Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S sw3
+15 / 23

A "zwykła" aborcja to czym jest? Zabawić się a jak się pojawi dziecko to niech spada.

Jak równość, to równość! Jeśli matka ma móc się pozbyć "problemu" to ojciec też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+12 / 14

@sw3 te decyzje powinny być podejmowane przed stosunkiem, nie po. Wówczas nie byłoby żadnych nieporozumień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+8 / 8

Losowy facet, który nie chce dziecka - nieodpowiedzialny przegryw życiowy
Losowa kobita, która nie chce dziecka - silna, niezależna

Noszkurfa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+3 / 3

Nie wiem, czy zauważyłaś, ale właśnie na tym polega "odpowiedzialność" ojca - przypadkowego lub nie. "Spłodziłeś, to płać pierdyliard pesos, ale jak chcesz być przy dziecioku, to jeno na godzinę co dwa tygodnie".

Jak inaczej więc zrównać możliwość decydowania o potomstwie dla obu płci?

(Swojo drogo - Panowie, nie chędożcie się z kobitami, bo będą was traktowały jak darmowych żigolaków ;) )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andrkac
+17 / 19

A ja się z gościem całkowicie zgadzam.
Przecież kobieta podejmując decyzję o aborcji decyduje o prawach i obowiązkach swoich i mężczyzny. Na całe życie. Dlaczego tylko mężczyzna może być niewolnikiem i nie miec prawa decydować nawet o swoich własnych prawach i obowiązkach? To jest absolutne minimum, by zrównoważyć "aborcję na życzenie".

Nie mówimy tu o gwałcie - bo prawo do aborcji w przypadku ciąży pochodzącej z przestępstwa nie powinna podlegać dyskusji. Mówimy o w pełni świadomym współżyciu dwojga ludzi.
Traktowanie tego jak prostytucję jest właśnie uprzedmiotowianiem kobiety.
O seksie decyduje kobieta i mężczyzna na równych prawach.
O konsekwencjach tego seksu też powinni decydować na równych prawach. To utrudnia biologia, ale postulowanie, żeby tylko kobieta miała podjąć decyzję dotyczącą zarówno jej jak i mężczyzny, a on nie miał ŻADNYCH praw w tym względzie jest terrorem. Kobieta na poziomie biologicznym może "zrezygnować" z dziecka. Mężczyzna powinien móc to zrobić przynajmniej na poziomie prawnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jahith
+2 / 2

@andrkac Napisałeś "Nie mówimy tu o gwałcie - bo prawo do aborcji w przypadku ciąży pochodzącej z przestępstwa nie powinna podlegać dyskusji..." dodam tylko że dyskusji nie powinna podlegać też aborcja w przepadku kazirodztwa. Bardzo często ten aspekt aborcji jest omijany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andrkac
+1 / 1

@Jahith kazirodztwo też jest przestępstwem. Nie zamierzałem się tak rozdrabniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humberto
+7 / 7

Myślę że to faktycznie trudny przypadek z etycznego punktu widzenia. Oczywiście jeśli u nas w kraju aborcja "na życzenie" nie jest legalna to jest czysto teoretyczny, ale wart zastanowienia.

Jeśli aborcja jest dopuszczalna w każdym przypadku, to zapewne czasami jest wykonywana z powodów ekonomicznych. Czy w takim przypadku prawdo do decyzji nie powinno należeć do obojga rodziców ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+6 / 6

Coraz więcej ludzi nie ogarnia w sumie prostego seksu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
-4 / 8

@baziorek Owszem. Nawet mu to wytknąłem....:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+4 / 14

Dawniej to się nazywało właśnie "cnotą". Czyli szanowanie się przez kobietę i nie dawanie d... na lewo i prawo tylko dopiero po ślubie temu z którym zdecydowała się spędzić resztę życia... A nie. Zaraa.... Przecież to są te ciemnigrodzkie zabobonne bzdury głoszone przez zacofanych katoli.
No to skoro idziecie z postępem i odrzucacie tradycyjne wartości to czego właściwie chcecie ?Same się szmacicie to dlaczego macie pretensje że ktoś was tak traktuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Yorik
-3 / 3

@Ktostamskadstam A Jezus to miał prawdziwego ojca, czy przyszywanego?
Hmmm.... a gdyby Miriam zdecydowała się na aborcję?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jahith
+4 / 6

Dodam jeszcze tylko drugą stronę medalu skoro mowa o prawach rodzicielskich. Jeśli kobieta chce aborcji a mężczyzna chce zostać ojcem tego dziecka? Osobiście uważam że w takich przypadkach mężczyzna jak najbardziej ma prawo do tego aby kobieta nie dostała zezwolenia na aborcje. Jestem za tym aby kobiety miały prawo do aborcji. Wypadki przy seksie się zdarzają ale Aborcja to nie antykoncepcja! Jeśli kobieta nie chce odpowiedzialności za dziecko to ma do tego prawo ale jeśli mężczyzna Chce! tej odpowiedzialności to też musi mieć do tego prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+10 / 10

O nie nie. Koleś sugeruje, że jeśli miałaby być aborcja na życzenie, to facet powinien móc się zrzec praw i obowiązków do dziecka. Pociągnął politykę konsekwencji. To wszystko. A nie że on tego chce tu i teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+1 / 1

Znowu temat aborcji, który niestety jest cholernie trudnym tematem.. Media masowe od długiego czasu we wszelaki sposób promują tak zwane "wyzwolenie seksualne" pokazując, że seks, zarówno ten w związku jak i ten bez zobowiązań, nie służy tylko do przedłużenia gatunku ludzkiego, ale jego zadaniem jest sprawianie przyjemności dla obu płci. Czy to coś złego? Uważam, że absolutnie nie. Dlaczego mamy się biczować i nie robić tego co lubimy? Bo religia? Bo politycy? To nie ma sensu.
Są ludzie, którzy za żadne skarby nie chcą mieć dzieci. I co? Takie osoby mają być pozbawione przyjemności płynących z uprawiania seksu? Oczywiście jest antykoncepcja, jednak nie daje 100% skuteczności. Pozbawić się płodności (przynajmniej w tym kraju) ze 100% skutecznością też się nie da, bo po pierwsze jest to niezgodne z prawem, a po drugie może to mieć znaczny wpływ na zdrowie szczególnie u kobiet. No i co tacy ludzie mają zrobić? Nie chcesz mieć dzieci to nie korzystaj z życia? Ze średniowiecza już wyszliśmy.
W kwestii prawnej to ja się z gościem zgadzam. Dlaczego tylko kobieta ma decydować o życiu zarówno swoim jak i mężczyzny? Jeśli kobieta chce dziecko, które powstało przykładowo z przygodnego seksu to dlaczego facet ma za to odpowiadać przez co najmniej 18 najbliższych lat, jeśli on tego nie chce? W drugą stronę jeśli kobieta by dziecka nie chciała, a facet by chciał, to zaraz zostanie zakrzyczany przez feministki, że to jej ciało i jej wybór, a ty najlepiej jeszcze aborcję zafunduj.. W złą stronę ten świat się skierował, a będzie jeszcze gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2021 o 16:41

K katem
0 / 0

@Nighthawk7 Jeśli facet łapie kobietę na dziecko, czy też facet chce, aby kobieta je urodziła (a ona tego nie chce) to niech partycypuje w kosztach utrzymania jej do porodu (powinna przecież lepiej dbać o siebie, nie stosować używek, żywić się zdrowo) - tylko partycypuje - ponosi koszty ponad normalne koszty kobiety nie w ciąży (ona i tak jest przez swój stan ograniczona w możliwości korzystania z życia) i po porodzie niech zabiera dziecko nie żądając alimentów. W drugą stronę też to powinno tak działać - chce kobieta dziecka wbrew woli jej partnera - rodzi je sobie i wychowuje bez alimentów (przede wszystkim ukróciłoby proceder łapania męża na dziecko). Jeśli oboje decydują się na aborcję - jej koszt też powinni ponosić oboje.
Liczne panie się na mnie oburzą, ale, drogie moje, to wy w dużo większym stopniu niż panowie ponosicie konsekwencje uprawiania seksu, więc i wy powinnyście bardziej uważać, z kim go uprawiacie.
Dla jasności: wg mnie niemoralne w seksie jest jedynie łapanie na dziecko - bez względu na płeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KonkuterMaiStasko
-1 / 5

większość kobiet tego totalnie nie zrozumie, a dzisiejsze organizacje zajmujące się "obroną praw kobiet" to totalne zero, dno i kupa mułu traktujący te kobiety przedmiotowo.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem