Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
496 514
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
X Xynthia
+25 / 31

@killerxcartoon
Nie, dziecko tak się zachowuje, bo to jedyny znany mu sposób zakomunikowania innym swoich potrzeb. Serio, dwulatka nie usiądzie przed tobą i nie poinformuje cię, że twoja decyzja o nie kupieniu jej kolejnej zabawki jest wg niej niesprawiedliwa i krzywdząca...
Pomyśl - dziecko do +/- pierwszego roku życia komunikuje swoje potrzeby płaczem. Jeść, pić, mokro w pieluszce, za zimno, za ciepło, boli brzuszek, cokolwiek - płacze. Przybiega rodzic i rozwiązuje problem. Gdy dziecko jest starsze, działa ten sam mechanizm - chcę zabawkę, słodycze, chcę spać/nie chcę spać, chcę cokolwiek, więc płaczę, wrzeszczę, rzucam się na ziemię... To jest etap wychowywania dziecka i tutaj obaj panowie postąpili słusznie, należy zostawić dziecko w spokoju, pozwolić mu się "wypłakać" i potem spokojnie wytłumaczyć, dlaczego NIE. I nie, po jednej takiej sytuacji dziecko nie zrozumie, ze takim zachowaniem niczego nie osiągnie. Jeszcze wiele razy odwali taką akcję i tylko konsekwencja rodziców/opiekunów spowoduje, że z czasem przestanie się tak zachowywać.
Taki etap rozwoju, po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-3 / 17

@Xynthia

Nie poprzednim razem lamentem zmusił do kupienia zabawki.Następnym razem był krótki pokaz płaczu , kolejny raz jak płacz nie poskutkował doszły zestawy wrzasków jak wywalczył to co chciał. Kolejne nie zaowocowało właśnie takim pokaz histerii ... Problemem było pierwsze ugięcie się. I niestety wiem jak ciężko matce odmówić swojemu bąbelkowi zwłaszcza jak się jest zapracowanym i nie ma się czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2021 o 21:31

A acotam43
+10 / 10

No tak bo mężczyźni patrzą "ze spokojem" a mama patrzy "bezradnie"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
-3 / 11

@killerxcartoon polecam Ci kilka pozycji
pozytywna dyscyplina i sztuka zrozumienia.
Jesli uważasz że 2 letnie dziecko jest na tyle rozwinięte że potrafią wymuszać zachowanie u starszych osób to współczuję Twojemu potomstwu..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
0 / 4

@killerxcartoon tu nie chodzi o zabawkę, więc niczego to dziecko nie wywalczyło. Tu chodzi o wyrażenie frustracji i złości, które narastają w dłuższym czasie. Zabawka czy atrakcje w sklepie są tylko zapalnikiem. Więc matka dając to co chce dziecko nie rozwiązuje jego problemu. Twoja teoria jest kiepska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+3 / 7

@killerxcartoon To co opisujesz, dotyczy starszych dzieci, ktore probuja szantazu emocjonalnego zeby dostac to, co chca. Male dzieci placza czy dostaja ataku paniki jak cos nie pojdzie po ich mysli. I wlasciwa reakcja jest przeczekanie, az sie uspokoi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 9

@Agitana @krzysiek944 @Saset
Nie prawda mózg ludzki (i nie tylko ludzki) działa dokładnie tak samo od urodzenia a nawet parę miesięcy przed aż do późnej starości gdzie demencja starcza upośledza jego funkcjonalność.
Mózg to system sieci neuronowych działający na zasadzie wzmacniania i tłumienia bodźców i interakcji z nimi. Wiek nie ma znaczenia. Jeśli układ dostanie pozytywną reakcje na podstawie danej akcji będzie ją powtarzać i wzmacniać, jak będzie dostawał na daną akcje negatywny bodziec będzie ja tłumił.
Moja matka jak ja byłam niemowlakiem celowo nie reagował na moje wycie i płac jak chciałem jeść czy było kaka a robiła to o konkretnych godzinach.. Czyli cycek co 4 godziny z budzikiem w reku z dokładnością do paru minut. Moja babka wrzeszczała na matkę ze jest nieludzka że jak tak można że nie powinna być matką. I faktycznie pierwsze dwa tygodnie były koszmarne. Ale z czasem nagle ja się zsynchronizowałem z dokładnymi porami karmieni.. nie było tak ze to jak chcę , ale kiedy ma być karmienie, wiec wyłem ak się cycek spuźniał 2-3 minuty było ła.. kolejna minuta opóźnienia było łała.. a potem łaaaaaaaaaaa. A tak cisza i spokój w domu zero wrzasków .. No bo po co jak wiadomo kiedy regularni dostaje się cycka i usuwa Kaka .. To samo było ciii , na paluszkach bo nie zaśnie.. błędna taktyka przynosząca odwrotny rezultat bo każdy dźwięk wzbudza niepokój .. moja matka ustawiła radio w moim pokoju i ustawiła by cały czas trejkotąło... w ciągu dosłowni dwóch dni się przyzwyczaiłem (choc tego nie pamiętam to są opisy rodziny) Potem ze snu nie były mnie w stanie obudzić trzaskające drzzwi przejeżdający pociąg czy impreza u sąsiadów do północy. A potem wszyscy byli zdziwieni jaki to robi moja matka że jet wyspana a ja jestem cichy spokojny nie wrzeszczę i nie budzę w nocy i nie trzeba latać.

Tak dział uczenie się wszystko tylko trzeba to zrozumieć. od razu nie będziesz mistrzem malarstwa (no chyba ze masz naprawdę wrodzony talent) trzeba ćwiczyć rysowanie techniki, malowania czy rzeźbienia. W kółko i w kółko aż twoje dłonie nabiorą wprawy i precyzji a toje oko wyćwiczy uchwytyanie proporcji i kolory. A oko koryguje czy to jest ładne czy nie. To samo z muzyką trzeba ćwiczyć by umieć grac by palce nauczyły się ukąłdać w odpowiednim tempie w odpowiednich miejscach np na gryfie gitary czy na dziurkach fletu a płuca wydmuchiwały w odpowiednim tempie i momencie odpowiednią ilość powietrza trzeba ćwiczyć by a ucho koryguje czy to brzmi harmonijnie czy nie i zapamiętujesz co dało dobry rezultat a co nie . Z grą w piłkę czy kosza jest to samo .. ile razy trzeba powtórzyć zwody czy kopnięcia albo rzuty i zapamiętać optymalne ustawienie reki nadgarstka napięci mięśni. Nie jesteś tego świadomy ale twój mózg i ciało się tego uczą w ten sposób. To samo dotyczy czytania, pisani, liczenia., strzelania , gry aktorskiej , śpiewu ,jazdy samochodem, latania , jazdy na rowerze , jazdy na nartach czy grania w gry na komputerze a nawet samego myślenia czy kojarzenia faktów z pamięci i naszych wspomnień a nawet umiejętności zapamiętywania i dostrzegania np drobnych detali bo to też trzeba ćwiczyć ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
-2 / 6

@Xynthia I dlatego ja mam cierpieć w takim sklepie wrzaski jakiegoś bachora ? Jeśli dziecko się awanturuje w sklepie, to się go wyprowadza, niech wyładowuje swoje emocje z dala od innych ludzi. Tak postępują ludzie dobrze wychowani i empatyczni (widziałam wiele takich przypadków) - nie narażają innych na nieprzyjemne sytuacje, a tutaj panowie zadowoleni z siebie i ich niewychowany bachor rzuca się na podłogę. Niesmaczne - dwóch facetów nie umie zapanować nad jednym dzieckiem i uważają to za powód do dumy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2021 o 16:41

avatar Ashera01
+4 / 4

@killerxcartoon to typowe zachowanie dzieci 2-3 lata. Owszem, wymuszają w ten sposób różne rzeczy, żeby im coś kupić, ale często robią tak kiedy są zmęczone lub znudzone. Wystarczy ignorować parę takich występów i szybko się oduczają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
+3 / 3

@killerxcartoon taka nauka nie przewiduje problemów w postaci straty ojca lub innych zmian jak choroba. Znam taką matkę, która robi wszystko jak w zegarku. Jak następują zmiany , to dziecko nie wie co ma robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-2 / 4

dokładnie w tym wieku dzieci uczą się wprawnie manipulować rodzicami i innymi członkami otoczenia. Mam mnóstwo obserwacji na ten temat ... Jak są zmęczone lub znudzone to marudzą ewentualnie strzelają focha robią miny czy pokarzą język.. to jest normalne zachowanie , mogą być nawet łzy ale atak histeryczny leżenie na ziemi wycie i walenie rekami i nogami albo zrzucanie przedmiotami czy wywracanie rzeczy z półek to ekstremum jakie wynika z wcześniejszych błędów uległości. I ciężko odzwyczaić od takiego zachowania. I słuszna racja ignorować.. ma nie być pozytywnego bodźca stymulującego można nawet zrobić stymulacje negatywną że przynosi odwrotny rezultat od oczekiwanego..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-2 / 4

Choroba faktycznie może wypaczać zdolności interakcyjne. Ale reszta co napisałem jest uniwersalna. Co do tej opisanej przez ciebie matki... cały świt nie jest idealnie synchroniczny wiec dzieciak musi mieć tez swobodę i możliwość popełniania błędów by się właśnie uczyć. Nadopiekuńczość charakterystyczna dla samotnych matek i napalonych mamusiek z jedynakiem bardzo wypacza dzieci. Znałem przypadek jak matka trzymała dzieciaka na takiej zwijanej smyczce i pilnowała jak uczył się chodzić by nie upadł na ziemie naciskała przycisk a ten nie leciał . Pare lat później musiał latać już sam z rówieśnikami tyle ze był ciut niezdarny i nie wyrobił sobie odruchu wyciągania rak do przodu jak upadał.. i leciał na twarz na małysza ... Trochę trwało jak się nauczył ... i chyba było bardziej bolesne bo z wyższej odległości i większych prędkościach lądował na twarzy ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
+3 / 3

@Xynthia Dokładnie, jedno zastrzeżenie żadne z pozostałych opiekunów nie może dać się zaszantażować płaczem, bo wtedy dziecko nadal będzie próbowało wymóc coś w ten sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdzideuko
+3 / 3

@killerxcartoon moja córeczka miewała takie akcje gdzieś do 3go roku życia staliśmy z żoną podobnie aż jej przeszło, urocze wspomnienia, żadne z nas nie ulegało tym histeriom, niektóre dzieci tak mają może podpatrują gdzieś, wyrastają z tego i z innych bardziej uroczych zachowań niestety też, małe dziecko mały problem.. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
0 / 2

@killerxcartoon niezwykle rozwinięta wypowiedź ale nie widzę żeby wnosiła coś do dyskusji. Każdy pediatra/psycholog/psychoterapeuta potwierdzi Ci że dziecko w wieku 2 lat NIE JEST zdolne do manipulacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
-1 / 1

@killerxcartoon niezwykle rozwinięta wypowiedź ale nie widzę żeby wnosiła coś do dyskusji. Każdy pediatra/psycholog/psychoterapeuta potwierdzi Ci że dziecko w wieku 2 lat NIE JEST zdolne do manipulacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
0 / 2

@killerxcartoon naprawdę polecam Ci zaznajomić się z psychologia małego dziecka... Odkryje przed Tobą Amerykę prawdopodobnie ale:
- 2 letnie dziecko jeśli jest zmęczone to marudzi sygnalizując właśnie owe zmęczenie xd
- 2 letnie dziecko nie wie czym jest "normalne" zachowanie, wzorce nabiera z czasem.
- to nie uległość wobec dziecka powoduje powtarzalność takich zachowań a brak odpowiedniej rozmowy, wytłumaczeniu dziecku i wskazaniu innej drogi na upust swoich emocji.
Reasumujac.. Jeśli emanujesz spokojem w sytuacjach stresujących, dziecko się tego nauczy lecz owoc tego spokoju poznasz po jakimś czasie. Jeśli natomiast na stres dziecka odpowiesz agresja, krzykiem itp... no tutaj jeśli wiele akurat dróg i żadna nie prowadzi w dobra stronę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-2 / 4

@krzysiek944

Dziecko dwuletnie obserwuje i próbuje oraz sprawdza na ile sobie może pozwolić. marudzenie grymasy jest jak najbardziej normalnym zachowaniem w tym wieku , a nawet późniejszym . Ale czym innym jest atak histerii i taka inscenizacja. Wcześniej musiało się popełnić błąd...np nie było bodźca negatywnego.
I ty chyba popełniasz błąd oczekując ze porozmawiasz wytłumaczysz i zrozumie..

Sam nie raz widziałem jak taka mamuśka tłumaczy tak nie wolno po czym dzieciak dosłownie dwie minuty później robi dokładnie to co mu mówiono że nie wolno, znowu tłumaczenie ze nie wolno a ono znowu po chwili robi to samo i z premedytacją patrzy się jaka będzie reakcja.. to jest właśnie ... błąd..

Potrzebne są dwa bodźce zarówno pozytywny jak i negatywny ... samym bezstresowym wychowaniem też można spartolić wychowanie dzieci .. podobnie jak z rygorowym i brutalnym wychowaniem .

Jak mawiał Paraselsus Jednocześnie wszystko jest trucizną jak i nic nie jest trucizną ważna jest ilość i proporcja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
-1 / 1

@killerxcartoon co według Ciebie jest tym negatywnym bodźcem ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@krzysiek944
pozytywny nagroda
negatywnym kara

DOKŁADNIE TAK JAK W ŻYCIU (powinno być ,choć nie zawsze jest)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2021 o 22:36

avatar Ezoteryczny_Misiak
+1 / 1

@krzysiek944 Fun fact w gwarze śląskiej jest nawet określenie dziecka, które jest marudne bo zmęczone. Wtedy mówimy, że dziecko jest "zmierzłe" (rz czytane jak w słowie tarzan) i w momencie w którym rzucane jest to słowo, dla wszystkich jest do dostateczne wytłumaczenie krzyków i wrzasków.

Ja osobiście potrafię poznać kiedy moje dziecko płacze ze zmęczenia a kiedy bo coś chce. Czasami nie wiem o co płacze i jak ją pytam po fakcie to mówi, że nie wiem czemu płakała. Raz wrzeszczała przez 40 minut i w końcu ją zapytałam czy pamięta o co płacze. Dopiero jak sobie uświadomiła, że sama nie wie o co ryczy to się uspokoiła :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysiek944
-1 / 1

@Ezoteryczny_Misiak to tylko pokazuje że psychologia dziecka jest niebywale trudna sztuka do zrozumienia. Dorośli czasem nie potrafią odnaleźć źródła swoich negatywnych emocji a co dopiero dziecko gdzie poznanie świata nie jest do końca rozwinięte. Czasami ze swoim dzieckiem też miałem podobne epizody i po 10 minutach płaczu córka nie potrafiła odpowiedzieć lub nie pamiętała dlaczego placze. Jednak nawiazujac do wypowiedzi @killerxcartoon nie uważam żeby zasada kija i marchewki w dłuższej perspektywie czasu przyniosło pozytywne efekty. Sam z ręką na sercu muszę przyznać że byłem kiedyś orędownikiem w/w zasady, jednak gdy dowiedziałem się że zostanę ojcem postanowiłem nieco poszerzyć swoją wiedzę na temat rodzicielstwa i zaznajomić się z literaturą przedmiotu, która zgodnie w wielu pozycjach stawia się w opozycji do takiej zasady. Jeśli dziecko będzie karane za okazywanie emocji to przestanie je okazywać, nawet te dobre. Natomiast pozytywna dyscyplina może przynieść dużo większe, wymierne efekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G konto usunięte
+10 / 12

Taki dwulatek, jak jeszcze nie potrafi powiedzieć co chce itd wkurza się i krzyczy lub dostaje "fioła". Tak niestety jest i ważne, żeby rodzic to zrozumiał jak wygląda rozwój dziecka. Ja zawsze przytulałem dziecko i jakoś działało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rowanna
+8 / 8

Ostatnio widziałam podobną sytuację w restauracji. Dziewczynka około lat 3 złościła się i krzyczała, bo nie dostała lodów. Zapewne rodzice mieli swoje powody. Ojciec wyprowadził dziewczynkę na zewnątrz, usiedli na ławeczce i cierpliwie czekał w milczeniu, aż mała się uspokoi. Trudne było dla mnie nie reagować na krzyk dziecka - bo oznacza że coś się dzieje nie tak. Jednak widząc spokój ojca, jego spokojną rozmowę z dzieckiem, byłam zachwycona.
Dziecko przeżywa rzeczywistość w znany dla siebie sposób, reaguje i komunikuje się w taki sposób jak potrafi. To jaką odpowiedź damy mu jako dorośli, tego nauczymy go na przyszłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+3 / 3

@Rowanna,@Saset: Czyli można kulturalnie, bez przeszkadzania innym ludziom, "bo moje dziecko jest najważniejsze" .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2021 o 16:47

S Saset
+5 / 5

@vicrac nie. To nie tak. Bezstresowe wychowanie, to polega na unikaniu stresu przez dziecko ( nie jest to dobra metoda wychowawcza na dłuższą metę). A tu jest jeden wielki bo stres, złość i ból. Po takiej aukcji jak na powyższym przykładzie, dziecko należy przytulić i dać mu w sobie oparcie. Ja nie pozwalałam na dramy w miejscach publicznych. Wychodziłam z dzieckiem, dawałam czas na pokazanie emocji i później rozmowa. Czasem schodziło dłuższą chwilę, czasem nie wracaliśmy do sklepu. Takich przypadków miałam kilka i z biegiem czasu dzieciaki zrozumiały, że mogą to załatwiać inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2021 o 10:10

A Agitana
-1 / 1

W przypadku 2-4 latkow to jest wlasciwy sposob. Odreagowuje bo cos poszlo nie tak, jak chcialo.
Inna sprawa jest w przypadku starszych, ktorzy wrzaskiem i aktorstwem chca wymusic swoje zachcianki. Wtedy trzeba takich zachowan oduczyc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@Agitana Gdy 2-4latkowi pozwolisz na takie zachowania w miejscach publicznych, to potem będzie Ci bardzo trudno go tego oduczyć. Dzieci wychowuje się od niemowlęctwa, a nie czeka, aby było bardziej komunikatywne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
-3 / 5

O kur Wa -małe dziecko ma napad złości...Ktoś już zdążył coś spier dolić w wychowaniu.Ale jest spoko-przecież ojciec zachowuje się też jak pi2da i pozwala dziecku odreagować swoją dupowatość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@cichooddycham Mamy tu specjalistę od psychologii dziecięcej i nie tylko, widzę ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bumblebee
+1 / 3

Do wszystkich komentujących takie durnoty jak "dwóch facetów nie umie zapanować nad jednym dzieckiem i uważają to za powód do dumy" proszę, wybierze się do psychologa dziecięcego, przedstawcie swoje wybitne argumenty i z uśmiechem na ustach wysłuchajcie specjalisty, jak mówi wam, że nigdy nie powinniście mieć dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
0 / 0

spoko, dziecko może mieć autyzm, albo atak złości ale żeby zaraz zdjęcia robić obcym ludziom i pisać o tym w internetach to już żenada i brak kultury

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
0 / 0

Czyli dziecko histeryzuje i wyciera twarzą podłogę sklepu, a dwóch dorosłych, którzy mieli się nią opiekować, przygląda się jak na dzieło sztuki nowoczesnej w galerii. Żaden nie podniesie dziecka, nie próbuje uspokoić, porozmawiać. Bo niby są tylko dwie opcje: wyżyj się na dziecku lub nie rób totalnie nic? Nooo bardzo odpowiedzialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2021 o 15:38