@kondon Śmieszkuję, chociaż powiem, że może niezgodne z konstytucją, ale odbiłoby się bardzo zdrowym echem na społeczeństwie.
Wyobraź sobie - koniec z fake newsami, szkodliwymi dla zdrowia informacjami, koniec z szarlatanami itp.
więc niby początkowo śmieszkowałem, ale jak sobie o tym pomyślę, to trochę się rozmarzyłem :)
@LowcaKomedii Kto miałby decydować co jest prawdą i czy bezgranicznie zaufałbyś takiemu organowi?
Co jeśli po czasie okazałoby się, że jednak prawda była inna i to ograniczani mieli rację?
@kondon "Kto miałby decydować co jest prawdą i czy bezgranicznie zaufałbyś takiemu organowi?" - np. niezależne badania naukowe, powtórzone kilkukrotnie przez inne ośrodki badawcze?
"Co jeśli po czasie okazałoby się, że jednak prawda była inna i to ograniczani mieli rację?" - historia pokazuje, że takie przypadki to jeden na milion, więc sądzę, że można podążać w kierunku, w którym na 99,99999% dojdziesz do celu.
Powiedz mi, czy jak jest piękny, upalny dzień, i taka pogoda utrzymuje się już od 3 tygodni, to czy na wszelki wypadek bierzesz parasolkę?
@LowcaKomedii Badania o niczym nie decydują, jedynie stwierdzają fakt. Ja pytałem kto ma decydować i np. ile razy muszą być powtórzone.
Historia pokazuje, że takie przypadki 1 na milion potrafią zmienić świat.
Nie mam parasolki :) Jeśli taka sama pogoda utrzymuje się 3 tygodnie, to właśnie spodziewałbym się burzy.
@kondon "Badania o niczym nie decydują" - ale pomagają wyciągnąć wnioski.
"Ja pytałem kto ma decydować i np. ile razy muszą być powtórzone." - konsensus naukowy. Jeśli np. od kilkudziesięciu lat wiadomo, że szczepionki nie mają związku z autyzmem, dowodem na to jest kilkaset badań z całego świata, a i najważniejsze organizacje zajmujące się nim popierają to stanowisko, to łączenie szczepień z autyzmem nie powinno mieć racji bytu.
"Historia pokazuje, że takie przypadki 1 na milion potrafią zmienić świat." - i pokazują też, że cała reszta, czyli te 999 999 były tylko imaginacjami nienaukowych szurów oraz że spokojnie można je było ignorować.
@LowcaKomedii Konsensus naukowy to nie władza. Nie rozumiesz pytania. Nie na jakiej podstawie, ale kto ma decydować.
Ten konsensus naukowy też się zmienia w czasie i jak rozumiem ktoś, kto miał rację wcześniej, nie powinien móc się wypowiadać i jest szurem?
@kondon "Nie rozumiesz pytania. Nie na jakiej podstawie, ale kto ma decydować." - rozumiem i powtarzam ci, że powinno się decydować w oparciu o konsensus naukowy. Nie ma znaczenia kto to będzie robił, jeżeli tylko te postanowienia będą z nim zgodne.
"Ten konsensus naukowy też się zmienia w czasie i jak rozumiem ktoś, kto miał rację wcześniej, nie powinien móc się wypowiadać i jest szurem?" - nauka ma to do siebie, że może się rozwijać i że jest aktualizowana. Zmiany mogą również polegać z ograniczeń technologicznych.
Nikt nie protestuje, jeśli wykazano w rzetelnych badaniach, że wcześniejsze założenia były jednak błędne.
To jest właśnie domena szurów - możesz im udowodnić milion razy, że się mylą, a oni i tak będą bronić swojej WIARY.
"Jeśli zabronisz wypowiadania opinii niezgodnych z obecnym konsensusem, to zatrzymasz rozwój nauki." - to ty nie rozumiesz. Ja bym zabronił tylko szurom - osobom bez jakichkolwiek kompetencji w poruszanej kwestii, ewentualnie które nie przedstawiają jakichkolwiek dowodów lub po prostu kłamią. Rozwój nauki nie byłby zatrzymany, a i nikt nie robiłby krzywdy sobie lub innym, bo przeczytał jakąś głupotę w internecie, a ta, na chłopski rozum, wydała się mieć sens.
"Pomijając aspekty moralne, wolność słowa ma więcej zalet, niż wad." - nie zgodziłbym się. No chyba, że za tą wolnością szłaby również odpowiedzialność - napisałeś jakąś totalną głupotę, obaloną naukowo, w którą ktoś uwierzył, zastosował, a później umarł? Odpowiadasz karnie za nieumyślne doprowadzenie do śmierci.
A nie mamy jakichś internetowych ekspertów, którzy doradzają co robić np. w przypadku zawału, ludzie po tym umierają, a eksperci sobie chodzą wolno i wymyślają kolejne bzdury.
@1234tester1234 Pozwolę sobie tylko przypomnieć, że ten foliarz dysponował czymś, co się nazywa DOWÓD oraz że na takiego jednego "foliarza z Torunia" przypadało w historii jakieś 999 999 zwykłych foliarzy.
Można grać w totka i być pewnym trafienia szóstki, bo ktoś kiedyś trafił, ale po co?
Posiadania majątku i życia w lepszych warunkach niż od 1 do 1, chyba, że jesteś kumplem Morawieckiego. Tylko oni mają prawo gromadzić majątek, oszczędności i nieruchomości. Pozostałym inflacją i regulacje mają wszystko zeżreć.
... wyciągania rąk po "pieniążki" z zasiłków, kiedy się nie ma własnego dochodu.
... sprowadzania do Polski i sprzedawania wszelkich wyrobów tytoniowych
... wychodzenia z domu ludziom, którzy nie zdali egzaminu na Kartę Pieszego - tak, uważam, że ludzie powinni zdawać egzaminy z poruszania się po ulicach dokładnie tak, jak się zdaje prawo jazdy. może to by wyeliminowało spośród nas całe stada baranów z klapkami na oczach... nie oszukujmy sie, spora część ludzi i tak by taka Kare w chipsach znalazła...
... udzielania sie w życiu publicznym polityka choć raz złapanego na nieuczciwości... Nie, tego nie wprowadza, bo by nikt tam nie miał juz więcej prawa głosu :)
Absencji w tygodniowej mszy świętej dla osób deklarujących się jako katolicy.
...samodzielnego myślenia.
Może to nie durnota ale - zakaz publicznego wypowiadania się foliarzy na tematy, o których nie mają pojęcia (czyli niemal wszystko).
Cholera, nie jest prawdą :(
@LowcaKomedii Śmieszkujesz sobie, czy naprawdę chciałbyś takiego zakazu?
@kondon Śmieszkuję, chociaż powiem, że może niezgodne z konstytucją, ale odbiłoby się bardzo zdrowym echem na społeczeństwie.
Wyobraź sobie - koniec z fake newsami, szkodliwymi dla zdrowia informacjami, koniec z szarlatanami itp.
więc niby początkowo śmieszkowałem, ale jak sobie o tym pomyślę, to trochę się rozmarzyłem :)
@LowcaKomedii Kto miałby decydować co jest prawdą i czy bezgranicznie zaufałbyś takiemu organowi?
Co jeśli po czasie okazałoby się, że jednak prawda była inna i to ograniczani mieli rację?
@kondon "Kto miałby decydować co jest prawdą i czy bezgranicznie zaufałbyś takiemu organowi?" - np. niezależne badania naukowe, powtórzone kilkukrotnie przez inne ośrodki badawcze?
"Co jeśli po czasie okazałoby się, że jednak prawda była inna i to ograniczani mieli rację?" - historia pokazuje, że takie przypadki to jeden na milion, więc sądzę, że można podążać w kierunku, w którym na 99,99999% dojdziesz do celu.
Powiedz mi, czy jak jest piękny, upalny dzień, i taka pogoda utrzymuje się już od 3 tygodni, to czy na wszelki wypadek bierzesz parasolkę?
@LowcaKomedii Badania o niczym nie decydują, jedynie stwierdzają fakt. Ja pytałem kto ma decydować i np. ile razy muszą być powtórzone.
Historia pokazuje, że takie przypadki 1 na milion potrafią zmienić świat.
Nie mam parasolki :) Jeśli taka sama pogoda utrzymuje się 3 tygodnie, to właśnie spodziewałbym się burzy.
@kondon "Badania o niczym nie decydują" - ale pomagają wyciągnąć wnioski.
"Ja pytałem kto ma decydować i np. ile razy muszą być powtórzone." - konsensus naukowy. Jeśli np. od kilkudziesięciu lat wiadomo, że szczepionki nie mają związku z autyzmem, dowodem na to jest kilkaset badań z całego świata, a i najważniejsze organizacje zajmujące się nim popierają to stanowisko, to łączenie szczepień z autyzmem nie powinno mieć racji bytu.
"Historia pokazuje, że takie przypadki 1 na milion potrafią zmienić świat." - i pokazują też, że cała reszta, czyli te 999 999 były tylko imaginacjami nienaukowych szurów oraz że spokojnie można je było ignorować.
@LowcaKomedii Konsensus naukowy to nie władza. Nie rozumiesz pytania. Nie na jakiej podstawie, ale kto ma decydować.
Ten konsensus naukowy też się zmienia w czasie i jak rozumiem ktoś, kto miał rację wcześniej, nie powinien móc się wypowiadać i jest szurem?
No to sobie ignoruj...
@kondon "Nie rozumiesz pytania. Nie na jakiej podstawie, ale kto ma decydować." - rozumiem i powtarzam ci, że powinno się decydować w oparciu o konsensus naukowy. Nie ma znaczenia kto to będzie robił, jeżeli tylko te postanowienia będą z nim zgodne.
"Ten konsensus naukowy też się zmienia w czasie i jak rozumiem ktoś, kto miał rację wcześniej, nie powinien móc się wypowiadać i jest szurem?" - nauka ma to do siebie, że może się rozwijać i że jest aktualizowana. Zmiany mogą również polegać z ograniczeń technologicznych.
Nikt nie protestuje, jeśli wykazano w rzetelnych badaniach, że wcześniejsze założenia były jednak błędne.
To jest właśnie domena szurów - możesz im udowodnić milion razy, że się mylą, a oni i tak będą bronić swojej WIARY.
@LowcaKomedii Czyli nie rozumiesz...
Jeśli zabronisz wypowiadania opinii niezgodnych z obecnym konsensusem, to zatrzymasz rozwój nauki.
Pomijając aspekty moralne, wolność słowa ma więcej zalet, niż wad.
"Jeśli zabronisz wypowiadania opinii niezgodnych z obecnym konsensusem, to zatrzymasz rozwój nauki." - to ty nie rozumiesz. Ja bym zabronił tylko szurom - osobom bez jakichkolwiek kompetencji w poruszanej kwestii, ewentualnie które nie przedstawiają jakichkolwiek dowodów lub po prostu kłamią. Rozwój nauki nie byłby zatrzymany, a i nikt nie robiłby krzywdy sobie lub innym, bo przeczytał jakąś głupotę w internecie, a ta, na chłopski rozum, wydała się mieć sens.
"Pomijając aspekty moralne, wolność słowa ma więcej zalet, niż wad." - nie zgodziłbym się. No chyba, że za tą wolnością szłaby również odpowiedzialność - napisałeś jakąś totalną głupotę, obaloną naukowo, w którą ktoś uwierzył, zastosował, a później umarł? Odpowiadasz karnie za nieumyślne doprowadzenie do śmierci.
A nie mamy jakichś internetowych ekspertów, którzy doradzają co robić np. w przypadku zawału, ludzie po tym umierają, a eksperci sobie chodzą wolno i wymyślają kolejne bzdury.
@LowcaKomedii pozwolę sobie tylko wspomnieć o pewnym " foliarzu" z Torunia, który stanął w opozycji do ówczesnego "świata nauki" ;)
@1234tester1234 Pozwolę sobie tylko przypomnieć, że ten foliarz dysponował czymś, co się nazywa DOWÓD oraz że na takiego jednego "foliarza z Torunia" przypadało w historii jakieś 999 999 zwykłych foliarzy.
Można grać w totka i być pewnym trafienia szóstki, bo ktoś kiedyś trafił, ale po co?
Obecna władza ma tak wiele pomysłów na durnoty,
że nie ma potrzeby tutaj im podpowiadać coś, na co jeszcze nie wpadli.
k...wa przestańcie podpowiadać
Chcialbym aby wprowadzili zakaz glosowania dla debili, ale wtedy stracili by 100% poparcia.
przyszły takie czasy że gdy przeglądam demoty polityczne najpierw się śmieje, a potem w trwodze sprawdzam czy to aby nie prawda....
um... tak na szybko to może zakaz dymania krów na wizji? ]:->
Władza wprowadzi zakaz wjazdu do Florencji, poziom rzeki.
Ja zamiast tego użyłem pierwszych słów w słowniku. Też ciekawe.
Nie podpowiadajcie, bo słowo ciałem się stanie.
to rozwale system. "Zakaz sluchania pisu" haha
Posiadania majątku i życia w lepszych warunkach niż od 1 do 1, chyba, że jesteś kumplem Morawieckiego. Tylko oni mają prawo gromadzić majątek, oszczędności i nieruchomości. Pozostałym inflacją i regulacje mają wszystko zeżreć.
Ciężko ich przebić ale spróbuję... "...montowania słuchawek prysznicowych z wężem dłuższym niż pół metra".
Wchodzenia do lasu
... wyciągania rąk po "pieniążki" z zasiłków, kiedy się nie ma własnego dochodu.
... sprowadzania do Polski i sprzedawania wszelkich wyrobów tytoniowych
... wychodzenia z domu ludziom, którzy nie zdali egzaminu na Kartę Pieszego - tak, uważam, że ludzie powinni zdawać egzaminy z poruszania się po ulicach dokładnie tak, jak się zdaje prawo jazdy. może to by wyeliminowało spośród nas całe stada baranów z klapkami na oczach... nie oszukujmy sie, spora część ludzi i tak by taka Kare w chipsach znalazła...
... udzielania sie w życiu publicznym polityka choć raz złapanego na nieuczciwości... Nie, tego nie wprowadza, bo by nikt tam nie miał juz więcej prawa głosu :)
i tak by mozna wymieniać...