Ale w sensie, że jaka głupota? Jedna dorosła osoba weszła w związek z drugą dorosłą osoba. Partner po czasie okazał się agresywny i przemocowy więc go zostawiła i zgłosiła sprawę do odpowiednich służb co być może pozwoli uniknąć podobnego losu innej kobiecie. Głupota, która boli to by była jakby pomimo okazania agresji przez partnera ta by dalej z nim była bo ,,Łobuz kocha najmocniej'', ,,On się tylko zdenerwował, normalnie taki nie jest'' albo ,,Musze nieść swój krzyż bo przysięgałam na dobre i na złe, Jezus większe męki na krzyżu znosił''.
Czyli tym trudniej było jej przełamać narastający "syndrom sztokholmski".
"On taki nie jest", "obiecał, że się zmieni", "nie wolno nikogo skreślać", "każdy powinien dostać drugą... lub piątą szansę", "może jest trudno ale powinniśmy być razem dla dobra dzieci", "ja swojej przysięgi dotrzymam a jego Bóg rozliczy" itd. itp. Z każdym dniem bagno wciąga coraz bardziej i coraz trudniej jest stanąć przed lustrem i powiedzieć: "ZWIĄZAŁAŚ SIE Z POYEBANYM KUTAFONEM - RATUJ SIĘBIE (i ewentualne dzieci) A ON NIECH SP-RDALA"
A otoczenie na pewno nie będzie ci tego ułatwiać:
"bije to kocha", "sie baby nie bije -wątroba jej gnije", "chłop to musi być chłop i pokazać wszystkim gdzie ich miejsce"...
Ale w sensie, że jaka głupota? Jedna dorosła osoba weszła w związek z drugą dorosłą osoba. Partner po czasie okazał się agresywny i przemocowy więc go zostawiła i zgłosiła sprawę do odpowiednich służb co być może pozwoli uniknąć podobnego losu innej kobiecie. Głupota, która boli to by była jakby pomimo okazania agresji przez partnera ta by dalej z nim była bo ,,Łobuz kocha najmocniej'', ,,On się tylko zdenerwował, normalnie taki nie jest'' albo ,,Musze nieść swój krzyż bo przysięgałam na dobre i na złe, Jezus większe męki na krzyżu znosił''.
@lolo7 to nie były jego pierwsze ekscesy jeśli wierzyć artykułowi.
@agronomista
Czyli tym trudniej było jej przełamać narastający "syndrom sztokholmski".
"On taki nie jest", "obiecał, że się zmieni", "nie wolno nikogo skreślać", "każdy powinien dostać drugą... lub piątą szansę", "może jest trudno ale powinniśmy być razem dla dobra dzieci", "ja swojej przysięgi dotrzymam a jego Bóg rozliczy" itd. itp. Z każdym dniem bagno wciąga coraz bardziej i coraz trudniej jest stanąć przed lustrem i powiedzieć: "ZWIĄZAŁAŚ SIE Z POYEBANYM KUTAFONEM - RATUJ SIĘBIE (i ewentualne dzieci) A ON NIECH SP-RDALA"
A otoczenie na pewno nie będzie ci tego ułatwiać:
"bije to kocha", "sie baby nie bije -wątroba jej gnije", "chłop to musi być chłop i pokazać wszystkim gdzie ich miejsce"...