Takie zachowanie uważane jest za niekulturalne w większości krajów na świecie, a zwłaszcza w Australii i Wielkiej Brytanii, gdzie łatwo sprowokować w ten sposób awanturę
W zdecydowanej większości japońskich restauracji, wręczenie kelnerowi napiwku uznawane jest za nietakt. Japończycy to dumny naród, krzywo patrzący na wszelkie "darowizny."
Francuzi nie mają zwyczaju rozdzielać rachunku na dwie osoby i generalnie nie lubią rozmawiać o pieniądzach. Jeśli jesteś jednak częścią większej grupy, możesz śmiało rozdzielić rachunek między wszystkich
Uniesiona odsłonięta dłoń nie jest traktowana przez Greków jako powitanie, lecz jako znak odrzucenia i braku akceptacji
To nie tylko nieakceptowane, lecz może skończyć się dla ciebie pokaźną grzywną, a nawet kilkoma miesiącami więzienia, szczególnie jeśli zamieścisz zdjęcia w internecie
Rowery to dla Holendrów główny środek transportu, więc ścieżki rowerowe praktycznie nigdy nie są puste. Chodzenie po nich jest więc nie tylko nieuprzejme, ale także niebezpieczne
W Polsce wszystko wolno gdy jesteś psem -srać na chodnik, wyć po nocach, rzygać w windach, gonić dzieci, i towerzystów, bawić się na placu zabaw, no wszystko.
Odrób lekcje małolacie. Nie wiem jak Albania, ale Bułgaria już kiwa głową jak reszta świata. W Holandii czasami jest tylko ścieżka rowerowa, więc chodzenie po niej jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście kultura korzystania jest tam inna, i nikt nie zagradza przejścia. Jeśli jednak, to śmiało odzywaj się po Polsku.
@jasiokoz Nawet jeśli w Polsce zdarza się zabłąkany pieszy na ścieżce rowerowej, to NIGDY, ale to NIGDY nie spotkałem się z sytuacją "zagradzania", uniemożliwiającego przejazd. Jest to wyimaginowany problem obcisłogacich rowerzystów (nie mylić z normalnymi użytkownikami rowerów), dla których obrona kawałka asfaltu/kostki w innym kolorze jest sprawą życia i śmierci. Zapewne dlatego, że to jedyne, co w swoim smutnym życiu mają.
Brzmi emocjonalnie? Być może, bo mnie kurza ta "święta wojna". Korzystam czasem z roweru i jestem, z automatu, klasyfikowany jako strona konfliktu, w którym nie mam ochoty uczestniczyć...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2021 o 12:11
@daclaw Zapewne masz rację, tyle tylko że pisałem o realiach Holandii. Niestety nasi rodacy wyróżniają się tam. Po kilku latach w tym kraju, wiem o czym piszę.
Nie które wskazówki mogą być pomocne ale chodzenie po ścieżce rowerowej i wpychanie się w kolejkę odnosi się do całego świata, a nie tylko do tych krajów.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2021 o 22:42
@alitejophobia Porównujesz jazdę chodnikiem przy prędkości 5 km lub mniej (szybkość truchciku/marszu) do łażenia całą szerokością drogi rowerowej?
@alitejophobia Ja osobiście. Czasem nawet wolniej. Nazywam to jazdą "na osiołka" - bo zamiast pruć jak rumak jadę pomału jakbym siedział na osiołku. Jednocześnie jadę w taki sposób żeby być z daleka od drzwi czy rogów, zza których ktoś może wyjść (czyli jadę tak bliżej trawnika). Auta - nie muszą zwalniać ani wymijać. Piesi? Nie przeszkadzam im. Tylko ja nie zadowolony bo jadę pomału. :P Ale czasem tak trzeba żeby się dostać na drogę rowerową czy jakąś inną fajną trasę. ;)
@cincinmj57 *niektóre
I skoro nie używasz przecinków, to po co pojawił się ten jeden na końcu?
to w którym kraju wpychanie się w kolejkę nie rodzi awantury?
@kibic777 W Polsce bywa tak, że ktoś wryje się w 1/3 kolejki od tyłu. Wtedy 2/3 z przodu nie robi sobie z tego nic bo ich problem nie dotyczy. W innych krajach byłaby solidarnie awantura całych 3/3 kolejki. I dlatego inne kraje nie są tak biedne i z tak ujowym prawem jak nasze. :)
Jeszcze w Japonii chodzenie po krzesłach i wołanie w tym samym czasie: Szogunie
@stalowyj A już szczytem chamstwa i głupoty jest nazwanie na zgromadzeniu ogólnym ONZ Bidena Trumpem,
Przecież to zwykłe przejęzyczenie. Ty serio myslisz, że on nie wie kto jest tam prezydentem albo zrobił to celowo? Jak tak to o mózgu możesz pomarzyć. Ja daleko jestem od obu tych opcji politycznych ale odrozniam przejezyczenie od buraczanego zachowania.
@stalowyj Niestety, przejęzyczyć się można u cioci na imieninach, a nie na szczycie ONZ. Pan Duda pieprzy trzy po trzy bez żadnego zastanowienia nad swoimi słowami. I jemu jest doskonale obojętne, czy akurat jest w Pcimiu, Warszawie czy na kongresie ONZ. Do pewnych spraw należy się przygotować - bo później wychodzą takie szczyty głupoty.
W Polsce nie powinieneś grać w filmach komediowych, jeśli jesteś z Gorzowa
https://spidersweb.pl/rozrywka/2020/10/01/z-dupy-maciej-dabrowski-ratownik-medyczny-michal-rynski-ratownik-medyczny
dobrze by bylo gdyby grupa ludzi nie trzymala sie razem na chodnikach w formacji: od kraweznika do konca drugiej strony chodnika. czesto ludzie tak chodza i blokuja innym przejscie. zdarza sie, ze taka grupa idzie tak w 4 lub 5 osob rozwalonych po calej szerokosci chodnika. taka sama sytuacja sie zdarzala w szkolach, gdzie uczniowie chodza razem rozwaleni od sciany do sciany. jeszcze dobrze by bylo gdyby ludzie czasem nie stali sobie po srodku chodnika jak debile kiedy to moga stanac na skraju chodnika.
1. W Indiach nie można zaprezentować kontaktu fizycznego z obcą kobietą, ale już ją zgwałcić to spoko - policja tam praktycznie nie ściga gwałcicieli, co w głośniejszych przypadkach wywołuje fale protestów i demonstracje ludności.
2. Co do wpychania się bez kolejki, to awanturę w ten sposób można wywołać wszędzie, natomiast w takiej np. Rosji można jeszcze dostać po mordzie, więc Australia wcale nie jest na tym polu wyjątkowa.
3. Napiwków nie daje się nie tylko w Japonii. Przykładowo jeżeli się to zrobi w Niemczech, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że kelner za nami wyjdzie z lokalu aby nam zwrócić resztę. Znane są przypadki gdy kelner dosłownie gonił za klientem po ulicy aby mu zwrócić napiwek. Przyczyną zapewne są kwestie podatkowe.
W Polsce rowniez nie nalezy sie wybijac, bo zaraz zostaniesz zrownany z reszta ;-)