@Laviol też na to zwróciłem uwagę... w piekarni naprawdę potrafi być duży rozrzut cen, w zależności czy się kupuje zwykły pszeniczny czy wieloziarnisty lub z orkiszu lub z ekologicznej uprawy... nie wiem czemu niektórzy oczekują bardzo wysokiej jakości w cenie standardowej, tak po prostu się nie da...
też ostatnio dałem za wieloziarnisty w piekarni 12 zł... ale jakbym chciał za 3zł to poszedł bym do biedronki..
@Laviol @AVictor jak sama napisała "Wczoraj wpadłam do piekarni tuż przed jej zamknięciem. Wymiotłam wszystko, co zostało." kupiła co chciała, na cenę nie patrzyła, "to nie jej wina..."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 października 2021 o 19:27
"Nie przyglądałam się co biorę" - trzeba się było przyjrzeć na cenę zanim się zapłaciło. "Dodam, że to bardzo znana piekarnia w Gdańsku" - i właśnie za to się płaci extra (tak jak za markę np. LEVIS a pewnie inne, mniej znane marki nie muszą być gorsze). Jeżeli to rzeczywiście była jedyna, jeszcze otwarta piekarnia w Gdańsku to mogło nie być wyboru ale nie sądzę - Gdańsk taki malutki że 200 metrów dalej nie było gdzie kupić dobrego chleba i bułek. Na paragonie widać wyraźnie cenę chleba "samo ziarno" - ponad 26 PLN za kg. oraz cenę za bułki "rozmaitości" po 2.10 PLN za sztukę. To ile miał wynieść rachunek? Proszę ten paragon pokazać samej sobie i robić bardziej przemyślane zakupy.
@Dragoo Już nie o to chodzi że wszystko drożeje :) Bo pieczywa w przyzwoitych piekarniach są różne.,.. są takie tańsze.. są też sporo droższe i to nie jest jakaś nowość bo tak było, jest i będzie.. .Gdy nie było takiej inflacji, paliwo było też w innej (niższej) cenie niż obecnie też bez problemu można było znaleźć w różnych piekarniach bułki po 2zł czy chleby w podobnej cenie jak tutaj widoczne a nawet wyższej. Nie orientuję się, ale piekarnie są zamykane chyba sporo wcześniej niż nawet mały osiedlowy sklep który jest czynny do 21 czy 22... i kupić taniej. Niektóre Biedronki są chyba czynne do północy. Jakby grzecznie zagadała to może by i jej odpiekli chlebek głęboko mrożony. I całkiem niedrogi.. i byłby świeży, z chrupiącą skórką :)
@Pasqdnik82 Ale chodzi o to że chodzisz do sklepu od lat i kupujesz jakiś dobry chleb który tobie smakuje. Jego cena plasowała się na ok. 3 zł. teraz dajmy na to kosztuje 6 zł bo i takie są. I albo rezygnujesz po latach i przerzucasz się na mniej zdrowy i mniej smaczny głęboko mrożony produkt, (a nie na tym rzecz polega) lub bulisz i płaczesz nad dobrym pełnoziarnistym chlebem świeżo upieczonym w piekarni. Tak wygląda pogłębianie biedy.
@Dragoo pieczywo głęboko mrożone wcale nie jest takie niezdrowe, ani gorsze jakościowo, bo zarówno w sklepach wypiekają też pieczywo wieloziarniste a nie tylko kajzerki pszenne ze słabej jakości za 19gr https://alaantkoweblw.pl/czy-pieczywo-mrozone-jest-dobre-badania/ Problem z tym, że w sklepach po południami już nie wypiekają tego rodzaju pieczywa (A przynajmniej nie tam, gdzie mam znajomych, gdzie pracowałem i wiem jak to wygląda też w praktyce... popołudniami dopiekana jest już w zasadzie tylko kajzerka... inne produkty wypiekane są w sadzie tylko do momentu aż pierwsza zmiana (osoba odpowiedzialna za piekarnię pracuje tylko na 1 zmianie... bo różne tam tzw "kolorowki" wypieka się trochę inaczej niz pszenną kajzerkę) Chodzi też o ograniczenie strat... bo pieczywo pełnoziarniste nawet w dużym markecie nie musi się sprzedać jak będzie wypieczone np o godzinie 17 czy 18... i następnego dnia wypiekane pieczywo idzie na bank żywności (jakby nie patrzeć, jest to strata sklepu)
@Pasqdnik82 Ale chodzi o sam fakt tego, że jesteś zmuszony albo do większego wydatku niż zawsze aby utrzymać ten sam poziom albo do rezygnacji z czegoś dobrego, bo nie oszukujmy się takie pieczywo wypiekane na szybko w supermarkecie nie jest jakościowo takie super. (wolę pieczywo z piekarni które na drugi dzień nie robi się kamieniste lub gumowe). Równie dobrze możesz zacząć chodzić w tenisówkach kupionych na bazarze za 30 zł zamiast w ładnych skórzanych butach za 300 zł przecież to but i to też.
@Teuwil
Jak miałem 11 lat i w 1984 roku wyjechałem na chwilę do RFN to się dziwiłem, że można kupować wędlinę na plasterki i wybrzydzać - trzy plasterki tego, trzy tamtego i jeszcze pięć tego o tutaj! Ale myślałem, że od tego czasu Polska przeszła już z siermiężności do normalności a tu proszę - znalazł się jakiś hibernatus!
U nas jest taka piekarnia, gdzie można. Już 6 lat temu, pamiętam, że cena tego chleba na kromki to był kosmos, bo zawsze te chleby na kromki były w wersji na bogato- z żurawiną, pestkami czy czarnuszką. A taki zwykły chleb razowy leżał sobie obok w całkiem normalnej cenie.
Powiem Wam więcej, we Wrocławiu pewna kawiarnia przywozi drożdżówki, które rok temu były za 10 -15 zł za sztukę i jeszcze trzeba przyjść rano, bo potem nie będzie. Czy to znaczy, że drożdżówka w Polsce kosztuje 10zl? Nie, po prostu tam ktoś zrobił coś wysokiej jakości i chciał za to wysoką cenę
Troszkę większa niż tradycyjna. Z dobrym ciastem i dżemem robionym przez nich, a nie z gotową marmoladą. Dobra, ale mimo zachwytu znajomych kupiłam tylko raz, bo to jednak po prostu drożdżówka
Kilka tygodni był podobny demot, gdzie ktoś zestawił 0,5 kg chleba z dobrej warszawskiej piekarni w cenie 18 zł za kg z chlebem ważącym 350 g z biedry za 4 złote. To jak z wędliną. Mielonka czy konserwowa jest poniżej 20 zł za kg. Ale jak kupisz szynkę tradycyjnie wędzoną z czarnuszką, to cena i pod 50 zł za kg może podskoczyć.
Tragiczne jest to, że ludzie przyzwyczaili się, że masowe jedzenie z supermarketu jest tanie, a nie zauważyli przy okazji, że najczęściej jest ono podłej jakości. Stąd zdziwienie budzi fakt, że gdzieś coś jest droższe. To nie jak fiat i mercedes, że na pierwszy rzut oka widzisz już, czemu jedno kosztuje 40k a drugie kilkaset tysięcy. Bułka to bułka. Powinna przecież być za 40 groszy...
A może spytajcie rolnika jaki jest koszt wyhodowania zboża? Ma ktoś z Was pojęcie ile kosztują obecnie nawozy? Niektóre są nawet i po 3000 PLN za tonę. A potem zdziwienie, że bułka droga.
Jeśli te 4 kromki to ten chleb z lewej to ten rodzaj do tanich nie należy, bo ciasto służy tylko do zlepienia ziaren, a te swoją cenę mają.
@Laviol też na to zwróciłem uwagę... w piekarni naprawdę potrafi być duży rozrzut cen, w zależności czy się kupuje zwykły pszeniczny czy wieloziarnisty lub z orkiszu lub z ekologicznej uprawy... nie wiem czemu niektórzy oczekują bardzo wysokiej jakości w cenie standardowej, tak po prostu się nie da...
też ostatnio dałem za wieloziarnisty w piekarni 12 zł... ale jakbym chciał za 3zł to poszedł bym do biedronki..
@Laviol @AVictor jak sama napisała "Wczoraj wpadłam do piekarni tuż przed jej zamknięciem. Wymiotłam wszystko, co zostało." kupiła co chciała, na cenę nie patrzyła, "to nie jej wina..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 października 2021 o 19:27
@tyswidziol, tjaaa...
sąsiad tez pokazał paragon że sklepu. dwa piwa za 28 zł. a mógł wziąć z 10 harnasi.
JAK CHLEB ZA DROGI TO JEDZTA CIASTKA!
Jaki paragon byś chciała gdy chleb kosztuje 26 zł za kg....
I o co ból dupy?
Się pani oburzyła, bo zamiast 5 zł jak w Biedronce, zapłaciła 11 zł?
"Nie przyglądałam się co biorę" - trzeba się było przyjrzeć na cenę zanim się zapłaciło. "Dodam, że to bardzo znana piekarnia w Gdańsku" - i właśnie za to się płaci extra (tak jak za markę np. LEVIS a pewnie inne, mniej znane marki nie muszą być gorsze). Jeżeli to rzeczywiście była jedyna, jeszcze otwarta piekarnia w Gdańsku to mogło nie być wyboru ale nie sądzę - Gdańsk taki malutki że 200 metrów dalej nie było gdzie kupić dobrego chleba i bułek. Na paragonie widać wyraźnie cenę chleba "samo ziarno" - ponad 26 PLN za kg. oraz cenę za bułki "rozmaitości" po 2.10 PLN za sztukę. To ile miał wynieść rachunek? Proszę ten paragon pokazać samej sobie i robić bardziej przemyślane zakupy.
No popatrz, wszystko drożeje Grażyna!!! Ale k*rwa przy urnie ręka nie zadrżała jak obiecywali dać na dzieci. Ekonomia do szkół obowiązkowo.
@Dragoo Już nie o to chodzi że wszystko drożeje :) Bo pieczywa w przyzwoitych piekarniach są różne.,.. są takie tańsze.. są też sporo droższe i to nie jest jakaś nowość bo tak było, jest i będzie.. .Gdy nie było takiej inflacji, paliwo było też w innej (niższej) cenie niż obecnie też bez problemu można było znaleźć w różnych piekarniach bułki po 2zł czy chleby w podobnej cenie jak tutaj widoczne a nawet wyższej. Nie orientuję się, ale piekarnie są zamykane chyba sporo wcześniej niż nawet mały osiedlowy sklep który jest czynny do 21 czy 22... i kupić taniej. Niektóre Biedronki są chyba czynne do północy. Jakby grzecznie zagadała to może by i jej odpiekli chlebek głęboko mrożony. I całkiem niedrogi.. i byłby świeży, z chrupiącą skórką :)
@Pasqdnik82 Ale chodzi o to że chodzisz do sklepu od lat i kupujesz jakiś dobry chleb który tobie smakuje. Jego cena plasowała się na ok. 3 zł. teraz dajmy na to kosztuje 6 zł bo i takie są. I albo rezygnujesz po latach i przerzucasz się na mniej zdrowy i mniej smaczny głęboko mrożony produkt, (a nie na tym rzecz polega) lub bulisz i płaczesz nad dobrym pełnoziarnistym chlebem świeżo upieczonym w piekarni. Tak wygląda pogłębianie biedy.
@Dragoo pieczywo głęboko mrożone wcale nie jest takie niezdrowe, ani gorsze jakościowo, bo zarówno w sklepach wypiekają też pieczywo wieloziarniste a nie tylko kajzerki pszenne ze słabej jakości za 19gr https://alaantkoweblw.pl/czy-pieczywo-mrozone-jest-dobre-badania/ Problem z tym, że w sklepach po południami już nie wypiekają tego rodzaju pieczywa (A przynajmniej nie tam, gdzie mam znajomych, gdzie pracowałem i wiem jak to wygląda też w praktyce... popołudniami dopiekana jest już w zasadzie tylko kajzerka... inne produkty wypiekane są w sadzie tylko do momentu aż pierwsza zmiana (osoba odpowiedzialna za piekarnię pracuje tylko na 1 zmianie... bo różne tam tzw "kolorowki" wypieka się trochę inaczej niz pszenną kajzerkę) Chodzi też o ograniczenie strat... bo pieczywo pełnoziarniste nawet w dużym markecie nie musi się sprzedać jak będzie wypieczone np o godzinie 17 czy 18... i następnego dnia wypiekane pieczywo idzie na bank żywności (jakby nie patrzeć, jest to strata sklepu)
@Pasqdnik82 Ale chodzi o sam fakt tego, że jesteś zmuszony albo do większego wydatku niż zawsze aby utrzymać ten sam poziom albo do rezygnacji z czegoś dobrego, bo nie oszukujmy się takie pieczywo wypiekane na szybko w supermarkecie nie jest jakościowo takie super. (wolę pieczywo z piekarni które na drugi dzień nie robi się kamieniste lub gumowe). Równie dobrze możesz zacząć chodzić w tenisówkach kupionych na bazarze za 30 zł zamiast w ładnych skórzanych butach za 300 zł przecież to but i to też.
Jak pani napisała wzięła pani co było a to co było to nie były podstawowe wersje chleba i bułek więc cena musi być odpowiednia.
To chleb można kupować na kromki?
@Teuwil
Jak miałem 11 lat i w 1984 roku wyjechałem na chwilę do RFN to się dziwiłem, że można kupować wędlinę na plasterki i wybrzydzać - trzy plasterki tego, trzy tamtego i jeszcze pięć tego o tutaj! Ale myślałem, że od tego czasu Polska przeszła już z siermiężności do normalności a tu proszę - znalazł się jakiś hibernatus!
Kiedyś zdarzało mi się kupić połówkę chleba lub ćwiartką dużego, ale na kromki to się z czymś takim nie spotkałem.
U nas jest taka piekarnia, gdzie można. Już 6 lat temu, pamiętam, że cena tego chleba na kromki to był kosmos, bo zawsze te chleby na kromki były w wersji na bogato- z żurawiną, pestkami czy czarnuszką. A taki zwykły chleb razowy leżał sobie obok w całkiem normalnej cenie.
Powiem Wam więcej, we Wrocławiu pewna kawiarnia przywozi drożdżówki, które rok temu były za 10 -15 zł za sztukę i jeszcze trzeba przyjść rano, bo potem nie będzie. Czy to znaczy, że drożdżówka w Polsce kosztuje 10zl? Nie, po prostu tam ktoś zrobił coś wysokiej jakości i chciał za to wysoką cenę
@edek_z_krainy_kredek Nie sorry, to przegiecie, jesli ta drozdzowka nie miala metra dlugosci.
Troszkę większa niż tradycyjna. Z dobrym ciastem i dżemem robionym przez nich, a nie z gotową marmoladą. Dobra, ale mimo zachwytu znajomych kupiłam tylko raz, bo to jednak po prostu drożdżówka
Przed chwilą widziałem lokal gdzie herbata jest za 20 -35zł. Czy więc tam się stołuję? Nie piję minutkę w domu.
No to zabłysnęła, ale swoją głupotą.
Kilka tygodni był podobny demot, gdzie ktoś zestawił 0,5 kg chleba z dobrej warszawskiej piekarni w cenie 18 zł za kg z chlebem ważącym 350 g z biedry za 4 złote. To jak z wędliną. Mielonka czy konserwowa jest poniżej 20 zł za kg. Ale jak kupisz szynkę tradycyjnie wędzoną z czarnuszką, to cena i pod 50 zł za kg może podskoczyć.
Tragiczne jest to, że ludzie przyzwyczaili się, że masowe jedzenie z supermarketu jest tanie, a nie zauważyli przy okazji, że najczęściej jest ono podłej jakości. Stąd zdziwienie budzi fakt, że gdzieś coś jest droższe. To nie jak fiat i mercedes, że na pierwszy rzut oka widzisz już, czemu jedno kosztuje 40k a drugie kilkaset tysięcy. Bułka to bułka. Powinna przecież być za 40 groszy...
A może spytajcie rolnika jaki jest koszt wyhodowania zboża? Ma ktoś z Was pojęcie ile kosztują obecnie nawozy? Niektóre są nawet i po 3000 PLN za tonę. A potem zdziwienie, że bułka droga.
Łoo panie, a ja ostatnio kupiłem 100g sera za 20 zł. I do tego zepsuty!
Też nie patrzyłem co brałem.