Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
317 324
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar kondon
+1 / 1

Kiedy nam się nie spieszy, po prostu nie zwracamy na to uwagi.

"Niejakiemu Diagorasowi, człowiekowi niewierzącemu w bogów, pokazano portrety ludzi wierzących, którzy modlili się w czasie sztormu i przetrwali katastrofę morską. Była to sugestia, że modlitwa chroni przed utonięciem. Diagoras zapytał jednak: „A gdzie są portrety tych, którzy się modlili, a potem utonęli?”.
Wierzący topielcy byli martwi, więc trudno byłoby im opisać swoje doświadczenia z dna morza. Dlatego też stosunkowo łatwo przekonać przypadkowego obserwatora do wiary w cuda. Nazywamy to problemem milczących dowodów. To prosta, lecz ważna i uniwersalna koncepcja."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

Odpowiedź jest banalna na taki stan rzeczy.

Bo jak ci się nie śpieszy to jedziesz bardzo określonym tempem zbliżonym do maksymalnej dozwolonej prędkości. Jak ci się śpieszy, to walisz RUUUURRRAAA spod świateł.
A światła są po prostu synchronizowane tak, aby być "zieloną falą" dla ludzi jadących przepisowo. Jak przekraczasz prędkość to po prostu zbyt szybko dojeżdżasz do świateł, za tobą dojeżdżają przepisowo jadące pojazdy i zapala się zielone, a ty znowu RUUURRAAA. I tak w koło macieju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem