@Bld1 szukaczu dziury w całym - zastanawiam się co Cię bardziej tu rajcuje - technologia robienia dzieci, uznawanie się przez dwie kobiety matką dziecka, kto i kiedy jej zrobił to dziecko, która z nich karmi to dziecko, kiedy będą chrzciny ... bo pewnie tego typu problemy roją ci się po głowie i spać po nocach nie możesz.
Rozwiń swe doniosłe stwierdzenie... po co i dlaczego przeszkadza Ci że dwie kobiety, zgodnie z prawem kraju w którym mieszkają "pobrały się" wychowują dziecko? Zawiadomiłeś już Episkopat, napisałeś do młodej pary" że pójdą do piekła"
Warto też abyś zastanowił się do kogo będzie podobny dzidziuś i co by było gdyby był murzynkiem
@epuzer Ale masz człowieku zryty beret. Czego nie rozumiesz? Takie trudne?
Jedna z nich została matką i tyle. No chyba, że świat aż tak poszedł do przodu, że zapłodniła ją druga kobieta (prawdziwa a nie tranzol). Tak więc na zdjęciu widzimy matkę z jej dzieckiem i jej znajomą. Chyba, że ta pierwsza zrzeknie się praw na korzyść tej drugiej to faktycznie będą dwie matki. Biologiczna i zastępcza.
Czyli mam rozumieć, że nie przeszkadza Ci kamieniowanie kobiet, które zostały zgwałcone pod pretekstem seksu pozamałżeńskiego skoro jest to zgodne z prawem tamtego kraju? No tak pewno napiszesz, że odbiegam od tematu...
PS.
Powiem Ci tak. Detektywem nie zostaniesz bo z kościołem to się pomyliłeś i to mocno.
Nieba i piekło nie istnieje i ktoś o Twoich poglądach powinien o tym wiedzieć
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2021 o 16:59
@Bld1
Jakie było zapłodnienie w tym przypadku nie wiemy.
Ale posiadanie wspólnego, genetycznego potomstwa dla dwóch kobiet jest już możliwe. A więc tak, kobieta może zapłodnić kobietę.
Więcej, możliwe jest posiadanie genetycznie wspólnego potomstwa dla trzech osób. Taki przykład mieliśmy okazję podziwiać jakiś czas temu. Poszperasz to znajdziesz.
@slawekkier oczywiście że obie - tak po połowie każda...ale w niewielkim stopniu interesują mnie szczegóły choć podobno jest szczegółowa dokumentacja (na głupie pytania są tylko głupie odpowiedzi)
Herbatka z meliską, i zastanów się jak to wygląda. A jeśli nie wiesz o co chodzi to szybciutko po książeczki o rozwoju dziecka, szybciusio, o psychologi dziecięcej, szybciusio o rozwoju emocjonalnym i prędko prędko do doktora. Może być psychiatra, możliwe, że on Ci to wszystko wytłumaczy, ale z 300 za wizytę nie Twoje.
@Bld1 ... tak wiele rzeczy mi nie przeszkadza... ale wiele przeszkadza - między innymi ciemnota i średniowiecze zacofanie.
Z całego Twego ordynarnego wykładu, brutalnie wyziera zawiść i zazdrość że ktoś może żyć i być szczęśliwy nie według zasad obowiązujących w Twoim grajdole.
O nieistnieniu piekła i nieba zawiadom Episkopat a Moje poglądy mam z kim uzgadniać i konsultować, prostaku
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2021 o 18:44
@Tibr zgadłeś. z wszystkimi życiowymi problemami z pomocą rodziny i przyjaciół, dawno sobie poradziłem - a sprawie swych widzeń to radzę iść do okulisty
@epuzer tak na marginesie wytłumaczysz mi jak można być "półmatką"? Jak już chciałeś być dowcipny to w sprawie widzeń trzeba było mnie wysłać do psychologia, tak tylko byłeś śmieszny ;)
@Tibr - do psychologa raczej nie chodź...straszenie długie kolejki, okuliści są drodzy ale znacznie łatwiej dostępni choć na wrodzony jad nie pomogą ale widzenie mogą poprawić - ależ na tym portalu bywają tylko ludzie śmieszni, więc nie odbiegam od tutejszej normy - w sprawie "półmatki" wyjaśnień udzielam tylko odpłatnie na osobistych wizytach (nie mam wolnych terminów w 2021)
@epuzer
Ciemnota i zacofanie bije od ciebie a nie od reszty. Wrzucanie ich do katolickiego wora chociażby o tym świadczy. Twoje podejście jest tak samo patologiczne jak przedmiot niniejszego demota. Sądząc po tym jak mocno podbudowujesz swoje ego niby inteligentnymi, niby sarkastycznymi odpowiedziami najlepiej świadczy też o tym, że faktycznie masz jakieś dolegliwości. Piekło, niebo, episkopat, sranie w banie, jesteś tak zabawny jak sytuacja w tym kraju
@epuzer Jeśli napiszę, że 2+2=5, a ktoś mi zwróci uwagę, że to bzdura, to też będzie to szukanie dziury?
A całą resztę to nie wiem jak wywnioskowałeś...
@GieniaK Że mężczyzna nie jest matką, tak samo jak tutaj.
@Modrego - wieszczu i znawco ludzi, rozszyfrowałeś mnie - od początku chodzi mi właśnie o to... by biła ode mnie ciemnota i zacofanie... bo w ten sposób łatwo mi dostrzec co ma w sobie mądrala/recenzent odpowiadający nie zadane pytania - no cóż każdy portal ma takich uczestników na jakich zasługuje, sytuacja w kraju z nieba nam nie spadła, w dużym stopniu spowodowali to mędrcy i czepialscy Tobie podobni
@kondon - ależ możesz wypisywać dowolne rzeczy... jak Cię to bawi - podobne jak każdy może uważać to za szukanie dziury, jeśli go to bawi... a jeśli chodzi o wywnioskowane całej reszty... to musielibyśmy się bardziej poznać abym Ci to zdradził
@Tibr - właśnie dziś UE zaczęła grzebać w małżeństwach jednopłciowych, jak macie wolne moce dyskusyjno/przerobowe to powinniście napisać do swojego europosła
@epuzer Słabe masz te zabawy...
Nie podoba mi się zakłamywanie rzeczywistości, aby lepiej pasowała do poglądów. I nie bawi mnie to...
Coś Twoje wnioskowanie słabo wyszło, bo on wygląda na przeciwnika kościoła (czy tam religii, nie wiem), a Ty mu coś o episkopacie pisałeś.
@kondon
No widzisz. 2+2=4 ,to prawda jedynie w zbiorze liczb rzeczywistych. Ale ziborów i możliwości jest więcej.
Np. taki zbiór liczb zespolonych, bardzo przydatny jesli chodzi o prąd.
Rodzić może surogatka, w przyszłości to będą sztuczne macice. I co wóczas?
@epuzer
Cały czas ta sama śpiewka i ten sam żałosny ton. Jesteś tym mdły i mylisz to z ironią i błyskotliwością. Ciekawe za czym się kryjesz tak naprawdę, dalej stawiam, że to ciemnota
@GieniaK W którymś z tych zbiorów wychodzi 5? ;]
Tak na poważnie, tutaj chodzi o zakłamywanie rzeczywistości, które mi się nie podoba. Lewica fałszuje stare pojęcia, aby je zdeprecjonować i aby straciły swoją wartość. Żeby przez nowy sposób rozumienia wmówić, że tak też jest dobrze. To celowa manipulacja.
Wówczas, moim zdaniem, trzeba będzie to nazwać w nowy sposób, aby język miał swoje znaczenie, a nie był pomieszaniem wszystkiego.
Te dwie "matki" zdecydowania się różnią i nie widzę powodu, aby nazywać je tak samo. W samej rodzinie niech sobie robią co chcą - ich sprawa.
@Modrego śpiewka ta sama bo odbiorca ten sam - uwielbiam mylić "to" z ironia i błyskotliwością, jak mam po co tak naprawdę kryję się za byle czym - jutro masz wolne, nie przeczytam Twych "mondrych" i dociekliwych wywodów bo cały dzień będę w trasie.
@Modrego Szkoda Twojego czasu i prądu na osobnika epuzer. To jest zwykły, zakompleksiony troll, nie mający nic ciekawego do powiedzenia/napisania, a kreujący się na "lepszego".
@epuzer Nie mam nic przeciwko nazywaniu tych kobiet matkami, skoro obie uznają dziecko za swoje i obie zobowiązują się je wychowywać i o nie dbać (tak jak np. w przypadku rodziców adopcyjnych - przecież też nie są biologicznie z dzieckiem związani).
Ale te twoje wyzwiska, to wspominanie episkopatu i to zastanawianie się do kogo dzidziuś podobny, kiedy nikt inny o tym nawet nie wspomniał... Przy "szukaczu dziury" - śmiechłam.
@Bld1 To prawda. I co z tego? Bardzo wielu ludzi, i kobiet i mężczyzn, wychowuje nieswoje potomstwo. Robimy z tego problem tylko w przypadku związków homoseksualnych. Czemu?
@kawanalawe Miło że jakoś tam, akceptujesz te dwie szczęśliwe kobiety z ich dzieckiem (naprawdę sądzisz że te dwie kobiety potrzebują jakiegokolwiek uznania czy akceptacji z dalekiego kraju)
"A te twoje wyzwiska..." a więc tak,, to są" moje" (Twoim zdaniem) wyzwiska, użyte w określonym celu... między innymi po to abyś ja zauważył.... w końcu przecież nie nikt ale Ty o nich wspominasz..
@kondon
Nie wiem o jakich dokładnie "fałszowanych pojęciach" piszesz?
Ale wiem, że są"fałszowowane pojęcia", w nie "lewicowym" języku, a w języku "prawicowym".
Wszędzie tu pada np. stwierdzenie, że to "mężczyzna zapładnia kobietę". Ja również to stosuję, gdyż jest to powszechnie rozumiane i stosowane. Ale z prawdą to nie ma nic wspólnego.
Zapłodnienie dotyczy plemnika i komórki jajowej. To plemnik zapładnia komórkę jajową, a nie mężczyzna kobietę.
Wiele par heteroseksualnych stosuje również stwierdzenia "jeśteśmy w ciąży" czy "rodziliśmy". I niedawno, była tu awantura o to, że ktoś napisał, że "dwóch mężczyzn może być w ciąży".
Więc nie wiem skąd takie oburzenie, że dwie kobiety mające dziecko nazywa się matkami?
@kowboj
Ojcem, zostaje również mężczyzna, który adoptował dziecko.
Nie czepiam się Twojego stwierdzenia "męzczyzna zapładnia kobietę", choć jest to nie prawda. Dlaczego więc Ty, czepiasz się i tak bardzo Ci przeszkadza, nazywanie kobiety matką, jeśli nie ona urodziła?
@slawekkier @Bld1 @kawanalawe @m11 @Modrego @Tibr
Same orły z Was. Tylko coś za wysoko polecieliście i tlenu Wam zabrakło. Pewnie stąd zaćmienia umysłów i ubliżanie. To powszechne w takich sytuacjach.
Więc sprowadzę Was niżej, bo zrobiło mi się Was żal.
Dwie kobiety mogą posiadać wspólne genetyczne potomstwo. Więcej, to potomstwo może być urodzone, przez trzecią kobietę, surogatkę. W przypadku kobiet pomstwo zawsze będzie płci żeńskiej. A to może oznaczać wyginięcie męskiej części naszego gatunku.
Dwóch facetów, również może posiadać, genetyczne wspólne potomstwo. Tu Panowie mają przewagę, gdyż ich wspólne potomstwo może być obydwu płci. Rola kobiety w tym przypadku, to ciąża i poród.
Ale to nie wszystko. Poszperajcie w necie to znajdziecie informację o dzieku, urodzonym, które ma trzech rodziców. Dwie kobiety i mężczyznę.
Świat się rozwija i idzie do przodu. Nauka daje coraz więcej możliwości w temacie np. bezpłodności. Ale Wy, za wysoko polecieliście z Waszymi zabobonami i przesądami i nie jesteście w stanie niczego dostrzeć. Zejdzie na ziemię, ale powoli, żeby mieć czas na oswojenie się z osiągnięciami nauki. Zbyt duża jej dawka na raz mogłaby Was zabić.
Macie tu jeszcze kolegę @vetulae do kompletu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2021 o 17:22
@kowboj
Nikt nikogo nie zapładnia.
Zapłodnienie dotyczy plemnika i komórki jajowej.
Rola ludzi w tym procesie, to dostarczanie gamet rozrodczych i w przypadku kobiety, udostępnienie swojego ciała.
@GieniaK
Nieźle musiałaś/musiałeś się obesrać przy tym wywodzie. Dążenie do normalności to zabobony i przesądy - tyle mi o tobie wystarczy. Eksperymenty naukowe są zajebiste (na ludziach też) ale to nie znaczy, że ich efekty mają być na porządku dziennym.
Daleko mi do jakiejkolwiek religii ale dla takich jak ty już zostałem wrzucony do tego wora. To jest to ograniczenie, którego ty i tobie podobni nigdy nie przeskoczycie. Masz swoją nieomylność, postępowość i baw się nimi.
@GieniaK Tee ortografia się kłania a jak na razie to co opisujesz to eugenika w czystej postaci a zaćmienie ideologiczne i odmóżdżenie to już cię dawno dopadło. Bo to co opisujesz to jest tak dostępne jak klonowanie ludzie teoretycznie możliwe ale jakoś o tym nie słychać a tak co to propagujesz to zawsze działo się w imperiach chylących się ku upadkowi czyli dekadencja szukanie tematów zastępczych hedonizm i wyzysk ludzi przez wybrańców bo nikt nie powie mi że ta niby procedura jest dostępna dla każdego z ulicy na pstryknięcie i kosztuje grosze.
@GieniaK możesz napisać w którym miejscu komuś ubliżyłem? Cały twój wywód to walka z chochołami.
Na marginesie partenogeneza jest możliwa jednak nie jest tak prosta do wykonania wśród ludzi jak w przypadku zwierząt.
Dwa nie mogła mieć miejsca w rzeczonym przypadku z bardzo prozaicznej przyczyny z której oboje sobie zdajemy sprawę więc nie ma co snuć teorii o eksperymencie naukowym. Mogła jedna mogła być surogatką druga dawcą komórki żeńskiej jednak dalej potrzebowały tradycyjnego plemnika, więc partenogenezę można śmiało wykluczyć. Pod względem biologicznym dalej matką jest ta jedna.
Co do pierwszego wpisu. W komentarzu @Bld1 było odniesienie do biologii więc z tego punktu widzenia z której strony byś nie patrzył matka jest tylko jedna.
Czy opiekując się czyimś dzieckiem jak w przypadku adopcji jesteśmy rodzicami. W sensie biologicznym niestety nie, w sensie mentalnym się nimi stajemy. Więc mentalnie duchowo może stać się matką ale niestety o tym decyduje długi proces gdzie ostateczna decyzja należy do adoptowanego czy przysposobionego dziecka i zazwyczaj jest to proces dość długi i trudny dla obu stron.
@GieniaK Jedna z nich jest prawdziwą matką, druga co najwyżej przybraną. Demot sugeruje, że są równorzędne. To manipulacja i zmienianie pojęć.
Być może w prawo też to się dzieje, jednak obecny świat skręca w lewo, więc przede wszystkim to widać.
Z naukowego punktu widzenia być może, jednak na co dzień chyba większość stosuje takie uproszczenie.
W parach hetero jest oczywistym, że to przenośnia i nikt nie traktuje tego dosłownie. Z resztą rzadko się z takim czymś spotykam. Wydaje mi się, że to raczej osoby przesadnie emocjonujące się.
W środowiskach lgbt są różne terminy, jak "osoba z macicą", co ma za zadanie manipulować rzeczywistością i nie wierzę w inne intencje.
@kondon Ja bym raczej użyła stwierdzenia "matka genetyczna" zamiast "prawdziwa matka". To drugie stosowane jest w innym znaczeniu. Często mówi się o kobiecie adoptującej dziecko, że jest dla niego prawdziwą matką. Ale nie to jest tu najważniejsze.
Nikt nie twierdzi przecież, że partnerka kobiety rodzącej jest genetyczną matką. No jest właśnie matką przybraną. Wiele par heteroseksualnych, w przypadku braku płodności mężczyzny, decyduje się na inseminację lub in vitro, z nasieniem innego mężczyzny. Po porodzie mówią, że zostali rodzicami, a nie, że ona została matką, a on przybranym ojcem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego negował i dyskutował jak tutaj, że nie można tak napisać, powiedzieć. Zarzuty takie padają, jedynie, w przypadku par homoseksualnych. I ma to silny związek z homofobią, a nie faktem, braku gentycznego pokrewieństwa jednego z rodziców.
"Z naukowego punktu widzenia być może, jednak na co dzień chyba większość stosuje takie uproszczenie." - nie wiem do czego się tutaj odniosłeś?
@GieniaK W sensie dosłownym genetyczna jest prawdziwą, w przenośni - zgadzam się z Tobą.
Może i nie twierdzi, ale tak to jest konstruowane, żeby to pomijać.
Gdybym nie widział co ludzie o poglądach... lewicowo / marksistowsko / interwencjonistyczno / komunistyczno / antywolnościowo / lgbtowych... robili, to może i bym się dał nabrać.
Najpierw tak sobie niewinnie piszą, a później bezczelnie kłamią i atakują tych, którzy mają inne zdanie.
Nie jestem homofobem, tylko "lewakofobem", o ile można tu w ogóle mówić o fobii. Masz tu następny przykład manipulacji i zawłaszczania słownictwa już z konkretnymi efektami. Tak samo jak obecna "tolerancja".
Zapładniania. Nie ma na celu to zmiany pojęć, ale zwyczajne dostosowanie ich do przeciętnych ludzi.
Żeby powstało dziecko musi być jajeczko i plemnik. Nie mogą być dwa jajeczka. Wiec obie nie mogą być matkami. Chyba że jedna dala plemnik. No ale wtedy byłaby Ojcem.
@kondon Atakowane to są osoby homoseksualne.
Jakoś nie widziałam ataku na stwierdzenia "jesteśmy w ciąży", "rodzimy" czy "zostaliśmy rodzicami" nawet jak dziecko urodziła surogatka (np. bezpłodność), w przypadku par heteroseksualnych. Dzieje się tak jedynie w przypadku par homoseksualnych, a to jest zwykła homofobia. Możesz zakłamywać rzeczywistość i udawać, że jest inaczej, ale to niczego nie zmieni. Stosowanie podwójnych standardów dla homo i hetero, jest na to najlepszym dowodem i to widać.
@GieniaK Pewnie i są atakowane (jak praktycznie wszyscy), ja ich nie atakuję.
Każdy wie, że takie stwierdzenia są przenośnią i nikt ich nie traktuje dosłownie. To jest ta różnica, bo skrajnie lewicowe środowiska domagają się równego traktowania tych "matek" i to jest właśnie reakcja na to kłamstwo. Piszę to do Ciebie po raz kolejny!
Homofobia to nie fobia. Co sobie ktoś robi w domu - jego sprawa. Ja jestem antylewakiem.
Rozumiem co chcesz przekazać i w teorii masz rację. Jednak życie jest trochę bardziej skomplikowanie i te same zachowania mogą mieć inny cel oraz efekt.
@GieniaK ale ty pi... "Nigdy nie widziałem ataku na ..." wejdziesz w dyskusję z madkami i ci wyjaśnią, że po cesarce to nie mają prawa mówić, że "rodziły". Nie opowiadaj więc o tym jakby na świecie istniała jedna określona grupa uciśnionych, których trzeba bronić bo wszyscy ich atakują. Ludzi są różni są tacy którzy dają się atakować i tacy którzy atakują, bez względu na orientację. Ty raczej jesteś z tej drugiej w dodatku, każdego kto się wypowie inaczej niż ty myślisz oskarżasz o atak, ubliżanie. Nie wiem czy ty jesteś tego typu człowiekiem ale jest duża grupa ludzi obrażonych na fakty, gdy ktoś stwierdzi, że przeciętna kobieta jest niższa i słabsza od przeciętnego mężczyzny to zostaje zaraz określony szowinistą itp. to jest właśnie atak, to nazwya się ubliżanie.
"Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (...) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości." Napisał to człowiek, kremu bliskie były poglądy socjalistycznej ale dostrzegał on doskonale zagrożenia wynikające właśnie z skrajnie lewicowych trendów do totalitaryzmu.
@GieniaK a to czytałaś? Biorąc pod uwagę większą niż w przypadku naturalnego zapłodnienia częstość występowania ciąży mnogiej, szwedzcy naukowcy wyliczyli, że dzieci poczęte metodą in vitro nie były zagrożone autyzmem bardziej niż poczęte naturalnie. Okazało się jednak, że w przypadku sztucznego wprowadzania plemnika do komórki jajowej rosło o 50 proc. prawdopodobieństwo mniejszej sprawności intelektualnej - zdefiniowanej, jako IQ poniżej 70 w połączeniu z zaburzeniem zachowań adaptacyjnych.
@GieniaK Błazenada to jest to co widzisz codzień w lustrze o ile jeszcze masz odwagę tam zerkać. Jak mocno się nie wysilisz nic tego nie zmieni. Zgrywaj mędrca bo widzę, że podnieca cię to i chyba dowartościowuje. Nawracanie ludzi na swoje jedynie słuszne poglądy - czas, start!
@Tibr co byś nie napisał i tak będziesz zerem, katolem, homofobem dla tego absoluta pod dostojnym nickiem GieniaK. Ja na ten przykład podejrzewam, że jestem faszystą dzięki takim odchyleńcom jak ona/on/ono. Gardzisz LGBTWYKMNZ... jesteś katolem. Nie wierzysz w bozię jesteś lewakiem. I tak jeśli się z czymś nie zgodzisz to będziesz niedobry :D
Najgorzej jak próbujesz po prostu być normalny - nie podoba Ci się marsz równości i procesja w boże ciało, wiesz że są 2 płcie ale nie odrzucasz medycznych zmian jednak nazywasz to po imieniu, nie starasz się być poprawny politycznie, nie kochasz żydów ale też ich nie zabijasz, murzyn to "murzyn" a nie "Murzyn" bo w sumie jest czarny ale nie zaraz gorszy, jesteś facetem ale nie możesz być z tego dumny bo nie doświadczyłeś (jeszcze?) dyskryminacji - w każdym przypadku jest coś z tobą nie tak i komuś podpadasz.
@GieniaK Ach widzę jak na konstruktywne pytania odpowiada się "A wy pigmentododatnich bijecie" to ile ta teoretyczna procedura połączenia DNA kobiet kosztuje?
@kondon
Zarzucasz środowiskom lewicowym coś, co tak naprawde, sam stosujesz przeciwko nim. Stawiasz siebie i Tobie podobnych, stosując pozytywny sposób przekazu, w roli ofiary lewicowych przekonań. Teoretycznie nic przeciwko hoseksualizmowi nie masz, a w praktyce homofobia to Twój chleb powszedni.
@slawekkier @Modrego @Tibr
Zejdźcie na ziemię, bo odlecieliście już z błazenadą w kosmos. Jak tak dalej pójdzie, możecie nie powrócić w ogóle.
No i macie koleżankę @Agnesitka1 na pokładzie. Opowie wam ona o bruździe, na czołach dzieci poczętych in vitro. Wygląda na ekspertę w tym temacie. Dobrej zabawy i rychłego powrotu wam życzę.
Albo może lepiej nie wracajcie?
@GieniaK W którym miejscu to stosuję? Pokaż mi, bo ja tego nie widzę.
Napisałem sobie mało znaczący komentarz w mało znaczącym dla mnie temacie, a Ty na tej podstawie wnioskujesz, że na co dzień krytykuję homo, kiedy nawet tutaj ich samych nie krytykowałem.
Dlaczego wszystkie fobie to strach, a do homofobii wystarczy nie lubić homo?
Ano bo tak się lewakom podoba...
"Termin „homofobia” został wprowadzony do dyskursu naukowego w 1972 przez psychologa i działacza na rzecz równouprawnienia osób homoseksualnych George’a Weinberga w jego książce Society and the Healthy Homosexual"
@GieniaK Merytoryka zawiodła polecam Sztukę prowadzenia sporów Schopenhauera leszczu. Bark wiedzy się mści jak pisze się wieści zasłyszane na O2 i plotku lub pudelku fakty i źródła naukowe polecam czytanie ze zrozumieniem i weryfikację źródeł
@GieniaK jeszcze raz więc, walczysz z chochłami, nie doczekałem się przykładu gdzie komuś ubliżyłem lub obraziłem? Za to ty dość gładko stosujesz argumenty ad personam. Odpowiadasz ale niestety nie czytasz co ktoś napisał, stworzyłeś chochoły, a siebie postawiłeś w roli męczennika, ofiary, który cierpi za miliony, jakoby grupa cała przeciwko tobie ciężkie działa wytaczała.
@kondon
Poza tym, co opisałam w poprzedniej wiadomości, stosujesz jeszcze podwójne standardy.
Zarzucasz homoseksualistom, wprowadzanie własnej terminologii, jednocześnie, odmawiąc im prawa, do stosowania terminologi tradycyjnej. Do tego, próbujesz zmieniać wydźwięk pojęć tak, aby przedstawić siebie jako neutralnego w temacie. Pomijasz przy tym, całkowicie, faktyczne znaczenie i definicję tego pojęcia.
Generalnie, dajesz prawo sobie i "tradycjonalistom", do decydowania, jakie pojęcia i kiedy mogą być stosowane i najważniejsze, kto może je stosować. Pod płaszczykiem "dobra ogólnego" wykluczasz z życia społecznego, grupy homoseksualne, udając wyrozumiałego, który nie ma nic wspólnego z homofobią.
@GieniaK Prosiłem o konkretne pokazanie w którym miejscu...
To już też tłumaczyłem - gdyby lewacy stosowali te pojęcia w całkowitej przenośni - raczej nie zwróciłbym uwagi. Ale oni z czasem twierdzą, że to prawda i atakują wszystkich, którzy myślą inaczej.
Pisałem Ci to już kilka razy - nie zarzucam homo niczego, a lewakom. Nie jestem przeciwny lgbt, ale lewackiej otoczce. Można nawet być lgbt i przeciwnikiem lewactwa.
Których pojęć staram się zmieniać wydźwięk? Faktyczne, znaczy zgodne z "nowoczesną" i "postępową" definicją? No to racja, gdzieś mam takie definicje - pisane zgodnie z potrzebą.
Nie przedstawiam się jako neutralny, a konserwatywny. Neutralnie nie chcę nikomu niczego zabraniać.
Nie chodzi o prawo do stosowania pojęć, ale o ukryty cel, którego jestem przeciwnikiem. Zmiana pojęć jest tylko drogą do niego i gdyby o same pojęcia chodziło, to pewnie bym to olał.
W którym miejscu kogoś wykluczam i w jaki sposób?
Najlepiej, to podawaj cytaty, bo ja nie wiem co Ty masz na myśli.
Myślimy inaczej, więc żeby się dogadać musimy być precyzyjni.
@kondon szkoda czasu nie daj mu zarabiać bo chyba dostaje od posta skoro produkuje tylko komentarze nawet nie ukrywając, że nie ma zamiaru odnosić się do stawianych tez, argumentów. Pisze wpierw o jakimś wydumanym obrażaniu kogoś by potem przechodząc do argumentów ad personam. Troll lub pożyteczny idiota.
@GieniaK Ale to już było Gienia ludzkość tak łatwo się nie zmienia i bardziej do mnie trafia film rekrutacyjny do armii Chińskiej czy Rosyjskiej niż USA którego promocją jest ten demot i zapewniam cię(specjalnie z małej litery) w okopach nie ma ateistów kto Śmierci w oczy zajrzał ten nie ma wątpliwości , A za mojej młodości to się myślało o podboju kosmosu a nie sześciokolorowych mrzonkach . Tacy zawsze byli wśród nas i nikt przynajmiej w moim otoczeniu a pochodzę z małego miasteczka chociaż starszego niż większość nie sekowało się kochających inaczej notabene moja nauczycielka była taką i i nauczyciel o innych nie wspomnę wszyscy wiedzieli i nikt nikomu się nie wtrącał co kto robi i jak w łóżku to zawsze był azyl i każdemu od temu wara a jak ktoś potrzebuje się tym chwalić to już zakrawa na ekshibicjonizm tak że żyj i daj żyć innym a co kto robi pod kołdrą dawniej pod pierzyną to jego sprawa.I zapewniam cię że wielu moich znajomych o innych preferencjach kochania ostatnie o czym marzy to wywlekanie tego na światło dzienne.
@GieniaK Jeśli nie chcesz rozmawiać, to po co zawracasz mi głowę?
W głupie pyskówki się bawił nie będę.
I nie osoby homo, tylko LEWACY! Marskiści wykorzystuję "uciśnione" grupy do przejmowania władzy. Później je olewają, bo to tylko narzędzia. Tak już było, tak jest i tak będzie.
@Tibr Miałem nadzieję na jakieś konkrety, z którymi można dyskutować. No niestety...
@kondon
Udzieliło mi się trochę głupiego humoru, w komentarzu do Ciebie, po poczytaniu komentarzy innych. W stosunku do Ciebe to nie fer. Nie chcę głupkowatych pyskówek z Tobą.
Dziś już nie dam rady nic poważnego napisać, więc odezwę się jutro. Sorki za ten przedostani komentarz.
@GieniaK
Już nie wiesz co i jak piszesz, byle nikogo nie pominąć, każdemu odgryźć. Jakości od początku nie było ale teraz wybitnie w ilość stawiasz. Mimo to cały czas grasz wyrocznię, brawo za konsekwencję, idiotyczną ale zawsze. Odklejone od rzeczywistości... Życia nie masz chyba
@kondon
Ciągle powtarzasz, że Tobie nie o homoseksualizm chodzi, a coś innego. Uważasz, że grupy te są wykorzystywane w określonym celu, przez kogoś kto chce przejąć władzę.
To czy, nie byłoby lepiej dać tym grupom prawa, dokładnie takie same jak dla hetero, tu i teraz. Przecież to rozwiązuje problem. Homo dstaną to czego chcą, a unikniemy przejęcia władzy przez kogoś, kto te niecne plany ma?
@GieniaK Właśnie wtedy ta lewica wygra. Zmieni świat zgodnie ze swoimi założeniami.
Ja wolę odwrotnie - zamiast legalizować związki homo - zlikwidować państwowe związki. Niech każdy sobie podpisuje dowolne umowy z kim chce i na ich podstawie załatwia kwestie regulowane obecnie przez małżeństwa.
@kondon
Teraz piszesz, że wtedy lewica wygra.
A więc, jednak nie odróżniasz homo i lewicy. A wielokrotnie to podkreślałeś.
Co do likwidacji instytucji małżeństwa i tworzenia jakieś formy umów między partnerami, to ja pierwsza bym zagosowała. Ale to jest raczej nie możliwe jak na dzień dzisiejszy.
@GieniaK Odróżniam i dlatego proponuję inne rozwiązanie, które uszczęśliwi homo i wszystkich, którzy nie lubią obecnych zasad. Reszta pewnie będzie marudzić, ale z czasem by się przyzwyczaiła, bo niewiele się dla nich zmienia.
Zamiast wszystko i wszędzie regulowane przez państwo - jak chcą lewacy, to deregulować i niech ludzie sobie sami radzą.
@kondon
Odróźniasz i proponujesz inne rozwiązanie, a więc też proponujesz zmiany, tak jak robią to teraz homo. Dlaczego zatem Twoje zmiany są tymi lepszymi?
Ja mam podobne zdanie do Twojego, odnośnie np. małżeństwa, ale zdaję sobie sprawę, że jest to, na dzień dzisiejszy nie możliwe. Wynika to z wielu czynników, ale maiom zdaniem najważniejszym czynnikiem, jest brak całkowitej róności płci.
Małe dziewczynki i chłopcy są wychowywanie w pewnych uwarunkowaniach społecznych, przypisujących im określoną rolę społeczną. Dziewczynka ma być przede wszystkim matką, a chłopczyk, to ten twardziel co zarabia. Dopuki taki stan rzeczy ma miejsce, likwidacja małżeństwa, w tej postaci nie jest dobrym rozwiązaniem. Skazuje bowiem ona na wiele krzywd, częściej kobiety (to one nadal częściej poświęcają życie dzieciom), rzadziej mężczyzn.
Doprowadźmy do pełnej równości płci, pod względem społecznym, politycznym czy ekonomicznym, tak, aby każdy wiedział, że sam powinien o siebie zadbać i nie liczyć na nikogo ani na nic, tylko na siebie. Wtedy możemy zaprzestać regulacji tego typu, gdyż świadmość w społęczeństwie będzie inna.
@kondon
Teraz to ja nie spodziewałam się tego typu odpowiedzi.
Dlaczego nie niskich i wysokich? Odpowiem, choć w takich wypowiedziach widzę raczej inceli z wykopu, niż partnera do dyskusji.
Uwarunkowania społeczne nie przypisują określonej roli społecznej ludziom niskim i wysokim, a przypisują określoną rolę społeczną właśnie kobietom i mężczyzną.
@GieniaK Nie chcę wygrać dyskusji, tylko wykazać, że jak mamy równać wszystko, to będzie to bardzo trudne i bardzo autorytarne, czego jestem ogromnym przeciwnikiem i wydaje się, że Ty również (przynajmniej w teorii).
Jeśli Ci powiem, że danie kobietom wyboru powoduje, że wybierają w większym stopniu zawody "kobiece", to pewnie nie zmienisz zdania?
W koszykówce i siatkówce nie ma za dużo niskich, może to jednak nie kwestia społeczna a tego, kto się gdzieś lepiej nadaje?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2021 o 15:22
@kondon
Nie wiem co masz na myśli "równać wszystko"?
W równości płci, chodzi o to, aby nie przypisywać konkretnej roli społecznej. Wychowanie i edykcaj bez takich narzutów, spowoduje jedynie świadomość, że każdy ma prawo, w życiu wybrać taką drogę jaką chce, włączając w to zawód.
Jeśli kobiety częściej wybiorą, jak to nazwałeś "kobiece zawody", ale nie dlatego, że ktoś im wpajał, że do innych się nie nadają, a dlatego, że tak chcą, to jaki problem?
To samo z mężczyznami, jeśli wybierze on "zawód męśki", ale nie dlatego, że ktoś mu wpajał, że inne to "kobiece", tylko chciał, to jaki problem?
Problem istnieje teraz, kiedy kategoryzujemy zawody ma męski i damskie. Brak tej kategoryzacji pokazałby faktyczny stan rzeczy. Mogło by się okazać, że to mężczyźni będą częściej wybierać zawody "kobiece", niż kobiety.
Są zawodu, do których potrzeba pewnych predyspozycji, napisałeś o sitkówce, ale to nie wszystko. Jest np. zawód modelki, modela, tu liczy się wygląd fizyczny. Ale są zawody jak aktor i tu liczy się umiejętność gry aktorskiej. I można tak dalej, nie o to chodzi. Więc w rozmowach o równości płci, takie porównania nie mają sensu.
Najlepszym przykładem, że tak naprawde podział na zawody, męskie i damskie to trochę sztuczny podział. Pokazała to świetnie braża IT. Długie lata polaryzacji branży spowodowały, że kobiety nie były zainteresowane tym zawodem. Branża ta potrzebowała i potrzebuje wysoko kwalifikowanych procowników, ale popyt przewyższa podaż. Zwrócono więc uwagę na małą rolę kobiet w tym zawodzie i rozpoczęto zachęcanie oraz doszkalanie kobiet do tego zawodu. Szybko okazało się, że kobiety sprawdzają się nie gorzej niż mężczyźni, na wszystkich stanowiskach: analityków, programistów, testerów, projeckt managerów, dyrektorów. A nawet, że w analizie biznesowej, kobiety, po prostu są lepsze.
@kondon
Co do branży IT, rację masz tylko w jednym, ciągle jest tam mniej kobiet niż mężczyzn. Ale praktycznie, każda kobieta w IT, to sepcjalista wysokiej klasy, czego już o mężczyznach nie można powiedzieć. Bo widzisz, facet przekonany, że się do tego zawodu nadaje, będzie próbował nie mając ku temu, często ani kwalifikacji, ani odpowiednich umiejętności. W wielu przypadkach udaję się go dokształcić i zrobić z niego dobrego pracownika. Kobiety aplikujące do IT, to wysoko wykształcone i wykwalifikowane kandydatki, najczęściej oczywiście. Nie masz zbyt wiele szans na zatrudnienie kobiety słabego specjalisty, bo takich Cv jest jak na lekarstwo. I jak myślisz, skąd taka sytuacja? Kobiety nawet nie próbują, bo nawtykano im do głowy, że to "męski zawód" i one się do tego nie nadają, a facet nie ma takich wpojonych wątpliwości. A rzeczywistośc jest inna. Sprawdzają się i to bardzo dobrze. A dlaczego jest ich mało? Bo ogólne przekonanie, że to zawód dla facetów nie dla kobiet jest powszechny, to po pierwsze. A po drugie, już na poziomie wyboru kierunku studiów, kobiety w wyniku błędnych przkonań, że techniczne studia są nie dla nich, wybierają raczej kierunku humanistyczne. Na szczęście to się zmienia i coraz więcej kobiet decyduję się na kierunki ścisłe. A więc ilość kobiet w IT i innych technicznych zawodach bęzie rosła i rośnie i to nawet szybko. A jak rozłoży się wtedy jakość pracy w podzile na kobiety i mężczyzn? Myślę, że będzie tak samo łatwo trafić na słabego specjalistę kobietę jak i na mężczyznę. Ale, tak samo będzie odnoście specjalistów najwyższej klasy.
@kondon
No to taki standardowy przykład, zarzucania kobietom braku walki o możliwość zostania murarzem, często górnikiem itd. Bardzo powszechne i niedorzeczne.
Czy ktoś nakazuje facetom wykonywanie tego zawodu? Czy kotoś im zabrania wykonywania tego zawodu? Nie muszą jeśli nie chcą i mogą jeśli chcą. To nazywa się wolny wybór zawodu.
Ale tak ogólnie, często stosuje się tego typu porównania, w celu zakłamania rzeczywistości, dla zwykłego Kowalskiego.
Wyjaśnię. Popatrzmy na przeciętnych obywateli i przeciętne zawody.
Tu raczej nie znajdziesz problemów z dyskryminacją jakąkolwiek. Weźmy tego murarza, czy jemu przeszkadza, że kobiety nie wykonują tego zawodu? Teraz weźmy przedszkolanki. Czy przedszkolankom przeszkadza, że mężczyźni to rzadkość w tym zawodzie? Weźmy teraz nauczycieli. Czy tam mamy jakiś podział czy dyskryminację? Weźmy sprzedawców, pielęgniarki a nawet lekarzy (i można tak dalej). Czy widzisz problem z dyskryminacją ze względu na płeć?
No trudno tutaj cokolwiek znaleść.
Ale idąc dalej, czy w tych zawodach róźnice w zarobkach są zanczące ze względu na płeć? No raczej tu się płaci według stazu, a nie ze względu na płeć.
Gdzie natomiast zaczyna się dyskryminacja i pewnego rodzaju "walka" płci? Tam w przeciętnym społeczeństwie? No nie. To ma miejsce tam, gdzie są prawdziwe pieniądze i władza. A jak zmanipulować to przeciętne społeczeństwo i zwrócić przeciwko kobietom? Nie ma lepszego sposobu jak zapytać, czemu kobiety tak garną się do, np. polityki, a do górnictwa już nie?
Patriarchat, tam gdzie są duże pieniądze i władza, nie daje niczego przeciętnemu mężczyźnie. Idzie do pracy, wypłata dla żony i ma jedynie błędne poczucie bycia "tym lepszym, ważniejszym" w społeczeństwie. A co daje "elitom"? Pieniądze i władzę nad wszystkimi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2021 o 18:42
@kondon
Wnioski: chęć utrzymania pariarchatu tam gdzie prawdziwe pieniądze i władza.
Czego bym chciała?
Pozbyć się indoktrynizacji dzieci. Edukować bez przypisywania określonej roli społecznej dla płci. Wystarczy, więcej nie trzeba.
@GieniaK To nie jest przypisana rola, ale wynikająca z ludzkiej natury. Nie wiem, czy ktoś uczy, aby zakazywać pracy w "nieswoich" zawodach.
W państwowym systemie edukacji zawsze będzie jakaś indoktrynacja, zgodna z linią aktualnego rządu. Aby to zmienić, trzeba odciąć rząd o szkół. Takim rozwiązaniem pośrednim jest bon edukacyjny.
@kondon No to taki łatwy wykręt z Twojej strony.
Jest silny nacisk społeczny na dziewczynki i chłopców jako tych przeznaczonych do konkretnej roli w społeczeństwie. Zachęcanie dziewczynek do bycia tą delikatniutką, posłuszną, mało nadającą się do technicznych prac, a najlepszą w roli matki. U chópców jest odwrotnie.
Tymczasem badania wykazują, że w okresie od 8 do 13,14 roku życia zdolności matematyczne u dziewczynek są zdecydowanie wieksze od zdolnośc,i w tym temacie, chłopców. A późniejszy brak rozwoju w tej dziedzinie u dziewczynek, wynika z ogólnego przekonania, że nie są do tego odpowiednie. Te, które wbrew temu kontunuują swoją edukację matematyczną, często są lepsze od facetów.
Jesteśmy biologicznie przystosowani do konkretnych ról i nie uważam, żeby kobiety powinny pracować np. przy drogach, czy w wojsku. Jak chcą - proszę bardzo, jednak jest to dalekie od optymalnego i nie podoba mi się.
Chłopcy ogólnie się wolniej rozwijają, natomiast nadrabiają później. Nie ma takiego przekonania, że dziewczynki mają się nie uczyć matematyki... Nasze mózgi są inaczej skonstruowane i optymalizowane do innych zadań, przez to płcie (uogólniając) różnią się zdolnościami i zainteresowaniami. One nie są lepsze wbrew przekonaniom, ale wynika to ze statystyki i często jeszcze są bardziej sumienne. Jeśli czują się w czymś dobre, to kontynuują to.
Być może te naciski społeczne są zbyt duże, jednak występują one w wielu kwestiach i ludzkość jeszcze nie jest na etapie, w którym mogłaby sobie z tym poradzić.
Powinniśmy szanować siebie i drugiego człowieka, nie wybrane grupy. Jednak to wymaga czasu i magiczne, lewicowe rozwiązania tego nie naprawią poprzez napisanie pięknej ustawy, że wszyscy są młodzi, piękni, bogaci i równi.
@kondon
Twoja sugestia, jakoby dziewczynki, kontynuowały edukację w kierunku matematyczny, tylko wtedy, kiedy są w tym dobre, nie jest obiektywna. Jest próbą pokazania, że dziewczynki nie rozwijają się w matematyce tak często jak chłopcy, z powodu braku predyspozycji. A to jest nie prawda. Na decyzję o rezygncji, w rozwoju w tym kierunku, największy wpływ mają ogólne, błędne przekonania, o niskiej predyspozycji, do tego typu nauk u dziewczynek. Brak takich sugesti (badania w Holandi, ale nie jestem pewna czy nie w Szwecji) powodował podobny rozkład wyboru zainteresowań u młodzieży.
@GieniaK To dość normalne, że ludzie ogólnie robią to, w czym są dobrzy. Nie wyklucza to robienia czegoś średniego, jednak szansa jest mniejsza. Jeśli coś się lubi, to łatwiej to wchodzi do głowy, stąd też często lepsze wyniki.
Nie przypominam sobie, że ktoś kiedyś odradzał jakiejkolwiek dziewczynce uczenia się matematyki. To żaden dowód, a po prostu nie widzę tego.
Jakieś źródło tych badań? Bo powyższe linki sugerują coś innego a szukając na szybko znalazłem raczej dowody przeciwne (bez zagłębiania się).
@kondon
Z tym, że ludzie robią w życiu najczęściej to, w czym są najlepsi, to jest tak samo, jak z opinią, że kobiety mają instynk macierzyński i dzieci to ich wielka potrzeba.
Poszukaj opini ludzi na łożu śmierci, prawie zawsze mówią, że nie robili w życiu tego czego chcieli, a robili wszystko czego oczekiwało od nich społeczeństwo. I tu oczywiście i mężczyźni, i kobiety. Ale pokazuje to świetnie, jaki wpływ, na nasze wybory życiowe, ma presja społeczna.
A musisz przyznać, że presja społeczna, na kobiety, jest szczególnie wielka.
Jeszcze w XIX wieku, kobietom usuwano macicę, gdy skarżyła się na brak zaspokojenia seksualnego, gdy była w depresii lub gdy chciała się rozwijać naukowo. Na początku ubiegłego wieku, panowała opinia, że edukacja powyżej szkoły średniej dla kobiet, będzie skutkować zniszczeniem jej muzgu. Teraz, wciąz mamy opinie i badania, podobne to tamtych i ich zwolenników, pomimo zupełnie innej rzeczywistości. Potrzeba czasu i cierpliwości, aby wszyscy mężczyźni (i niektóre kobiety niestety też) zrozumieli, że nie ma różnic intelektualnych między kobieta i męzczyzną.
A udział kobiet w nauce, wniósł dywersyfikację, która wpłynęła na jakość, z której korzystamy wszyscy.
Nie zaprzeczysz chyba, że szybszy postęp w nauce nastąpił wraz z dostępem edukacji dla kobiet.
@GieniaK Ja twardo stąpam po ziemi w przeciwieństwie co do niektórych którzy nie są tak nadęci że wystrzeliliby w stratosferę jak z armaty ale ich własne ograniczenia trzymają. Żegnam ozięble.i pamiętaj gienia świat się zmienia
@GieniaK
Niegorsze niż w twoim obłąkanym świecie. Pierd0lisz od dłuższego czasu tę samą śpiewkę, zdarta płyta ułomności i samozadowolenia. Szkoda już czasu na każdą literę w twoją stronę. Pław się w swojej doskonałości w świecie takiej patointeligencji jaką reprezentujesz, w takich okolicznościach rzeczywiście lepiej na tej orbicie.
@GieniaK Zaprzeczę, że szybszy postęp w nauce jest efektem tylko i wyłącznie większego wpływu kobiet, albo że jest to czynnik decydujący.
Dalej mi się nie chce, dzięki.
@GieniaK Na kolegę to sobie trzeba trzeba zasłużyć to najwyżej jest kolo o podobnych poglądach chyba że to taka wasza nowomowa., Ale tak się kończy brak znajomości historii towarzyszko sześciokolorowa.
@GieniaK I z tym macie problem kto nie z wami ten przeciw wam a zacytuję klasyka " A niech wasz wszyscy diabli" Mogę mieć podobne poglądy w moim przypadku wyrobione przez dziesiątki lat na tym życia padole ale się nie znamy i wątpię czy się poznamy a wy czynownicy wszystkich do jednego wora.Ale życie nauczy cię pokory i tolerancji ,
Lewactwo rości sobie prawa do bycia grupą opierającą się na nauce, a tutaj jakoś naukowego podejscia nie szukają. Zadowalają się podejściem ideologicznym. Nauka jest dla nich dobra, dopóki przydaje się do dowalania wierzącym. Jak ta nauką dowala im, udają, że nie ma tematu. Wtedy ideologia jest ważniejsza. Całkiem jak bolszewizm.
Wszelkie wykrzywianie rzeczywistości pod jakąkolwiek ideologię jest świadectwem choroby umysłowej albo tępoty.
Lewactwo rozwala cały świat, tak jak kiedyś komunizm. Zresztą, źródło to samo.
@adamis62 Tak jak kiedyś wykorzystano klasę robotniczą do szerzenia idei i to z nich robiono uciśnionych, tak teraz używa się do tego innych mniejszości.
Te mniej postępowe czasami już teraz mocno obrywają, bo są za mało postępowe, jak np. feministka Rowling, która skrytykowała trans.
@CzlowiekZkamienia, poczekamy, zobaczymy. Komunizm nie zaczal się od Lenina. Podwaliny położono dziesiątki, jeśli nie ponad 100 lat wcześniej.
Destrukcyjny wpływ lewactwa już widać od lat w USA i na zachodzie Europy. Cały ten bandytyzm po śmierci tego ćpuna w USA, i ten cyrk z uchodźcami, to dopiero zapowiedź tego, na co stać lewactwo.
Tak jak faszyzm był odpowiedzią na komunizm, tak coś podobnego będzie odpowiedzią na obecne lewactwo. Niestety, oberwie się zwyczajnym ludziom, którzy chcą normalnie żyć, a nie być pod butem jakiej kolwiek ideologii.
Wyraźnie widać że tematykę "lewactwa" masz opanowana na100% - pojaśnij mnie ekspercie jak sprawdzić czy się jest "lewakiem" i jak usunąć z siebie "lewactwo", lub dla odmiany jak się zapisać do "lewactwa" aby sprawdzić czy masz racje z tym "lewactwem"
Czy jest gdzieś jakaś zweryfikowana lista lewaków i kiedy ktoś zrobi z nimi porządek?
@epuzer póki co, to właśnie lewactwo tworzy listy i krzyczy "zapamiętać! Nie darujemy". Jeżeli chcesz test na lewaka to jest na to kilka pytań, lewak gospodarczy: opcja nr 1: ty zarabiasz 2 tys zł, prezes 4 tys. opcja nr 2: ty zarabiasz 3 tys, prezes 200 tys. Która z tych opcji jest właściwa? Która z tych opcji jest bardziej sprawiedliwa? Która powinna funkcjonować? Lewak ideologiczny? O co powinno się walczyć, o np równy wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn czy o prawa ślubu/adopcji dzieci przez lgbtqp? Pytań jest wiele, ale po odpowiedziach bardzo szybko idzie się zorientować, czy ktoś coś ma w głowie. Bo widzisz, typowy lewak śmieje się z katolików że wierzą w coś co według nich nie istnieje. Ale nie przeszkadza im wiara w to 100 płci i socjalizm, mimo że nauka ekonomii krytykuje rozwiązania socjalizmu/komunizmu, ale wtedy to już nie jest nauka w którą wierzą tylko ideologia. Są za nauką, ale jak coś jest nie po ich myśli to wtedy to już nie jest nauka tylko ideologia. Elektrownie wiatrowe są zakopywane (przynajmniej te stare) do ziemi gdzie się rozkładają przez długie lata, ale to jest ok. Pewnie też ideologia.
@dbgoku .... dobra, dobra, to wszystko wiadomo - ale co konkretnie proponujesz zrobić z tymi lewakami, jak ich oznaczyć, wyłapać i co dalej... odizolować czy od razu wyeliminować? A może wrócić do obozów podobnych do Berezy Kartuskiej - to działało przed II wojną.... ale pewnie gdzieś jest dokumentacja
@nitaki -słuszna uwaga tyle tylko że ja piszę dla własnej przyjemności i wewnętrznego rozładowania.... więc jeśli do kogoś to nie dotrze , to tylko jego problem - tu nie ma się co nadymać, to nie jest portal edukacyjno-moralizatorsko-polityczny, to portal o charakterze rozrywkowym
@epuzer nic nie zamierzam robić z tymi ludźmi poza... edukacją! Chciałbym wpisania do konstytucji prawa zabraniającego idiotycznych pomysłów z komunizmu czy socjalizmu. Majster, na pytania odpowiedz.
@dbgoku Genialna propozycja... wpisać w konstytucje.... i co? stanie się cud? naturę ludzką chcesz regulować prawem?
Kiedyś na górze Synaj ukazały się takie kamienne boże tablice na których zawarto w 10-ciu punktach wskazówki - jak żyć.- minęło około 2000 lat i co... zapisanie czegokolwiek w czymkolwiek jest w stanie zmienić człowieka - a człowiek stroszony przezcięż na podobieństwo Boga - nic się nie dzieje bez woli boskiej - z Bogiem chcesz walczyć?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2021 o 10:23
@epuzer po wpisaniu do konstytucji zakładam, że prawo te będzie przestrzegane. A aby zmienić konstytucję potrzeba większości więc powinno to przetrwać jakiś czas. Mamy w konstytucji np że związek małżeński to związek mężczyzny i kobiety w związku z tym, nie można wprowadzić małżeństw homo. Ciekaw jestem jak to rozwiążą.
@dbgoku pewnie studiujesz zagadnienia małżeństw w konstytucjach państw europejskich, więc chyba się orientujesz że w krajach bardziej cywilizowanych, bardziej rozwiniętych i bogatszych od Polski, nie ma takich dylematów małżeńsko-konstytucyjnych - Państwo poprzez zapisy konstytucyjne dba aby nikomu nie działa się krzywda, naród sam sobie układa życie aby był szczęśliwy - nikt nikomu do łóżek małżeńskich nie zagląda, Formalnie rzecz biorąc małżeństwo to tylko zarejestrowanie związku - możesz zarejestrować sobie nawet związek z kozą... byle tylko koza i Ty byliście szczęśliwi - nikomu nic do tego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2021 o 11:54
@epuzer ja mówię o PL, tutaj mamy taki zapis w konstytucji. Koza nie ma głosu, to zwierzę, mógłbyś ją gwałcić i nie mogłaby o tym powiedzieć. Dziwne trochę jest to co piszesz, bo to głównie lewica chce wszędzie zaglądać, do portfela (jawne zarobki!!!) i do łóżek.
@dbgoku ...dziwne...skąd koza skojarzyła Ci się z gwałceniem... masz jakieś nocne projekcje senne o tematyce zoofilotycznej...albo jakieś własne doświadczenia...?
Zamiast kozy mogłem w kontekście mojego wpisu użyć zwrotu - z budzikiem, z rowerem, z bocianem... a Ty przykładową kozę kojarzysz z gwałceniem...intrygujące.
Ale tak, między nami - zdradzasz objawy jakiejś obsesji z tym ciągłym nawijaniem o lewicy i prawicy - to jakaś trauma z dzieciństwa?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2021 o 13:04
@epuzer mowa o małżeństwie, a ty wypisujesz zwierzęta i przedmioty, ale według ciebie to ze mną jest coś nie tak. Ciągle nie odpowiedziałeś na pytania o które prosiłeś.
@dbgoku ... wyraźnie widać że się bardzo nudzisz, masz dużo czasu, strasznie lubisz błyszczeć oraz mieć racje - a więc masz racje, wygrałeś - cieszysz się?
Z takimi osobami jak Ty wszelkie dyskusje są podobne do gry w szachy z gołębiem - nawet jak przegra to przewróci figury na szachownicy, nasra na nią i odleci przekonany że miał racje. Przytaczam ten stary dowcip specjalnie dla Ciebie, abyś miał dalej o czym myśleć, szukać związku z tematem i słodko sobie gaworzyć - ale na mój jakikolwiek odzew nie licz
Toz to cud!!!!! Trzeba to zbadać i opisac gdzie pierwszy raz w historii swiata dwie kobiety maja dziecko. Przeciez trzeba na nowo napisac podreczniki do biologii tyle lat nauki szkoly uniwersytety wszystko a tu takie rzeczy..
@filarm
Po Twojej wypowiedzi widać wyraźnie, że podręczniki do biologii, na prawdę, należy napisać na nowo.
Pozwól jednak, że tak na szybko wyprowadzę Cię z błędu.
Dwie kobiety mogą posiadać wspólne genetyczne potomstwo. Córki jedynie, ale mogą.
Dwóch mężczyzn może posiadać genetyczne wspólne potomstwo i to obydwu płci.
Co do szczegółów, znajdziesz w necie. To nie jest wiedza tajemna.
@filarm - może jednak należałoby zacząć od zbadania przypadku gdy 12 letnia dziewczynka miała dziecko niepokalanie poczęte, z 80-letnim stolarzem - urodziła w świetle gwiazdy betlejemskiej, pozostając dziewicom.
Proponuje obok matki po urodzeniu położyć psa i napisać że para została rodzicami.
Matka to ta która urodziła. Kobieta obok to tylko jej dziewczyna. Ma taki sam wkład w przyjście na świat tego dziecka jak ich pies..... jeśli go mają oczywiście.
Swoją drogą mam 3 dzieci, nigdy mi do głowy nie przyszło aby w brudnych ciuchach kłaść się do szpitalnego łóżka. Widać lesbijki są sterylne na co dzień.
@mistrzdakon - trafiłaś w sedno tyle tylko że właśnie dlatego one nie bywają w szpitalach, maja własne szpitale albo zamawiają sobie szpitale do domu - jeśli chodzi o tą sterylność, to faktycznie One wszystkie są zdecydowanie czyściejsze niż Wy wszystkie.
Boże, jak wy wszyscy i wszystkie zazdrościcie szczęścia tym kobietom...
Nauka nie potrafi, jak na razie, doprowadzić do zapłodnienia komórki jajowej, ludzkiej, plemnikiem innego gatunku.
Ale, nauka już potrafi uzyskać gamety rozrodcze, z komórek skóry dowolnego człowieka.
A to oznacza, że dwie kobiety mogą posiadać gentycznie wspólne potomstwo. Co prawda, dwie kobiety nie mają szans na syna, gdyż ich kariotypy nie zawierą chromosomu Y. Za to dwóch mężczyzn, może posiadać genetycznie wspólne potomstwo, obydwu płci. A dzieje się tak, ponieważ w kariotypie mężczyzny, występują, zarówno, chromosom Y i chromosom X.
Wniosek z tego jest prosty.
Te dwie kobiety, skorzystały z pomocy jakiegoś Pana i tylko jedna z nich jest genetycznym rodzicem dziecka. Natomiast nie oznacz to, że druga nie jest matką.
Kolejną rzeczą jest to, że za jakiś czas, możliwe, że bedziemy oglądać zdjęcia, w social mediach, szczęśliwych, dwóch kobiet z córkami, które będą genetycznym potomstwem tych kobiet. No i oczywiście, zdjęcia dwóch szczęsliwych ojców, ze swoim potomstwem, które będzie ich genetycznym potomstwem.
Mamą, tatą zawsze będzie ten kto wychowa, a nie ten kto tylko zapłodnił/dał życie.
A czy to mama z tatą, mama z innym tatą, inna mama z tatą, 2 mamy, 2 tatów - nie ma różnicy.
@probeczka75 Dzięki za odrobinę dobroci. Komentarze pod tym demotem są przepełnione nienawiścią. Bardzo wielu ludzi wychowuje nieswoje potomstwo. O dziwo robimy z tego problem tylko w przypadku związków homoseksualnych.
Bzdurny demot, bzdurny opis, bzdurna teoria, bzdurna dyskusja.
Ciąg dalszy urabiania społeczeństwa i przekonywania, że wynaturzenia są spoko. Atak na normalność w zakamuflowanym wydaniu.
@Lopez_ban_za_prawde "bzdurny" ... to co Ty tu robisz?
Przy okazji podaj jakąś podstawę że masz prawo oceniać i decydować co jest spoko jest co wynaturzeniem - oprócz "twojego grajdołka bez wynaturzeń" istnieje wokół olbrzymi świat, gdzie żyje się zdecydowanie inaczej, np, angole są święcie przekonani że europejczycy są nienormalni bo mają ruch prawostronny....a jedynie słuszny, ich zdaniem, to ruch lewostronny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2021 o 15:27
Po co mam dodatkowo udowadniać coś, co jest jasne, klarowne, przejrzyste i znane od dawna. Chory na umyśle też wszystkim wokół wmawia, że jest zdrowy. I co? To oznacza, że mam go traktować jako zdrowego? Nie! I w tym przypadku jest tak samo.
Dalsza dyskusje uważam za zbędną.
Pozdrawiam
Z całym szacunkiem, ale nie czuję się zwierzęciem, więc to do mnie nie przemawia.
Do powstania człowieka potrzeba komórki jajowej (w naturze "produkt" kobiety) i plemnika (w naturze "produkt" mężczyzny). Zatem to kobieta i mężczyzna, po 1 osobie, są rodzicami. Inne rozwiązania są tylko chorymi wymysłami...
Tak tylko wspomnę, że to jest możliwe. Technologia już pozwala zapłodnić kobietę komórkami dowolnej osoby. Może nawet zostać zapłodniona własnymi komórkami i mieć dziecko sama ze sobą.
@ZONTAR
No, ale zamiast uczyć o tym w szkołach na biologii, to w Polsce uczy się o boku.
Prawie nikt, z tych komentujących nie ma o tym pojęcia. Oni wierzą, że to book, daje życie. No i wierzą, że do tego potrzeba i kobiety, i mężczyzny. Ciemnogród i tyle.
@GieniaK Naturalną drogą potrzeba. W szkołach rzadko uczy się o zdobyczach technologicznych. Szczególnie, że jest tu nadal poważny problem etyczny. Możesz wykonać kopię o niemalże identycznym DNA, a to już zakrawa o klonowanie ludzi. Nie wiem na ile da się wykonać 100% zgodną kopię. Naturalnie komórka jajowa ma połowę DNA matki i musiałbyś wyizolować drugą połowę aby sztucznie zapłodniona komórka miała to samo DNA co matka. Da się to chyba zrobić inną metodą i tak już sklonowano bodajże owce, ale nie śledziłem tego tematu.
@ZONTAR Nie do konca wiem o czym tutaj piszesz?
Zakładam, że o zapłodnieniu "własnymi komórkami"?
Ja mam na myśli coś innego - możliwość produkcji gamet rozrodczych ze skóry człowieka.
Naukowcy już wiedzą jak wyprodukować plemnik i komórkę jajową z komórek skóry, dowolnego człowieka. W przypadku kobiet, możliwa jest produkcja komórek jajowych i plemników, ale plemników jedynie z chromosomem X. A więc w przypadku dwóch kobiet, potomstwo zawsze będzie płci żeńskiej. W przypadku mężczyzn, działa to praktycznie identycznie, z tą róznicą, że wyprodukowane plemniki mogą zawierać chromosomy X i Y. To daje dwóm Panom, możliwość posiadania potomstwa obydwu płci. A jedyne do czego potrzebna jest tam kobieta, to ciąża i poród, przynajmniej do czasu postania sztucznej macicy.
Badania i testy w tym kierunku już są. Nie ma co udawać, że nauka nie posuwa się z tym do przodu i nie jest to jeszcze możliwe. To właśnie względy etyczne i religijne, powodują, że mało się o tym mówi publicznie. Ile było oburzenia po opublikowaniu informacji o urodzonym dziecku mającym trzech genetycznych rodziców?
Ja uważam, że kiedyś to bedzie normalne, że dwoje dowolnych ludzi będzie miało własne genetyczne potomstwo, bez względu na to, czy są to Panowie czy Panie. A problem niepłodności zniknie na zawsze.
@bajk4 Z komórki jajowej plemnika nie zrobisz.
Ale wyprodukowanie plemników z komórek skóry dowolnego człowieka, to już stara sprawa jest. Naukowcy potrafią to od dawna. Potrafią również wyprodukować komórki jajowe w taki sam sposób.
Po co mam Ci podawać linka.
Wpisz w goole "produkcja plemników ze skóry" i wystarczy.
A jak już się trochę doedukujesz, to zawsze możesz tu wrócić i ewentualnie dopytać mnie o coś.
@GieniaK Możesz zrobić plemnika i zapłodnić komórkę jajową, ale komórka jajowa ma tylko pół DNA kobiety i taki plemnik też powinien mieć pół DNA. W ten sposób nie różni się to praktycznie od naturalnych metod, bo to pół jest losowe i nawet kobieta mająca dziecko ze sobą nie będzie z nim w 100% zgodna, nie tą metodą. Tu może się pojawić kwestia kaziroctwa, to jest najgroźniejsza metoda jaką można podjąć. Każdy "wadliwy" gen ma w ten sposób 25% szans na ujawnienie choroby (wśród rodzeństwa jest nadal dużo mniej). Natomiast kwestie etyczne pojawiają się wtedy, gdy nie ma już tej losowości i jesteśmy w stanie spłodzić człowieka o określonym przez nas DNA. Zarówno w kwestii kopiowania jak i dobierania genów wedle naszych upodobań aby stworzyć sobie superczłowieka. Jak nauczymy się robić ludzi maksymalizując ich wrodzone predyspozycje do bycia silnym, zdrowym i inteligentnym, to po co nam będzie reszta?
Zachodzi kolejne pytanie PO CO? Kazde dziecko powinno mieć rodzicow obojga plci. Jesli jestem hetero, nie obnoszę się z tym. Bo po co. Normy nie muszę reklamować. Jesli byłbym homo, to oczywiscie musialbym sie tym obnosic, bo WSZYSCY muszą o tym wiedzieć i broń Boże, by ktoś mnie obraził.. Ludzie, nic nie znaczący dla społeczeństwa, będą wskazywac swoje ulomności, by takowe zaakceptowano.
@GieniaK Tak bardzo Cię boli, że na demotach stosuję uproszczenia, które dla 99% użytkowników będą zrozumiałe? Czy może nie jesteś w stanie zrozumieć takiego uproszczenia? Jak myślisz, co oznacza "pół DNA"?
@ZONTAR
No właśnie nie wiem.
Wyjaśnij mi i będzie ok. Będę wiedzieć co masz na myśli i nie będę się czepiać.
Ja też stosuję uproszczenia, ale jak ktoś nie rozumie ich to wyjaśniam i gadamy dalej.
@GieniaK no widzisz a ja tylko chciałem pokazać błąd logiczny w rozumowaniu @Ashera01. Rodzicami zostaje się z przypadku lub wyboru, te dwie panie postanowiły być matkami z wyboru. Może to się nie zgadza z waszym rozumieniem rodzicielstwa, chociaż jeśli uznajecie rodzicielstwo dzieci adoptowanych to zapewne chodzi jedynie o brak akceptacji dla związków jednopłciowych. No to już jakby wasz problem, nie tych matek czy nie sporej większości zachodnich społeczeństw tylko wasz. I macie do tego prawo tylko mówcie to wprost - "nienawidzę pedalstwa" a nie ubierajcie w jakieś quasi logiczne wywody.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2021 o 12:44
@Pierdzideuko
Chyba nie zrozumiałeś mojego przekazu.
Ja nie jestem po "ich" stronie.
Zgadzam się z Tobą i dlatego napisałam, że większośc tu komentujących robi z logiki koorwę. Bo większość piszę, że matka to ta co rodziła, a ta druga to koleżnaka, partnerka itd, ale nie ma prawa nazywać się matką. Wiec, podobnie jak Ty, staram się im pokazać głupotę, która mini kieruje.
Ale mimo moich starań, zawsze znajdą jakieś idiotyczne wytłumaczenie dlaczego ja się mylę. I padają pytania, to co obie rdziły? itd. itd.
A Ty, jednym krótkim pytaniem, powaliłeś wszystkie ich argumenty i obnazyłeś błedy logiczne w myśleniu.
Po prostu bardzo mi zaimponowałeś. Szkoda, że ja na to wcześniej nie wpadłam.
Bzdura. Jedna z nich została matką. Druga jest obcą osobą (biologicznie) dla tego dziecka
@Bld1 szukaczu dziury w całym - zastanawiam się co Cię bardziej tu rajcuje - technologia robienia dzieci, uznawanie się przez dwie kobiety matką dziecka, kto i kiedy jej zrobił to dziecko, która z nich karmi to dziecko, kiedy będą chrzciny ... bo pewnie tego typu problemy roją ci się po głowie i spać po nocach nie możesz.
Rozwiń swe doniosłe stwierdzenie... po co i dlaczego przeszkadza Ci że dwie kobiety, zgodnie z prawem kraju w którym mieszkają "pobrały się" wychowują dziecko? Zawiadomiłeś już Episkopat, napisałeś do młodej pary" że pójdą do piekła"
Warto też abyś zastanowił się do kogo będzie podobny dzidziuś i co by było gdyby był murzynkiem
@epuzer Znaczy się obie rodziły?
@epuzer Ale masz człowieku zryty beret. Czego nie rozumiesz? Takie trudne?
Jedna z nich została matką i tyle. No chyba, że świat aż tak poszedł do przodu, że zapłodniła ją druga kobieta (prawdziwa a nie tranzol). Tak więc na zdjęciu widzimy matkę z jej dzieckiem i jej znajomą. Chyba, że ta pierwsza zrzeknie się praw na korzyść tej drugiej to faktycznie będą dwie matki. Biologiczna i zastępcza.
Czyli mam rozumieć, że nie przeszkadza Ci kamieniowanie kobiet, które zostały zgwałcone pod pretekstem seksu pozamałżeńskiego skoro jest to zgodne z prawem tamtego kraju? No tak pewno napiszesz, że odbiegam od tematu...
PS.
Powiem Ci tak. Detektywem nie zostaniesz bo z kościołem to się pomyliłeś i to mocno.
Nieba i piekło nie istnieje i ktoś o Twoich poglądach powinien o tym wiedzieć
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2021 o 16:59
@epuzer widzę, że ty też nie masz większych problemów w życiu.
@slawekkier A to jak w związku hetereseksualnym rodzi kobieta, a mężczyzna nie, to co to oznacza Twoim zdaniem?
@Bld1
Jakie było zapłodnienie w tym przypadku nie wiemy.
Ale posiadanie wspólnego, genetycznego potomstwa dla dwóch kobiet jest już możliwe. A więc tak, kobieta może zapłodnić kobietę.
Więcej, możliwe jest posiadanie genetycznie wspólnego potomstwa dla trzech osób. Taki przykład mieliśmy okazję podziwiać jakiś czas temu. Poszperasz to znajdziesz.
@slawekkier oczywiście że obie - tak po połowie każda...ale w niewielkim stopniu interesują mnie szczegóły choć podobno jest szczegółowa dokumentacja (na głupie pytania są tylko głupie odpowiedzi)
Herbatka z meliską, i zastanów się jak to wygląda. A jeśli nie wiesz o co chodzi to szybciutko po książeczki o rozwoju dziecka, szybciusio, o psychologi dziecięcej, szybciusio o rozwoju emocjonalnym i prędko prędko do doktora. Może być psychiatra, możliwe, że on Ci to wszystko wytłumaczy, ale z 300 za wizytę nie Twoje.
@Bld1 ... tak wiele rzeczy mi nie przeszkadza... ale wiele przeszkadza - między innymi ciemnota i średniowiecze zacofanie.
Z całego Twego ordynarnego wykładu, brutalnie wyziera zawiść i zazdrość że ktoś może żyć i być szczęśliwy nie według zasad obowiązujących w Twoim grajdole.
O nieistnieniu piekła i nieba zawiadom Episkopat a Moje poglądy mam z kim uzgadniać i konsultować, prostaku
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2021 o 18:44
@Tibr zgadłeś. z wszystkimi życiowymi problemami z pomocą rodziny i przyjaciół, dawno sobie poradziłem - a sprawie swych widzeń to radzę iść do okulisty
@GieniaK to wtedy mężczyzna jest zazwyczaj ojcem, a matka dalej jest tylko jedna xD
@epuzer tak na marginesie wytłumaczysz mi jak można być "półmatką"? Jak już chciałeś być dowcipny to w sprawie widzeń trzeba było mnie wysłać do psychologia, tak tylko byłeś śmieszny ;)
@Tibr - do psychologa raczej nie chodź...straszenie długie kolejki, okuliści są drodzy ale znacznie łatwiej dostępni choć na wrodzony jad nie pomogą ale widzenie mogą poprawić - ależ na tym portalu bywają tylko ludzie śmieszni, więc nie odbiegam od tutejszej normy - w sprawie "półmatki" wyjaśnień udzielam tylko odpłatnie na osobistych wizytach (nie mam wolnych terminów w 2021)
@epuzer
Ciemnota i zacofanie bije od ciebie a nie od reszty. Wrzucanie ich do katolickiego wora chociażby o tym świadczy. Twoje podejście jest tak samo patologiczne jak przedmiot niniejszego demota. Sądząc po tym jak mocno podbudowujesz swoje ego niby inteligentnymi, niby sarkastycznymi odpowiedziami najlepiej świadczy też o tym, że faktycznie masz jakieś dolegliwości. Piekło, niebo, episkopat, sranie w banie, jesteś tak zabawny jak sytuacja w tym kraju
@Tibr No, i tak samo u dwóch kobiet.
To, że rodziła jedna nie zanczy, że druga nie może być matką również.
@epuzer Jeśli napiszę, że 2+2=5, a ktoś mi zwróci uwagę, że to bzdura, to też będzie to szukanie dziury?
A całą resztę to nie wiem jak wywnioskowałeś...
@GieniaK Że mężczyzna nie jest matką, tak samo jak tutaj.
@Modrego - wieszczu i znawco ludzi, rozszyfrowałeś mnie - od początku chodzi mi właśnie o to... by biła ode mnie ciemnota i zacofanie... bo w ten sposób łatwo mi dostrzec co ma w sobie mądrala/recenzent odpowiadający nie zadane pytania - no cóż każdy portal ma takich uczestników na jakich zasługuje, sytuacja w kraju z nieba nam nie spadła, w dużym stopniu spowodowali to mędrcy i czepialscy Tobie podobni
@kondon - ależ możesz wypisywać dowolne rzeczy... jak Cię to bawi - podobne jak każdy może uważać to za szukanie dziury, jeśli go to bawi... a jeśli chodzi o wywnioskowane całej reszty... to musielibyśmy się bardziej poznać abym Ci to zdradził
@Tibr - właśnie dziś UE zaczęła grzebać w małżeństwach jednopłciowych, jak macie wolne moce dyskusyjno/przerobowe to powinniście napisać do swojego europosła
@epuzer Słabe masz te zabawy...
Nie podoba mi się zakłamywanie rzeczywistości, aby lepiej pasowała do poglądów. I nie bawi mnie to...
Coś Twoje wnioskowanie słabo wyszło, bo on wygląda na przeciwnika kościoła (czy tam religii, nie wiem), a Ty mu coś o episkopacie pisałeś.
@kondon
No widzisz. 2+2=4 ,to prawda jedynie w zbiorze liczb rzeczywistych. Ale ziborów i możliwości jest więcej.
Np. taki zbiór liczb zespolonych, bardzo przydatny jesli chodzi o prąd.
Rodzić może surogatka, w przyszłości to będą sztuczne macice. I co wóczas?
@epuzer
Cały czas ta sama śpiewka i ten sam żałosny ton. Jesteś tym mdły i mylisz to z ironią i błyskotliwością. Ciekawe za czym się kryjesz tak naprawdę, dalej stawiam, że to ciemnota
@GieniaK W którymś z tych zbiorów wychodzi 5? ;]
Tak na poważnie, tutaj chodzi o zakłamywanie rzeczywistości, które mi się nie podoba. Lewica fałszuje stare pojęcia, aby je zdeprecjonować i aby straciły swoją wartość. Żeby przez nowy sposób rozumienia wmówić, że tak też jest dobrze. To celowa manipulacja.
Wówczas, moim zdaniem, trzeba będzie to nazwać w nowy sposób, aby język miał swoje znaczenie, a nie był pomieszaniem wszystkiego.
Te dwie "matki" zdecydowania się różnią i nie widzę powodu, aby nazywać je tak samo. W samej rodzinie niech sobie robią co chcą - ich sprawa.
@Modrego śpiewka ta sama bo odbiorca ten sam - uwielbiam mylić "to" z ironia i błyskotliwością, jak mam po co tak naprawdę kryję się za byle czym - jutro masz wolne, nie przeczytam Twych "mondrych" i dociekliwych wywodów bo cały dzień będę w trasie.
@GieniaK nie rodzi ale może być biologicznym ojcem, bo ma do tego odpowiednie biologiczne możliwości.
@Modrego Szkoda Twojego czasu i prądu na osobnika epuzer. To jest zwykły, zakompleksiony troll, nie mający nic ciekawego do powiedzenia/napisania, a kreujący się na "lepszego".
@GieniaK To oznacza, że mężczyzna, który kobietę zapłodnił został ojcem. Serii musiał Ci to ktoś wytłumaczyć?
@slawekkier A to facet rodzi, żeby móc się nazywać rodzicem? A to ciekawostka
@epuzer Nie mam nic przeciwko nazywaniu tych kobiet matkami, skoro obie uznają dziecko za swoje i obie zobowiązują się je wychowywać i o nie dbać (tak jak np. w przypadku rodziców adopcyjnych - przecież też nie są biologicznie z dzieckiem związani).
Ale te twoje wyzwiska, to wspominanie episkopatu i to zastanawianie się do kogo dzidziuś podobny, kiedy nikt inny o tym nawet nie wspomniał... Przy "szukaczu dziury" - śmiechłam.
@Bld1 To prawda. I co z tego? Bardzo wielu ludzi, i kobiet i mężczyzn, wychowuje nieswoje potomstwo. Robimy z tego problem tylko w przypadku związków homoseksualnych. Czemu?
@kawanalawe Miło że jakoś tam, akceptujesz te dwie szczęśliwe kobiety z ich dzieckiem (naprawdę sądzisz że te dwie kobiety potrzebują jakiegokolwiek uznania czy akceptacji z dalekiego kraju)
"A te twoje wyzwiska..." a więc tak,, to są" moje" (Twoim zdaniem) wyzwiska, użyte w określonym celu... między innymi po to abyś ja zauważył.... w końcu przecież nie nikt ale Ty o nich wspominasz..
@UFO_ludek Znaczy się niepokalanie zaszła w ciąże albo partenogeneza
@epuzer Gratuluje temu @epuzer poziomu wiedzy nie dyskutuje z pożytecznymi idiotami co sami sprzedają stryczek na siebie
@kondon
Nie wiem o jakich dokładnie "fałszowanych pojęciach" piszesz?
Ale wiem, że są"fałszowowane pojęcia", w nie "lewicowym" języku, a w języku "prawicowym".
Wszędzie tu pada np. stwierdzenie, że to "mężczyzna zapładnia kobietę". Ja również to stosuję, gdyż jest to powszechnie rozumiane i stosowane. Ale z prawdą to nie ma nic wspólnego.
Zapłodnienie dotyczy plemnika i komórki jajowej. To plemnik zapładnia komórkę jajową, a nie mężczyzna kobietę.
Wiele par heteroseksualnych stosuje również stwierdzenia "jeśteśmy w ciąży" czy "rodziliśmy". I niedawno, była tu awantura o to, że ktoś napisał, że "dwóch mężczyzn może być w ciąży".
Więc nie wiem skąd takie oburzenie, że dwie kobiety mające dziecko nazywa się matkami?
@kowboj
Ojcem, zostaje również mężczyzna, który adoptował dziecko.
Nie czepiam się Twojego stwierdzenia "męzczyzna zapładnia kobietę", choć jest to nie prawda. Dlaczego więc Ty, czepiasz się i tak bardzo Ci przeszkadza, nazywanie kobiety matką, jeśli nie ona urodziła?
@Tibr Czyli
Twoim zdaniem, kobieta adoptująca dziecko nie jest matką?
To kim jest?
@slawekkier @Bld1 @kawanalawe @m11 @Modrego @Tibr
Same orły z Was. Tylko coś za wysoko polecieliście i tlenu Wam zabrakło. Pewnie stąd zaćmienia umysłów i ubliżanie. To powszechne w takich sytuacjach.
Więc sprowadzę Was niżej, bo zrobiło mi się Was żal.
Dwie kobiety mogą posiadać wspólne genetyczne potomstwo. Więcej, to potomstwo może być urodzone, przez trzecią kobietę, surogatkę. W przypadku kobiet pomstwo zawsze będzie płci żeńskiej. A to może oznaczać wyginięcie męskiej części naszego gatunku.
Dwóch facetów, również może posiadać, genetyczne wspólne potomstwo. Tu Panowie mają przewagę, gdyż ich wspólne potomstwo może być obydwu płci. Rola kobiety w tym przypadku, to ciąża i poród.
Ale to nie wszystko. Poszperajcie w necie to znajdziecie informację o dzieku, urodzonym, które ma trzech rodziców. Dwie kobiety i mężczyznę.
Świat się rozwija i idzie do przodu. Nauka daje coraz więcej możliwości w temacie np. bezpłodności. Ale Wy, za wysoko polecieliście z Waszymi zabobonami i przesądami i nie jesteście w stanie niczego dostrzeć. Zejdzie na ziemię, ale powoli, żeby mieć czas na oswojenie się z osiągnięciami nauki. Zbyt duża jej dawka na raz mogłaby Was zabić.
Macie tu jeszcze kolegę @vetulae do kompletu.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2021 o 17:22
Po 1. Nie napisałem nic co by sugerowało, że mi to przeszkadza. Po 2. Jeśli nie mężczyzna zapładnia to kto?
@kowboj
Nikt nikogo nie zapładnia.
Zapłodnienie dotyczy plemnika i komórki jajowej.
Rola ludzi w tym procesie, to dostarczanie gamet rozrodczych i w przypadku kobiety, udostępnienie swojego ciała.
@GieniaK
Nieźle musiałaś/musiałeś się obesrać przy tym wywodzie. Dążenie do normalności to zabobony i przesądy - tyle mi o tobie wystarczy. Eksperymenty naukowe są zajebiste (na ludziach też) ale to nie znaczy, że ich efekty mają być na porządku dziennym.
Daleko mi do jakiejkolwiek religii ale dla takich jak ty już zostałem wrzucony do tego wora. To jest to ograniczenie, którego ty i tobie podobni nigdy nie przeskoczycie. Masz swoją nieomylność, postępowość i baw się nimi.
Buahahahahahahahahahaha! Dobre! Idź się lecz lewaku, wybiórcze stosowanie nauki, typowe.
@GieniaK Tee ortografia się kłania a jak na razie to co opisujesz to eugenika w czystej postaci a zaćmienie ideologiczne i odmóżdżenie to już cię dawno dopadło. Bo to co opisujesz to jest tak dostępne jak klonowanie ludzie teoretycznie możliwe ale jakoś o tym nie słychać a tak co to propagujesz to zawsze działo się w imperiach chylących się ku upadkowi czyli dekadencja szukanie tematów zastępczych hedonizm i wyzysk ludzi przez wybrańców bo nikt nie powie mi że ta niby procedura jest dostępna dla każdego z ulicy na pstryknięcie i kosztuje grosze.
@GieniaK możesz napisać w którym miejscu komuś ubliżyłem? Cały twój wywód to walka z chochołami.
Na marginesie partenogeneza jest możliwa jednak nie jest tak prosta do wykonania wśród ludzi jak w przypadku zwierząt.
Dwa nie mogła mieć miejsca w rzeczonym przypadku z bardzo prozaicznej przyczyny z której oboje sobie zdajemy sprawę więc nie ma co snuć teorii o eksperymencie naukowym. Mogła jedna mogła być surogatką druga dawcą komórki żeńskiej jednak dalej potrzebowały tradycyjnego plemnika, więc partenogenezę można śmiało wykluczyć. Pod względem biologicznym dalej matką jest ta jedna.
Co do pierwszego wpisu. W komentarzu @Bld1 było odniesienie do biologii więc z tego punktu widzenia z której strony byś nie patrzył matka jest tylko jedna.
Czy opiekując się czyimś dzieckiem jak w przypadku adopcji jesteśmy rodzicami. W sensie biologicznym niestety nie, w sensie mentalnym się nimi stajemy. Więc mentalnie duchowo może stać się matką ale niestety o tym decyduje długi proces gdzie ostateczna decyzja należy do adoptowanego czy przysposobionego dziecka i zazwyczaj jest to proces dość długi i trudny dla obu stron.
@Tibr @slawekkier @Modrego
Wyglądaliście na orły, a wy jak te orlątka, co dopiero opuściły gniazdo. Nic o życiu, nic o świecie. Błazenady ciąg dalszy!
Ale dołaczył do was nowy kolega @kowboj, przywitajcie go należycie.
@GieniaK Jedna z nich jest prawdziwą matką, druga co najwyżej przybraną. Demot sugeruje, że są równorzędne. To manipulacja i zmienianie pojęć.
Być może w prawo też to się dzieje, jednak obecny świat skręca w lewo, więc przede wszystkim to widać.
Z naukowego punktu widzenia być może, jednak na co dzień chyba większość stosuje takie uproszczenie.
W parach hetero jest oczywistym, że to przenośnia i nikt nie traktuje tego dosłownie. Z resztą rzadko się z takim czymś spotykam. Wydaje mi się, że to raczej osoby przesadnie emocjonujące się.
W środowiskach lgbt są różne terminy, jak "osoba z macicą", co ma za zadanie manipulować rzeczywistością i nie wierzę w inne intencje.
@kondon Ja bym raczej użyła stwierdzenia "matka genetyczna" zamiast "prawdziwa matka". To drugie stosowane jest w innym znaczeniu. Często mówi się o kobiecie adoptującej dziecko, że jest dla niego prawdziwą matką. Ale nie to jest tu najważniejsze.
Nikt nie twierdzi przecież, że partnerka kobiety rodzącej jest genetyczną matką. No jest właśnie matką przybraną. Wiele par heteroseksualnych, w przypadku braku płodności mężczyzny, decyduje się na inseminację lub in vitro, z nasieniem innego mężczyzny. Po porodzie mówią, że zostali rodzicami, a nie, że ona została matką, a on przybranym ojcem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego negował i dyskutował jak tutaj, że nie można tak napisać, powiedzieć. Zarzuty takie padają, jedynie, w przypadku par homoseksualnych. I ma to silny związek z homofobią, a nie faktem, braku gentycznego pokrewieństwa jednego z rodziców.
"Z naukowego punktu widzenia być może, jednak na co dzień chyba większość stosuje takie uproszczenie." - nie wiem do czego się tutaj odniosłeś?
@GieniaK W sensie dosłownym genetyczna jest prawdziwą, w przenośni - zgadzam się z Tobą.
Może i nie twierdzi, ale tak to jest konstruowane, żeby to pomijać.
Gdybym nie widział co ludzie o poglądach... lewicowo / marksistowsko / interwencjonistyczno / komunistyczno / antywolnościowo / lgbtowych... robili, to może i bym się dał nabrać.
Najpierw tak sobie niewinnie piszą, a później bezczelnie kłamią i atakują tych, którzy mają inne zdanie.
Nie jestem homofobem, tylko "lewakofobem", o ile można tu w ogóle mówić o fobii. Masz tu następny przykład manipulacji i zawłaszczania słownictwa już z konkretnymi efektami. Tak samo jak obecna "tolerancja".
Zapładniania. Nie ma na celu to zmiany pojęć, ale zwyczajne dostosowanie ich do przeciętnych ludzi.
@GieniaK kazda liczba rzeczywista jest liczba zespolona, dla której jednostka urojona jest równa zero. Poza tym w liczbach zespolonych 2+2=4.
Żeby powstało dziecko musi być jajeczko i plemnik. Nie mogą być dwa jajeczka. Wiec obie nie mogą być matkami. Chyba że jedna dala plemnik. No ale wtedy byłaby Ojcem.
@Agnesitka1 No przecież wiem. Nie widzisz aluzji.
@kondon Atakowane to są osoby homoseksualne.
Jakoś nie widziałam ataku na stwierdzenia "jesteśmy w ciąży", "rodzimy" czy "zostaliśmy rodzicami" nawet jak dziecko urodziła surogatka (np. bezpłodność), w przypadku par heteroseksualnych. Dzieje się tak jedynie w przypadku par homoseksualnych, a to jest zwykła homofobia. Możesz zakłamywać rzeczywistość i udawać, że jest inaczej, ale to niczego nie zmieni. Stosowanie podwójnych standardów dla homo i hetero, jest na to najlepszym dowodem i to widać.
@GieniaK Pewnie i są atakowane (jak praktycznie wszyscy), ja ich nie atakuję.
Każdy wie, że takie stwierdzenia są przenośnią i nikt ich nie traktuje dosłownie. To jest ta różnica, bo skrajnie lewicowe środowiska domagają się równego traktowania tych "matek" i to jest właśnie reakcja na to kłamstwo. Piszę to do Ciebie po raz kolejny!
Homofobia to nie fobia. Co sobie ktoś robi w domu - jego sprawa. Ja jestem antylewakiem.
Rozumiem co chcesz przekazać i w teorii masz rację. Jednak życie jest trochę bardziej skomplikowanie i te same zachowania mogą mieć inny cel oraz efekt.
@GieniaK ale ty pi... "Nigdy nie widziałem ataku na ..." wejdziesz w dyskusję z madkami i ci wyjaśnią, że po cesarce to nie mają prawa mówić, że "rodziły". Nie opowiadaj więc o tym jakby na świecie istniała jedna określona grupa uciśnionych, których trzeba bronić bo wszyscy ich atakują. Ludzi są różni są tacy którzy dają się atakować i tacy którzy atakują, bez względu na orientację. Ty raczej jesteś z tej drugiej w dodatku, każdego kto się wypowie inaczej niż ty myślisz oskarżasz o atak, ubliżanie. Nie wiem czy ty jesteś tego typu człowiekiem ale jest duża grupa ludzi obrażonych na fakty, gdy ktoś stwierdzi, że przeciętna kobieta jest niższa i słabsza od przeciętnego mężczyzny to zostaje zaraz określony szowinistą itp. to jest właśnie atak, to nazwya się ubliżanie.
"Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (...) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości." Napisał to człowiek, kremu bliskie były poglądy socjalistycznej ale dostrzegał on doskonale zagrożenia wynikające właśnie z skrajnie lewicowych trendów do totalitaryzmu.
@GieniaK a to czytałaś? Biorąc pod uwagę większą niż w przypadku naturalnego zapłodnienia częstość występowania ciąży mnogiej, szwedzcy naukowcy wyliczyli, że dzieci poczęte metodą in vitro nie były zagrożone autyzmem bardziej niż poczęte naturalnie. Okazało się jednak, że w przypadku sztucznego wprowadzania plemnika do komórki jajowej rosło o 50 proc. prawdopodobieństwo mniejszej sprawności intelektualnej - zdefiniowanej, jako IQ poniżej 70 w połączeniu z zaburzeniem zachowań adaptacyjnych.
@GieniaK Błazenada to jest to co widzisz codzień w lustrze o ile jeszcze masz odwagę tam zerkać. Jak mocno się nie wysilisz nic tego nie zmieni. Zgrywaj mędrca bo widzę, że podnieca cię to i chyba dowartościowuje. Nawracanie ludzi na swoje jedynie słuszne poglądy - czas, start!
@Tibr co byś nie napisał i tak będziesz zerem, katolem, homofobem dla tego absoluta pod dostojnym nickiem GieniaK. Ja na ten przykład podejrzewam, że jestem faszystą dzięki takim odchyleńcom jak ona/on/ono. Gardzisz LGBTWYKMNZ... jesteś katolem. Nie wierzysz w bozię jesteś lewakiem. I tak jeśli się z czymś nie zgodzisz to będziesz niedobry :D
Najgorzej jak próbujesz po prostu być normalny - nie podoba Ci się marsz równości i procesja w boże ciało, wiesz że są 2 płcie ale nie odrzucasz medycznych zmian jednak nazywasz to po imieniu, nie starasz się być poprawny politycznie, nie kochasz żydów ale też ich nie zabijasz, murzyn to "murzyn" a nie "Murzyn" bo w sumie jest czarny ale nie zaraz gorszy, jesteś facetem ale nie możesz być z tego dumny bo nie doświadczyłeś (jeszcze?) dyskryminacji - w każdym przypadku jest coś z tobą nie tak i komuś podpadasz.
@GieniaK Ach widzę jak na konstruktywne pytania odpowiada się "A wy pigmentododatnich bijecie" to ile ta teoretyczna procedura połączenia DNA kobiet kosztuje?
@kondon
Zarzucasz środowiskom lewicowym coś, co tak naprawde, sam stosujesz przeciwko nim. Stawiasz siebie i Tobie podobnych, stosując pozytywny sposób przekazu, w roli ofiary lewicowych przekonań. Teoretycznie nic przeciwko hoseksualizmowi nie masz, a w praktyce homofobia to Twój chleb powszedni.
@slawekkier @Modrego @Tibr
Zejdźcie na ziemię, bo odlecieliście już z błazenadą w kosmos. Jak tak dalej pójdzie, możecie nie powrócić w ogóle.
No i macie koleżankę @Agnesitka1 na pokładzie. Opowie wam ona o bruździe, na czołach dzieci poczętych in vitro. Wygląda na ekspertę w tym temacie. Dobrej zabawy i rychłego powrotu wam życzę.
Albo może lepiej nie wracajcie?
@GieniaK W którym miejscu to stosuję? Pokaż mi, bo ja tego nie widzę.
Napisałem sobie mało znaczący komentarz w mało znaczącym dla mnie temacie, a Ty na tej podstawie wnioskujesz, że na co dzień krytykuję homo, kiedy nawet tutaj ich samych nie krytykowałem.
Dlaczego wszystkie fobie to strach, a do homofobii wystarczy nie lubić homo?
Ano bo tak się lewakom podoba...
"Termin „homofobia” został wprowadzony do dyskursu naukowego w 1972 przez psychologa i działacza na rzecz równouprawnienia osób homoseksualnych George’a Weinberga w jego książce Society and the Healthy Homosexual"
@GieniaK Merytoryka zawiodła polecam Sztukę prowadzenia sporów Schopenhauera leszczu. Bark wiedzy się mści jak pisze się wieści zasłyszane na O2 i plotku lub pudelku fakty i źródła naukowe polecam czytanie ze zrozumieniem i weryfikację źródeł
@GieniaK jeszcze raz więc, walczysz z chochłami, nie doczekałem się przykładu gdzie komuś ubliżyłem lub obraziłem? Za to ty dość gładko stosujesz argumenty ad personam. Odpowiadasz ale niestety nie czytasz co ktoś napisał, stworzyłeś chochoły, a siebie postawiłeś w roli męczennika, ofiary, który cierpi za miliony, jakoby grupa cała przeciwko tobie ciężkie działa wytaczała.
@Tibr @slawekkier
Odłączyliście się od stada?
Czy może to pozostali wrócili na ziemię?
@GieniaK
To jeszcze na koniec wytłumacz nam, ciemnocie katolickiej, co to jest "eksperta" i spocznij.
@GieniaK ja tylko zacytowałam wyniki badań szwedzkich naukowców. A Tobie brak argumentów więc obrażasz. Slabo
@kondon
Poza tym, co opisałam w poprzedniej wiadomości, stosujesz jeszcze podwójne standardy.
Zarzucasz homoseksualistom, wprowadzanie własnej terminologii, jednocześnie, odmawiąc im prawa, do stosowania terminologi tradycyjnej. Do tego, próbujesz zmieniać wydźwięk pojęć tak, aby przedstawić siebie jako neutralnego w temacie. Pomijasz przy tym, całkowicie, faktyczne znaczenie i definicję tego pojęcia.
Generalnie, dajesz prawo sobie i "tradycjonalistom", do decydowania, jakie pojęcia i kiedy mogą być stosowane i najważniejsze, kto może je stosować. Pod płaszczykiem "dobra ogólnego" wykluczasz z życia społecznego, grupy homoseksualne, udając wyrozumiałego, który nie ma nic wspólnego z homofobią.
Wiesz jak to się nazywa?
@Modrego
Ooo, sam zostałeś na orbicie? Jaka szkoda.
Słowników tam nie ma?
@GieniaK Prosiłem o konkretne pokazanie w którym miejscu...
To już też tłumaczyłem - gdyby lewacy stosowali te pojęcia w całkowitej przenośni - raczej nie zwróciłbym uwagi. Ale oni z czasem twierdzą, że to prawda i atakują wszystkich, którzy myślą inaczej.
Pisałem Ci to już kilka razy - nie zarzucam homo niczego, a lewakom. Nie jestem przeciwny lgbt, ale lewackiej otoczce. Można nawet być lgbt i przeciwnikiem lewactwa.
Których pojęć staram się zmieniać wydźwięk? Faktyczne, znaczy zgodne z "nowoczesną" i "postępową" definicją? No to racja, gdzieś mam takie definicje - pisane zgodnie z potrzebą.
Nie przedstawiam się jako neutralny, a konserwatywny. Neutralnie nie chcę nikomu niczego zabraniać.
Nie chodzi o prawo do stosowania pojęć, ale o ukryty cel, którego jestem przeciwnikiem. Zmiana pojęć jest tylko drogą do niego i gdyby o same pojęcia chodziło, to pewnie bym to olał.
W którym miejscu kogoś wykluczam i w jaki sposób?
Najlepiej, to podawaj cytaty, bo ja nie wiem co Ty masz na myśli.
Myślimy inaczej, więc żeby się dogadać musimy być precyzyjni.
@kondon szkoda czasu nie daj mu zarabiać bo chyba dostaje od posta skoro produkuje tylko komentarze nawet nie ukrywając, że nie ma zamiaru odnosić się do stawianych tez, argumentów. Pisze wpierw o jakimś wydumanym obrażaniu kogoś by potem przechodząc do argumentów ad personam. Troll lub pożyteczny idiota.
@GieniaK Ale to już było Gienia ludzkość tak łatwo się nie zmienia i bardziej do mnie trafia film rekrutacyjny do armii Chińskiej czy Rosyjskiej niż USA którego promocją jest ten demot i zapewniam cię(specjalnie z małej litery) w okopach nie ma ateistów kto Śmierci w oczy zajrzał ten nie ma wątpliwości , A za mojej młodości to się myślało o podboju kosmosu a nie sześciokolorowych mrzonkach . Tacy zawsze byli wśród nas i nikt przynajmiej w moim otoczeniu a pochodzę z małego miasteczka chociaż starszego niż większość nie sekowało się kochających inaczej notabene moja nauczycielka była taką i i nauczyciel o innych nie wspomnę wszyscy wiedzieli i nikt nikomu się nie wtrącał co kto robi i jak w łóżku to zawsze był azyl i każdemu od temu wara a jak ktoś potrzebuje się tym chwalić to już zakrawa na ekshibicjonizm tak że żyj i daj żyć innym a co kto robi pod kołdrą dawniej pod pierzyną to jego sprawa.I zapewniam cię że wielu moich znajomych o innych preferencjach kochania ostatnie o czym marzy to wywlekanie tego na światło dzienne.
@GieniaK Ludzkość to całość, jak wiadomo,
a nie zaś zbiór, gdzie byle homo
może na własną rękę rościć
sobie pretensje do wolności.
Za filozofa idąc radą,
nareszcie sobie to uświadom,
że Wolność właśnie tkwi w przymusie
i z entuzjazmem poddaj mu się.
By mogła zapanować Równość,
trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno;
by człowiek był człowieka bratem,
trzeba go wpierw przećwiczyć batem;
wszystko mu także się odbierze,
by mógł własnością gardzić szczerze.
Ubranko w paski, taczka, kilof
niezwykle życie ci umilą,
a gdy już znajdziesz się za drutem,
opuści troska cię i smutek
i radość w sercu twym zagości,
żeś do Królestwa wszedł Wolności,
gdzie wreszcie będziesz żył godziwie,
tyrając w twórczym kolektywie.
Tak sobie owi mędrcy mili
wszystko przepięknie wymyślili.
Lecz człowiek marną jest istotą
i zamiast poddać się z ochotą
ich światłym i zbawiennym rządom,
hołduje starym wciąż przesądom,
że zaś zepsuty jest do gruntu,
ucieka nawet się do buntu.
By można było ludzkość zbawić,
trzeba się najpierw z nią rozprawić,
bo tylko z morza krwi i męczarń
zrodzi się przecudowna tęcza.
Zatem do dzieła! Lecz niestety!
Ci bezlitośni myśliciele
tylko w teorii poczynają
sobie tak dzielnie i tak śmiele.
Bo chociaż zabijanie ludzi
niezwykły w nich entuzjazm budzi,
sami są tacy jak de Sade,
co ksiąg swych własnych nie szedł śladem,
lecz był ponurym idiotą,
co piękne róże rzucał w błoto.
Zanim więc wielką rzeź rozpoczną,
wprzód gwardię muszą mieć przyboczną,
która ich krwawe fanaberie
będzie wcielała w życie serio.
W trzasku gilotyn, w salwy huku
ideał sięga wreszcie bruku.
Muzyki miłej tak dla ucha
w swym gabinecie mędrzec słucha
i dumny, że dokonał cudu,
myśli o gwardii: to kwiat ludu!
Prawdziwi to idealiści,
bo nie dla własnej swej korzyści,
lecz dla przyszłego szczęścia świata
spełniają szczytną misję kata!
Tak myśląc, błąd popełnia gruby,
zalążek swojej przyszłej zguby.
Kto w szpony dostał się hipostaz,
rzeczywistości już nie sprosta,
bo spoza gęstej mgły abstraktów
najprostszych już nie widzi faktów;
nie jest więc rzeczą nadzwyczajną,
że za kwiat cudny bierze łajno.
A łajno śmierdzi, łajno rośnie,
w terroru przecudownej wiośnie,
aż w końcu staje się potęgą
i coraz wyżej pragnie sięgnąć.
Kiedy łaknący krwi mądrala
zaczyna cały świat rozwalać,
aby na gruzach tego świata
urzeczywistnić sen wariata,
gdy absolutnej chcąc równości,
wszystkim dokoła łamie kości
i nas pod straszne jarzmo wtłacza,
by zniszczyć instynkt posiadacza,
to jego wierni pretorianie
mają odmienne nieco zdanie
o swojej przyszłej perspektywie —
czemu się zresztą trudno dziwić.
Brudną i mokrą swą robotą
przecież parają się nie po to,
by takie odnieść stąd korzyści,
że obłąkańczy sen się ziści
i że im także głowy utną,
bowiem ten sen się kończy smutno.
Przeciwnie — oni happy endu
pragną, więc boją się obłędu.
Kiedy zwycięskie toczą boje
ze straszną reakcyjną hydrą,
to chcą mieć pewność, że na zawsze
zdobędą to, co hydrze wydrą.
Fanatyzm lśniący w wodza oku
straszliwy budzi w nich niepokój,
asceza zaś napawa trwogą,
że im zdobycze zabrać mogą.
I tak się oto kończy sojusz
teoretyka z lumpem, bo już,
gdy każdy własną chce iść drogą,
powstaje problem: Kto tu kogo?
O, Rewolucjo w Permanencji —
tyś mrzonką jest inteligencji,
a ten twój cały krwawy przerób
daje rezultat równy zeru!
@kondon
Przeczytaj swoje wypowiedzi.
Ty spisek dziejów odkryłeś, tak z nich wynika.
Osoby homoseksualne chcą zagłady osób heteroseksualnych.
@slawekkier @Tibr
No, widzę, że napięcie rośnie....
A do tego podjudzanie....
Koledzy opuścili to szukamy nowych?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 0:37
@GieniaK Jeśli nie chcesz rozmawiać, to po co zawracasz mi głowę?
W głupie pyskówki się bawił nie będę.
I nie osoby homo, tylko LEWACY! Marskiści wykorzystuję "uciśnione" grupy do przejmowania władzy. Później je olewają, bo to tylko narzędzia. Tak już było, tak jest i tak będzie.
@Tibr Miałem nadzieję na jakieś konkrety, z którymi można dyskutować. No niestety...
@kondon
Udzieliło mi się trochę głupiego humoru, w komentarzu do Ciebie, po poczytaniu komentarzy innych. W stosunku do Ciebe to nie fer. Nie chcę głupkowatych pyskówek z Tobą.
Dziś już nie dam rady nic poważnego napisać, więc odezwę się jutro. Sorki za ten przedostani komentarz.
@GieniaK
Już nie wiesz co i jak piszesz, byle nikogo nie pominąć, każdemu odgryźć. Jakości od początku nie było ale teraz wybitnie w ilość stawiasz. Mimo to cały czas grasz wyrocznię, brawo za konsekwencję, idiotyczną ale zawsze. Odklejone od rzeczywistości... Życia nie masz chyba
@kondon
Ciągle powtarzasz, że Tobie nie o homoseksualizm chodzi, a coś innego. Uważasz, że grupy te są wykorzystywane w określonym celu, przez kogoś kto chce przejąć władzę.
To czy, nie byłoby lepiej dać tym grupom prawa, dokładnie takie same jak dla hetero, tu i teraz. Przecież to rozwiązuje problem. Homo dstaną to czego chcą, a unikniemy przejęcia władzy przez kogoś, kto te niecne plany ma?
@Modrego
A ty dalej na orbicie? Samotność doskiera?
@GieniaK Właśnie wtedy ta lewica wygra. Zmieni świat zgodnie ze swoimi założeniami.
Ja wolę odwrotnie - zamiast legalizować związki homo - zlikwidować państwowe związki. Niech każdy sobie podpisuje dowolne umowy z kim chce i na ich podstawie załatwia kwestie regulowane obecnie przez małżeństwa.
@kondon
Teraz piszesz, że wtedy lewica wygra.
A więc, jednak nie odróżniasz homo i lewicy. A wielokrotnie to podkreślałeś.
Co do likwidacji instytucji małżeństwa i tworzenia jakieś formy umów między partnerami, to ja pierwsza bym zagosowała. Ale to jest raczej nie możliwe jak na dzień dzisiejszy.
@GieniaK Odróżniam i dlatego proponuję inne rozwiązanie, które uszczęśliwi homo i wszystkich, którzy nie lubią obecnych zasad. Reszta pewnie będzie marudzić, ale z czasem by się przyzwyczaiła, bo niewiele się dla nich zmienia.
Zamiast wszystko i wszędzie regulowane przez państwo - jak chcą lewacy, to deregulować i niech ludzie sobie sami radzą.
@kondon
Odróźniasz i proponujesz inne rozwiązanie, a więc też proponujesz zmiany, tak jak robią to teraz homo. Dlaczego zatem Twoje zmiany są tymi lepszymi?
Ja mam podobne zdanie do Twojego, odnośnie np. małżeństwa, ale zdaję sobie sprawę, że jest to, na dzień dzisiejszy nie możliwe. Wynika to z wielu czynników, ale maiom zdaniem najważniejszym czynnikiem, jest brak całkowitej róności płci.
Małe dziewczynki i chłopcy są wychowywanie w pewnych uwarunkowaniach społecznych, przypisujących im określoną rolę społeczną. Dziewczynka ma być przede wszystkim matką, a chłopczyk, to ten twardziel co zarabia. Dopuki taki stan rzeczy ma miejsce, likwidacja małżeństwa, w tej postaci nie jest dobrym rozwiązaniem. Skazuje bowiem ona na wiele krzywd, częściej kobiety (to one nadal częściej poświęcają życie dzieciom), rzadziej mężczyzn.
Doprowadźmy do pełnej równości płci, pod względem społecznym, politycznym czy ekonomicznym, tak, aby każdy wiedział, że sam powinien o siebie zadbać i nie liczyć na nikogo ani na nic, tylko na siebie. Wtedy możemy zaprzestać regulacji tego typu, gdyż świadmość w społęczeństwie będzie inna.
@GieniaK Bo w stronę wolności, nie narzucania innym jak mają żyć.
Co rozumiesz przez równość?
Dlaczego równość kobiet i mężczyzn, a nie wysokich i niskich?
@kondon
Teraz to ja nie spodziewałam się tego typu odpowiedzi.
Dlaczego nie niskich i wysokich? Odpowiem, choć w takich wypowiedziach widzę raczej inceli z wykopu, niż partnera do dyskusji.
Uwarunkowania społeczne nie przypisują określonej roli społecznej ludziom niskim i wysokim, a przypisują określoną rolę społeczną właśnie kobietom i mężczyzną.
@GieniaK Nie chcę wygrać dyskusji, tylko wykazać, że jak mamy równać wszystko, to będzie to bardzo trudne i bardzo autorytarne, czego jestem ogromnym przeciwnikiem i wydaje się, że Ty również (przynajmniej w teorii).
Jeśli Ci powiem, że danie kobietom wyboru powoduje, że wybierają w większym stopniu zawody "kobiece", to pewnie nie zmienisz zdania?
W koszykówce i siatkówce nie ma za dużo niskich, może to jednak nie kwestia społeczna a tego, kto się gdzieś lepiej nadaje?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 15:22
@kondon
Nie wiem co masz na myśli "równać wszystko"?
W równości płci, chodzi o to, aby nie przypisywać konkretnej roli społecznej. Wychowanie i edykcaj bez takich narzutów, spowoduje jedynie świadomość, że każdy ma prawo, w życiu wybrać taką drogę jaką chce, włączając w to zawód.
Jeśli kobiety częściej wybiorą, jak to nazwałeś "kobiece zawody", ale nie dlatego, że ktoś im wpajał, że do innych się nie nadają, a dlatego, że tak chcą, to jaki problem?
To samo z mężczyznami, jeśli wybierze on "zawód męśki", ale nie dlatego, że ktoś mu wpajał, że inne to "kobiece", tylko chciał, to jaki problem?
Problem istnieje teraz, kiedy kategoryzujemy zawody ma męski i damskie. Brak tej kategoryzacji pokazałby faktyczny stan rzeczy. Mogło by się okazać, że to mężczyźni będą częściej wybierać zawody "kobiece", niż kobiety.
Są zawodu, do których potrzeba pewnych predyspozycji, napisałeś o sitkówce, ale to nie wszystko. Jest np. zawód modelki, modela, tu liczy się wygląd fizyczny. Ale są zawody jak aktor i tu liczy się umiejętność gry aktorskiej. I można tak dalej, nie o to chodzi. Więc w rozmowach o równości płci, takie porównania nie mają sensu.
Najlepszym przykładem, że tak naprawde podział na zawody, męskie i damskie to trochę sztuczny podział. Pokazała to świetnie braża IT. Długie lata polaryzacji branży spowodowały, że kobiety nie były zainteresowane tym zawodem. Branża ta potrzebowała i potrzebuje wysoko kwalifikowanych procowników, ale popyt przewyższa podaż. Zwrócono więc uwagę na małą rolę kobiet w tym zawodzie i rozpoczęto zachęcanie oraz doszkalanie kobiet do tego zawodu. Szybko okazało się, że kobiety sprawdzają się nie gorzej niż mężczyźni, na wszystkich stanowiskach: analityków, programistów, testerów, projeckt managerów, dyrektorów. A nawet, że w analizie biznesowej, kobiety, po prostu są lepsze.
@GieniaK Poza różnicami między kobietami i mężczyznami, masz mnóstwo najróżniejszych różnic pomiędzy różnymi grupami.
Ja jestem przeciwnikiem identitiy politics https://en.wikipedia.org/wiki/Identity_politics
https://www.youtube.com/watch?v=OtFFlDMnaJs
https://www.youtube.com/watch?v=9RgqxdPAxoM
Niektóre kobiety mogą sprawdzać się w IT, co nie zmienia faktu, że jest ich tam mniej, niż mężczyzn i gdyby wprowadzić parytety to okaże się, że średnio jednak są zdecydowanie gorsze. Tak jak mężczyźni w kobiecych dziedzinach.
https://www.youtube.com/watch?v=hFBk1iLMPds
https://www.youtube.com/watch?v=k0Bab-Ulctc
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 16:54
@kondon
Co do branży IT, rację masz tylko w jednym, ciągle jest tam mniej kobiet niż mężczyzn. Ale praktycznie, każda kobieta w IT, to sepcjalista wysokiej klasy, czego już o mężczyznach nie można powiedzieć. Bo widzisz, facet przekonany, że się do tego zawodu nadaje, będzie próbował nie mając ku temu, często ani kwalifikacji, ani odpowiednich umiejętności. W wielu przypadkach udaję się go dokształcić i zrobić z niego dobrego pracownika. Kobiety aplikujące do IT, to wysoko wykształcone i wykwalifikowane kandydatki, najczęściej oczywiście. Nie masz zbyt wiele szans na zatrudnienie kobiety słabego specjalisty, bo takich Cv jest jak na lekarstwo. I jak myślisz, skąd taka sytuacja? Kobiety nawet nie próbują, bo nawtykano im do głowy, że to "męski zawód" i one się do tego nie nadają, a facet nie ma takich wpojonych wątpliwości. A rzeczywistośc jest inna. Sprawdzają się i to bardzo dobrze. A dlaczego jest ich mało? Bo ogólne przekonanie, że to zawód dla facetów nie dla kobiet jest powszechny, to po pierwsze. A po drugie, już na poziomie wyboru kierunku studiów, kobiety w wyniku błędnych przkonań, że techniczne studia są nie dla nich, wybierają raczej kierunku humanistyczne. Na szczęście to się zmienia i coraz więcej kobiet decyduję się na kierunki ścisłe. A więc ilość kobiet w IT i innych technicznych zawodach bęzie rosła i rośnie i to nawet szybko. A jak rozłoży się wtedy jakość pracy w podzile na kobiety i mężczyzn? Myślę, że będzie tak samo łatwo trafić na słabego specjalistę kobietę jak i na mężczyznę. Ale, tak samo będzie odnoście specjalistów najwyższej klasy.
Tak na szybko o IT, teraz pooglądam.
@GieniaK Musiałem wyjść i trochę się pogubiłem co wrzucam, demoty też publikują komentarze z opóźnieniem, więc może być lekki bałagan.
https://www.youtube.com/watch?v=hFBk1iLMPds
https://www.youtube.com/watch?v=k0Bab-Ulctc
@GieniaK "Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał wrogów poszukam sobie sam dlaczego k..wa mać bez przerwy poucza ktoś w co wierzyć mam"
@kondon
No to taki standardowy przykład, zarzucania kobietom braku walki o możliwość zostania murarzem, często górnikiem itd. Bardzo powszechne i niedorzeczne.
Czy ktoś nakazuje facetom wykonywanie tego zawodu? Czy kotoś im zabrania wykonywania tego zawodu? Nie muszą jeśli nie chcą i mogą jeśli chcą. To nazywa się wolny wybór zawodu.
Ale tak ogólnie, często stosuje się tego typu porównania, w celu zakłamania rzeczywistości, dla zwykłego Kowalskiego.
Wyjaśnię. Popatrzmy na przeciętnych obywateli i przeciętne zawody.
Tu raczej nie znajdziesz problemów z dyskryminacją jakąkolwiek. Weźmy tego murarza, czy jemu przeszkadza, że kobiety nie wykonują tego zawodu? Teraz weźmy przedszkolanki. Czy przedszkolankom przeszkadza, że mężczyźni to rzadkość w tym zawodzie? Weźmy teraz nauczycieli. Czy tam mamy jakiś podział czy dyskryminację? Weźmy sprzedawców, pielęgniarki a nawet lekarzy (i można tak dalej). Czy widzisz problem z dyskryminacją ze względu na płeć?
No trudno tutaj cokolwiek znaleść.
Ale idąc dalej, czy w tych zawodach róźnice w zarobkach są zanczące ze względu na płeć? No raczej tu się płaci według stazu, a nie ze względu na płeć.
Gdzie natomiast zaczyna się dyskryminacja i pewnego rodzaju "walka" płci? Tam w przeciętnym społeczeństwie? No nie. To ma miejsce tam, gdzie są prawdziwe pieniądze i władza. A jak zmanipulować to przeciętne społeczeństwo i zwrócić przeciwko kobietom? Nie ma lepszego sposobu jak zapytać, czemu kobiety tak garną się do, np. polityki, a do górnictwa już nie?
Patriarchat, tam gdzie są duże pieniądze i władza, nie daje niczego przeciętnemu mężczyźnie. Idzie do pracy, wypłata dla żony i ma jedynie błędne poczucie bycia "tym lepszym, ważniejszym" w społeczeństwie. A co daje "elitom"? Pieniądze i władzę nad wszystkimi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 18:42
@slawekkier Uwierz, że pobyt na orbicie nie robi Ci dobrze.
Zejdź na ziemię, a od razu Ci się poprawi.
@GieniaK No i jakie wnioski z tego, co napisałaś? Konkretnie co postulujesz, co byś chciała zmienić?
@kondon
Wnioski: chęć utrzymania pariarchatu tam gdzie prawdziwe pieniądze i władza.
Czego bym chciała?
Pozbyć się indoktrynizacji dzieci. Edukować bez przypisywania określonej roli społecznej dla płci. Wystarczy, więcej nie trzeba.
@GieniaK To nie jest przypisana rola, ale wynikająca z ludzkiej natury. Nie wiem, czy ktoś uczy, aby zakazywać pracy w "nieswoich" zawodach.
W państwowym systemie edukacji zawsze będzie jakaś indoktrynacja, zgodna z linią aktualnego rządu. Aby to zmienić, trzeba odciąć rząd o szkół. Takim rozwiązaniem pośrednim jest bon edukacyjny.
@GieniaK
Nie "doskiera". To nie ja nie mam życia...
@kondon No to taki łatwy wykręt z Twojej strony.
Jest silny nacisk społeczny na dziewczynki i chłopców jako tych przeznaczonych do konkretnej roli w społeczeństwie. Zachęcanie dziewczynek do bycia tą delikatniutką, posłuszną, mało nadającą się do technicznych prac, a najlepszą w roli matki. U chópców jest odwrotnie.
Tymczasem badania wykazują, że w okresie od 8 do 13,14 roku życia zdolności matematyczne u dziewczynek są zdecydowanie wieksze od zdolnośc,i w tym temacie, chłopców. A późniejszy brak rozwoju w tej dziedzinie u dziewczynek, wynika z ogólnego przekonania, że nie są do tego odpowiednie. Te, które wbrew temu kontunuują swoją edukację matematyczną, często są lepsze od facetów.
@Modrego Noo, na orbicie to dopiero musi być życie.
@GieniaK Gdzie ten wykręt?
Jesteśmy biologicznie przystosowani do konkretnych ról i nie uważam, żeby kobiety powinny pracować np. przy drogach, czy w wojsku. Jak chcą - proszę bardzo, jednak jest to dalekie od optymalnego i nie podoba mi się.
Chłopcy ogólnie się wolniej rozwijają, natomiast nadrabiają później. Nie ma takiego przekonania, że dziewczynki mają się nie uczyć matematyki... Nasze mózgi są inaczej skonstruowane i optymalizowane do innych zadań, przez to płcie (uogólniając) różnią się zdolnościami i zainteresowaniami. One nie są lepsze wbrew przekonaniom, ale wynika to ze statystyki i często jeszcze są bardziej sumienne. Jeśli czują się w czymś dobre, to kontynuują to.
Być może te naciski społeczne są zbyt duże, jednak występują one w wielu kwestiach i ludzkość jeszcze nie jest na etapie, w którym mogłaby sobie z tym poradzić.
Powinniśmy szanować siebie i drugiego człowieka, nie wybrane grupy. Jednak to wymaga czasu i magiczne, lewicowe rozwiązania tego nie naprawią poprzez napisanie pięknej ustawy, że wszyscy są młodzi, piękni, bogaci i równi.
@kondon
Twoja sugestia, jakoby dziewczynki, kontynuowały edukację w kierunku matematyczny, tylko wtedy, kiedy są w tym dobre, nie jest obiektywna. Jest próbą pokazania, że dziewczynki nie rozwijają się w matematyce tak często jak chłopcy, z powodu braku predyspozycji. A to jest nie prawda. Na decyzję o rezygncji, w rozwoju w tym kierunku, największy wpływ mają ogólne, błędne przekonania, o niskiej predyspozycji, do tego typu nauk u dziewczynek. Brak takich sugesti (badania w Holandi, ale nie jestem pewna czy nie w Szwecji) powodował podobny rozkład wyboru zainteresowań u młodzieży.
@GieniaK To dość normalne, że ludzie ogólnie robią to, w czym są dobrzy. Nie wyklucza to robienia czegoś średniego, jednak szansa jest mniejsza. Jeśli coś się lubi, to łatwiej to wchodzi do głowy, stąd też często lepsze wyniki.
Nie przypominam sobie, że ktoś kiedyś odradzał jakiejkolwiek dziewczynce uczenia się matematyki. To żaden dowód, a po prostu nie widzę tego.
Jakieś źródło tych badań? Bo powyższe linki sugerują coś innego a szukając na szybko znalazłem raczej dowody przeciwne (bez zagłębiania się).
@kondon
Z tym, że ludzie robią w życiu najczęściej to, w czym są najlepsi, to jest tak samo, jak z opinią, że kobiety mają instynk macierzyński i dzieci to ich wielka potrzeba.
Poszukaj opini ludzi na łożu śmierci, prawie zawsze mówią, że nie robili w życiu tego czego chcieli, a robili wszystko czego oczekiwało od nich społeczeństwo. I tu oczywiście i mężczyźni, i kobiety. Ale pokazuje to świetnie, jaki wpływ, na nasze wybory życiowe, ma presja społeczna.
A musisz przyznać, że presja społeczna, na kobiety, jest szczególnie wielka.
Jeszcze w XIX wieku, kobietom usuwano macicę, gdy skarżyła się na brak zaspokojenia seksualnego, gdy była w depresii lub gdy chciała się rozwijać naukowo. Na początku ubiegłego wieku, panowała opinia, że edukacja powyżej szkoły średniej dla kobiet, będzie skutkować zniszczeniem jej muzgu. Teraz, wciąz mamy opinie i badania, podobne to tamtych i ich zwolenników, pomimo zupełnie innej rzeczywistości. Potrzeba czasu i cierpliwości, aby wszyscy mężczyźni (i niektóre kobiety niestety też) zrozumieli, że nie ma różnic intelektualnych między kobieta i męzczyzną.
A udział kobiet w nauce, wniósł dywersyfikację, która wpłynęła na jakość, z której korzystamy wszyscy.
Nie zaprzeczysz chyba, że szybszy postęp w nauce nastąpił wraz z dostępem edukacji dla kobiet.
@GieniaK Ja twardo stąpam po ziemi w przeciwieństwie co do niektórych którzy nie są tak nadęci że wystrzeliliby w stratosferę jak z armaty ale ich własne ograniczenia trzymają. Żegnam ozięble.i pamiętaj gienia świat się zmienia
@GieniaK
Niegorsze niż w twoim obłąkanym świecie. Pierd0lisz od dłuższego czasu tę samą śpiewkę, zdarta płyta ułomności i samozadowolenia. Szkoda już czasu na każdą literę w twoją stronę. Pław się w swojej doskonałości w świecie takiej patointeligencji jaką reprezentujesz, w takich okolicznościach rzeczywiście lepiej na tej orbicie.
@GieniaK Zaprzeczę, że szybszy postęp w nauce jest efektem tylko i wyłącznie większego wpływu kobiet, albo że jest to czynnik decydujący.
Dalej mi się nie chce, dzięki.
@slawekkier
No wiesz, jak Ty tak nieładnie o koledze @Modrego możesz mówć.
Przecież wy na tym samym wózku.
No normalnie, przyganiał kocioł garnkowi.
@kondon
Do usłyszenia więc, gdzieś pod innym demotem. Pozdrawiam.
@GieniaK Na kolegę to sobie trzeba trzeba zasłużyć to najwyżej jest kolo o podobnych poglądach chyba że to taka wasza nowomowa., Ale tak się kończy brak znajomości historii towarzyszko sześciokolorowa.
Jesteście jak socjalizm – bohatersko zmagaćie się z problemami, które sami generujecie.
@slawekkier Ale to ty nie zasłużyłeś na tego kolegę?
Czy może on na ciebie?
Bo na orbicie to jesteście jednej.
@GieniaK I z tym macie problem kto nie z wami ten przeciw wam a zacytuję klasyka " A niech wasz wszyscy diabli" Mogę mieć podobne poglądy w moim przypadku wyrobione przez dziesiątki lat na tym życia padole ale się nie znamy i wątpię czy się poznamy a wy czynownicy wszystkich do jednego wora.Ale życie nauczy cię pokory i tolerancji ,
Biedne dziecko...
@extraman
Raczej bogate
@extraman dokładnie, pech życiowy, zamiast urodzić się w normalnej rodzinie to zboczonej czyli chorej psychicznie matce...
@GieniaK Teraz finansowo tak a co potem to już statystyki mówią same za siebie
@Emin Homoseksualizm nie jest zboczeniem - dewiacją, ani zaburzeniem - chorobą psychiczną.
Poczytaj wpierw na tematy, o których chcesz się wypowiadać.
Lewactwo rości sobie prawa do bycia grupą opierającą się na nauce, a tutaj jakoś naukowego podejscia nie szukają. Zadowalają się podejściem ideologicznym. Nauka jest dla nich dobra, dopóki przydaje się do dowalania wierzącym. Jak ta nauką dowala im, udają, że nie ma tematu. Wtedy ideologia jest ważniejsza. Całkiem jak bolszewizm.
Wszelkie wykrzywianie rzeczywistości pod jakąkolwiek ideologię jest świadectwem choroby umysłowej albo tępoty.
Lewactwo rozwala cały świat, tak jak kiedyś komunizm. Zresztą, źródło to samo.
@adamis62 Tak jak kiedyś wykorzystano klasę robotniczą do szerzenia idei i to z nich robiono uciśnionych, tak teraz używa się do tego innych mniejszości.
Te mniej postępowe czasami już teraz mocno obrywają, bo są za mało postępowe, jak np. feministka Rowling, która skrytykowała trans.
@adamis62 No rzeczywiście, od lesbijek z dzieckiem świat się zawali!
@CzlowiekZkamienia, poczekamy, zobaczymy. Komunizm nie zaczal się od Lenina. Podwaliny położono dziesiątki, jeśli nie ponad 100 lat wcześniej.
Destrukcyjny wpływ lewactwa już widać od lat w USA i na zachodzie Europy. Cały ten bandytyzm po śmierci tego ćpuna w USA, i ten cyrk z uchodźcami, to dopiero zapowiedź tego, na co stać lewactwo.
Tak jak faszyzm był odpowiedzią na komunizm, tak coś podobnego będzie odpowiedzią na obecne lewactwo. Niestety, oberwie się zwyczajnym ludziom, którzy chcą normalnie żyć, a nie być pod butem jakiej kolwiek ideologii.
Wyraźnie widać że tematykę "lewactwa" masz opanowana na100% - pojaśnij mnie ekspercie jak sprawdzić czy się jest "lewakiem" i jak usunąć z siebie "lewactwo", lub dla odmiany jak się zapisać do "lewactwa" aby sprawdzić czy masz racje z tym "lewactwem"
Czy jest gdzieś jakaś zweryfikowana lista lewaków i kiedy ktoś zrobi z nimi porządek?
@epuzer póki co, to właśnie lewactwo tworzy listy i krzyczy "zapamiętać! Nie darujemy". Jeżeli chcesz test na lewaka to jest na to kilka pytań, lewak gospodarczy: opcja nr 1: ty zarabiasz 2 tys zł, prezes 4 tys. opcja nr 2: ty zarabiasz 3 tys, prezes 200 tys. Która z tych opcji jest właściwa? Która z tych opcji jest bardziej sprawiedliwa? Która powinna funkcjonować? Lewak ideologiczny? O co powinno się walczyć, o np równy wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn czy o prawa ślubu/adopcji dzieci przez lgbtqp? Pytań jest wiele, ale po odpowiedziach bardzo szybko idzie się zorientować, czy ktoś coś ma w głowie. Bo widzisz, typowy lewak śmieje się z katolików że wierzą w coś co według nich nie istnieje. Ale nie przeszkadza im wiara w to 100 płci i socjalizm, mimo że nauka ekonomii krytykuje rozwiązania socjalizmu/komunizmu, ale wtedy to już nie jest nauka w którą wierzą tylko ideologia. Są za nauką, ale jak coś jest nie po ich myśli to wtedy to już nie jest nauka tylko ideologia. Elektrownie wiatrowe są zakopywane (przynajmniej te stare) do ziemi gdzie się rozkładają przez długie lata, ale to jest ok. Pewnie też ideologia.
@epuzer używaj oznaczeń, bo inaczej ani nie widać do kogo to piszesz ani ta osoba nie dostaje powiadomienia.
@adamis62 @kondon o któregoś z was chyba chodziło.
@dbgoku .... dobra, dobra, to wszystko wiadomo - ale co konkretnie proponujesz zrobić z tymi lewakami, jak ich oznaczyć, wyłapać i co dalej... odizolować czy od razu wyeliminować? A może wrócić do obozów podobnych do Berezy Kartuskiej - to działało przed II wojną.... ale pewnie gdzieś jest dokumentacja
@nitaki -słuszna uwaga tyle tylko że ja piszę dla własnej przyjemności i wewnętrznego rozładowania.... więc jeśli do kogoś to nie dotrze , to tylko jego problem - tu nie ma się co nadymać, to nie jest portal edukacyjno-moralizatorsko-polityczny, to portal o charakterze rozrywkowym
@epuzer nic nie zamierzam robić z tymi ludźmi poza... edukacją! Chciałbym wpisania do konstytucji prawa zabraniającego idiotycznych pomysłów z komunizmu czy socjalizmu. Majster, na pytania odpowiedz.
@dbgoku Genialna propozycja... wpisać w konstytucje.... i co? stanie się cud? naturę ludzką chcesz regulować prawem?
Kiedyś na górze Synaj ukazały się takie kamienne boże tablice na których zawarto w 10-ciu punktach wskazówki - jak żyć.- minęło około 2000 lat i co... zapisanie czegokolwiek w czymkolwiek jest w stanie zmienić człowieka - a człowiek stroszony przezcięż na podobieństwo Boga - nic się nie dzieje bez woli boskiej - z Bogiem chcesz walczyć?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 10:23
@kondon No jak to było Wyklęty powstań ludu ziemi powstańcie których dręczy chuć
@epuzer po wpisaniu do konstytucji zakładam, że prawo te będzie przestrzegane. A aby zmienić konstytucję potrzeba większości więc powinno to przetrwać jakiś czas. Mamy w konstytucji np że związek małżeński to związek mężczyzny i kobiety w związku z tym, nie można wprowadzić małżeństw homo. Ciekaw jestem jak to rozwiążą.
@dbgoku pewnie studiujesz zagadnienia małżeństw w konstytucjach państw europejskich, więc chyba się orientujesz że w krajach bardziej cywilizowanych, bardziej rozwiniętych i bogatszych od Polski, nie ma takich dylematów małżeńsko-konstytucyjnych - Państwo poprzez zapisy konstytucyjne dba aby nikomu nie działa się krzywda, naród sam sobie układa życie aby był szczęśliwy - nikt nikomu do łóżek małżeńskich nie zagląda, Formalnie rzecz biorąc małżeństwo to tylko zarejestrowanie związku - możesz zarejestrować sobie nawet związek z kozą... byle tylko koza i Ty byliście szczęśliwi - nikomu nic do tego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 11:54
@epuzer ja mówię o PL, tutaj mamy taki zapis w konstytucji. Koza nie ma głosu, to zwierzę, mógłbyś ją gwałcić i nie mogłaby o tym powiedzieć. Dziwne trochę jest to co piszesz, bo to głównie lewica chce wszędzie zaglądać, do portfela (jawne zarobki!!!) i do łóżek.
@dbgoku ...dziwne...skąd koza skojarzyła Ci się z gwałceniem... masz jakieś nocne projekcje senne o tematyce zoofilotycznej...albo jakieś własne doświadczenia...?
Zamiast kozy mogłem w kontekście mojego wpisu użyć zwrotu - z budzikiem, z rowerem, z bocianem... a Ty przykładową kozę kojarzysz z gwałceniem...intrygujące.
Ale tak, między nami - zdradzasz objawy jakiejś obsesji z tym ciągłym nawijaniem o lewicy i prawicy - to jakaś trauma z dzieciństwa?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2021 o 13:04
@epuzer mowa o małżeństwie, a ty wypisujesz zwierzęta i przedmioty, ale według ciebie to ze mną jest coś nie tak. Ciągle nie odpowiedziałeś na pytania o które prosiłeś.
@dbgoku ... wyraźnie widać że się bardzo nudzisz, masz dużo czasu, strasznie lubisz błyszczeć oraz mieć racje - a więc masz racje, wygrałeś - cieszysz się?
Z takimi osobami jak Ty wszelkie dyskusje są podobne do gry w szachy z gołębiem - nawet jak przegra to przewróci figury na szachownicy, nasra na nią i odleci przekonany że miał racje. Przytaczam ten stary dowcip specjalnie dla Ciebie, abyś miał dalej o czym myśleć, szukać związku z tematem i słodko sobie gaworzyć - ale na mój jakikolwiek odzew nie licz
@epuzer masz po prostu przykre życie. Smutne to.
a teraz takie małe piękne "magiczne" pytanie. I co z tego, dlaczego ma kogokolwiek to obchodzić ?
Na zdjęciu matka z dzieckiem i jej koleżanka
Toz to cud!!!!! Trzeba to zbadać i opisac gdzie pierwszy raz w historii swiata dwie kobiety maja dziecko. Przeciez trzeba na nowo napisac podreczniki do biologii tyle lat nauki szkoly uniwersytety wszystko a tu takie rzeczy..
@filarm
Po Twojej wypowiedzi widać wyraźnie, że podręczniki do biologii, na prawdę, należy napisać na nowo.
Pozwól jednak, że tak na szybko wyprowadzę Cię z błędu.
Dwie kobiety mogą posiadać wspólne genetyczne potomstwo. Córki jedynie, ale mogą.
Dwóch mężczyzn może posiadać genetyczne wspólne potomstwo i to obydwu płci.
Co do szczegółów, znajdziesz w necie. To nie jest wiedza tajemna.
@filarm - może jednak należałoby zacząć od zbadania przypadku gdy 12 letnia dziewczynka miała dziecko niepokalanie poczęte, z 80-letnim stolarzem - urodziła w świetle gwiazdy betlejemskiej, pozostając dziewicom.
Proponuje obok matki po urodzeniu położyć psa i napisać że para została rodzicami.
Matka to ta która urodziła. Kobieta obok to tylko jej dziewczyna. Ma taki sam wkład w przyjście na świat tego dziecka jak ich pies..... jeśli go mają oczywiście.
Swoją drogą mam 3 dzieci, nigdy mi do głowy nie przyszło aby w brudnych ciuchach kłaść się do szpitalnego łóżka. Widać lesbijki są sterylne na co dzień.
@mistrzdakon - trafiłaś w sedno tyle tylko że właśnie dlatego one nie bywają w szpitalach, maja własne szpitale albo zamawiają sobie szpitale do domu - jeśli chodzi o tą sterylność, to faktycznie One wszystkie są zdecydowanie czyściejsze niż Wy wszystkie.
Boże, jak wy wszyscy i wszystkie zazdrościcie szczęścia tym kobietom...
@mistrzdakon Popełniasz błąd z tym psem.
Nauka nie potrafi, jak na razie, doprowadzić do zapłodnienia komórki jajowej, ludzkiej, plemnikiem innego gatunku.
Ale, nauka już potrafi uzyskać gamety rozrodcze, z komórek skóry dowolnego człowieka.
A to oznacza, że dwie kobiety mogą posiadać gentycznie wspólne potomstwo. Co prawda, dwie kobiety nie mają szans na syna, gdyż ich kariotypy nie zawierą chromosomu Y. Za to dwóch mężczyzn, może posiadać genetycznie wspólne potomstwo, obydwu płci. A dzieje się tak, ponieważ w kariotypie mężczyzny, występują, zarówno, chromosom Y i chromosom X.
Wniosek z tego jest prosty.
Te dwie kobiety, skorzystały z pomocy jakiegoś Pana i tylko jedna z nich jest genetycznym rodzicem dziecka. Natomiast nie oznacz to, że druga nie jest matką.
Kolejną rzeczą jest to, że za jakiś czas, możliwe, że bedziemy oglądać zdjęcia, w social mediach, szczęśliwych, dwóch kobiet z córkami, które będą genetycznym potomstwem tych kobiet. No i oczywiście, zdjęcia dwóch szczęsliwych ojców, ze swoim potomstwem, które będzie ich genetycznym potomstwem.
Co Ty na to?
Mamą, tatą zawsze będzie ten kto wychowa, a nie ten kto tylko zapłodnił/dał życie.
A czy to mama z tatą, mama z innym tatą, inna mama z tatą, 2 mamy, 2 tatów - nie ma różnicy.
@probeczka75 Dzięki za odrobinę dobroci. Komentarze pod tym demotem są przepełnione nienawiścią. Bardzo wielu ludzi wychowuje nieswoje potomstwo. O dziwo robimy z tego problem tylko w przypadku związków homoseksualnych.
@probeczka75 dzięki za ten głos, wszyscy tu ubierają swoją homofobie w jakieś kretyńskie wywody fajnie że to napisałaś bo tak jest
Bzdurny demot, bzdurny opis, bzdurna teoria, bzdurna dyskusja.
Ciąg dalszy urabiania społeczeństwa i przekonywania, że wynaturzenia są spoko. Atak na normalność w zakamuflowanym wydaniu.
@Lopez_ban_za_prawde "bzdurny" ... to co Ty tu robisz?
Przy okazji podaj jakąś podstawę że masz prawo oceniać i decydować co jest spoko jest co wynaturzeniem - oprócz "twojego grajdołka bez wynaturzeń" istnieje wokół olbrzymi świat, gdzie żyje się zdecydowanie inaczej, np, angole są święcie przekonani że europejczycy są nienormalni bo mają ruch prawostronny....a jedynie słuszny, ich zdaniem, to ruch lewostronny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2021 o 15:27
Po co mam dodatkowo udowadniać coś, co jest jasne, klarowne, przejrzyste i znane od dawna. Chory na umyśle też wszystkim wokół wmawia, że jest zdrowy. I co? To oznacza, że mam go traktować jako zdrowego? Nie! I w tym przypadku jest tak samo.
Dalsza dyskusje uważam za zbędną.
Pozdrawiam
@Lopez_ban_za_prawde Homoseksualizm występuje u wielu zwierząt, więc jest elementem natury.
Z całym szacunkiem, ale nie czuję się zwierzęciem, więc to do mnie nie przemawia.
Do powstania człowieka potrzeba komórki jajowej (w naturze "produkt" kobiety) i plemnika (w naturze "produkt" mężczyzny). Zatem to kobieta i mężczyzna, po 1 osobie, są rodzicami. Inne rozwiązania są tylko chorymi wymysłami...
@Lopez_ban_za_prawde człowiek to ssak, ssaki to zwierzęta, więc człowiek też jest zwierzęciem.
W dodatku człowiek i szympans mieli wspólnego przodka.
Tak tylko wspomnę, że to jest możliwe. Technologia już pozwala zapłodnić kobietę komórkami dowolnej osoby. Może nawet zostać zapłodniona własnymi komórkami i mieć dziecko sama ze sobą.
@ZONTAR
No, ale zamiast uczyć o tym w szkołach na biologii, to w Polsce uczy się o boku.
Prawie nikt, z tych komentujących nie ma o tym pojęcia. Oni wierzą, że to book, daje życie. No i wierzą, że do tego potrzeba i kobiety, i mężczyzny. Ciemnogród i tyle.
Czyli z komorki jajowej zrobisz plemnika. Nieźle. Moze linka do tej - tylko wspomnianej przez ciebie - informacji
@GieniaK Naturalną drogą potrzeba. W szkołach rzadko uczy się o zdobyczach technologicznych. Szczególnie, że jest tu nadal poważny problem etyczny. Możesz wykonać kopię o niemalże identycznym DNA, a to już zakrawa o klonowanie ludzi. Nie wiem na ile da się wykonać 100% zgodną kopię. Naturalnie komórka jajowa ma połowę DNA matki i musiałbyś wyizolować drugą połowę aby sztucznie zapłodniona komórka miała to samo DNA co matka. Da się to chyba zrobić inną metodą i tak już sklonowano bodajże owce, ale nie śledziłem tego tematu.
@ZONTAR Nie do konca wiem o czym tutaj piszesz?
Zakładam, że o zapłodnieniu "własnymi komórkami"?
Ja mam na myśli coś innego - możliwość produkcji gamet rozrodczych ze skóry człowieka.
Naukowcy już wiedzą jak wyprodukować plemnik i komórkę jajową z komórek skóry, dowolnego człowieka. W przypadku kobiet, możliwa jest produkcja komórek jajowych i plemników, ale plemników jedynie z chromosomem X. A więc w przypadku dwóch kobiet, potomstwo zawsze będzie płci żeńskiej. W przypadku mężczyzn, działa to praktycznie identycznie, z tą róznicą, że wyprodukowane plemniki mogą zawierać chromosomy X i Y. To daje dwóm Panom, możliwość posiadania potomstwa obydwu płci. A jedyne do czego potrzebna jest tam kobieta, to ciąża i poród, przynajmniej do czasu postania sztucznej macicy.
Badania i testy w tym kierunku już są. Nie ma co udawać, że nauka nie posuwa się z tym do przodu i nie jest to jeszcze możliwe. To właśnie względy etyczne i religijne, powodują, że mało się o tym mówi publicznie. Ile było oburzenia po opublikowaniu informacji o urodzonym dziecku mającym trzech genetycznych rodziców?
Ja uważam, że kiedyś to bedzie normalne, że dwoje dowolnych ludzi będzie miało własne genetyczne potomstwo, bez względu na to, czy są to Panowie czy Panie. A problem niepłodności zniknie na zawsze.
@bajk4 Z komórki jajowej plemnika nie zrobisz.
Ale wyprodukowanie plemników z komórek skóry dowolnego człowieka, to już stara sprawa jest. Naukowcy potrafią to od dawna. Potrafią również wyprodukować komórki jajowe w taki sam sposób.
Po co mam Ci podawać linka.
Wpisz w goole "produkcja plemników ze skóry" i wystarczy.
A jak już się trochę doedukujesz, to zawsze możesz tu wrócić i ewentualnie dopytać mnie o coś.
@GieniaK Możesz zrobić plemnika i zapłodnić komórkę jajową, ale komórka jajowa ma tylko pół DNA kobiety i taki plemnik też powinien mieć pół DNA. W ten sposób nie różni się to praktycznie od naturalnych metod, bo to pół jest losowe i nawet kobieta mająca dziecko ze sobą nie będzie z nim w 100% zgodna, nie tą metodą. Tu może się pojawić kwestia kaziroctwa, to jest najgroźniejsza metoda jaką można podjąć. Każdy "wadliwy" gen ma w ten sposób 25% szans na ujawnienie choroby (wśród rodzeństwa jest nadal dużo mniej). Natomiast kwestie etyczne pojawiają się wtedy, gdy nie ma już tej losowości i jesteśmy w stanie spłodzić człowieka o określonym przez nas DNA. Zarówno w kwestii kopiowania jak i dobierania genów wedle naszych upodobań aby stworzyć sobie superczłowieka. Jak nauczymy się robić ludzi maksymalizując ich wrodzone predyspozycje do bycia silnym, zdrowym i inteligentnym, to po co nam będzie reszta?
@ZONTAR Komórki jajowe i plemnik nie zawierają "pól DNA".
Ona zawierają chromosomy na których są geny.
Zachodzi kolejne pytanie PO CO? Kazde dziecko powinno mieć rodzicow obojga plci. Jesli jestem hetero, nie obnoszę się z tym. Bo po co. Normy nie muszę reklamować. Jesli byłbym homo, to oczywiscie musialbym sie tym obnosic, bo WSZYSCY muszą o tym wiedzieć i broń Boże, by ktoś mnie obraził.. Ludzie, nic nie znaczący dla społeczeństwa, będą wskazywac swoje ulomności, by takowe zaakceptowano.
@GieniaK Tak bardzo Cię boli, że na demotach stosuję uproszczenia, które dla 99% użytkowników będą zrozumiałe? Czy może nie jesteś w stanie zrozumieć takiego uproszczenia? Jak myślisz, co oznacza "pół DNA"?
@ZONTAR
No właśnie nie wiem.
Wyjaśnij mi i będzie ok. Będę wiedzieć co masz na myśli i nie będę się czepiać.
Ja też stosuję uproszczenia, ale jak ktoś nie rozumie ich to wyjaśniam i gadamy dalej.
Co to ma wspólnego z demotywatorem? Informacja do działów sportowych (może), w przerwie niusów o Lewym..
i co w związku z tym? To takie dziwne, że kobieta została matką?
Matką została tylko jedna z nich. Ta, która urodziła dziecko
@Ashera01 a co jeśli urodziła zapłodnione invitro jajeczko tej drugiej?
@Pierdzideuko
To wtedy sprawa się komplikuje.
Udowodniłeś właśnie, że większość tu komentujących, robi z logiki koorwę.
@GieniaK no widzisz a ja tylko chciałem pokazać błąd logiczny w rozumowaniu @Ashera01. Rodzicami zostaje się z przypadku lub wyboru, te dwie panie postanowiły być matkami z wyboru. Może to się nie zgadza z waszym rozumieniem rodzicielstwa, chociaż jeśli uznajecie rodzicielstwo dzieci adoptowanych to zapewne chodzi jedynie o brak akceptacji dla związków jednopłciowych. No to już jakby wasz problem, nie tych matek czy nie sporej większości zachodnich społeczeństw tylko wasz. I macie do tego prawo tylko mówcie to wprost - "nienawidzę pedalstwa" a nie ubierajcie w jakieś quasi logiczne wywody.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 12:44
@Pierdzideuko
Chyba nie zrozumiałeś mojego przekazu.
Ja nie jestem po "ich" stronie.
Zgadzam się z Tobą i dlatego napisałam, że większośc tu komentujących robi z logiki koorwę. Bo większość piszę, że matka to ta co rodziła, a ta druga to koleżnaka, partnerka itd, ale nie ma prawa nazywać się matką. Wiec, podobnie jak Ty, staram się im pokazać głupotę, która mini kieruje.
Ale mimo moich starań, zawsze znajdą jakieś idiotyczne wytłumaczenie dlaczego ja się mylę. I padają pytania, to co obie rdziły? itd. itd.
A Ty, jednym krótkim pytaniem, powaliłeś wszystkie ich argumenty i obnazyłeś błedy logiczne w myśleniu.
Po prostu bardzo mi zaimponowałeś. Szkoda, że ja na to wcześniej nie wpadłam.
@GieniaK no to fajnie
Czyli....jedna musiala dać nasienie. Czyli jedna jest bylym facetem.
To i tak dobrze, bo mogly czuć się mężczyznami i zostać tatami.
Ale fajnie, ale fajnie, o rety rety jeju. Ciekawe kiedy się rozstaną