O ile tu maja dom.. Większość pojechała tam bo nie stać ich na własny a wcześniej mieszkała u rodziców . po dwóch latach pracy w jednym miejscu za granicą uznasz zagranicę za dom.. A jak ściągniesz tam dziewczynę lub tam taką znajdziesz to juz nigdy nie wrócisz Dlatego ci co wyjechali w 2005 i 2012 nie wrócą Nie mają do czego bo tam jest ich życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2021 o 18:47
@killerxcartoon no nie wiem. Znam wielu, co pojechali zarobić na działkę, dom, samochód, i jak zrealizowali te plany to zjechali i co najwyżej jak mają w Polsce przestój albo pojawi się nowy cel to wyjeżdżają na parę miesięcy. Wielu jeździ do domu co weekend, lub co 2-3 tygodnie robi sobie tydzień wolnego. Myślę, że mieszkający z rodzicami wyjeżdżają co najwyżej na zbiory ogórków, nie do poważnych zajęć. Facho czy po prostu za granicą są cennieni, w Polsce traktuje się ich jako motory zarobku dla pociotków na stanowiskach.
@7th_Heaven mnie ciekawi inna rzecz. Bo część osób które znam wyjechały za granicę, czasem przyjeżdżali i się chwalili jak to tam super i wgl. ALE, dlaczego w żarcie kupowali "na zapas" w Polsce? Skoro tam jest tak super? Dlaczego przyjeżdżali autobusem a nie nowym salonowym autem? Dlaczego ich telefon to średnia półka, albo nawet niższa a nie top za 10tys zł? Bo może właśnie nie jest tam aż tak kolorowo? :P . Nie wiem, to mi się trzyma kupy. Bo i w Polsce, można pracować odkładając każdy grosz, a potem pojechać na Ukrainę i "żyć jak bogol" :/ .
@rafik54321 Jeżeli chodzi o jedzenie, to ja staram się brać wędliny(lepsze walory smakowe) lub miód(niższa cena i lepsza jakość- prosto od pszczelarza). Czasem też biorę inne produkty dostępne tylko lokalnie. Co do podróży samochodem. to nie chciałoby mi się prowadzić auta przez 1000+ km nie mówiąc o tym, że w obecnym miejscu zamieszkania jest mi ono całkowicie zbędne. Odnośnie telefonu, to też szkoda mi kasy- raz na parę lat kupię sobie jakiś za 200e, bo wystarczy mi tylko dostęp do internetu i możliwość wykonywania połączeń.
I o tym wlasnie mowie. Tak z 20 lat temu, fakt roznica byla bardzo duza, ale dzis najwiekszym kolcem w odwloku jest nieudolny rzad i przepisy ktore gnebia gospodarke. Cala reszta by sie wyprpstowala sama i w 10 lat bysmy dogpnili zachod
Jeśli ktoś wyjechał tylko po to, żeby tu zaszpanować i pobudować dom, to godził się na takie rozwiązanie.
A może tęskni za kimś tam, wracając do Polski?
stres partnerki wyjechanego jest niezmierzalny. sama do roboty nie pójdzie a misiu za granicą inną może sobie znaleźć i tragedia jak przelewy się skończą
Jak wyjeżdżałem na kontrakty do fajnych miejsc jak Bay Area(CA), NYC, Perth to za Polską nie tęskniłem, a rodzina częściej widywałem niż w Polsce, bo cały czas ktoś do nas przyjeżdżał(sami jak przyjeżdżaliśmy do PL to cała rodzina się zjeżdżała). Do tego skype(teraz dodatkowo jest whatsup czy Messeneger) i utrzymywałem z bliskim mega kontakt.
Teraz będąc w Krakowie potrafię pół roku nie widzieć kumpla co mieszka 300metrów od mojego domu.
CIAGLE WYJEZDZAMY ..I TAK JUZ OD 17 LAT Z ZADNEGO PANSTWA UE NIE MA TAK MASOWEJ MIGRACJI ZAROBKOWEJ JAK Z POLSKI !!! DLACZEGO ???Dlatego ze tu nie mozna w dalszym ciagu zyc godnie ...dzisiaj rzad sprowadza ludzi ze wschodu a pracujacy Polacy zarabiaja te same pieniadze co ukraincy im sie bardziej to oplaca niz nam we wlasnym kraju.
O ile tu maja dom.. Większość pojechała tam bo nie stać ich na własny a wcześniej mieszkała u rodziców . po dwóch latach pracy w jednym miejscu za granicą uznasz zagranicę za dom.. A jak ściągniesz tam dziewczynę lub tam taką znajdziesz to juz nigdy nie wrócisz Dlatego ci co wyjechali w 2005 i 2012 nie wrócą Nie mają do czego bo tam jest ich życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2021 o 18:47
@killerxcartoon no nie wiem. Znam wielu, co pojechali zarobić na działkę, dom, samochód, i jak zrealizowali te plany to zjechali i co najwyżej jak mają w Polsce przestój albo pojawi się nowy cel to wyjeżdżają na parę miesięcy. Wielu jeździ do domu co weekend, lub co 2-3 tygodnie robi sobie tydzień wolnego. Myślę, że mieszkający z rodzicami wyjeżdżają co najwyżej na zbiory ogórków, nie do poważnych zajęć. Facho czy po prostu za granicą są cennieni, w Polsce traktuje się ich jako motory zarobku dla pociotków na stanowiskach.
@7th_Heaven mnie ciekawi inna rzecz. Bo część osób które znam wyjechały za granicę, czasem przyjeżdżali i się chwalili jak to tam super i wgl. ALE, dlaczego w żarcie kupowali "na zapas" w Polsce? Skoro tam jest tak super? Dlaczego przyjeżdżali autobusem a nie nowym salonowym autem? Dlaczego ich telefon to średnia półka, albo nawet niższa a nie top za 10tys zł? Bo może właśnie nie jest tam aż tak kolorowo? :P . Nie wiem, to mi się trzyma kupy. Bo i w Polsce, można pracować odkładając każdy grosz, a potem pojechać na Ukrainę i "żyć jak bogol" :/ .
@rafik54321 Jeżeli chodzi o jedzenie, to ja staram się brać wędliny(lepsze walory smakowe) lub miód(niższa cena i lepsza jakość- prosto od pszczelarza). Czasem też biorę inne produkty dostępne tylko lokalnie. Co do podróży samochodem. to nie chciałoby mi się prowadzić auta przez 1000+ km nie mówiąc o tym, że w obecnym miejscu zamieszkania jest mi ono całkowicie zbędne. Odnośnie telefonu, to też szkoda mi kasy- raz na parę lat kupię sobie jakiś za 200e, bo wystarczy mi tylko dostęp do internetu i możliwość wykonywania połączeń.
@rafik54321
Słyszałeś powiedzenie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma", niestety jest prawdziwe.
@rafik54321
Słyszałeś powiedzenie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma", niestety jest prawdziwe.
I o tym wlasnie mowie. Tak z 20 lat temu, fakt roznica byla bardzo duza, ale dzis najwiekszym kolcem w odwloku jest nieudolny rzad i przepisy ktore gnebia gospodarke. Cala reszta by sie wyprpstowala sama i w 10 lat bysmy dogpnili zachod
Jeśli ktoś wyjechał tylko po to, żeby tu zaszpanować i pobudować dom, to godził się na takie rozwiązanie.
A może tęskni za kimś tam, wracając do Polski?
@Ixpire1234 budowę domu uważasz za szpan?
Jedyne za czym czasami tesknie to babcine jedzonko.
Zawsze mogą założyć drugą za granicą.
stres partnerki wyjechanego jest niezmierzalny. sama do roboty nie pójdzie a misiu za granicą inną może sobie znaleźć i tragedia jak przelewy się skończą
@gieroj777 na szczęście są pocieszyciele zresztą jak coś to i tak wina misia, bo ją zostawił.i ona nie czuje się adorowana itd.
3000gbp na reke, rodzina jest zemna
Jak wyjeżdżałem na kontrakty do fajnych miejsc jak Bay Area(CA), NYC, Perth to za Polską nie tęskniłem, a rodzina częściej widywałem niż w Polsce, bo cały czas ktoś do nas przyjeżdżał(sami jak przyjeżdżaliśmy do PL to cała rodzina się zjeżdżała). Do tego skype(teraz dodatkowo jest whatsup czy Messeneger) i utrzymywałem z bliskim mega kontakt.
Teraz będąc w Krakowie potrafię pół roku nie widzieć kumpla co mieszka 300metrów od mojego domu.
a bo w sumie nas gówno to obchodzi czy tęsknią czy nie. Taka prawda:)
To najlepiej sprowadzić rodzinę do siebie, Co za [problem?
CIAGLE WYJEZDZAMY ..I TAK JUZ OD 17 LAT Z ZADNEGO PANSTWA UE NIE MA TAK MASOWEJ MIGRACJI ZAROBKOWEJ JAK Z POLSKI !!! DLACZEGO ???Dlatego ze tu nie mozna w dalszym ciagu zyc godnie ...dzisiaj rzad sprowadza ludzi ze wschodu a pracujacy Polacy zarabiaja te same pieniadze co ukraincy im sie bardziej to oplaca niz nam we wlasnym kraju.
Cóż, niektórzy mają takie rodziny że im ten problem odpada