@fumanchu410
Masz absolutną rację!!!
Ale gdy taki tekst rzuciłem właścicielowi siłowni to zawołał dwóch sterydów bawiących się sztangą by nakopali mi do d-py i wyszurnęli na ulicę, :-(
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 października 2021 o 12:50
@Survizz Słuszna uwaga. Mogę tylko na swoje usprawiedliwienie napisać, że jeśli w tym maratonie jest podział na kategorie to wtedy mogliby wygrać oboje - facet w kategorii mężczyzn i kobieta w kategorii kobiet.
Numer mogli skopiować, ale chipa do pomiaru czasu już nie, więc czas i tak ma tylko jedno z nich zmierzony (pewnie dlatego biegli razem). Wiocha tak czy inaczej.
nie rozumiem, dlaczego od razu zakładacie złą wiarę. Być może on z nią biegał, nie był zainteresowany biegiem, a że jest biegaczem - to saportuje partnerkę.
Ten kto się próbował dostać na London Marathon, wie jakie to trudne.
@rational_male nie rozumiem, dlaczego od razu zakładacie złą wiarę. Być może on z nią poszedł do kina, nie był zainteresowany filmen, a że jest jej mężem - to towarzyszy partnerce...
@rational_male Dla mnie sprawa jest prosta. Jest organizator. Ponosi koszty imprezy. Określa warunki udziału, w tym opłaty. Jeśli ktoś łamie te warunki to oszukuje organizatora, okrada go.
Oczywiście organizator może przewidzieć kogoś udział na specjalnych zasadach ;-)
@RomekC zgadzam się, sprawa jest prosta. Organizator ponosi koszty imprezy (w zasadzie, to sponsorzy oraz partycypanci ponoszą koszty imprezy). Co do okradania - też nie był bym taki pewny. Rozumiem twój argument, jednak pragmatycznie do tego podchodząc - on, czy ma numer czy nie - chip jest tym co odmierza czas. Nie numer. Numer zupełnie nie ma znaczenia. Oni nie dostaną dwóch czasów za uczestnictwo, tylko dostaną czas za pomiar czasu przekracznia brami chipem. Inna sprawa była by, gdybym wiedział, że skorzystali oboje z upominków po przebyciu biegu (medal itd) wówczas - jasne, zgodził bym się z twoim założeniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 października 2021 o 14:29
@rational_male "...pragmatycznie do tego podchodząc - on, czy ma numer czy nie - chip jest tym co odmierza czas. Nie numer. Numer zupełnie nie ma znaczenia..."
Ja nic nie pisałem o numerach ani o chipach ;-)
@rational_male Ale co jak działa? Klasyfikacja, rejestracja czasu? Ja nie o tym pisałem. Organizator świadczy pewną usługę. Pobiera za nią określoną opłatę. Jeśli ktoś korzysta z usługi i za nią nie płaci to okrada organizatora. Prościej wyjaśnić nie potrafię.
@RomekC dziś czytałem wywiad z dwójką tych polaków. Wyjaśnij mi proszę, w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi? A gdyby nie miał znaku, i doszedł do maratonu - to też by okradał organizatora? A jak by biegł za maratonem, to też by okradał?
Swoją drogą - ten gość już kilka razy brał udział w maratonach, biegł TYLKO po to, żeby wesprzeć żonę. Nie odebrał medalu ani nie skorzystał z żadnego przywileju. Wyjaśnij mi - w jaki sposób okradł organizatora.
@rational_male "dziś czytałem wywiad z dwójką tych polaków."
No i? Co powiedzieli?
"Wyjaśnij mi proszę, w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi?"
Organizator ponosi olbrzymie koszty organizacji, min. napojów i jedzenia (zazwyczaj są to banany) na trasie. Zwraca mu się to z dotacji miasta, sponsorów i opłat uczestników. Jeśli ktoś korzysta z jego usług, czyli bierze udział w maratonie i nie płaci to go okrada. Chyba że organizator przewiduje udał osób bez uiszczenia opłaty. Nie rozumiesz tego?
Jeśli jakieś osoby wejdą do kina i nie zapłacą za bilety to także będziesz mnie pytał, "w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi?"
"A gdyby nie miał znaku, i doszedł do maratonu - to też by okradał organizatora? A jak by biegł za maratonem, to też by okradał?"
Oczywiście, że też. Organizator na czas maratonu przygotowuje trasę i ustala warunki korzystania z niej.
"Swoją drogą - ten gość już kilka razy brał udział w maratonach, biegł TYLKO po to, żeby wesprzeć żonę..."
No i? Czy organizator dopuszcza taki udział?
"Nie odebrał medalu ani nie skorzystał z żadnego przywileju. Wyjaśnij mi - w jaki sposób okradł organizatora."
Co z napojami i z bananami? Nie pił wody? Nie jadł bananów? Wszystko co pił i czym się żywił podczas maratonu miał ze sobą?
"Przywilejem" było to, że podczas maratonu ulice na trasie były zamknięte na ruchu pojazdów. Z tego chyba korzystał. Prawda?
BTW 3 razy ukończyłem Maraton Krakowski. Nieco wiem jak to działa ;-)
@RomekC Wiesz, że pił wodę? Wiesz, że jadł banany?
Ja również biegam. W maratonach brałem udział 1 w berlinie, 2 razy w Brytanii, i znam ludzi (sam tego nie rozumiem), którzy biegają w grupach. I biegają tylko w grupach. Na maraton w londynie bardzo ciężko się dostać. Jak już dostała się ta laska, a ten gość stwierdził, że może ją wspierać - nie wiedzę w tym problemu. Ten gość (mąż) brał udział w maratonie w londynie 2 razy. Mówił, że ma dużo lepsze czasy, i nie biegał dla siebie tylko dla żony. Co oni mówią - poszukaj sobie w daily mail.
Banany być może są w krakowie. W anglii są to zwykle żele. W berlinie również.
Co do okradania - to technicznie rzecz biorąc, można to tak postrzegać. Ja natomiast, nie robił bym z tego wydarzenia. Nie dla tego, że pochwalam tego typu zachowania, tylko ze względu na to, że w moim przekonaniu, jest to niska szkodliwość czynu.
@rational_male "Co do okradania - to technicznie rzecz biorąc, można to tak postrzegać. Ja natomiast, nie robił bym z tego wydarzenia. Nie dla tego, że pochwalam tego typu zachowania, tylko ze względu na to, że w moim przekonaniu, jest to niska szkodliwość czynu."
Wreszcie się z czymś zgadzamy :-D
Nie oszczędzić człowieku!
Po prostu ten maraton jest tylko dla wybrańców i jeden papieru dostali.
Zaraz, zaraz to za te biegi i męczarnie trzeba jeszcze płacić? Głupota.
@fumanchu410
Masz absolutną rację!!!
Ale gdy taki tekst rzuciłem właścicielowi siłowni to zawołał dwóch sterydów bawiących się sztangą by nakopali mi do d-py i wyszurnęli na ulicę, :-(
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2021 o 12:50
@BrickOfTheWall
Z tymi sterydami to ok.
Ale za głupotę twoją też bym cię wykopał do szkoły !
@fumanchu410 jeśli jesteś najlepszy to możesz wygrać sporą sumę.
To ile to wpisowe wynosi?
Jaki to ma sens? oboje i tak nie mogliby wygrać z tym samym numerem.
@Elandiel1 Sądzisz że liczyli na zwycięstwo?
@RomekC Dokladnie, zwlaszcza patrzac na to ze zajeli lokate powyzej 30 000
@Elandiel1 myślisz że gdyby mieli różne numery to była by szansa żeby oboje wygrali? :|
@Survizz Słuszna uwaga. Mogę tylko na swoje usprawiedliwienie napisać, że jeśli w tym maratonie jest podział na kategorie to wtedy mogliby wygrać oboje - facet w kategorii mężczyzn i kobieta w kategorii kobiet.
Numer mogli skopiować, ale chipa do pomiaru czasu już nie, więc czas i tak ma tylko jedno z nich zmierzony (pewnie dlatego biegli razem). Wiocha tak czy inaczej.
Polaczki biedaczki cwaniaczki.
nie rozumiem, dlaczego od razu zakładacie złą wiarę. Być może on z nią biegał, nie był zainteresowany biegiem, a że jest biegaczem - to saportuje partnerkę.
Ten kto się próbował dostać na London Marathon, wie jakie to trudne.
@rational_male nie rozumiem, dlaczego od razu zakładacie złą wiarę. Być może on z nią poszedł do kina, nie był zainteresowany filmen, a że jest jej mężem - to towarzyszy partnerce...
@RomekC każdy mierzy swoją miarką. Moim zdaniem, wcale nie musiało dojść do oszustwa.
@rational_male Dla mnie sprawa jest prosta. Jest organizator. Ponosi koszty imprezy. Określa warunki udziału, w tym opłaty. Jeśli ktoś łamie te warunki to oszukuje organizatora, okrada go.
Oczywiście organizator może przewidzieć kogoś udział na specjalnych zasadach ;-)
@RomekC zgadzam się, sprawa jest prosta. Organizator ponosi koszty imprezy (w zasadzie, to sponsorzy oraz partycypanci ponoszą koszty imprezy). Co do okradania - też nie był bym taki pewny. Rozumiem twój argument, jednak pragmatycznie do tego podchodząc - on, czy ma numer czy nie - chip jest tym co odmierza czas. Nie numer. Numer zupełnie nie ma znaczenia. Oni nie dostaną dwóch czasów za uczestnictwo, tylko dostaną czas za pomiar czasu przekracznia brami chipem. Inna sprawa była by, gdybym wiedział, że skorzystali oboje z upominków po przebyciu biegu (medal itd) wówczas - jasne, zgodził bym się z twoim założeniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 października 2021 o 14:29
@rational_male "...pragmatycznie do tego podchodząc - on, czy ma numer czy nie - chip jest tym co odmierza czas. Nie numer. Numer zupełnie nie ma znaczenia..."
Ja nic nie pisałem o numerach ani o chipach ;-)
@RomekC Próbowałem wyjaśnić, bo być może nie wiesz jak to działa.
@rational_male Ale co jak działa? Klasyfikacja, rejestracja czasu? Ja nie o tym pisałem. Organizator świadczy pewną usługę. Pobiera za nią określoną opłatę. Jeśli ktoś korzysta z usługi i za nią nie płaci to okrada organizatora. Prościej wyjaśnić nie potrafię.
@RomekC dziś czytałem wywiad z dwójką tych polaków. Wyjaśnij mi proszę, w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi? A gdyby nie miał znaku, i doszedł do maratonu - to też by okradał organizatora? A jak by biegł za maratonem, to też by okradał?
Swoją drogą - ten gość już kilka razy brał udział w maratonach, biegł TYLKO po to, żeby wesprzeć żonę. Nie odebrał medalu ani nie skorzystał z żadnego przywileju. Wyjaśnij mi - w jaki sposób okradł organizatora.
@rational_male "dziś czytałem wywiad z dwójką tych polaków."
No i? Co powiedzieli?
"Wyjaśnij mi proszę, w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi?"
Organizator ponosi olbrzymie koszty organizacji, min. napojów i jedzenia (zazwyczaj są to banany) na trasie. Zwraca mu się to z dotacji miasta, sponsorów i opłat uczestników. Jeśli ktoś korzysta z jego usług, czyli bierze udział w maratonie i nie płaci to go okrada. Chyba że organizator przewiduje udał osób bez uiszczenia opłaty. Nie rozumiesz tego?
Jeśli jakieś osoby wejdą do kina i nie zapłacą za bilety to także będziesz mnie pytał, "w jaki sposób oni twoim zdaniem skorzystali z usługi?"
"A gdyby nie miał znaku, i doszedł do maratonu - to też by okradał organizatora? A jak by biegł za maratonem, to też by okradał?"
Oczywiście, że też. Organizator na czas maratonu przygotowuje trasę i ustala warunki korzystania z niej.
"Swoją drogą - ten gość już kilka razy brał udział w maratonach, biegł TYLKO po to, żeby wesprzeć żonę..."
No i? Czy organizator dopuszcza taki udział?
"Nie odebrał medalu ani nie skorzystał z żadnego przywileju. Wyjaśnij mi - w jaki sposób okradł organizatora."
Co z napojami i z bananami? Nie pił wody? Nie jadł bananów? Wszystko co pił i czym się żywił podczas maratonu miał ze sobą?
"Przywilejem" było to, że podczas maratonu ulice na trasie były zamknięte na ruchu pojazdów. Z tego chyba korzystał. Prawda?
BTW 3 razy ukończyłem Maraton Krakowski. Nieco wiem jak to działa ;-)
@RomekC Wiesz, że pił wodę? Wiesz, że jadł banany?
Ja również biegam. W maratonach brałem udział 1 w berlinie, 2 razy w Brytanii, i znam ludzi (sam tego nie rozumiem), którzy biegają w grupach. I biegają tylko w grupach. Na maraton w londynie bardzo ciężko się dostać. Jak już dostała się ta laska, a ten gość stwierdził, że może ją wspierać - nie wiedzę w tym problemu. Ten gość (mąż) brał udział w maratonie w londynie 2 razy. Mówił, że ma dużo lepsze czasy, i nie biegał dla siebie tylko dla żony. Co oni mówią - poszukaj sobie w daily mail.
Banany być może są w krakowie. W anglii są to zwykle żele. W berlinie również.
Co do okradania - to technicznie rzecz biorąc, można to tak postrzegać. Ja natomiast, nie robił bym z tego wydarzenia. Nie dla tego, że pochwalam tego typu zachowania, tylko ze względu na to, że w moim przekonaniu, jest to niska szkodliwość czynu.
@rational_male "Co do okradania - to technicznie rzecz biorąc, można to tak postrzegać. Ja natomiast, nie robił bym z tego wydarzenia. Nie dla tego, że pochwalam tego typu zachowania, tylko ze względu na to, że w moim przekonaniu, jest to niska szkodliwość czynu."
Wreszcie się z czymś zgadzamy :-D
no i nie ma się co dziwić, dlaczego za granicą Polak ma renomę oszusta i pijaka.
@Percycox jak tacy jak ty się pojawiają za granicą - to fakt, nie ma co się dziwić.