożytni wymyślili religie i stworzyli Kościoły żeby teraz wyrzucać z nich to co najważniejsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
-2 / 4

@coldfish To było dawno, teraz jest dzisiaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+5 / 9

@wichniak2 można by sparafrazować słowa Franza Maurera z Psów: czasy się zmieniają a Kościół zawsze u boku władzy.
A czasami nawet odwrotnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
+2 / 4

@coldfish starożytni,kiedy pisali te bzdury mieli mniejsza wiedzę o otaczającym ich świecie niż przeciętny 6latek dzisiaj. Wszystko czego nie rozumieli przypisywali bogom,lub cudom. Ich prymitywne mózgi nie ogarniały podstawowych zjawisk meteorologicznych,chemicznych lub biologicznych. Pokłosiem ich wypocin jest biblia zlepek bzdur i kłamstw! W czasach średniowiecza z pewnością to działo,ale teraz chyba tylko ociężały umysłowo może uwierzyć w te ich cuda i bajki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+2 / 4

@Grzegorzkonopacki1 Nasza wiedza o świecie to jedna sprawa ale druga to to że ludzie prawdopodobnie jako jedyne istoty na Ziemi potrafią sobie zadać pytanie o cel swojego życia. I tu już nasze racjonalne podejście wymięka i wielu skądinąd mądrych ludzi wierzy w religijne "wyjaśnienia" tego dylematu bo to racjonalne jest dla nich nie do przyjęcia.
Bo ile osób gładko przełknie że ich życie w skali Ziemi a co dopiero w skali Wszechświata nie ma absolutnie żadnego znaczenia? Teoretycznie można by podpowiedzieć że chodzi o przetrwanie gatunku ludzkiego ale raz że to i tak całkowita abstrakcja dla większości z nas a dwa w żaden sposób nie ułatwia poradzenia sobie z takim pytaniem.
A powszechność występowania wśród ludzi wierzeń w nadprzyrodzone moce i istoty pokazuje że jest nam to psychologicznie potrzebne właśnie do wyjasniania pytań i dylematów których racjonalnie nie da się ogarnąć.
Oczywiście wraz z pogłębianiem naszej wiedzy o świecie te potrzeby maleją dlatego też w rozwiniętych społeczeństwach religie tracą na znaczeniu chociaż pewnie nigdy nie zanikną bo wraz z rozwojem świata pojawiają się nowe problemy które religie "oswajają" zanim potrafimy je rozwiązać nauką i techniką.
Te parę tysięcy lat temu Tora, Biblia i inne święte księgi spełniły bardzo pożyteczną rolę bo ukształtowały społeczność ludzką na sposób w którym teraz żyjemy.
A teraz problemem są tylko ci którzy chcieliby aby znów odgrywały w naszym życiu taką samą rolę a to po prostu już jest niemożliwe bo świat się przez te lata zmienił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
+4 / 4

@coldfish to co napisałeś to czysta prawda. Ludzie nie potrafią pogodzić się z tym,że po śmierci nic ich nie czeka i dlatego kurczowo wręcz panicznie trzymają się różnych religii,które obiecują im życie wieczne,18 dziewic,lub jakąś inną fanaberię. Tylko,że za taką obietnice wierny musi zapłacić danemu przedstawicielowi posłuszeństwem,dobrami materialnymi,często też własnym zdrowiem lub życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+1 / 9

Albo Biblia i Słowo Boże albo Kościół - tego się nie da pogodzić. Biblijny Jezus znosi stan kapłański i podważa funkcjonowanie świątyń "ludzką ręką zbudowanych", a Bóg zakazuje modlitw przed figurami i obrazami oraz bezwzględnie nakazuje świętowania sobót.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichy_desperat
+4 / 10

Ale jaki wtedy miałoby to sens? XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
-5 / 21

Jedyna słuszna wiara o ile można ją nazwać wiarą to ateizm. Nauka,darwinizm i zdrowy rozsądek wszystko to zaprzecza istnieniu jakich kolwiek bogów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 9

@Grzegorzkonopacki1 Zgadzam się. Choć ja nie nazywam ateizmu wiarą nigdy. Ateizm to racjonalność i nie wiara, a wiedza o tym, że jeszcze wszystkiego np. o wszechwiecie nie wiemy, ale wiedza nie wiara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@Grzegorzkonopacki1

Każdy, nawet wariat powie, że to on ma zdrowy rozsądek. Oczywiście Ty nie jesteś wyjątkiem od normy i Twoim zdaniem zdrowy rozsądek ma tylko ten, kto myśli tak jak Ty.

Zależy jak definiujesz "boga". Nauka nigdzie nie zaprzecza istnieniem przyczyny celowej, która zapoczątkowała istnieniem wszechświata. W rozumieniu ogólnym jest to "bóg" jako taki. Zatem która nauka neguje Boga?

Darwinizm mówi o ewolucji, ale nie o powstaniu życia na Ziemi. To tak trochę jak gdyby badanie dna morskiego miało wpływ na rozwój technologii marynarki wojennej. Coś wspólnego ma, ale mniej niż bardziej.

Ateizm w Twoim wykonaniu jest bardzo smutny - moja prawda jest mojsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 1

@Zoarix Fizyka neguje istnienie OPISANEGO W BIBLII Jezusa, a on podobno jest Bogiem.

Chodził po wodzie - Mt 14,25 "Lecz o czwartej straży nocnej* przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. 26 Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli."

Jest to sprzeczne z prawem Archimedesa.

----------------------------------------------

Latał - Dz 1,9-11 "Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu."

Jest to sprzeczne z Prawem Powszechnego Ciążenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
+1 / 5

Kolego twój poziom wiedzy jest tak żałosny,że dosłownie żal mi ciebie. Zanim zaczniesz wypisywać bzdury o bytach i odbytach... statkach i innych teoriach dowiedz się czym jest ewolucja jeśli twój zaściankowy umysł już to pojmie dowiedz się jak powstało życie na ziemi to jest czysta nauka. O tym jak powstał wszechświat tez możesz się dowiedzieć.Nie ma tam miejsca na bogów ich powierników na ziemi w postaci księży,rabinów, i reszty przebierańców. Nie ma nic po środku. Żaden Bóg nie pasuje do tego. A wiesz dlaczego? Bo to wszystko co wam i mi wpajano od dziecka to wielka bzdura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@Grzegorzkonopacki1

Kiedy odpisujesz komuś, to go oznacz, aby dostał powiadomienie.

Ty jesteś żałosny. Nie potrafisz normalnie pisać, bo jesteś kolejnym internetowym chamem.
W swoim niedojrzałym komentarzu nie podałeś żadnego konkretu. Przekazujesz swoją opinię, a gdy ktoś się nie zgodzi, od razu wychodzisz z ryjem. To charakterystyczne dla słabych ludzi. Uważasz się za oświeconego, a wali od Ciebie patolą, której nie kryjesz

Nauka nie mówi, jak materia nieożywiona zamieniła się w ożywioną. Nie mówię, że ooo Bóg od razu, ale jak widać Ty bez wyzwiska nie potrafisz nic napisać. Reprezentujesz kulturową biedę, intelektualną pewnie też.

Wiem, jak się rozwijał wszechświat, ale jak powstał już nie. Ty też nie. Opisz mi erę Plancka.

Wiele elementów nie pasuje do siebie, a jednak istnieją, jak fizyka kwantowa i ogólna teoria względności.

Zgrywasz mądrego, ale wiele nie trzeba, by Cię z tego wybić. Psuedointelektualizm...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2021 o 23:44

A konto usunięte
0 / 2

@Zoarix Jakieś tam hipotezy posiadamy. Ciężko je zweryfikować.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Pochodzenie_%C5%BCycia
Zakładka "hipotezy".
Z pewnością nie wiemy wszystkiego, uważam jednak, że zapełnianie luk w wiedzy bogiem, również nie jest zasadne.
Jest to błąd poznawczy, znany pod nazwą " Bóg łuk".

Myślę, że wzajemna kultura i szacunek poprawi nam poziom dyskusji i podniesie jej komfort.
Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2021 o 0:46

avatar Zoarix
-2 / 2

@Albert_Einstein

Nigdzie nie napisałem, że wierzę w "Boga luk".
Hipotezy są ciekawe, choć przyznasz, że często są one równie nieprawdopodobne i trudne do przyjęcia, jak hipoteza o świadomym Absolucie. Każda z hipotez w swoisty sposób zakłada nieskończoność, skutek bez przyczyny lub istnienie trans-rzeczywistości, która działa zupełnie inaczej, niż nasza. Nie widzę więc żadnego argumentu obiektywnego, który miałby wykluczyć istnienie Absolutu jako takiego.

Różnica polega na tym, że jeden mówi "nie bo nie", a drugi "czemu nie?"
Twierdzenie "nie wiem, ale na pewno nie Bóg" również nie jest zasadne.

Problem z kulturą to ma użytkownik kilka komentarzy wyżej, nie ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2021 o 10:22

avatar Grzegorzkonopacki1
+1 / 1

@Zoarix cieszę się,że zmusiłem cię moim komentarzem do zaczerpnięcia głębszej i rzeczowej wiedzy,gdyż w poprzednim twoim komentarzu traciło ciemnotą rodem z 18 wieku. Podparłes się era Plancka jako dowód na istnienie Boga, tylko dlatego,że my jako ludzkość,nie potrafimy jeszcze odpowiedzieć na pytanie co się działo w tym ułamku sekundy wielkiego wybuchu który wynosi 10 do 43 potęgi twierdzisz,że właśnie tutaj zadziałał bóg!!! Zauważ jak daleko kościół katolicki przesuwa granice udziału boga w powstaniu życia. Jeszcze 1859 roku wszyscy byli zgodni,że człowieka i całe życie na ziemi stworzył bóg ( z resztą do dzisiaj co bardziej bogobojni nie przyjmują innej możliwości) Darwin udowodnił,że było inaczej, po długich próbach obalenia tego odkrycia kościół się wycofał i przyznał rację naukowcom,ale czepił się kwesti powstania pierwszych komórek zdolnych do reprodukcji i tutaj mądre kościelne głowy znalazły zasługę boga. Kiedy okazało się,to cząsteczki RNA są sprawcami tego Oto cudu zmarginalizowano udział boga w powstaniu świata do tego właśnie ułamka sekundy. Tylko dlatego,że jeszcze nie wyjaśnio tego momentu tej "miliardowej części sekundy należy przyjąć,że to właśnie wtedy zadziałał Bóg? Owszem jest to wygodne powiedzieć:skoro jeszcze tego nie rozumiemy to pewnie zasługa boga i tyle. Tak samo kiedyś myślano kiedy było zaćmienie słońca,powódź,susza, wszystko przypisywano łasce lub nizadowoleniu boga dlaczego? Bo nie rozumieli świata na którym żyli. Kościół jest na wskroś zepsutą instytucja,która do końca będzie bronić swoich racji podważając doniosłe odkrycia naukowe,które burzą ich jedyny słuszny światopogląd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 3

@Grzegorzkonopacki1

Słowo wstępne: demotywatory coś się bugują i Twój ostatni wpis widzę tylko w wersji mobilnej, więc odpisuję na niego tutaj.

Do rzeczy.

Miło mi, że zmieniliśmy język. Nie miło mi natomiast, że wyciągasz o mnie błędne wnioski.

Po Twoim komentarzu nie zaczerpnąłem nowej wiedzy, ponieważ miałem ją już wcześniej i nie musiałem szybko czegoś otwierać, aby zrobić iluzję, że mam wiedzę. Przyjmij, że są teiści, którzy ogarniają tematy popularnonaukowe.

Gdzie ja napisałem, że moim zdaniem era Plancka jest dowodem na istnienie Boga? Źle nam się ze sobą pisze, bo wyciągasz złe wnioski! Z logiki Twojej przedostatniej wypowiedzi wyniknęło, że ludzkość zna absolutny początek wszechświata. Z tym właśnie się nie zgodziłem. Podałem erę Plancka jako dowód na to, że nie znamy punktu "zero". Nie oznacza to jednak, że sugeruję tu Boga. Tak pisząc daleko nie zajdziemy.

Nie chcę tutaj dywagować nad tym, czy Bóg istnieje, czy nie. Chcę pokazać, że ateizm nie jest jedynym słusznym nurtem, a teizm rozumiany szeroko ma podłoże racjonalne.

Nie sugeruję, że ateista i teista mają sobie nawzajem odbierać racjonalność. Uważam jako teista, że argumenty ateistyczne mają wewnętrzy sens, czego niestety sami ateiści nie chcą bądź nie potrafią przyznać tego samego drugiej stronie.

Dużo na demotach jest podwórkowego ateizmu, czyli przekonania, że Absolut nie istnieje, ponieważ nie i tyle. Wielu uważa, że skoro im się Bóg nie mieści w głowie, to z tej racji nie ma prawa On istnieć. To tak, jakby wszechświat musiał być zgodny z naszą percepcją, a przecież sama nauka pokazała, że logika wszechświata często mija się z ludzką, np. przy fizyce kwantowej.

Chciałbym, aby ludzie wszelkiej maści zmienili narrację, bo tak, jak może być moher, tak samo może być i fanatyk ateizmu niezdolny do konstruktywnego dialogu. Stąd taka moja odpowiedź na Twój poprzedni wpis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
0 / 0

@Zoarix rozmowa wygląda inaczej ponieważ udowodniłeś,że potrafisz wyjaśnić swoje wątpliwości w sposób logiczny. Początkowo pomyślałem,że mam do czynienia z kolejnym domorosłym samozwańczym żołnierzem maryji z tąd ten język,który miał dotrzeć do typowego seby. Tyle drogą wyjaśnień. Natomiast źle nam się pisze,gdyż poruszyliśmy niezwykle trudny temat. Ty nie dopuszczasz myśli,że boga mogło by nie być i szukasz tylko wygodnych dla tej teorii informacji. Ja z kolei nigdy nie uwierzę w to,że on kiedy kolwiek był co jest udowodnione w 99,9%. A marginesem mówiąc powiedz co dobrego dla świata zrobił kościół? Takie pytanie z 2 klasy podstawowej proste nie prawdaż?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@Zoarix "Problem z kulturą to ma użytkownik kilka komentarzy wyżej, nie ja." - Oczywiście do niego była kierowana moja uwaga, jednak w sposób grzeczny i neutralny, żeby nikt nie poczuł się urażony.

"Nigdzie nie napisałem, że wierzę w "Boga luk" - to nie wierzenie, a raczej wykorzystywanie wierzeń.

"Każda z hipotez w swoisty sposób zakłada nieskończoność, skutek bez przyczyny" - Ja mam problem z tym, że nawet Absolut musiał by mieć przyczynę. Gdzieś się znajdować.
Chyba, że powstał by spontanicznie, sam z siebie. Wtedy jednak i my moglibyśmy tak powstać.

Ja nie mówię, że wiem, że bogów nie ma. Nie mam przesłanek i podstaw, by wierzyć w prawdziwość któregoś ze znanych mi bogów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-2 / 4

@Grzegorzkonopacki1
Cieszę się, że udało nam się coś wyjaśnić.

Ciężko mi to ocenić - być może staram się przeforsować koncepcję Absolutu, ale nie wydaje mi się, abym robił to tak jednostronnie. Jak wspomniałem, moim celem jest pokazanie teizmu jako w pewien sposób racjonalny sposób myślenia a nie próba wpłynięcia na tutejsze grono, aby mi uwierzyli.
Też ważną kwestią jest to, jak definiujemy Boga. Jeżeli mówisz o Bogu jako o udoskonalonej formie człowieka, to owszem może i 99,9% by się zgadzało, że nie istnieje.
Jeżeli natomiast mówimy o Istocie ontologicznie i metafizycznie innej od nas, już moim zdaniem sprawa nie ma się tak prosto. Nasza nauka sięga tylko do tego, co widzimy my lub nasza aparatura, a hipotetyczna rzeczywistość metafizycznie zewnętrzna lub prarzeczywistość jest poza zasięgiem nauki, stąd twierdzenie, że nauka ją obala, jest chybione. Zwyczajnie nie może jej dosięgnąć, tak samo jak łódka na brzegu nie dosięgnie szczytu górskiego (w normalnych warunkach).

Co kościół zrobił dobrego dla świata? Nie jest to pytanie z 2 klasy podstawowej. Tam utrwala się litery i kaligrafię, także trochę wyżej trzeba umieścić to pytanie.
Nie wiem czy warto odpowiadać. Wszystko zależy od naszego punktu widzenia, postrzegania nauki społecznej, preferowanej opcji polityki państwowej czy antropologii.
Warto zobaczyć, co może zrobić tu i teraz. Wydaje mi się, że nie brakuje dobrych dzieł, o których się nie mówi, ponieważ są księża, którzy idą z Duchem Chrystusa, a więc "niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa".
Uważam się za chrześcijanina, a więc za członka Kościoła. Stąd poniekąd też jestem Kościołem. Przygotowuję akcję charytatywną na dużą skalę. Może i mało, ale robię to sam. Działam, nie siedzę w miejscu i nie czekam, aż wszystko samo się zmieni.

Jak chcemy zmienić świat, musimy zacząć od nas samych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E epuzer
+1 / 1

Fajne "a gdyby tak"... a któż miałby to sprawić? Przestańcie krakać...bo kto wie czy tego nie łykną.

Ja bym cudów odnowy i powrotu do wiary, raczej się nie spodziewał bo funkcjonariusze kościoła mieli by jeszcze mniej do roboty - tak jak dzisiaj dzwony kościelne zastąpili elektroniką to modły i śpiewy były by nadawane z plików komputerów kościelnych, niezłe nagłośnienie w kościołach już mają..

A Kapłani... mieliby wreszcie dużo czasu aby zająć się nieruchomościami i biznesem który opanowali dotąd perfekcyjnie - maja już np. sołtysa gminnego, kościelny zakład komunalny od wywozu śmieci oraz własną kopalnie piasku. O biznesie radiowo-telewizyjno-medialno-edukacyjno-ciepłowodnym nie wspominając.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

Wciąż byłoby to oszustwem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
0 / 4

Po pierwsze:Po co ludziom w XXI wieku księga sprzed 2 tyś. lat? Po co stary testament i zasady plemion żydowskich ze starożytności.... Po drugie: Autor demota chyba nigdy nie czytał Biblii, tam masę razy jest napisane wprost wg jakich zasad żyć... po trzecie: nawet w Polsce obecnie są wspólnoty chrześcijan, którzy stosują się do samej Biblii, głównie protestanckie. Chociaż tu czasem akurat trąci sekciarstwem, jak w przypadku "kościołów domowych", których inicjatorem powstania był Knut Olsen

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
-1 / 3

@Ashera01 czyli jeśli nie przeczytam bibli nie będę wiedział,że nie wolno zabijać,krzywdzić,kraść... nie będę wiedział też jak żyć i co zrobić z tym życiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+2 / 2

@Grzegorzkonopacki1 Większość nakazów z Dekalogu jest po prostu spisanymi zasadami postępowania dzięki którym możliwe było i jest istnienie większych grup ludzkich niż rodzinne.
Jeżeli mężczyzna nie byłby pewien że jego kobiecie i jego dzieciom nie zagraża nikt z pozostawionych w osadzie osób to nie poszedłby w grupie myśliwych na polowanie i grupa miałaby mniej pożywienia.
To samo z rzeczami - musiałby wszystko nosić ze sobą i przez to byłby mniej efektywny w polowaniu.Były prowadzone badania i okazało się że te zasady istnieją w grupach ludzkich niezależnie od tego czy i jakie wierzenia w danej grupie występowały. Tak że religie te zasady tylko spisały i ogłosiły jako objawione przez miejscowego Boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+3 / 3

@Grzegorzkonopacki1 Wcale nie namawiam do czytania Biblii. Wręcz przeciwnie, regularne czytanie tej książki mocno ryje psychikę. Wiem to, bo mój mąż regularnie czyta i w ciągu paru miesięcy zmienił się z normalnego faceta w fanatyka religijnego. Potem było i jest już tylko gorzej, bo znalazł innych fanów Biblii i stworzyli sobie wspólnotę tak samo myślących, a właściwie to jakaś sekta chrześcijańska pod wodzą samozwańczago proroka. Więc jak nie chcesz prania mózgu, to omijaj Biblię z daleka. W dużych dawkach jest szkodliwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
0 / 4

"Kiedy będziecie potrzebowali niewolników i niewolnic, to będziecie ich kupo-
wali od narodów, które są naokoło was.Także będziecie kupowali dzieci przychodniów osiadłych wśród was, przychodniów i potomków ich, urodzonych w waszym kraju. Ci będą waszą własnością. Zostawicie ich w dziedzictwie waszym synom, aby ich posiadali na własność,na zawsze. Będziecie ich uważać za niewolników. Ale z braćmi Izraelitami nie będziecie się obchodzili srogo"

"Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które
już obcowały z mężczyzną.Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bwieczorek
+1 / 7

Przeciez religia została stworzona właśnie poto, żeby sterować ludem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M monileart
+2 / 8

A gdyby tak w ogóle nie było tego szamba?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@monileart
A gdyby ktoś nazwał szambem to, co dla Ciebie jest ważne?
Np. rodzinę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hvsarz
-1 / 7

@wichniak2 Przepraszam, listy biskupów trafiają się stosunkowo rzadko, nie pamiętam kiedy słyszałem o jakiejś polityce w kościele. A kazania i wskazówki jak wierni mają żyć? No, to jest akurat element biblijny, Msza jest wzorowana na żydowskiej wieczerzy paschalnej i ich nabożeństwach w synagogach.
Zapomniałeś jednak o rzeczy najważniejszej: Msza jest uobecnieniem Ofiary Chrystusa: to czyńcie na moją pamiątkę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+1 / 3

@Hvsarz Listy biskupów są pisane wtedy kiedy akurat są potrzebne typu klęski żywiołowe gdy trzeba komuś pomóc finansowo, gdy są procedowane ustawy w Sejmie dotyczące życia poczętego lub gdy zbliżają się wybory i trzeba komuś pomóc, wszystko w prymitywnie zawoalowanej formie "by głosować na ludzi, którzy opowiadają się za prawną ochroną życia poczętego" Polityka w czystej postaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hvsarz
+1 / 5

@wichniak2 A propos "polityki w czystej postaci". Słyszałem od pewnego proboszcza taką relację sprzed około 10 lat: To była niedziela wyborcza i na końcu Mszy zachęcił ludzi by głosowali na uczciwych. No zaraz w zakrystii pojawił się człowiek, który protestował, że w ten sposób proboszcz wystąpił przeciw PO.

Kwestie życia nienarodzonych może być dla Ciebie "polityką w czystej postaci", dla chrześcijan jest to kwestia wiary, że człowiek nie ma prawa odbierać życia innemu człowiekowi, choćby ten był w bardzo wczesnej fazie rozwoju. Nie widzę nic złego w przypominaniu wiernym, by brali to pod uwagę podczas wyborów. I nie jest to dla mnie "politykowaniem". I nie do końca rozumiem, co jest dla Ciebie "prymitywnie zawoalowaną formą", poza tym, że chciałeś związać pejoratywny przymiotnik z ludźmi, których nie lubisz i poglądów nie podzielasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+1 / 1

@Hvsarz Kwestia prawnej ochrony życia nienarodzonych była już wielokrotnie poruszana i dużo zostało na ten temat powiedziane. W Kościele aż za dużo, to są kwestie medyczne i nie raz jest wskazanie do aborcji i nikt nie ma z tym problemu tylko PiS, Konfederacja i KK. Każda skrajność w poglądach jest szkodliwa gdy nie pozostawia się pola do dyskusji rodzi się dyktat. Nie ma, że kogoś nie lubię, każdy ma prawo do swojego zdania i żyć według własnych przekonań, jestem tylko przeciwny dyktaturze i łamaniu ustalonych reguł (również w przeszłości przez PO i PSL)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hvsarz
-3 / 3

@wichniak2 Ale chyba rozumiesz, że obowiązkiem KK jest walka o to, by nie było aborcji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
0 / 0

@Hvsarz A kto tak powiedział? W przeszłości Kościół Katolicki życia nie szanował w ogóle i nie miał z tym najmniejszego problemu. Teraz i zawsze liczyła się wyłącznie obrona Kościoła jako instytucji wyłącznie politycznej organizacji która ma wpisaną "obronę życia nienarodzonych" jako jeden z postulatów wyłącznie by móc zabierać głos w dyskusji. Kościół życia nie szanował, nie szanuje, tylko wyciera sobie gębę sloganami. Przykro mi ale taka jest prawda i żadne nienawistne ataki biskupów tego nie zmienią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawke
-2 / 2

@wichniak2 Niestety, mylisz się. Kościół nie ma problemu z aborcją ze wskazań medycznych (zagrożenie życia matki). Kwestia legalności aborcji nie jest kwestią wiary, tylko biologii. Jedni uznają zgodnie z nauką, że od poczęcia rozwijający się organizm jest przedstawicielem gatunku homo sapiens i zgodnie z większością norm moralnych niewinnych homo sapiens nie powinno się zabijać.

Inni z kolei wierzą, że po dopiero po 12 tygodniach od poczęcia powstaje homo sapiens, inni że po 20 tygodniach, są też tacy, którzy mówią, że kanał rodny ma moc zmiany gatunku ze "zlepkus komórkus" na "homo sapiens" - nie wiem w co wierzą wyznawcy tych zabobonów, pewnie w magię i czary.

Sam fakt, że jakaś instytucja religijna podziela argument o człowieczeństwie od momentu poczęcia nie umniejsza mu wartości merytorycznych. Kościół Katolicki sprzeciwia się też kradzieży, a jakoś nie widzę żeby ktoś chodził i mówił "jak nie chcesz, to nie kradnij, ale nie wciskaj mi twoich przekonań"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
0 / 0

@slawke KK jest za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. To jest jasny przekaz i nie pozostawia wątpliwości ani pola do dyskusji czasem odbywa się to kosztem życia matki bo lepiej urodzić niż usunąć dziecko które przypadkiem okaże się zdrowe, z drugiej strony w odległej historii zwłaszcza nawracania tubylców na wiarę chrześcijańską trup słał się gęsto, tak po prostu było i nie ma co się dziwić bo to były czasy podbojów, wojen także w imię wiary. Podobnie się dzieje teraz w Afganistanie tylko Bóg jest inny ale metody prawie dokładnie takie same.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawke
-2 / 2

@wichniak2 Coś tam usłyszałeś i dorabiasz resztę. Kościół w razie zagrożenia życia matki dopuszcza ratowanie jej życia nawet kosztem życia dziecka (są to dwa równoważne dobra i każdy wybór pomiędzy nimi jest dobry). Nie wszystko co mówi ksiądz z ambony jest oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hvsarz
-2 / 2

@wichniak2 Oczywiście zawsze wyżej stawiał życie wieczne. A co do różnego rodzaju "tracenia wichrzycieli i heretyków", to chyba dziś się tego wstydzi i rozumie, że nie działo się to w zgodzie z Ewangelią...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Horsman
+2 / 2

W Biblii i słowie Bożym jest mówione jak ma się żyć, widzę opuściłeś strony z napisem Stary Testament

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arokub
+2 / 8

Najwięcej do powiedzenia jak ma być w kościele mają osoby, które albo tam nie chodzą, albo są od wielkiego dzwonu, czyli mają nikłe pojęcie o rzeczywistości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

...to byś narzekał, że pasterze żyją w oderwaniu od problemów owieczek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dominator156
0 / 0

Wizja tak piękna jak wizja polskiej szkoły, w której na języku polskim zamiast analizy wierszy i omawiania lektur było by po prostu ich czytanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2021 o 15:54

T tosiunia92
-2 / 2

Jest tak w kościele, tylko wystarczy iść w tygodniu a nie tylko w niedzielę czy od święta. W ciągu tygodnia msza toczy się skróconym rytem: wstępne obrzędy mszy świętej, liturgię słowa, liturgię eucharystii oraz końcowe obrzędy mszy świętej. Z czego w liturgii słowa jest jedno czytanie, psalm i ewangelia. Żadnych kazań, żadnych listów. Tylko Słowo Boże i Eucharystia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 2

Słowo Boże to słowo ludzi którzy spisali, powybierali i w większości pozmyślali historyjki które były im na rękę . Równie dobrze w kościele można czytać Baśnie tysiąca i jednej nocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
+1 / 1

Jestem raczej niewierzący, ale na msze jeśli chodzę to głównie po to, żeby posłuchać kazania inspirowanego czytaniami. Nic więcej nie ma tam według mnie treści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Janm
-1 / 3

Politycy mają prawo agitować, media mają prawo agitować, kościół ma się zamknąć żeby tamci mieli monopol.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zdenek117
+1 / 1

Proponuję pójść do Dominikanów. Tam kazanie jest na temat Ewangelii, a nie opiniami na tematy spoleczno-polityczne. Jest skierowane do ludzi, którzy przyszli do kościoła, a nie o tych, których nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pancur90
+1 / 1

Eee jest dużo lepszych tytułów z kategorii fantasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar swietyczlowiek
0 / 2

już jest taka sekta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedRad
0 / 0

Po prostu przejdź na protestantyzm

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N numInwestor
-3 / 3

Siemacie demotywatorowe lewaki. Teraz już nawet wiecie co i jak zmienić w Kościele, którego nienawidzicie i który chcecie zniszczyć? Gratulacje. Na szczęście Kościół przez 2000 lat przetrwał nie takie pomysły i nie takich „mędrców”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@numInwestor Czy każdy ateista i antyklerykał jest lewakiem?
Kim właściwie według ciebie jest lewak? Zdefiniuj proszę.
Tylko poważnie, przyłóż się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mistral91
-4 / 4

A może tak Demotywatory.pl traktowałyby tylko o otaczającej nas rzeczywistości ? Żadnej polityki, żadnego kościoła, hm ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
0 / 2

Polski katolik potrzebuje bata nad sobą w postaci grzmienia z ambony i niezrozumiałego budzącego respekt kazania, on nie szuka niczego innego. Nigdy nie zrozumie, że można inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem