No cóż, trochę bym z tą tezą polemizował. Wszystko zależy z jakiego punktu ktoś startuje i jakie ma aspiracje. Pieniądze np. to nie wszystko, są oczywiście potrzebne, ale jedynie do pewnego pułapu, później zaczyna się już tylko niepotrzebny przepych. Moim zdaniem najważniejsza jest stabilizacja. Równowaga pomiędzy pracą a czasem wolnym. Bo po co te całe bogactwa kiedy nawet nie ma czasu na ich wydawanie? Do trumny przecież się ich nie zapakuje, co i po co? Jeśli stać mnie na to aby być szczęśliwym, to niczego więcej nie potrzebuję.
No cóż, trochę bym z tą tezą polemizował. Wszystko zależy z jakiego punktu ktoś startuje i jakie ma aspiracje. Pieniądze np. to nie wszystko, są oczywiście potrzebne, ale jedynie do pewnego pułapu, później zaczyna się już tylko niepotrzebny przepych. Moim zdaniem najważniejsza jest stabilizacja. Równowaga pomiędzy pracą a czasem wolnym. Bo po co te całe bogactwa kiedy nawet nie ma czasu na ich wydawanie? Do trumny przecież się ich nie zapakuje, co i po co? Jeśli stać mnie na to aby być szczęśliwym, to niczego więcej nie potrzebuję.