@BOFH nie tylko faceci... A raczej właśnie bardziej kobiety. Bo jeszcze facet przed facetem się otworzy, to jak są przyjaciółmi to spoko, ale kobiety praktycznie nigdy nie mają litości dla facetów z problemami.
@rafik54321
Ja? Ja tylko pokazuje, jak to w większości przypadków wygląda. Faceci uczeni są przez ojców, kolegów etc. że nie należy pokazywać emocji, płakać, że ogólnie mają być twardzi.
Ze strony matek jakoś takiego naporu na bycie „twardym” nie widziałem.
@BOFH zapytam, co z tego, że ze strony matek nie ma naporu na bycie twardym? Mnie matka nauczyła bycia twardym, nieokazywania emocji i problemów, dopiero potem ojciec nauczył mnie, że należy podejść z danym problemem do odpowiedniego człowieka, a jeżeli takiego nie ma to muszę "przetrwać" sam.
Jak moja matka nauczyła mnie bycia twardym? Prosto, poniżając mnie wśród swoich nawet nie znajomych, ale wśród wszystkich do kogo otwiera usta, rozmawiając o moich problemach, przy czym nigdy żadnego nie rozwiązując.
@BOFH @rafik54321 To teraz jedno pytanie: jak kobieta ma mieć litość dla facetów z problemami, skoro ją też w domu nauczono (i jej pokazano) że mężczyzna ma być twardy?
Ciekawa jestem, czy któryś z was widział jak jego ojciec płacze... albo dziadka. Jakiegokolwiek dorosłego i męskiego krewnego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2021 o 14:09
Zgadzam się z demotywatorem. Nacisk społeczeństwa na facetów jest ogromny - i obecnego również. Facet ma być bezemocjonalny (ale ich partnerki wymagają emocji - w bardzo dużym stopniu wyłącznie pozytywnych). Kobieta wciąż w wielu sferach ma wybór, którego się nie potępia (pozytywnie ocenia się zarówno kobiety "poświęcające się" rodzinie, jak i te robiące karierę), a facet już tak nie ma - on ma wyłącznie robić karierę. Ci, chcący się poświęcić się rodzinie, są oceniani jako niemęscy, choć np. partnerka nie ma z tym problemu, ale środowisko zewnętrzne już tak. Nie wspomnę o karygodnej dla mnie ocenie gwałtu - zgwałcona kobieta to oczywista ofiara, ale zgwałcony facet - to już powód do żartów - i to, niestety, również ze strony innych mężczyzn.
No cóż, panowie, każdy z nas ma ten swój krzyż do niesienia. Może zamiast przerzucać się argumentami, kto ma lepiej, kto ma gorzej, zauważmy - nikt nie ma lekko, bo bycie kobietą czy mężczyzną ma swoje zalety i wady - tyle, że są one różne dla różnych osób. Więcej życzliwości dla siebie nawzajem, proszę.
W Polsce, mężczyźni popełniają samobójstwa siedmiokrotnie częściej od kobiet, więc myślę, że wszystko na ten temat. W maju mi jedna znajoma powiedziała, że jestem przegranym człowiekiem i nie powinienem się dziwić, że żadna kobieta nie chce ze mną być i nagły plot twist, w ten weekend dowiedziałem się, że jest w ciąży z Ukraińcem, który dał nogę. W ogóle w ostatni weekend miałem niezłe przeboje ze swoją właścicielką mieszkania, ale cenną lekcję właśnie dostałem. Nie dajcie sobie wmówić, że coś musicie, nikt za was nie umrze, a w związku nie chodzi, że mamy sprostać niekończącej się liście wymagań. Mam 30 lat i nie muszę na siłę szukać żony, zarabiać dużych pieniędzy itd. Wiem, że to samotność sprawia, że otwieramy się przed byle kim i wiem, że bywa bardzo ciężko coś zmienić, ale jeśli w twoim otoczeniu są ewidentnie toksyczne osoby, które dowartościowują się waszym kosztem to polecam zerwać kontakt lub zmienić otoczenie.
Nie wydaje mi się. Wszyscy mówią, że od mężczyzn oczekuje się być nieemocjonalnym, agresywnym, itp. Szczerze to ja jeszcze nigdy w moim życiu nie spotkałem osoby, która by uczyła dziecko takiego zachowania. Jakby ludzie patrzyli się na mnie dziwnie, bo płacze dlatego, że zgubiłem ulubiony ołówek nie było by dlatego, że jestem mężczyzna tylko dlatego, że to dziwne. Ponadto z psychologicznego punktu widzenia kobiety bardziej skupione są na ludziach, a mężczyźni na rzeczach. Jordan Peterson o tym mówił. Tak jesteśmy zaprogramowani biologicznie. Zrobili nawet dwa eksperymenty. W pierwszym odkryli, że mężczyźni, którzy odnieśli sukces są widziani jako bardziej atrakcyjni. Drugi z małpami, w którym odkryli, że samice bawią się zabawkami typowo żeńskimi i typowo męskimi, a samce tylko zabawkami typowo męskimi, co sugerowało, że mężczyźni maja jakąś społeczną funkcje. To, że mężczyźni są mniej skłonni do okazywania emocji i są bardziej konkurencyjni niż kobiety nie jest tym czego się uczymy tylko jest to cześć bycia mężczyzną. Jeśli chcemy poprawić zdrowie psychiczne mężczyzn lepsze byłoby ułatwienie dostępu do pomocy psychologicznej i namawianie ludzi do zgłaszania takich rzeczy, ale nie udajmy, że mężczyźni są tresowani do bycia jakimiś robotami. #ToxicMasculinity
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2021 o 7:34
Faceci facetom zgotowali ten los.
@BOFH nie tylko faceci... A raczej właśnie bardziej kobiety. Bo jeszcze facet przed facetem się otworzy, to jak są przyjaciółmi to spoko, ale kobiety praktycznie nigdy nie mają litości dla facetów z problemami.
@rafik54321
Tak facet przed facetem się otworzy: „ale dupę dzisiaj widziałem” albo tego typu bzdury.
@BOFH twój problem że nie masz przyjaciół. No i jeśli ty ze swoimi kolegami potrafisz gadać wyłącznie o pośladkach, to masz wąski horyzont.
@rafik54321
Ja? Ja tylko pokazuje, jak to w większości przypadków wygląda. Faceci uczeni są przez ojców, kolegów etc. że nie należy pokazywać emocji, płakać, że ogólnie mają być twardzi.
Ze strony matek jakoś takiego naporu na bycie „twardym” nie widziałem.
@BOFH "Ze strony matek jakoś takiego naporu na bycie „twardym” nie widziałem." - to mało widziałeś. Matek, a kobiet to spora różnica.
@rafik54321
Możliwe, że mało widziałem. Ja nie twierdzę, że widziałem wszystko.
@rafik54321 Chyba mało znasz kobiet.
@BOFH zapytam, co z tego, że ze strony matek nie ma naporu na bycie twardym? Mnie matka nauczyła bycia twardym, nieokazywania emocji i problemów, dopiero potem ojciec nauczył mnie, że należy podejść z danym problemem do odpowiedniego człowieka, a jeżeli takiego nie ma to muszę "przetrwać" sam.
Jak moja matka nauczyła mnie bycia twardym? Prosto, poniżając mnie wśród swoich nawet nie znajomych, ale wśród wszystkich do kogo otwiera usta, rozmawiając o moich problemach, przy czym nigdy żadnego nie rozwiązując.
@BOFH @rafik54321 To teraz jedno pytanie: jak kobieta ma mieć litość dla facetów z problemami, skoro ją też w domu nauczono (i jej pokazano) że mężczyzna ma być twardy?
Ciekawa jestem, czy któryś z was widział jak jego ojciec płacze... albo dziadka. Jakiegokolwiek dorosłego i męskiego krewnego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2021 o 14:09
Zgadzam się z demotywatorem. Nacisk społeczeństwa na facetów jest ogromny - i obecnego również. Facet ma być bezemocjonalny (ale ich partnerki wymagają emocji - w bardzo dużym stopniu wyłącznie pozytywnych). Kobieta wciąż w wielu sferach ma wybór, którego się nie potępia (pozytywnie ocenia się zarówno kobiety "poświęcające się" rodzinie, jak i te robiące karierę), a facet już tak nie ma - on ma wyłącznie robić karierę. Ci, chcący się poświęcić się rodzinie, są oceniani jako niemęscy, choć np. partnerka nie ma z tym problemu, ale środowisko zewnętrzne już tak. Nie wspomnę o karygodnej dla mnie ocenie gwałtu - zgwałcona kobieta to oczywista ofiara, ale zgwałcony facet - to już powód do żartów - i to, niestety, również ze strony innych mężczyzn.
No cóż, panowie, każdy z nas ma ten swój krzyż do niesienia. Może zamiast przerzucać się argumentami, kto ma lepiej, kto ma gorzej, zauważmy - nikt nie ma lekko, bo bycie kobietą czy mężczyzną ma swoje zalety i wady - tyle, że są one różne dla różnych osób. Więcej życzliwości dla siebie nawzajem, proszę.
Faceci sami tworzą taki świat, więc do kogo pretensje?
Nigdy nie mają łatwiej
W Polsce, mężczyźni popełniają samobójstwa siedmiokrotnie częściej od kobiet, więc myślę, że wszystko na ten temat. W maju mi jedna znajoma powiedziała, że jestem przegranym człowiekiem i nie powinienem się dziwić, że żadna kobieta nie chce ze mną być i nagły plot twist, w ten weekend dowiedziałem się, że jest w ciąży z Ukraińcem, który dał nogę. W ogóle w ostatni weekend miałem niezłe przeboje ze swoją właścicielką mieszkania, ale cenną lekcję właśnie dostałem. Nie dajcie sobie wmówić, że coś musicie, nikt za was nie umrze, a w związku nie chodzi, że mamy sprostać niekończącej się liście wymagań. Mam 30 lat i nie muszę na siłę szukać żony, zarabiać dużych pieniędzy itd. Wiem, że to samotność sprawia, że otwieramy się przed byle kim i wiem, że bywa bardzo ciężko coś zmienić, ale jeśli w twoim otoczeniu są ewidentnie toksyczne osoby, które dowartościowują się waszym kosztem to polecam zerwać kontakt lub zmienić otoczenie.
Nie wydaje mi się. Wszyscy mówią, że od mężczyzn oczekuje się być nieemocjonalnym, agresywnym, itp. Szczerze to ja jeszcze nigdy w moim życiu nie spotkałem osoby, która by uczyła dziecko takiego zachowania. Jakby ludzie patrzyli się na mnie dziwnie, bo płacze dlatego, że zgubiłem ulubiony ołówek nie było by dlatego, że jestem mężczyzna tylko dlatego, że to dziwne. Ponadto z psychologicznego punktu widzenia kobiety bardziej skupione są na ludziach, a mężczyźni na rzeczach. Jordan Peterson o tym mówił. Tak jesteśmy zaprogramowani biologicznie. Zrobili nawet dwa eksperymenty. W pierwszym odkryli, że mężczyźni, którzy odnieśli sukces są widziani jako bardziej atrakcyjni. Drugi z małpami, w którym odkryli, że samice bawią się zabawkami typowo żeńskimi i typowo męskimi, a samce tylko zabawkami typowo męskimi, co sugerowało, że mężczyźni maja jakąś społeczną funkcje. To, że mężczyźni są mniej skłonni do okazywania emocji i są bardziej konkurencyjni niż kobiety nie jest tym czego się uczymy tylko jest to cześć bycia mężczyzną. Jeśli chcemy poprawić zdrowie psychiczne mężczyzn lepsze byłoby ułatwienie dostępu do pomocy psychologicznej i namawianie ludzi do zgłaszania takich rzeczy, ale nie udajmy, że mężczyźni są tresowani do bycia jakimiś robotami. #ToxicMasculinity
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2021 o 7:34