To nie stereotypy, tylko kwestia akcentu. Osoby wychowywane w Japonii, będą mieć zazwyczaj japoński sposób mówienia. Japończyk wychowywany np w stanach może mówić z amerykańskim akcentem.
Dużo współpracuję z Azjatami z ich rodzimych krajów i to nie są żadne stereotypy.
Istotne jest gdzie ktoś uczył się języka angielskiego i kiedy (w jakim wieku) - jeśli w swoim kraju to niezwykle rzadko będzie mówił jak rodzimy Amerykanin, Brytyjczyk czy Australijczyk.
Po wielu latach spędzonych w korpo potrafię rozpoznać po wymowie czy to Polak, Czech, Niemiec, Francuz czy Amerykanin. I naprawdę miło jest się rozczarować. I nic w tym złego bo każdy język powoduje odpowiednie układanie się języka w ustach, warg, mięśni krtani i pewnie jeszcze czegoś tam. Np. francuzi nie wypowiadają litery "h". I zamiast np. powiedzieć "I hope..." wychodzi "I ope...".
Po angielsku mówi bardzo nisko. Jeśli nie robi tego na potrzeby tego wideo, ale faktycznie tak mówi na codzień to jest to niespotykane jak na azjatę i całe życie będzie słyszał, że "twarz nie pasuje do głosu".
Facet jest świetny.
Jeśli wcześniej nauczył się mówić po angielsku niż po "azjatycku" (nie wiem z jakiego kraju pochodzi) to nie dziwota że ma typowo angielską wymowę.
To nie stereotypy, tylko kwestia akcentu. Osoby wychowywane w Japonii, będą mieć zazwyczaj japoński sposób mówienia. Japończyk wychowywany np w stanach może mówić z amerykańskim akcentem.
W życiu zazwyczaj lepszy kabaret, jak na scenie.
stereotyp to to że Azjaci jedzą tylko ryż albo że Azjatki jęczą głośno w łóżku. A jaki to jest stereotyp związany z ich głosem?
Dużo współpracuję z Azjatami z ich rodzimych krajów i to nie są żadne stereotypy.
Istotne jest gdzie ktoś uczył się języka angielskiego i kiedy (w jakim wieku) - jeśli w swoim kraju to niezwykle rzadko będzie mówił jak rodzimy Amerykanin, Brytyjczyk czy Australijczyk.
Po wielu latach spędzonych w korpo potrafię rozpoznać po wymowie czy to Polak, Czech, Niemiec, Francuz czy Amerykanin. I naprawdę miło jest się rozczarować. I nic w tym złego bo każdy język powoduje odpowiednie układanie się języka w ustach, warg, mięśni krtani i pewnie jeszcze czegoś tam. Np. francuzi nie wypowiadają litery "h". I zamiast np. powiedzieć "I hope..." wychodzi "I ope...".
Jaki piękny głos!
Po angielsku mówi bardzo nisko. Jeśli nie robi tego na potrzeby tego wideo, ale faktycznie tak mówi na codzień to jest to niespotykane jak na azjatę i całe życie będzie słyszał, że "twarz nie pasuje do głosu".