To tzw "stary portfel", zasady jeszcze pokomunistyczne.
Teraz działa to inaczej, i takie przypadki są niemożliwe. A zebrane kapitały poniżej jakiejś kwoty powinny być wypłacane jednorazowo.
@wichniak2
w przykladzie z demota osoba miala jeden dzien skladkowy wiec jakiej kwoty bys oczekiwal? jak ktos cale zycie bimbal i nie pracowal, albo pracowal na czarno i nie odprowadzal skladek to nie powinien na starosc pasozytowac na wszystkich innych i tyle.
@El_Pawulon Przecież nie przynosi tego listonosz a przelewy robi automat, może to śmieszne żeby wypłacać takie kwoty ale z drugiej strony gdy to my jesteśmy winni 30groszy Urzędowi Skarbowemu to po wezwaniu do zapłaty (już odpowiednio większej kwoty) przyjdzie komornik i pewnie to już będzie parę stów. Demot trochę z d*py i zawracanie gitary. Jak uzbierał 2 grosze miesięcznie to niech je dostaje i koniec tematu. Być może takiej osobie przysługuje 13ta i 14 emerytura, nie wiadomo więc gdyby dostała przelew na 100zł jednorazowo to kto wie czy nie była by bardziej stratna na przyszłość.
Pracując kiedyś na poczcie dostałem do wypłaty klientowi przekaz pocztowy na 0 zł (słownie: zero zł). Jakieś odsetki, zwrot czy coś takiego. Pytałem naczelniczki co z tym zrobić. Mimo absurdu przekaz musiał przejść przez całą machinę biurokracji - musiałem podpisać odbiór 0 zł z kasy, iść do klienta i wypłacić mu te 0 zł, wydostać od niego podpis na przekazie i rozliczyć się na koniec dnia w kasie. 2 gr nie brzmią więc tak źle, przynajmniej było co dać klientowi.
@izka8520 Na szczęście klient miał dystans do całej sytuacji i wiedział o co chodzi. Podpisał, śmiejąc się z całej sytuacji. Gdyby nie podpisał musiałbym zwrócić 'pieniądze' do kasy, z rozliczeniem odmowy odbioru :)
I tu dokładnie widać, jakiego walą z nas robią. Kwota dziennego ubezpieczenia w Zusie to średnio 30 zł. W zamian oddają 0,02 zł.
Kurtyna
@fsubi Przeczytaj podpis demota. I jeszcze raz. I tak ku#wa, aż przestaniesz być głąbem.
Nie, nie uda się...
@fsubi kwota dziennego ubezpieczenia KIEDY? Skąd wiesz kiedy ta składka była opłacona? Może 20 lat temu ?
I tu chyba bardziej opłacało by się wypłacić raz w roku ze wszystkimi karami urzędowymi albo za 30 lat z góry.
To tzw "stary portfel", zasady jeszcze pokomunistyczne.
Teraz działa to inaczej, i takie przypadki są niemożliwe. A zebrane kapitały poniżej jakiejś kwoty powinny być wypłacane jednorazowo.
@zelalem Poniżej jakiej kwoty i ile dadzą tego "jednorazowego" bo przecież emeryturę wypłaca się do końca życia, czyli do jakiego wieku?
@wichniak2
w przykladzie z demota osoba miala jeden dzien skladkowy wiec jakiej kwoty bys oczekiwal? jak ktos cale zycie bimbal i nie pracowal, albo pracowal na czarno i nie odprowadzal skladek to nie powinien na starosc pasozytowac na wszystkich innych i tyle.
@El_Pawulon Przecież nie przynosi tego listonosz a przelewy robi automat, może to śmieszne żeby wypłacać takie kwoty ale z drugiej strony gdy to my jesteśmy winni 30groszy Urzędowi Skarbowemu to po wezwaniu do zapłaty (już odpowiednio większej kwoty) przyjdzie komornik i pewnie to już będzie parę stów. Demot trochę z d*py i zawracanie gitary. Jak uzbierał 2 grosze miesięcznie to niech je dostaje i koniec tematu. Być może takiej osobie przysługuje 13ta i 14 emerytura, nie wiadomo więc gdyby dostała przelew na 100zł jednorazowo to kto wie czy nie była by bardziej stratna na przyszłość.
@wichniak2
masa emerytow pobiera swiadczenie "do reki" i wlasnie listonosz to przynosi... gdzie Ty zyjesz?
Coś mi tu nie pasuje. Jak za 1 dzień jest 2 grosze emerytury to za 40 lat wychodzi 2x365x40= 29 200 gr czyli niecałe 300 zł.
Pracując kiedyś na poczcie dostałem do wypłaty klientowi przekaz pocztowy na 0 zł (słownie: zero zł). Jakieś odsetki, zwrot czy coś takiego. Pytałem naczelniczki co z tym zrobić. Mimo absurdu przekaz musiał przejść przez całą machinę biurokracji - musiałem podpisać odbiór 0 zł z kasy, iść do klienta i wypłacić mu te 0 zł, wydostać od niego podpis na przekazie i rozliczyć się na koniec dnia w kasie. 2 gr nie brzmią więc tak źle, przynajmniej było co dać klientowi.
A klient Ci to podpisał? Czy powiedział, że nic mu nie dałeś i on nic nie potwierdzi?
@izka8520 Na szczęście klient miał dystans do całej sytuacji i wiedział o co chodzi. Podpisał, śmiejąc się z całej sytuacji. Gdyby nie podpisał musiałbym zwrócić 'pieniądze' do kasy, z rozliczeniem odmowy odbioru :)