@korn82 A są ateiści nie zatwardziali? Jacy to są Ci zatwardziali?
Oczywiście, że się różnią. Nie wierzą w boga.
Jeśli się nie różnią to powiedz co ich łączy. Napisałeś "niczym", więc wymień chociaż pięć rzeczy zamiast wszystkich które ich łączą.
Fanatyczni ateisci i fanatyczni sa do siebie podobni w ilku kwestiach: sa tak samo radykalni, sa tak samo przekonani o slusznosci ich przekonan, oboje nie maja naukowych niezbitych dowodow, oboje krytykuja osoby o odmiennyvh pogladach i oboje probuja na sile wciskac innym swoje poglady. Jest 5 :D haha.
@Albert_Einstein
Czepianie się słówek to masz opanowane :)
1. Nie dopuszczają innej opcji niz swoja
2. Wyglaszaja swoje tezy z wyższoscia i przekonaniem o wlasnej nieomylnosci
3. Uwazaja swoich adwersarzy za gorszych / przygłupów
4. Jednoczesnie czuja sie lepsi od innych jako ci "racjonalni" lub dlatego że "bóg jest z nimi"
5. Nie mają dowodów na poparcie swojego widzimisię
6. Sklonni do przemocy wobec oponentów/niewiernych (historia kosciola, komuchy)
7. Chetnie narzucają innym swoj swiatopogląd
8. Unikają odpowiedzi na trudne pytania zaslaniajac sie wolą bożą, lub niewiedzą (mimo, że przed chwilą odgrywali alfe i omegę)
9. Ignorancja
10. Brak poszanowania dla innych poglądow (fakt, ateisci lepiej pod tym względem wypadają)
11. Ślepa wiara w potęgę nauki (ktora wielokrotnie się myliła) lub dogmaty religijne (ktore tez się zmieniają w zaleznosci od potrzeb).
Masz 11. Pewnie mozna tę listę jeszcze uzupełnic, ale mi się nie chce.
@korn82 Chyba się nie złościsz. Gimnastyka umysłu po południu jest wskazana.
11 punktów, jestem pod wrażeniem.
Jednak piątka falsyfikuje resztę:
5. Nie mają dowodów na poparcie swojego widzimisię
Biblia jest wewnętrznie sprzeczna. Bóg opisany w niej również. Jest wszechmocny ale nie mógł czegoś zrobić, jest dobry i miłosierny ale morduje, jest wszechwiedzący, ale czegoś nie przewidział (zachęcam do przeczytania Biblii, serio).
Wobec powyższego taki byt, to jest byt o cechach wewnętrznie sprzecznych nie może istnieć.
Coś jak żonaty kawaler.
A co do 6, prosiłbym jednak o nie stawianie znaku równości pomiędzy komuchami a ateistami, bo to nie fair. Chyba się zgodzisz, że nie każdy ateista, nawet zatwardziały jest komunistą.
11. Nauka ma tondo siebie, że w miarę odkryć się zmienia, rozwija. Dlatego jest wiarygodna. Doktryny religijne już dawno się przedawniły, nie są podparte niczym oprócz książek wątpliwej autentyczności i tradycji, a jednak religie twardo się ich trzymają.
Co do pkt 5. - nic nie falsyfikuje. Jest to kwestia nazewnictwa. U religijnych oszołomow to bajki a u ateistow teorie. Obie niesprawdzone i zmieniajace sie w czasie. Np. Teoria wielkiego wybuchu (teoria!) Obowiazuje dopiero od lat 60 XX w., wczesniej swiat nauki mocno obstawał przy stałosci wszechswiata (nawet Einstein)i tez mieli na to silne poparcie. Dopiero po odkryciu promieniowania mikrofalowego tła srodowiska naukowe zaczeły wysuwac wnioski, ze jednak cos siè rozszerza.
Podobnie w religii- jakies nowe objawienie, inna i intetpretacja, nowe pisma i juz jadą z nowym jedynie prawdziwym odłamem :)
Oczywiscie zdaje sobie sprawę z tego ze nowe odkrycie naukowe a objawienia to są dwa rozne kalibry, jednak fanatyzm w przyjmowaniu nowych idei jest podobny.
6. Nie kazdy ateista to komuch, ale kazdy komuch to ateista (a przynajmniej powinien byc ;) )
11. Fakt, ze nauka nie jest tak skostniala jak instytucje religijne, nie przeszkadza niektorym w fanatycznym gloszeniu swoich prawd. Zresztą ilez to razy naukowcy odrzucali dakty, bo nie pasowały do ich teorii.
@janosiqq
Owszem, ale mieli inne sposoby eksterminacji tych co sie z nimi nie zgadzają -nie tylko w kwestiach religijnych. Poza tym, te stosy są przereklamowane, bo wcale tak duzo ludzi na nich nie zginęło ( co nie zmienia faktu, że nie powinno byc w ogole ofiar).
@korn82
Palenie na stosach to był tylko taki przykład. Fanatycy kościelni mieli dużo szerszy repertuar uśmiercania i okaleczania. Nie policzysz także ile osób nawróciło się „dobrowolnie”, bo chcieli żyć, alby być w jednym kawałku.
@korn82 Wybacz, miałem Cię za lepszego dyskutanta.
Wykazałem dobitnie na podstawie analizy tekstualnej Biblii iż opisany w niej Bóg nosi znamiona istoty wewnętrznie sprzecznej. By ułatwić zrozumienie tego, porównałem niemożliwość istnienia bytów sprzecznych wewnętrznie do żonatego kawalera.
Ty mi wyskakujesz z jakąś "kwestią nazewnictwa". Do prawdy nie pojmuję Twojego zamysłu.
Co niezwykle istotne masz braki w wiedzy dotyczącej nomenklatury naukowej. Otóż teoria naukowa to weryfikowalna, potwierdzona i rzetelna wiedza naukowa. Odpowiednikiem potocznego znaczenia słowa teoria, jest w świecie naukowym słowo hipoteza.
Nie masz racji. Pan Edwin Hubble by odkryć fakt rozszerzenia się wszechświata nie potrzebował wiedzy na temat istnienia mikrofalowego promieniowania tła które odkryto w latach 40 wieku 20. Hubble odkrył fakt rozszerzania się wszechświata już w roku 1929 przy użyciu zwykłego 2,5 metrowego teleskopu optycznego o budowie reflektorowej i obserwacji efektu przesunięcia ku czerwieni.
Następnie wysnuł logiczną analizę faktów, którą możesz przeprowadzić nawet samodzielnie. Otóż jeśli wszystko się rozszerza coraz szybciej, to jeśli spojrzymy w przeszłość wszystko musiało być bliżej siebie, a jeśli spojrzymy jeszcze dalej w przeszłość, to...... Brawo. Nic nie wybuchło, wiesz? To tylko nazwa. Obecne hipotezy wskazują, że możliwe iż wielki wybuch z tej strony, to kolaps gwiazdy neutronowej do czarnej dziury w innym wszechświecie.
Jeśli odrzucali fakty, bo nie pasowały do ich teorii, to byli oszustami a nie naukowcami. Nauka wyrosła na wprowadzonym przez starożytnych Greków umiłowaniu prawdy.
@Albert_Einstein niestety nie mam za bardzo mozliwosci pisac ( o teori przedbigbengowej pisalem z glowy).
Co do teori to zgoda - moj bład, zasugerowalem sie potocznym znaczeniem tego slowa. Jednak co do sensu niewiele to zmienia. Dlaczego? Poniewaz moim zdaniem utozsamiasz ateistow ze srodowiskami naukowymi i ogolnie tymi "mądrymi" (pkt 4 ;) ) a jak powszechnie wiadomo nie kazdy naukowiec jest ateistą i nie kazdy ateista bystrzakiem.
W swoich wywodach nie chodziło mi o dywagacje srodowisk naukowych, ktore tak jak piszesz (a ja sie z tym zgadzam) na ogol są otwarto-krytyczne dla nowych pomyslow i dowodów, a bardziej o domoroslych ateistow-niewierzacych, co przeczytal kilka ksiazek i hur dur boga nie ma a kazda nowa hipoteza i teoria naukowa to juz prawda objawiona i na pewno tak jest. Do tego zaczynają swoją krucjatę wg. punktow z mojego wczesniejszego postu i nie ma szans zeby zasiac w nich ziarno wątpliwości.
@hektarek19 Trzymać się zasad moralnych możesz sam dla siebie i korzyści odnosić tutaj i teraz. Twoje otoczenie również może na tym korzystać już teraz.
Przy czym nie twierdzę, że bycie moralnym zawsze daje korzyści, szczególnie w krótkim okresie. Kwestia kalkulacji i hierarchii wartości, charakteru...
@hektarek19 Ta wasza katolicka moralność jest przerażająca.
Ja trzymam się moralnych zasad pomimo tego, że jestem ateistą, bo chce spokojnie patrzeć w lustro, bo nie chce krzywdzić bliskich oraz obcych mi ludzi.
Gdyby się nagle okazało, że na pewno nie ma Boga, to co zaczęli byście zabijać dla pieniędzy?
"Czy warto było być pobożnym, czy warto było trzymać się wszelkich moralnych zasad, czy jest za to jakaś nagroda" - bo z tego wynika, że tak. Straszne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2021 o 16:21
@hektarek19 Masz poważne braki w wiedzy.
Wiemy to bowiem ciała martwych osób Bogdany badaniu EEG nie wykazywały jakiekolwiek aktywności elektrycznej mózgu. Mózg ulega po czasie rozkładowi przestając fizycznie istnieć, lub zostaje spopielony. Jak niby martwa osoba miała by coś czuć? Wyjaśnij to fizycznie i biochemicznie.
Bajki o życiu i nagrodzie po śmierci wymyślono po to, żeby ludzie bez gadania akceptowali swój nędzny los za życia doczesnego. W czyim to było interesie, to już nietrudno sobie dopowiedzieć.
Świadomość nie istnieje poza ciałem (mózgiem), na co jest prosty dowód: uszkodzenie mózgu = zmiana lub utrata świadomości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2021 o 15:25
To nie jest dowod a co najwyzej poszlaka, rownowazna z samoistnym wyzdrowieniem.
Aby miec dowod, ktos musialby umrzec i np po2 latach zmartywchwstac. Ale to raczej malo prawdopodobne.
I taka jest prawda, zycie po smierci to kwestia wiary bez dowodow. Mozna wierzyc ale trzeba dopuszczac mysl ze czlowiek moze sie mylic
Niczego nie odkryjemy po smierci a wszechswiat nic nie jest nam winien zadnych wyjasnien
Nasz swiat stworzony nie jest idealny ale jest najlepszy jaki moglismy stworzyc niestety.
Buc moze w przyszlosci bedzie lepszy ale nas juz nie bedzie by sie o tym przekonac
Jeśli nie odkryjemy to pewno ich nie ma.
Ktos napewno odkryje, ale napewno nie my po smierci. Gnijace trupy niewiele moga zrobic....
@polm84 Jeden taki mógł. Ale jak zmartwychwstał olał wszystko.
@palm84 zatwardziali ateisci niczym się nie różnią od fanatyków religijnych.
@korn82 A są ateiści nie zatwardziali? Jacy to są Ci zatwardziali?
Oczywiście, że się różnią. Nie wierzą w boga.
Jeśli się nie różnią to powiedz co ich łączy. Napisałeś "niczym", więc wymień chociaż pięć rzeczy zamiast wszystkich które ich łączą.
Logika u Pana kiepsko.
Fanatyczni ateisci i fanatyczni sa do siebie podobni w ilku kwestiach: sa tak samo radykalni, sa tak samo przekonani o slusznosci ich przekonan, oboje nie maja naukowych niezbitych dowodow, oboje krytykuja osoby o odmiennyvh pogladach i oboje probuja na sile wciskac innym swoje poglady. Jest 5 :D haha.
@Albert_Einstein
Czepianie się słówek to masz opanowane :)
1. Nie dopuszczają innej opcji niz swoja
2. Wyglaszaja swoje tezy z wyższoscia i przekonaniem o wlasnej nieomylnosci
3. Uwazaja swoich adwersarzy za gorszych / przygłupów
4. Jednoczesnie czuja sie lepsi od innych jako ci "racjonalni" lub dlatego że "bóg jest z nimi"
5. Nie mają dowodów na poparcie swojego widzimisię
6. Sklonni do przemocy wobec oponentów/niewiernych (historia kosciola, komuchy)
7. Chetnie narzucają innym swoj swiatopogląd
8. Unikają odpowiedzi na trudne pytania zaslaniajac sie wolą bożą, lub niewiedzą (mimo, że przed chwilą odgrywali alfe i omegę)
9. Ignorancja
10. Brak poszanowania dla innych poglądow (fakt, ateisci lepiej pod tym względem wypadają)
11. Ślepa wiara w potęgę nauki (ktora wielokrotnie się myliła) lub dogmaty religijne (ktore tez się zmieniają w zaleznosci od potrzeb).
Masz 11. Pewnie mozna tę listę jeszcze uzupełnic, ale mi się nie chce.
@korn82 Chyba się nie złościsz. Gimnastyka umysłu po południu jest wskazana.
11 punktów, jestem pod wrażeniem.
Jednak piątka falsyfikuje resztę:
5. Nie mają dowodów na poparcie swojego widzimisię
Biblia jest wewnętrznie sprzeczna. Bóg opisany w niej również. Jest wszechmocny ale nie mógł czegoś zrobić, jest dobry i miłosierny ale morduje, jest wszechwiedzący, ale czegoś nie przewidział (zachęcam do przeczytania Biblii, serio).
Wobec powyższego taki byt, to jest byt o cechach wewnętrznie sprzecznych nie może istnieć.
Coś jak żonaty kawaler.
A co do 6, prosiłbym jednak o nie stawianie znaku równości pomiędzy komuchami a ateistami, bo to nie fair. Chyba się zgodzisz, że nie każdy ateista, nawet zatwardziały jest komunistą.
11. Nauka ma tondo siebie, że w miarę odkryć się zmienia, rozwija. Dlatego jest wiarygodna. Doktryny religijne już dawno się przedawniły, nie są podparte niczym oprócz książek wątpliwej autentyczności i tradycji, a jednak religie twardo się ich trzymają.
@Albert_Einstein
Ależ skąd :)
Co do pkt 5. - nic nie falsyfikuje. Jest to kwestia nazewnictwa. U religijnych oszołomow to bajki a u ateistow teorie. Obie niesprawdzone i zmieniajace sie w czasie. Np. Teoria wielkiego wybuchu (teoria!) Obowiazuje dopiero od lat 60 XX w., wczesniej swiat nauki mocno obstawał przy stałosci wszechswiata (nawet Einstein)i tez mieli na to silne poparcie. Dopiero po odkryciu promieniowania mikrofalowego tła srodowiska naukowe zaczeły wysuwac wnioski, ze jednak cos siè rozszerza.
Podobnie w religii- jakies nowe objawienie, inna i intetpretacja, nowe pisma i juz jadą z nowym jedynie prawdziwym odłamem :)
Oczywiscie zdaje sobie sprawę z tego ze nowe odkrycie naukowe a objawienia to są dwa rozne kalibry, jednak fanatyzm w przyjmowaniu nowych idei jest podobny.
6. Nie kazdy ateista to komuch, ale kazdy komuch to ateista (a przynajmniej powinien byc ;) )
11. Fakt, ze nauka nie jest tak skostniala jak instytucje religijne, nie przeszkadza niektorym w fanatycznym gloszeniu swoich prawd. Zresztą ilez to razy naukowcy odrzucali dakty, bo nie pasowały do ich teorii.
@korn82 Z tego co wiem, to ateiści nie palili nikogo na stosach, próbując przekonywać do swoich racji.
@janosiqq
Owszem, ale mieli inne sposoby eksterminacji tych co sie z nimi nie zgadzają -nie tylko w kwestiach religijnych. Poza tym, te stosy są przereklamowane, bo wcale tak duzo ludzi na nich nie zginęło ( co nie zmienia faktu, że nie powinno byc w ogole ofiar).
@korn82
Palenie na stosach to był tylko taki przykład. Fanatycy kościelni mieli dużo szerszy repertuar uśmiercania i okaleczania. Nie policzysz także ile osób nawróciło się „dobrowolnie”, bo chcieli żyć, alby być w jednym kawałku.
@korn82 Wybacz, miałem Cię za lepszego dyskutanta.
Wykazałem dobitnie na podstawie analizy tekstualnej Biblii iż opisany w niej Bóg nosi znamiona istoty wewnętrznie sprzecznej. By ułatwić zrozumienie tego, porównałem niemożliwość istnienia bytów sprzecznych wewnętrznie do żonatego kawalera.
Ty mi wyskakujesz z jakąś "kwestią nazewnictwa". Do prawdy nie pojmuję Twojego zamysłu.
Co niezwykle istotne masz braki w wiedzy dotyczącej nomenklatury naukowej. Otóż teoria naukowa to weryfikowalna, potwierdzona i rzetelna wiedza naukowa. Odpowiednikiem potocznego znaczenia słowa teoria, jest w świecie naukowym słowo hipoteza.
Nie masz racji. Pan Edwin Hubble by odkryć fakt rozszerzenia się wszechświata nie potrzebował wiedzy na temat istnienia mikrofalowego promieniowania tła które odkryto w latach 40 wieku 20. Hubble odkrył fakt rozszerzania się wszechświata już w roku 1929 przy użyciu zwykłego 2,5 metrowego teleskopu optycznego o budowie reflektorowej i obserwacji efektu przesunięcia ku czerwieni.
Następnie wysnuł logiczną analizę faktów, którą możesz przeprowadzić nawet samodzielnie. Otóż jeśli wszystko się rozszerza coraz szybciej, to jeśli spojrzymy w przeszłość wszystko musiało być bliżej siebie, a jeśli spojrzymy jeszcze dalej w przeszłość, to...... Brawo. Nic nie wybuchło, wiesz? To tylko nazwa. Obecne hipotezy wskazują, że możliwe iż wielki wybuch z tej strony, to kolaps gwiazdy neutronowej do czarnej dziury w innym wszechświecie.
Jeśli odrzucali fakty, bo nie pasowały do ich teorii, to byli oszustami a nie naukowcami. Nauka wyrosła na wprowadzonym przez starożytnych Greków umiłowaniu prawdy.
@Albert_Einstein niestety nie mam za bardzo mozliwosci pisac ( o teori przedbigbengowej pisalem z glowy).
Co do teori to zgoda - moj bład, zasugerowalem sie potocznym znaczeniem tego slowa. Jednak co do sensu niewiele to zmienia. Dlaczego? Poniewaz moim zdaniem utozsamiasz ateistow ze srodowiskami naukowymi i ogolnie tymi "mądrymi" (pkt 4 ;) ) a jak powszechnie wiadomo nie kazdy naukowiec jest ateistą i nie kazdy ateista bystrzakiem.
W swoich wywodach nie chodziło mi o dywagacje srodowisk naukowych, ktore tak jak piszesz (a ja sie z tym zgadzam) na ogol są otwarto-krytyczne dla nowych pomyslow i dowodów, a bardziej o domoroslych ateistow-niewierzacych, co przeczytal kilka ksiazek i hur dur boga nie ma a kazda nowa hipoteza i teoria naukowa to juz prawda objawiona i na pewno tak jest. Do tego zaczynają swoją krucjatę wg. punktow z mojego wczesniejszego postu i nie ma szans zeby zasiac w nich ziarno wątpliwości.
@korn82 Rozumiem. Dziękuję za kulturalną dyskusję. Pozdrawiam.
Zawsze jak usłyszę o czyjejś śmierci, to powtarzam jedno - ta osoba już wie, co jest dalej.
Czy warto było być pobożnym, czy warto było trzymać się wszelkich moralnych zasad, czy jest za to jakaś nagroda, czy po prostu nic nie ma.
@hektarek19 Trzymać się zasad moralnych możesz sam dla siebie i korzyści odnosić tutaj i teraz. Twoje otoczenie również może na tym korzystać już teraz.
Przy czym nie twierdzę, że bycie moralnym zawsze daje korzyści, szczególnie w krótkim okresie. Kwestia kalkulacji i hierarchii wartości, charakteru...
@hektarek19 to przestań to powtarzać bo brzmisz jak idiota. Martwa osoba nie wie niczego, gdyż nie żyje.
@hektarek19 Ta wasza katolicka moralność jest przerażająca.
Ja trzymam się moralnych zasad pomimo tego, że jestem ateistą, bo chce spokojnie patrzeć w lustro, bo nie chce krzywdzić bliskich oraz obcych mi ludzi.
Gdyby się nagle okazało, że na pewno nie ma Boga, to co zaczęli byście zabijać dla pieniędzy?
"Czy warto było być pobożnym, czy warto było trzymać się wszelkich moralnych zasad, czy jest za to jakaś nagroda" - bo z tego wynika, że tak. Straszne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 16:21
Skąd wiesz, że martwa osoba nie wie niczego?
Czyżbyś zmartwychwastał i stąd masz tą wiedzę?
Twoje przypuszczenia też są tylko domysłami.
@hektarek19 Masz poważne braki w wiedzy.
Wiemy to bowiem ciała martwych osób Bogdany badaniu EEG nie wykazywały jakiekolwiek aktywności elektrycznej mózgu. Mózg ulega po czasie rozkładowi przestając fizycznie istnieć, lub zostaje spopielony. Jak niby martwa osoba miała by coś czuć? Wyjaśnij to fizycznie i biochemicznie.
@hektarek19 Jak kolega wspomniał u martwej osoby nie ma żadnej aktywności w mózgu. Prawie jak u ciebie.
Bajki o życiu i nagrodzie po śmierci wymyślono po to, żeby ludzie bez gadania akceptowali swój nędzny los za życia doczesnego. W czyim to było interesie, to już nietrudno sobie dopowiedzieć.
Świadomość nie istnieje poza ciałem (mózgiem), na co jest prosty dowód: uszkodzenie mózgu = zmiana lub utrata świadomości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 15:25
To nie jest dowod a co najwyzej poszlaka, rownowazna z samoistnym wyzdrowieniem.
Aby miec dowod, ktos musialby umrzec i np po2 latach zmartywchwstac. Ale to raczej malo prawdopodobne.
I taka jest prawda, zycie po smierci to kwestia wiary bez dowodow. Mozna wierzyc ale trzeba dopuszczac mysl ze czlowiek moze sie mylic
Niczego nie odkryjemy po smierci a wszechswiat nic nie jest nam winien zadnych wyjasnien
Nasz swiat stworzony nie jest idealny ale jest najlepszy jaki moglismy stworzyc niestety.
Buc moze w przyszlosci bedzie lepszy ale nas juz nie bedzie by sie o tym przekonac
Po śmierci będziemy martwi. Na odkrywanie tajemnic jest czas teraz.
No chyba nie XD Mózg Ci gnije, nie pracuje i poznajesz... co?