Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1713 1773
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar egoiste
+22 / 48

A co, to jakaś łaska? Za darmo tego nie robią, baa, nawet jeszcze dopłacamy do tego interesu finansując KRUS. Rolnicy to jest około 10% zatrudnionych, którzy na 52% powierzchni kraju, wytwarzają 3% PKB.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Menefe
+4 / 10

@egoiste To może zacznijmy to wyprzedawać i sprowadzać wszystko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+7 / 13

@Menefe Jacy "my"? Użytki rolne są własnością prywatnych ludzi i to oni decydują czy chcą sprzedać czy nie. I jakby im zniknęły dopłaty KRUS, dotacje, gwarancje skupu itp to by się szybko okazało że wcale tak przywiązani do ziemi nie są.

Rolnictwo jest najmniej wydajnym sektorem gospodarki w Polsce. To rolnictwo istnieje dzięki reszcie, a nie reszta dzięki rolnictwu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+5 / 5

@Menefe Jeśli będziesz w stanie wykorzystać te zasoby lepiej, wyprodukować coś bardziej zaawansowanego, wyeksportować z zyskiem i sprowadzić uprawy z kraju o lepszych warunkach do produkcji rolnej, to czemu nie? Mógłbyś też uprawiać własne warzywa w ogródku żeby nie musieć "importować" ich ze sklepu. Większość ludzi tego nie robi z tego samego powodu, potrafią swój czas i zasoby wykorzystać na bardziej wartościową pracę i sprowadzić sobie to, czego potrzebują za część zysków z tej pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebinarna
-2 / 2

@egoiste Jeść musi każdy, nawet ten który wytwarza 90% PKB. Pieniędzmi się nie najesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@egoiste Ale masz świadomość, że dopłaty z Unii mają na celi utrzymanie niskiej ceny żywności na półkach sklepowych i po to je wprowadzono? Zabierzesz dopłaty, poszybują ceny żywności na półkach i bynajmniej nie tylko o to co będzie chciał zarobić rolnik tylko cały łańcuch dostaw dowali sobie ekstra marżę. Z KRUS tak samo, jak tylko zniknie to skoczą ceny żywności. Gwarancje skupu rolnicy widują równie często jak świnie niebo. Napisz jeszcze coś niecoś o tych innych "itp" co to niby rolnicy mają. Pośmiejemy się wtedy nieco dłużej, bo wszystko co piszesz zasługuje tylko na śmiech politowania.

Nic to wszystko, grupa dyletantów jak ty rzuciła plusami nie mając pojęcia o temacie, ale później będą robić wielkie oczy jak pietruszka na warzywniaku stoi za 15 złotych bo nie ma komu jej uprawiać, a i pogoda nie pozwoliła na osiągnięcie sensownych plonów. Dlatego daj przepis na owe 97% PKB, bo z nazwy nie wiem czy to gotowane czy może smażone. No i dla znajomych: jest opcja wege?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@waclawpl
"Zabierzesz dopłaty, poszybują ceny żywności na półkach"

" Z KRUS tak samo, jak tylko zniknie to skoczą ceny żywności. "

A dotacje na krus i dopłaty to z nieba spadają, czy może sami sobie za to płacimy? Dopłaty z UE tak długo działają korzystnie jak długi jesteśmy beneficjentem netto, a bycie beneficjentem netto polega na tym, że ktoś płaci za nasze sprawy.

Więc kto tu jest dyletantem? Dawałbyś sprzedawcy 50 zł łapówki, aby ci dał 40 zł rabatu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@niebinarna Tylko, że w trochę bardziej cywilizowanych krajach w rolnictwie pracuje nie 10% tylko 1% (w USA 0,7%).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebinarna
0 / 0

@egoiste A co to ma do szacunku dla pracy rolnika?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@egoiste Jak ja lubię, gdy trzeba tłumaczyć sprawy oczywiste...

Jeśli rolnik podniesie ceny swoich produktów by zrekompensować sobie brak dopłat, to ceny produktów rolnych u samego producenta idą mniej więcej 40-50%, zależnie od kategorii produktów, bo dopłata dla części produktów stanowi ponad połowę dochodu rolnika. Hurtownik skupujący płody rolne dalej będzie chciał zarabiać tyle ile zarabia więc do owych 40-50% dorzuca swoją marżę. Taki łańcuszek przyczynowo-skutkowy finalnie doprowadza do skokowego wzrostu cen żywności, wedle wszelkich opracowań naukowych w tym temacie szacuje się ten wzrost na jakąś... dwukrotność obecnych cen.

Ale brak wiedzy o powyższym nie jest dyletanctwem. Dyletanctwem są dyrdymały o "50 vs 40 pln", bo na wzrost cen żywności najbardziej wrażliwa jest ta mniej zamożna część społeczeństwa, u której to elastyczność na zmiany cen produktów podstawowych jest niska lub bliska zeru. To właśnie najsłabiej zarabiający są beneficjentami dopłat, a większość prawdziwych rolników (nie ściemniaczy biorących dopłaty na 5 hektarów po babci, a to takich mamy setki tysięcy w Polsce) chętnie podziękowałaby za dopłaty i wolałaby normalne ceny na półkach. Nie z sympatii do nas, tylko żeby więcej zarabiać. Jak to wygląda w świecie bez dopłat? Poczytaj o "cywilizowanych krajach" jak USA i jaki tam jest odsetek ludzi których nie stać na żywność bo jest zbyt droga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@waclawpl A ty dalej zdajesz się nie rozumieć czegoś takiego jak koszt alternatywny. Czy te dopłaty spadają z nieba? Czy może pochodzą właśnie z naszych kieszeni? Sami sobie dopłacamy aby mieć tańszą żywność, no perpetum mobile dosłownie.

" wedle wszelkich opracowań naukowych w tym temacie szacuje się ten wzrost na jakąś... dwukrotność obecnych cen."

To ja poproszę o źródło tych opracowań naukowych.

"Poczytaj o "cywilizowanych krajach" jak USA i jaki tam jest odsetek ludzi których nie stać na żywność bo jest zbyt droga."

Mówisz o tym USA w którym przed kryzysem było więcej milionerów niż bezrobotnych? To tak, zamieniłbym się zdecydowanie. Coś mi mówi, że raczej Polacy wyjeżdżają tam, niż Amerykanie tu.

Posługujesz się argumentem ad misericordiam - na mnie to nie działa. Każdy odpowiada za siebie, jeżeli ktoś nie potrafi zarobić na żywność to jest jego problem. Rozwiązanie które proponujesz polega na tym, aby ci którzy coś osiągnęli płacili aby ci którzy nic nie osiągnęli mogli zjeść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@niebinarna A gdzie tu jest w ogóle kwestia szacunku poruszana?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebinarna
0 / 0

@egoiste Spójrz na obrazek i opis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@egoiste "To ja poproszę o źródło tych opracowań naukowych. " - Zbierają je roczniki OECD. Zestawienia dot. rolnictwa, porównanie jakim procentem przychodów w rolnictwie są dopłaty na szczeblach lokalnych i ogólnokrajowych. Szukanie nie boli.

"Mówisz o tym USA w którym przed kryzysem było więcej milionerów niż bezrobotnych? To tak, zamieniłbym się zdecydowanie. Coś mi mówi, że raczej Polacy wyjeżdżają tam, niż Amerykanie tu. " - Tak, mówię też o tym samym USA co w roku 2019 dotowało własne krajowe rolnictwo kwotą ponad 49 miliardów USD, co stanowi mniej więcej 3/4 tego co w tym samym roku poszło na dopłaty w UE. Gdybyś poczytał o temacie zamiast opowiadać puste frazesy to byś to wiedział. A właśnie: wiesz o tym, że na dożywianie najuboższych USA dorzuciło w 2019 kolejne 26 miliardów USD, co łącznie z dopłatami dla produkcji daje większe kwoty niż dopłaty do rolnictwa w UE tym samym roku?

"Posługujesz się argumentem ad misericordiam - na mnie to nie działa." - To raczej pod twoim adresem należy to skierować, bo największe gospodarki świata traktują żywność jako towary strategiczne by wręcz nie powiedzieć priorytetowe i dofinansowują ich produkcję co najmniej hojnie. Ty natomiast widzisz to w UE, ale już w innych miejscach nie bardzo i jeszcze odwracasz kota ogonem z jakimś stosunkiem milionerów do najuboższych jakby miało to jakikolwiek związek z tematem... argumentem ad misericordiam jako żywo ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@waclawpl "Szukanie nie boli."

Dowodzenie własnych twierdzeń także. Jestem po prostu porazony ilością ludzi, którym się wydaje, ze gdy rzucą jakąś tezę to inni mają sobie szukać jej potwierdzenia. Halo, czy jedyne debaty jakie prowadziliście to rozmowy pod trzepakiem? STANDARDEM w każdej dyskusji na poziomie jest PODAWANIE ŹRÓDEŁ.

" wiesz o tym, że na dożywianie najuboższych USA dorzuciło w 2019 kolejne 26 miliardów USD"

Czyli ci którzy coś cennego wytwarzają dorzucili się na jedzenie tym, którzy tego nie robią. I to ma być argument za tym, aby ci pierwsi dorzucali się do rolnictwa to wtedy nie będą musieli dorzucać się tym drugim.

Rozumiesz o czym piszę? Ty wychodzisz z założenia, że kazdy musi być syty i zastanawiasz się jak efektywnie to zrobić. A ja wychodzę z założenia, że g..wno mnie obchodzi czy ktoś potrafi zapracować na jedzenie czy nie. Jeżeli nie potrafi to jest to jego problem. Dlaczego mam łożyć podatki na kogoś?

"największe gospodarki świata traktują żywność jako towary strategiczne by wręcz nie powiedzieć priorytetowe i dofinansowują ich produkcję co najmniej hojnie"

To sobie jeszcze zerknij jak wygląda dług tych największych gospodarek.
To że nie brakuje socjalistów, komunistów, etatystów i innych kawarenkowych mądrali którzy sądzą że wiedzą lepiej ode mnie jak wydać moje pieniądze, to ja wiem od dawna. Problem w tym, że to co ktoś robi lub co sądzi, jest jedynie argumentem ad numerum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@egoiste "STANDARDEM w każdej dyskusji na poziomie jest PODAWANIE ŹRÓDEŁ." - Przecież podałem ci na start dane rocznikowe na stronie OECD. Zapoznaj się i pogadajmy i liczbach, bo póki co to ja podaję fakty, a ty w kółko że nie lubisz się dzielić podatkami z innymi a to już wiemy. Mam ci może podać adres strony, bo nie jesteś w stanie jej znaleźć?

"Dlaczego mam łożyć podatki na kogoś?" - Bo tak ustawili to politycy i jest to usankcjonowanie prawnie? Musisz się zdecydować czy poruszamy się w świecie faktów czy jednak "chciejstw". Bo zarzuciłeś mi, że zmieniam temat i nie skupiam się na faktach, a mimo że to robię to nagle chcesz wchodzić w dyskusję na temat czegoś co nie ma. Dopłaty do żywności i rolnictwa są faktem, podałeś że wolałbyś być w USA gdzie rolnictwo jest "normalne", podałem Ci liczby jakie w ramach dopłat trafiły w tym cudownym USA i okazuje się że kwoty są porównywalne. Czyli ci wszyscy milionerzy z USA bulą na dopłaty żywności tak jak ludzie w UE...

"To sobie jeszcze zerknij jak wygląda dług tych największych gospodarek." - Ty za to zerknij jakie kraje są po drugiej stronie. Wydmuszki stojące na ropie naftowej, republiki bananowe, kraje w zapaści co nie są się w stanie zadłużać bo nikt im nie chce pożyczać i... Rosja. Tylko że wszędzie tam rządy również łożą potężne kwoty budżetu na dofinansowywanie rolnictwa lub żywności jako takiej. Znów odsyłam do danych OECD, a dodatkowo danych ONZ i FAO.

"Problem w tym, że to co ktoś robi lub co sądzi, jest jedynie argumentem ad numerum" - Nie szanowny panie, to są stwierdzenia faktów. To, że nie pasują one do twoich poglądów tj. że finansowanie rolnictwa jest powszechne na świecie jak choroby weneryczne i mają swoje logiczne uzasadnienie, to wyłącznie twój problem. Tak samo jak to, że rządy na świecie widzą sens w dofinansowywaniu żywności dla swoich obywateli to nie "argumentem ad misericordiam" tylko sucha arytmetyka: głodni ludzie są bardziej skłonni do protestów, głodni ludzie nie są produktywni, i można długo wymieniać jak niedobory żywności lub pewnych grup produktów odbijają się na populacjach. Wiara w to, że politycy utrzymują finansowanie produkcji żywności z dobroci serca bo komuś nie starcza do pierwszego, jest czystą naiwnością i zaczynam się zastanawiać na ile jesteś poważny, a na ile robisz sobie zwyczajnie jaja :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@waclawpl "Przecież podałem ci na start dane rocznikowe na stronie OECD"

Halo halo, pisałeś o "wszelkich opracowaniach naukowych". A teraz mnie odsyłasz po dane na stronie OECD? Poproszę o tytuły tych opracowań naukowych, nazwę periodyków które je publikowały i nazwiska autorów, a nie "szukanie nie boli".

Przypomnę, że pisałeś o rzekomym szacunkowym dwukrotnym wzroście cen żywności wskutek zabrania dotacji. Te hipotetyczne wzrosty to się w rocznikach podaje?

Nie ściemniaj, ani tych prac naukowych, ani danych to ty nawet nie widziałeś, a jedynie naczytałeś się opowieści o nich, dlatego nawet nie wiesz do czego się konkretnie odnieść.

W bibliografii pracy naukowej też być wpisał po prostu "strona OECD" czy może raczej konkretną nazwę zbioru danych, autora raportu i rocznik?

"Bo tak ustawili to politycy i jest to usankcjonowanie prawnie?"

Super argument. Ja tylko przypomnę, że jeszcze niedawno podważanie sojuszu PRL z ZSRR było prawnie zakazane pod groźbą 10 lat więzienia (art 133 kk z 1969 roku).

"Bo zarzuciłeś mi, że zmieniam temat i nie skupiam się na faktach, a mimo że to robię to nagle chcesz wchodzić w dyskusję na temat czegoś co nie ma"

Tak? A w którym to niby miejscu zarzucałem ci że zmieniasz temat i nie skupiasz się na faktach? No śmiało, wskaż mi ten fragment.

"podałeś że wolałbyś być w USA gdzie rolnictwo jest "normalne", podałem Ci liczby jakie w ramach dopłat trafiły w tym cudownym USA i okazuje się że kwoty są porównywalne."

Przecież ty żeś przedstawił USA jako przykład "świata bez dopłat" i czym to skutkuje. A potem wyskakujesz, że przecież USA też dotuje. A może w międzyczasie żeś doczytał, że USA też dotuje i tak nagle bez słowa zmieniłeś retorykę? Sorry, ale jeżeli mam weryfikować każde słowo dyskutanta czy przypadkiem bezczelnie kłamie, to mnie się nie chce prowadzić takiej "dyskusji".

"Ty za to zerknij jakie kraje są po drugiej stronie. Wydmuszki stojące na ropie naftowej, republiki bananowe, kraje w zapaści co nie są się w stanie zadłużać bo nikt im nie chce pożyczać i... Rosja. "

Post hoc ergo propter hoc

"Nie szanowny panie, to są stwierdzenia faktów."

Tyle że to jak jest nie oznacza, że tak powinno być.

" sucha arytmetyka: głodni ludzie są bardziej skłonni do protestów, głodni ludzie nie są produktywni, i można długo wymieniać jak niedobory żywności lub pewnych grup produktów odbijają się na populacjach"

To niech sobie ZAPRACUJĄ na tą żywność, a nie domagają się, że im się należy bo są głodni. A już bajdurzenie o produktywności ludzi którzy nie są w stanie zapracować na swoje najniższe potrzeby to już w ogóle odlot.

"Wiara w to, że politycy utrzymują finansowanie produkcji żywności z dobroci serca bo komuś nie starcza do pierwszego"

A gdzie ja tak twierdziłem? Dopłacają bo roszczeniowo nastawieni bolszewicy domagają się dopłat pod groźbą palenia opon, a przygłupie społeczeństwo naiwnie wierzy że na to wszystko nie płaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@egoiste "Poproszę o tytuły tych opracowań naukowych, nazwę periodyków które je publikowały i nazwiska autorów, a nie "szukanie nie boli"."
1) Michał Soliwoda, Jacek Kulawik, Justyna Góral - Stabilizacja dochodów rolniczych. Perspektywa międzynarodowa, Unii Europejskiej i Polski.
2) Łukasz Abramczuk, Irena Augustyńska, Magdalena Czułowska, Monika Goławska - Produkcja, koszty i dochody wybranych działalności rolniczych w latach 2019-2020
3) Aleksandra Pawłowska - Dekompozycja dochodów gospodarstw rolnych przy wykorzystaniu metody kontrfaktycznej

Tak na dobry początek. Rozumiem, że wracamy do rozmowy jak już zapoznasz się na początek z tymi trzema lekturami? Chętnie polecę dalsze do poduszki z zakresu ekonometrii czy ekonomiki rolnictwa jako takiego. IERiGŻ jest zwyczajnie dobry w te klocki, ale uczelnie i Instytuty z Krakowa czy Poznania też mają wiele ciekawych lektur poruszających temat dopłat i ich miejsce w sytuacji ekonomicznej gospodarstw, a dalej wpływ na ceny płodów rolnych oraz ceny żywności na półkach. Temat uznaję za zakończony, bo jeśli miałbyś seledynowe pojęcie o rolnictwie i wpływie dopłat, to nie plótł byś andronów i nie domagał się dowodów publikacji w nadziei, że takowych nie ma. P.S. Wiele z tych prac bazuje między innymi na danych z roczników OECD tak by móc zestawiać rolnictwo krajowe z tym co piszczy w pozostałych częściach globu. Dlatego polecałem OECD, bo tam dla wielu państw są pozycje jak "udział dopłat w przychodzie gospodarstw". Pouczające dane.

"Super argument." - No super, bo to stan faktyczny na dzisiaj czy ci się to podoba, czy nie. Stan usankcjonowany prawnie i jakimś dziwnym trafem nikt z polityków nie garnie się by go zmienić, a wręcz przeciwnie. Do tego też już się odnosiłem. Napisałem już raz, ale powtórzę pytanie po raz drugi: chcesz rozmawiać o "tu i teraz", czy tylko gdybać? ZSRR to znów piękny wymyk mający rozmydlić temat. Nie wiemy co będzie za tydzień, ale wiemy co jest dzisiaj i o tym chyba rozmawiamy. Czy jednak nie?

"Tak? A w którym to niby miejscu zarzucałem ci że zmieniasz temat i nie skupiasz się na faktach? No śmiało, wskaż mi ten fragment." - Proszę:
1) "Posługujesz się argumentem ad misericordiam" - nie szanowny panie, nie wpływałem emocjonalnie na odbiór przekazu co mi zarzuciłeś, tylko wskazałem fakty dot. dopłat wprost do produkcji rolnej jak i samej żywności na terenie USA.
2) "Problem w tym, że to co ktoś robi lub co sądzi, jest jedynie argumentem ad numerum." - ponownie, nie wskazywałem słuszności pewnych działań i mechanizmów, a jedynie stwierdzałem stan faktyczny jakim jest finansowanie produkcji rolnej jak i żywności ze środków publicznych w całym spektrum państw na świecie. Dlaczego to robiłem niżej.

"Przecież ty żeś przedstawił USA jako przykład "świata bez dopłat" i czym to skutkuje." - Pozwolisz, że w tym miejscu zacytuję twoją skromną osobę? To to ziu: "@niebinarna Tylko, że w trochę bardziej cywilizowanych krajach w rolnictwie pracuje nie 10% tylko 1% (w USA 0,7%)." Do tej twojej wypowiedzi odniosłem się w następujący sposób: "Poczytaj o "cywilizowanych krajach" jak USA i jaki tam jest odsetek ludzi których nie stać na żywność bo jest zbyt droga." To była moja pierwsza wstawka o USA. Dlatego nie wkładaj mi w usta słów, które z mojej strony nie padły ;)

"Post hoc ergo propter hoc" - Nie mój drogi, ja tu akurat nie wnioskowałem przyczynowo. To ty stwierdziłeś, że gospodarki finansujące znacznymi kwotami produkcję rolną i spożywczą mają potężne zadłużenie w sektorze publicznym, a ja tylko grzecznie zwróciłem uwagę że nawet tam gdzie zadłużenia nie ma to dotacje i tak są znaczne. Cofnij się do swojego wpisu, później przeczytaj raz jeszcze mój.

"Tyle że to jak jest nie oznacza, że tak powinno być." - Ale wiesz, co już wspominałem, że większość autentycznie produkujących rolników chciałaby likwidacji dopłat? Bo wiedzą, że uwolniłoby to ceny potężnej liczby produktów rolnych i przestało branżom żyjącym z rolnictwa doić ich "bo mają dopłaty". Ja również uważam do

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+40 / 44

Dziękujemy pani na kasie za to że zeskanowała nam towar
Dziękujemy właścicielowi sklepu za to że mieliśmy gdzie zrobić zakupy.
Dziękujemy panu ukałdającemu kostę brukową za to że nie musieliśmy iść po błocie do sklepu.
...
...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
+35 / 41

@rafal199 Można tak ogólnie zaintonować: "Błoooogooosławieni niech będą wszyscy, którzy w miarę dobrze wykonują robotę za którą biorą pieniądze. Oooby im dalej się chciało robić cokolwiek, zamiast siedzieć na dupie i brać socjal od narodowosocjalistycznego rządu. Aaaamen."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 7

@agronomista
A że to od rolników takie zdrowe? Takie polskie zdrowe jabłka dostają kilkanaście zabiegów pestycydami rocznie. Do tego zdrowe nowalijki nafaszerowane azotem kumulującym się w formie azotanów, a w pewnych warunkach przekształcającym się w szkodliwe azotyny. Jemy syf - czy to jest żywność roślinna czy zwierzęca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
-1 / 7

@agronomista A te "puki" to od czego? Czyżby od pukania się w łeb?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+4 / 4

@michalSFS To zobaczymy czy ten syf obecny będzie taki sam jak syf za dwie dekady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@agronomista
Tylko jaki to ma związek? W czym doszukujesz się przyczyny?
Ja pisałem o dziś, co będzie za 20 lat, lepiej nie myśleć.

I przy takim "wygaszaniu" rządu z penetracją kieszeni nie wiadomo czy dożyjemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@michalSFS Takie nawiązanie do trendów polityce światowej. Mamy pewne świadome działania mające na celu wygaszanie hodowli, promowania weganizmu czy pozyskiwania mięsa w laboratoriom. Bo niby pola które produkują na wyżywienie zwierząt powinny być przeznaczone tylko do żywienia ludzi, aby powstrzymać zmiany klimatyczne. Jednak to będzie się wiązało z jeszcze większym wzrostem monokultury, koniecznością stosowania większej ilości nawozów i pestycydów, i ogólnym spadkiem wartości odżywczych w produkowanej żywności. Zaś mięso z próbówki na pewno nie będzie super smaczne i zdrowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+14 / 22

Za to, że mam co jeść dziękuje rodzicom, bo mnie wychowali na człowieka który potrafi zarobić na jedzenie. Rolnikom to mogę co najwyżej podziękować, że mi dojazdu do pracy nie zablokowali, pod warunkiem, że mi podziękują za to, że kupuje ich produkty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@MG02
Kiedyś praca była czymś naturalnym. Nie było stać to się szło do innej czy dodatkowej.
Dziś człowiek może być dumny, że nie ma dwóch lewych rąk:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+9 / 15

Rolnicy nie pracują z dobroci serca. Nie rozdają żywności. Po prostu pracują. Nie należy im się za to większy szacunek niż dajmy na to pracownikowi MPO który odbiera odpady.
Więc jeśli już mamy rolnikom dziękować, to oni również powinni dziękować za to że ktoś ich produkty kupił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebinarna
-4 / 10

@rafik54321 Muszą pracować za darmo żebyś raczył docenić ich pracę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 16

to raczej rolnicy uwazaja durnie ze bez nichbswiat by zginal - nie zginalby.

I ten tekst rolnikow "wies sobie bez miasta poradzi, a miasto bez wsi nie" jakies kompleksy czy jak? Ale wies sobie bez miasta nie poradzi.

rolnicy to jedna z najbardziej roszczeniowych grup spolecznych w polsce. Czy szanuje ich prace, tak. Ale nie bardziej niz kasjerki w sklepie. A takie pitu-pitu ze dzieki niemu mam co jesc jest po prpstu smieszne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ectes
-3 / 23

A wiesz, że rolnik nie ma urlopu w lecie, w zimie jak ma zwierzęta też nie ma urlopu. Wiesz, że jest zdany na łaskę pogody. Nie wiesz, bo nie masz pewnie zielonego pojęcia jak wygląda praca w polu, a mleko to z kartonu jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 10

@Ectes a cóż to takiego ma rolnik do roboty w środku zimy na polu? Hmm? Zimą jest dużo mniej pracy na wsi. Jeśli nie ma zwierząt to w zasadzie tej pracy nie ma wcale.

Ja przez ostatnie kilka lat urlop miałem raz. Uroki pracy na zleceniówce.

A każdy inny człowiek jest zdany na łaskę pracodawcy. Bo może cię zwolnić w każdej chwili i co?

Mam pojęcie. Bo za dzieciaka, rocznie spędzałem około 3 tygodnie na wsi. Głównie w okresie żniw. I tak po prawdzie, masa roboty jest WYŁĄCZNIE w żniwa. Przez resztę roku, nie jest ciężej niż w normalnej pracy na produkcji.

Poza tym, współczesne gospodarstwa rolne to wielkie przemysłowe molochy. Gdzie nie pracuje jeden rolnik tylko kilku. Nie ma najmniejszego problemu aby po okresie żniw, wysłać jednego rolnika na urlop, potem drugiego, potem trzeciego.

No i skoro rolnikom tak źle, to czemu nie rzucą pracy w polu w cholerę i nie zaczną pracować jak każdy? Hmmm? Bo kuwa nigdzie by nie dostali takiego luzu w pracy jak u siebie na roli!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M memolog
-4 / 4

Niech zatrudni pomoc, niech dogada się z sąsiadem, niech poprosi o pomoc rodzinę... To będzie miał urlop. Kurła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Ectes
Ja pierwszy raz od dwóch lat zrobiłem urlop 5 dniowy. Tak pracuję m.in. po 6 dni w tygodniu, czasem dorabiam niedzielą. Od pewnego czasu corocznie pracuję więcej, a żyję mniej więcej na takim samym standardzie życia.

A dzieje się tak właśnie dlatego, że rolnicy mieli takich jak ja gł... w dupie i myśleli, że głosując na PiS będą królami życia. Bez jakiegoś pomyślunku, że sprzedaje się im gruby wał, za który
będą płacić wszyscy pracujący. No i grubo przejechali się. Do tego chcieli zablokować żonie drogę do pracy, żeby wracała nie po ponad 9 godzinach, tylko może po 11. Żonie, która tak jak ja nie głosowała na PIS. Karać innych za swoje pomyłki. W imie niby wyższego dobra, a przy pierwszej, lepszej okazji rolnik i tak coś odwali. Bo po takim SLD nie nauczył się...

I wiem jak praca w polu wygląda, bo zasuwałem od dziecka. W czasach, gdy nie było klimatyzowanych ciągników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2021 o 11:53

K krzysztofeles
+5 / 7

i że trują nas chemią też dziękujemy..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+1 / 5

@krzysztofeles najlepsze jest to, że nadal wielu wierzy że glifofast jest nie trujący. Bywa że przed skoszeniem zboża robią oprysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
+1 / 9

Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Po pierwsze nie glifofast tylko glifosat. Po drugie, stosowane są setki innych substancji aktywnych, często bardziej toksycznych, ale Ty nie masz o tym pojęcia. Po trzecie, nie tyle glifosat jest szkodliwy co jego nośniki. Pestycydy, nawozy oraz mechanizacja pozwoliły ograniczyć nakłady pracy w rolnictwie i uwolnić je gdzie indziej, co pozwoliło na wzrost poziomu życia. Dziś rolnictwo w wersji eko bez zwiększenia zatrudnienia, powierzchni oraz zmiany nawyków żywieniowych nie dałoby rady wszystkich wyżywić. Nie należałoby jednak przesadzać, warto jednak szukać złotego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+1 / 3

@jarobakmac Czy ja wiem czy by nie wystarczyło, oczywiście nie mam na myśli pielenia każdej rośliny ręcznie, ale mniej intensywną produkcje. Przez to, że żywność jest tania mnóstwo jej się marnuje, poza tym jemy za dużo i część produkcji jest przeznaczona np na wytwarzanie energii

Rolnik eko miał większy plon kukurydzy od konwencjonalnego sąsiada, bo pielił ją mechanicznie, przez co zmniejszył parowanie wody.

Pestycydy to jedno (dawniej były chyba bardziej toksyczne) ale środki dodawane w procesie przetwórstwa też mają znaczenie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+3 / 3

@jarobakmac glifosat - mój słownik w fonie robi cyrki. Czemu zakładasz, że nie mam pojęcia. Bo nie zrobiłem referatu. Herbicyd Roundup, jego głównym składnikiem jest glifosat. Tym gównem rolnicy trują ludzi. Przed skoszeniem potrafią zrobić oprysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzysztofeles
-1 / 1

@seybr przed zebraniem jabłka opryskuje się roundupem -ładniej wyglądają i dłużej się trzymają. Ale przecież to nie do jedzenia tylko na sprzedaż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
-1 / 3

@seybr Nie od dziś Roundup ma wiele zamienników, często znacznie tańszych z uwagi na fakt że glifosat jest w przestarzałej formie soli izopropyloaminowej i do właśnie ta druga składowa jest najbardziej toksyczna. Dziś są dostępne inne formy, np sól potasowa ,ale są droższe. Kampania przeciwko glifosatowi została nakręcona w USA, gdyż tam z uwagi na powszechność GMO leje się to praktycznie na wszystko i w coraz większych dawkach przez coraz większość odporność chwastów. W UE sytuacja jest inna, jest to tylko jedna w wielu stosowanych substancji. no ale z uwagi na dostępność filmików na Youtube lemingi tylko o tym wiedzą. Pozwolenie na desykację glifosatem przed zbiorem materiałów paszowych i konsumpcyjnych to grube przegięcie w sytuacji gdy mamy inne metody. Jest jeszcze jedna sprawa, którą chciałbym poruszyć. Znakomita większość ludzi słabo zaznajomionych ze specyfiką produkcji rolniczej widzi wielki problem w każdym oprysku, chociaż te dają wymierne korzyści,nie tylko rolnikom, może nawet im najmniej, a nie widzą problemu w papierosach, alkoholu i innych używkach, niezdrowym jedzeniu, braku ruchu, chociaż te korzyści nie przynoszą żadnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@krzysztofeles Jak niby opryskasz jabłka roundupem aby przy okazji nie skasować jabłonki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+1 / 1

@jarobakmac ja się z tobą zgadzam. Wiesz mój ojciec całe życie pracował w rolnictwie, prowadził PGR a następnie spółkę. Obecnie już na emeryturze ale aktywny w postaci szkód łowieckich. Robi wycenę szkód łowieckich prywatnie i jako biegły sądowy. Ma duże doświadczenie. Moja żona prowadzi stację doświadczalną. Ja nie pracuje i w całkowicie innej branży. Jednak mimo wili człowiek czegoś się uczy. Uważam, głupi twierdzi że wszystko wie. Mądry jak nie wie to się zapyta. Wiesz spotkałem się nie raz z rolnikiem, który robił opryski nie tylko w złym terminie, ale o danej porze dnia. Gdy ewidentnie jest napisane, oprysk wieczorny aby nie truć owadów, robił to w dzień. Trochę latam na FB i grupach rolniczych. Czasem mi ręce opadają. Ktoś prowadzi 20 lat gospodarstwo a wykłada się na podstawach. Za to płacze jacy wszyscy są źli. Ojca spółka weszła w tak zwaną ekologię. Właściwie cała produkcja idzie w świat np. Dubaj. Ostatni przez ciebie poruszony temat. Mam znajomych a raczej miałem. Są wege haha. Nie mogłem słuchać ich pieprzenia jacy są super, ekologiczny i jak zdrowo się odżywiają. Żaden mój argument nie trafił, bo jak ma do wegetaliba trafić ? No to posłałem bombę. Powiedziałem, że są otyli, ich dzieci też. Oczywiście wszystko zwalili na geny i brak ruchu. Tak to ma wpływ, ale bez przesady. Każdy musi mieć dietę dopasowaną do siebie. Ja jestem mięsożerny, sam gotuję. Lubię dziczyznę, nadwagi nie mam. Owszem przydałoby się więcej ruchu. Dążę do tego. Jeden kierunek myślowy to talibowa metoda. Ja nie zaglądam do cudzego talerza, ale oni owszem i przez to zerwali ze mną relacje. Szczerze, mnie to lotto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michoburger
+3 / 3

ktoś inny niż dziękował, ja podziękuję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+4 / 4

A oni to charytatywnie robią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olewator
+12 / 12

Dziękujemy hydraulikom, dzięki nim mamy gdzie się posrać ze szczecią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mwa
+5 / 5

A hydraulikom że mamy co pić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iiyrryyr3iit
+6 / 6

Inżynierom za to, że możemy to te bzdury pisać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
-2 / 2

@Iiyrryyr3iit Za to powinniśmy ich potępiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slavik1975
+4 / 4

Podziękowania dla hydraulika za wodę w krainie, dla budowlanca za mieszkanie, dla drogowca za drogę dla piekarza za chleb, dla cukiernika za ciastka ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
+3 / 3

a brukarzom za chodniki bo byśmy po błocie bez nich musieli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+4 / 4

Przepraszamy, że wszystko drożeje, ale u nas też wszystko podrożało, jak chociażby nawozy sztuczne od początku roku o około 40%, a plony też w tym roku nie były najlepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
+3 / 5

Ładnie komuś klepki powyginało...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+4 / 4

Podziękować można. Nikt też nie neguje tego, że praca rolnika jest ciężka. Ale nigdy im nie zapomnimy tego, że są za PISem!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+1 / 1

@Cammax Starsi ludzie najczęściej są niereformowalni, szczególnie tacy co całą wiedzę o świecie czerpią z TVPtyś i u księdza z ambony. Nawet jak PISiory rozkładają im życie na łopatki będą lizać rękę pana.
mam takich sąsiadów to wiem. NIC do nich nie dociera. Młodsi jeszcze coś-tam czają, ba - nawet rajdy traktorami na Warszawkę potrafią urządzić. Starsi to beton.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+1 / 1

@irulax zgadzam się. Mieszkam w typowym bastionie PIS, więc wiem o czym mówimy. W niektórych młodych ludzaich jest jeszcze nadzieja, bo są normalni, otwarci na świat, tolerancyjni, a niektórzy nawet wykształceni.
Problem w tym, że beton to większość społeczeństwa. Są to zwykli debile nie mający podstawowej wiedzy o świecie, zazwyczaj ledwo skończyli podstawówki, nie mają pracy, ale mają kilkoro dzieci, które utrzymujemy my, są chorą z nienawiści dziczą. Co by się nie działo, to powiedzą "bynamni na bombelki dajo/bynamni łopcokrajofcuf nienawidzo/to wina Tuska" (nie poprawiać, bo to celowe błędy mające na celu parodię PISowskiej nowomowy). Lub powiedzą, że "nieprowada. Ksiunc na ambonie mówił co innego/w TVP mówili, że to kłamstwa lewacki jewropy, która chce obalić nasz narodowo-katolicki z Bożej łaski nam panujący rząd" (normalny człowiek nic z tego zdania nie zrozumie, chyba że pochodzi z bastionu PIS lub ma styczność z PISowskim betonem).
Dlatego Polska to kraj upadły. Żeby coś się zmieniło, to to pokolenie musi po prostu wymrzeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@Cammax Chyba tak. Ja zauważyłem, że na wsi najwięcej mają do powiedzenia ludzie którzy w d. byli i g. widzieli. Nie rozumieją obecnego świata, wyjechać gdzieś na urlop nie - bo po co? Najdalej byli w gminie, powiecie, Jasnej Górze i/lub Licheniu. Komuś wsadzać kinola do życia to pierwsi, a we własnej rodzinie syf jakich mało. Sporo młodych ludzi nawet nie chce konfrontacji z takimi baranami - ani się nie dogadasz, ani nic nie wyjaśnisz. Aby tylko oni coś skorzystali - ZERO myślenia o przyszłości dalej niż rok(?) do przodu. W kościele w pierwszych miejscach - coś ukraść, zachachmęcić też pierwsi.
Całymi rodzinami skłóceni na stałe, nie ma szansy aby się dogadać i wspólnie coś zrobić, niby katolicy ale jeden drugiego sprzeda za 50 gr. Na łeb się będzie walić ale do końca zdania nie zmienią.
-------
Maluję ponury obraz tego światka ale tak to wg mnie wygląda. Wszyscy młodzi którzy mają coś pod kopułą wybywają z wiosek na stałe. Ci co zostali nie mają czasu i sił aby kopać się z koniem. Albo też wsiąkli w bagno jak reszta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@irulax
Mam identyczne wnioski dotyczycące wsi, w której dorastałem.
Tam do tej pory wyjście do restauracji czy podróże uchodzą za zbytek i poprzewracanie w czterech literach. Za zbytek natomiast nie uchodzi TV na całą ścianę, niedopasowany do wielkości pomieszczenia:) I zastaw się, a postaw się:)

I ta podwójna moralność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@michalSFS I ploty. Trzeba tu mieszkać aby znać skalę zjawiska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@irulax smutne, ale prawdziwe. Nie wiem jak wyglądają wsie na zachodzie Polski, ale na wschodzie (zwłaszcza południowym wschodzie), to ma się wrażenie, że nie jest się w Europie, tylko w jakimś kraju trzeciego świata. Może po wyglądzie budynków można odnieść wrażenie, że przesadzam. Ale wystarczy chwilę pomieszkać w takim regionie i porozmawiać z betonem.

Problem tylko w tym, że rozmowa z takimi ludźmi nie ma żadnego sensu. Oni żyją w swoim własnym świecie. Rozmowa wygląda mniej więcej tak (pisownia celowa):
-"Polska upada orzez wasze dotowanie patologii. Niewiele nas już dzieli od poziomu Wenezueli.
-bynamni na bombelki dajo.
-stajemy się krajem totalitarnym, rząd łamie prawa człowieka. Z niegdyś europejskiego kraju staliśmy się totalitarnym katolibanem, który jest w tym samym szeregu, co Węgry i Korea Północna.
-a za peło...,
-PIS notorycznie szykanuje mniejszości, obcokrajowców i kobiety.
-i bardzo k***a dobrze. Polska jest tylko dla Polaków, pedały do gazu, a miejsce bab w kuchni!
-z całym światem jesteśmy w stanie wojny!
-i bardzo dobrze, nie bedo nom w łobcych jynzykach godać, co mamy robić! Je**ne szkopy!
-eee... ale my z całym światem jestesmy już w stanie wojny. Z Niemcami, to PIS zerwało relacje natychmiast po objęciu władzy
-chcemy natychmiastowego wyjścia z lewacki jewropy,
-nie no, to nie ma sensu. Nic pan nie ogarniasz, w dupie za przeproszeniem byłeś, gówno widziałeś, poglądy rodem z PRLu. Przez takich Polska już nigdy się nie odrodzi.
-wypierd**laj gówniarzu, za moich czasów nie było takiego lewactwa...
To tylko pokazuje, że dla takich ludzi liczy się to, aby oni dostawali zasiłki i żeby rządzacy byli tak samo ograniczeni i zamknięci na świat jak oni.

Chcę dożyć czasów kiedy na takie coś będzie co najwyżej parodią stereotypowej wsi. Niestety, nie stereotypowej, bo każdy PISowiec taki jest. Zwłaszcza jeśli nigdy nie wyjechał poza obszar swojego powiatu.
Niestety, chyba ani ja, ani nikt inny tego nie dożyje, bo nadal większość Polski to wsie, podczas gdy w normalnych krajach jest to raptem kilka procent. Choć w "Polsce B" jedynie wielkie miasta typu Rzeszów, Kraków są normalne. Nawet mniejsze miasta powiatowe są bastionami PIS.

Na takiej wsi wyjazd na wakacje nadal jest uważany za kaprys. Choć moja okolica "wyewoluowała" już do tego poziomu, że "do pracy możesz jechać nawet i za granicę, ale jak jedziesz na urlop, to poprzewracało ci się wiadomo gdzie". Ale jeśli już sprowadzisz sobie nowy, niemiecki samochód na drogi po których strach jeździć nawet maluchem, to już ok. Byle sąsiedzi widzeli jakie masz auto. Oczywiście trzeba nim jechać jak najszybciej i jak najgłośniej, byle cała wieś widziała.

Nawet boję się myśleć, co musi się stać, by tacy przejrzeli na oczy. Skoro najwyższa od 1989 (?) inflacja jest ok, bo zasiłki, realna groźba polexitu i wojen z innymi też większości nie przeszkadza, ograniczanie demokracji też nie.
Hm... może jak w górę pójdą ceny wódki? Choć i to nie pomoże, bo w prawdziwych PISowskich bastionach pędzi się bimber, więc ich elektorat tej podwyżki nie odczuje. Chyba tylko klęska głodu (na taką skalę jak np. podczas wojny) im otworzy oczy.

Ogólnie każda dyskusja z jakimkolwiek fanatykiem to strata czasu. Co by się nie działo, to "on wie lepiej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+5 / 5

Taki mają zawód więc co w tym dziwnego, że produkują żarcie?

PS. I podziękujmy PIWOWAROM i GORZELNIKOM

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2021 o 20:15

I irulax
0 / 0

@BrickOfTheWall Tak. Podziękujmy tym wspaniałym ludziom, bez owocu ich ciężkiej pracy życie w Polsce byłoby niemożliwe a liczba samobójstw wzrosłaby dziesięciokrotnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daniel26
+3 / 3

ale jebitny heder

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quel
+1 / 3

I dziękujemy też sprzedawcom samochodów, że mamy czym jeździć i pracownikowi socjalnemu że daje pieniądze na bombelki z naszych wypłat i innym pracownikom już nie ponieważ Oni robią to dla pieniędzy, a jak wiadomo rolnicy robią to dla idei! XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sebek272
+1 / 5

Dziekujmy rzadowi ze wszystkich robia w ch#$* nawet rolnikow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
+1 / 1

A czemu nie producentom kombajnów, albo sprzedawcom pasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zambimaru31
+1 / 1

Rolnicy... nie dziękują innym za to że mają maszyny, ropę, narzędzia i tak dalej... i tak dalej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
0 / 0

@zambimaru31 a te ich nieustanne strajki zawsze i o wszystko(nawet za decyzję rządu który sami wybrali) to może jakaś ich swoista forma podziękowania? ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+2 / 2

@zambimaru31 Bo rolnikowi się należy jak żłób kuniowi. Bo rolnik to taki mesjasz zawodów - no chyba, że czasem górnik... Bo wy w mieście to nie wieta co to robota, nie modlita się i mata pstro w głowie.
-----
Prawdziwy zap. to był w czasach kiedy wszystko robiło się ręcznie. Obecnie rodzina często nie wie gdzie pan rolnik ma pole.
Nie twierdzę, że to łatwy zawód. Moim zdaniem nawet: strategiczny dla danego kraju. Ale niektórym to już się we łbach poprzewracało.
Mam dom na wsi, często pomagało się sąsiadom w pracach polowych. Jakieś tam drobne dłubanie dla siebie. Życzę im wszystkiego najlepszego, niech sobie żyją dostatnio, tylko niech skończą to całe p**lenie.
Teraz pytanie: ilu rolników rzeczywiście prowadzi gospodarstwa rolne a ilu trzyma ziemię jedynie dla dopłat i KRUS?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skar2k19
+2 / 2

lepiej podziękować wszystkim którzy jeszcze mają chęć pracować w tym socjal kraju dla nierobów zamiast kraść jak rząd i pustaki socjale ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek2891
0 / 0

Teraz nie otrzymają dopłat tylko będą z nich finansowane kary za Turów witamy pomidory za 30 PLN/kg?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sarron
0 / 0

I producentom maszyn rolniczych i ich pracownikom. I pracownikom fabryk nawozów. I pracownikom skupów. I kierowcom tirów. Nie zapomnijmy o sprzedawcach w sklepach spożywczych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 1989kuba
+4 / 4

Jestem rolnikiem i nie rozumiem tego demota. Dlaczego ktos ma nam dziekowac? Wykonujemy swoja prace i dostajemy za to pieniadze (czasem lepsze czasem wrecz frustrujace, ale takie sa prawa rynku). Nie chcialbym sie wypowiadac za cala branze, ale mysle ze wiekszosc rolnikow wcale nie oczekuje od nikogo podziekowac tylko ewntualnie zrozumienia problemow i trudnosci pracy na wsi. A z tego co widze po komentarzach ten demotywator tylko nastawia ludzi przeciwko nam ( jakobysmy sie to my domagali tych podziekowan)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SrogiKutafon
0 / 0

Dziękujemy tym co hodują bydło i trzodę chlewną za to że pakują te byki i świnie sterydami niewiadomego pochodzenia żeby jak najszybciej urosły by móc jak najwięcej i jak najszybciej zarobić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zjebmaker
0 / 0

Ta...
Jutro idę podziękować piekarzowi za chleb.
Pojutrze Obajtkowi za paliwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem