Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
615 623
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+14 / 18

Super, ma dziewczyna łeb.

Tylko że sprzęt medyczny musi być wykonany dużo bardziej precyzyjnie niż chałupniczo zmontowany sprzęt. To by było super w warunkach polowych, ale w regularnym szpitalu?
Dodatkowo ta aparatura ma działać niezawodnie przez lata, nawet dekady. Jej sprzęt wytrzyma tyle czasu?

I właśnie za to cena aparatury jest tak wysoka: trwałość, niezawodność, dokładność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polm84
-3 / 7

@rafik54321 po czesci masz racje, Bo musi byc trwala I niezawodna, ale to nie wplywa na cene tak bardzo jak sie lydziom wydaje. Tutaj bardziej chodzi o to, jaka ilosc jest potrzebna.
Dobrym przykladem SA yrzadzenia z rzyroskopem. Dopuki nie zostaly zastosowane w padach do PS2 I nie zaczeli ich produkowac masowo, to ich Cena byla kosmiczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
+2 / 8

@rafik54321
raczej marże i prowizje pośredników, inspektorów nadzoru i wszystkich znajomych królika którzy trzepią kasiorę na nieszczęściu innych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bobycob
+14 / 16

Żadne czary, po przejściu przez proces certyfikacji wszystkich komponentów cena przestałaby być bliska 500$.
Coś jak szał na budowę DIY respiratorów po wybuchu epidemii COVID. Czy ktokolwiek widział w użyciu? Nie bo zbudowanie działającego prototypu to dopiero początek przygody. A wentylowanie balonika ma się nijak do prawdziwego płuca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+9 / 9

Wszystko pięknie ładnie tylko.....
Co jeżeli ktoś używając tego urządzenia zrobi sobie krzywdę?
Co jeżeli choć jeden element ulegnie awarji w trakcie pracy?
Co jeżeli..... (wiele takich można zadać)

Z cenami normalnych urządzeń problem polega na tym że musza spełniac wiele norm, mieć certyfikaty, zabezpieczenia itd. Na cenę końcową urządzenia nie wpływa tylko koszt materiałów użytych do jego wyprodukowania.
Pewnie że takie urządzenia są drogie. I jak znam życie to Ci co je sprzedają zarabiają na tym krocie. Ale zarabiają głównie pośrednicy.
Elektronikę którą, firma w której pracuję sprzedaje, za 12 euro widziałem kiedyś na EBayu za 50 funtów (skąd taka róznica w cenie?)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2021 o 11:46

R radhex
-5 / 5

@mmosiek1
rzecz w tym że nie muszą, ale wymyślono takie instytucje certyfikujące żeby zarabiać na pracy innych - ogłupienie w dzisiejszych czasach zwane nowoczesnością

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+1 / 1

@radhex Jeśli wierezysz w to, że w Uni coś mogło by być sprzedawane legalnie jako sprzęt medyczny bez odpowiednich certyfikatów to się mylisz niestety. :/
Oczywiście jeśli dziewczyna udostępni swój projekt to każdy może sobie takie coś zrobić ale w dalszym ciągu:
"
Co jeżeli ktoś używając tego urządzenia zrobi sobie krzywdę?
Co jeżeli choć jeden element ulegnie awarji w trakcie pracy?
Co jeżeli..... (wiele takich można zadać)
"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Pawulon
0 / 0

@mmosiek1
masz racje ale czasem chodzi o inne spojrzenie czy nowatorskie rozwiazanie ktore pozniej moze zostac zaadoptowane do tych certyfikowanych urzadzen. jak nie ma konkurencji (a przy produkcji wysoko specjalistycznego sprzetu czesto jest mala albo wcale) to firmy nie maja cisnienia na obnizanie kosztow i szukanie nowych rozwiazan (tanszych). takie wynalazki mimo ze nie wejda do masowej produkji potrafia wiele wniesc.albo dac sygnal do testowania nowych rozwiazan.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
-1 / 1

@mmosiek1
Oczywiście zdaję sprawę jak wygląda przepływ pieniądza w Unii i na pracy zdolnego specjalisty musi zarobić banda biurokratycznych mend, chyba że zdolny fachowiec jest co bardziej ogarnięty i wiec jak obejść te mafijne struktury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+6 / 8

dziewczyna zrobila zabawke, ktorej nikt do uzytku medycznego by nie dopuscil. dajcie spokoj z ta propaganda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
-3 / 5

@tomkosz
doprecyzuj - nie dopuści nikt, kto na tym nie jest w stanie zarobić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+1 / 3

@radhex Wiesz że wbrew pozorom te certyfikaty nie są tylko dla pieniędzy? A przynajmniej nie wszystkie.
To że takie urządzenie musi spełniać pewne wymagania wynika z prostego faktu że nie ma prawa zrobić krzywdy nawet jak się zepsuje, a raczej wątpię żeby wydrukowane na drukarce 3D elementy dawały pewność że po 10000 godzin pracy się nie rozlecą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+1 / 3

@radhex nie. do tego by taki sprzet byl dopuszczony, potrzebne sa tysiace godzin badan, testow i sporej wiedzy dotyczacej np materialoznawstwa by dobrac bezpieczne materialy, by ktos mogl powierzyc zycie pacjenta maszynie. bez tego wszystkiego, to tylko zabawka, stosunkowo prosta zreszta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
0 / 0

@radhex . Nie, nie dopuści nikt kto miałby wziąć odpowiedzialność za efekty użycia tego urządzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
+1 / 1

@mmosiek1
Czasami niektóre urządzenia wymagają większego nakładu pracy, ale cała otoczka z certyfikatami to zwykle jeden wielki skok na kasę przez instytucje certyfikujące, które podpinają się pod pracę prawdziwych fachowców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
-1 / 1

@tomkosz
No własnie na tym polega retoryka biurokratycznych mend które chcą zarabiać na cudzej pracy, a w którą większość bezmyślnie wierzy, w normalnych warunkach to jest standardowa praca zdolnego fachowca bez tej całej bzdurnej biurokratycznej otoczki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-1 / 1

@radhex z tym ze w tym przypadku nie chodzi o biurokracje, a o bezpieczenstwo pacjenta, ktore jak chyba sam przyznasz jest wartoscia najwyzsza. powinno sie zrobic absolutnie wszystko by upewnic sie ze sprzet jest bezpieczny w uzyciu, a to kosztuje. ktos kto naprawde zna sie na rzeczy ponosi odpowiedzialnosc za to i to tez kosztuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2021 o 23:59

R radhex
-1 / 3

@tomkosz
A jednak chodzi o biurokracje (i kasę), to co mówisz to gładkie bajeczki lansowane przez złotoustych, bo tak jak piszę bezpieczeństwo pacjenta zależy od fachowca a nie od certyfikatu. Niestety fachowcy też są zwykle ogłupieni tymi "nowoczesnymi wymogami" i dali się ogłupić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
0 / 0

Akurat w przypadku dializy sama maszyna choc na pozor droga, to jedynie niewielka czesc kosztow. Kosztuje eksploatacja, czyli jednorazowe czesci, chemia i przeszkolony personel.
Tak zreszta jest w przypadku wielu innych sprzetow medycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem