To polecam pierzyny mojej babci. Jak się położyłeś to z końca łóżka nie było widać czy ktoś tam śpi czy nie, po drugie jak się położyłeś i zasnąłeś to tak się obudziłeś. Nie ma szansy żeby się ruszyć.
@Kyrie, nareszcie ktoś poruszył ten problem. Nienawidzę takich kołder. A jeszcze bardziej poduszek. Są beznadziejne. Doszło już do tego, że nawet z granicę zabieram że sobą klasyczny jasiek z pierza. Lepiej mieć mniej miejsca w walizce, niż się nie wysypiać na tym lekkim badziewiu, które teraz jest już wszędzie.
A spieszy Ci się gdzieś? Granitowa płyta(oczywiście jak rodzina nie poskąpi) zdąży Cię jeszcze przycisnąć. Na amen.
@PIStozwis Amen (z hebr. אמן amen – „niech się stanie”, „wierność”, od rdzenia amint – był mocny)
To polecam pierzyny mojej babci. Jak się położyłeś to z końca łóżka nie było widać czy ktoś tam śpi czy nie, po drugie jak się położyłeś i zasnąłeś to tak się obudziłeś. Nie ma szansy żeby się ruszyć.
@janekbro pierzyny są najlepsze, nadal biorę taka na zimę :D
@janekbro mam taką idealna :)
polecam kołdrę obciążeniową
@Goretex mam i również polecam kołdrę obciążeniowa. W sam raz dla osób samotnych, daje wrażenie pseudo przytulania.
Dobra jest też dla osób ZA, czy innych którzy potrzebują zajęć, czy też produktów somatycznych
Ja tam mam z butami, kapciami. Idealne by były gdyby nie ważyły nic.
@Kyrie, nareszcie ktoś poruszył ten problem. Nienawidzę takich kołder. A jeszcze bardziej poduszek. Są beznadziejne. Doszło już do tego, że nawet z granicę zabieram że sobą klasyczny jasiek z pierza. Lepiej mieć mniej miejsca w walizce, niż się nie wysypiać na tym lekkim badziewiu, które teraz jest już wszędzie.
O 4 rano każda kołdra jest z granitu
Istnieja ołdry obciążeniowe żeby się tak podociskać.