Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
355 366
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I irulax
+5 / 5

Nie wszystko zależy od ciebie. Ważne jednak aby się nie poddawać. Czasami samemu uda się wybrnąć z bagna, czasami dopomoże szczęście, czasami życzliwi ludzie....... a czasami zwyczajnie polegniesz mimo wszelkich starań - takie życie.
Siedzenie na upie i użalanie się nad sobą w niczym nie poprawi sytuacji w jakiej się znalazłeś.
P.S. Niektóre fora, szczególnie "babskie", są chyba stworzone jedynie do grupowego użalania się. ;)
Tam wystarczy sama sugestia aby poszkodowany wziął się za siebie i zaminusują człowieka na maxa. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
-1 / 1

@irulax Daj linka do tego typu forum, bo ja mam odmienne doświadczenia i ciągle słyszę, że jestem zwycięzcą itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szokens
0 / 0

@irulax

Nie chodzi o użalanie się. Przeważnie chodzi o wysłuchanie przez kogoś (powiedzenie na głos o problemie, czy napisanie o nim) i nie zaprzeczenie. Tylko wysłuchanie, wtedy często rozwiązanie znajduje się samo, albo po prostu podnosi się nastrój. Najgorsze co można zaoferować drugiej osobie to tekst: weź się w garść inni mają gorzej. Nie umiesz pomóc? Nie musisz umieć, znać rozwiązania problemu innej osoby, czasem wystarczy, że masz czas dla drugiej osoby i umiesz słuchać.Widocznie te osoby nie mają obok siebie kogoś kto ich bez przerywania czy zniecierpliwienia i ignorancji wysłucha. Więc łapią się różnych forów internetowych. Chyba lepsze to niż zwiększona liczba samobójstw lub chorych w szpitalach psychiatrycznych? Nigdy nie wiesz kiedy to ty będziesz po tej drugiej stronie... Trochę empatii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@Szokens Wysłuchanie - OK. Ale ciągłe użalanie się nad sobą i mielenie w odchodach nie przynosi żadnych korzyści. Ile jesteś w stanie wykazać empatii, jeżeli ktoś całymi latami siedzi w marazmie zrzucając wszelkie niepowodzenia na okrutny świat?
Jeżeli grubas ciagle użala się nad sobą na forach by zaraz potem opróżnić lodówkę... ? Akurat ja wiekszość spraw rozumiem prosto: upadasz, użalasz się nad sobą chwilę, wstajesz (często z pomocą) i idziesz dalej.
Są jednak ludzie którzy wymagają aby przez całe życie prowadzono je za rączkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szokens
0 / 0

@irulax

No racja, jak za dużo to się nie da. Nie każdy jest psychologiem by umieć udźwignąć czyjeś problemy. Ale też trzeba umieć oddzielić takich wiecznych narzekaczy od 2 typów osób: od kogoś kto faktycznie ma gorszy czas i potrzebuje pomocy i kogoś kto oczekuje tylko wysłuchania bo potrafi sobie później sam poradzić.
Nie wiem, nie znam się, ale tak chyba właśnie wyglądają początki depresji - ta osoba NIE WIDZI wyjścia ale czuje się źle w swojej skórze i marudzi non stop irytując innych,. Najczęściej cierpliwości do słuchania takiego marudzenia nie mają osoby mające własne problemy.
Gdyby to powstawanie było takie proste to nie byłoby grubasów, anorektyczek, bulimiczek osób z zaburzeniami psychicznymi. Problem w tym, że właśnie niektórzy nie umieją "powstać" sami. A forma pomocy może być różna w zależności do typu osoby potrzebującej.
Co do grubasa to po 1 może mieć zaburzony obraz siebie, a po 2 dieta grubasa najczęściej działa jak nałóg, zajada stres wysokokalorycznymi potrawami i jednocześnie wstydzi się wyjść na siłownię bo ma dość chamskich szykan zwłaszcza jak jego poczucie własnej wartości jest poniżej zera, albo ma takie skoki i spadki energii, że normalnie nie ma siły na pójście tam. Schudnięcie bardzo otyłej osoby nie jest kwestią użalania się - jest związane też z fizyczną siłą do podjęcia takiej pracy. A jeśli dodatkowo ma początki depresji to właśnie wygląda na zwykłe użalanie się. To sprawa bardziej złożona, niż wieczne użalanie się. Nikt nie użala się dla własnej przyjemności. Bo to też zżera tą osobę od środka. Najlepiej w skrajnych przypadkach zaciągnąć za frak taką osobę do psychologa, skoro nie mogą do niej dotrzeć bliscy. A jeśli takie osoby są gdzieś na forach to omijać takie fora i tyle, po drugiej stronie są ludzie. Męczący ale jednak ludzie i szukają pomocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+6 / 8

Czyli: Co tam napis widoczny z kilometra, zrobię sobie tratwę, by popłynąć na sąsiednią niezamieszkaną wyspę. Bez wody i zaopatrzenia przecież się nie uratuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
+1 / 3

@Fragglesik Właśnie :) I ta sąsiednia wyspa może być jeszcze dalej od lądu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

No i geniusz umrze z glodu lub pragnienia...
Az sie przypomina kawal:
Upał 40C. W wielkim dole pracuje przy wykopach dwóch roboli, a pod drzewem z drinem siedzi sobie ich szefu.
W końcu jeden z robotników nie wytrzymuje i mówi do drugiego.
- Ty, czemu my tak zapieprzamy w tym upale, a szefu sobie sączy zimnego drina?
- Nie wiem, idź się go zapytaj.
Tak też zrobił.
Wygramolił się z rowu, podchodzi do szefa i mówi:
- Szefie, jak to jest że my tak mocno pracujemy, a ty siedzisz sobie w cieniu z drinem?
- No wiesz, to jest po prostu inteligencja
- Jak to inteligencja?
- No tak, to, zaraz ci zademonstruje.
Szef wstał, położył dłoń na pniu drzewa i mówi do robola:
- Uderz jak tylko potrafisz najmocniej w moją rękę.
Robotnik uśmiechnął się i walnął jak tylko najmocniej potrafił jednak szef w ostatniej chwili odsunął dłoń i robocina pieprznął z całej pary w pień.
Szefunio zachichotał i szyderczo powiedział:
- To jest właśnie inteligencja.
Robotnik zszedł na dół i mówi do drugiego.
- Siedzimy w tym rowie a on na górze, bo to sprawa inteligencji
- No co ty stary robisz jaja, jakiej inteligencji?
- Zademonstruję ci.
Pierwszy robol położył sobie dłoń na twarzy i mówi:
- Widzisz moją dłoń?
- No jasne, że widzę.
- No to teraz weź łopatę i pieprznij mnie nią w łąpę jak tylko najmocniej potrafisz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
0 / 0

Przecież może sobie łódkę zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2021 o 23:58