I co dalej? Ulżyło Ci? Pis jest u władzy i śmieje się z takich maluczkich ludzików. Szczekasz, szczekasz i nic się nie zmienia, bo na razie pis ma największe poparcie w PL. Mam tvp i tam swoją prawdę dla swoich wyznawców
Na Żoliborzu, w małym domeczku
pomiędzy ludźmi - ot po sąsiedzku,
sam, bez teściowej, dzieci i żony,
mieszkał staruszek pewien zmarszczony.
Jako, że kotów hodował parkę
pokrytą sierścią miał marynarkę.
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopełniały obraz ponury.
Cicho się jakoś po świecie plątał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
Z rodziny został sam, z bratanicą
- co wielokrotną była dziewicą.
Miał ten staruszek do władzy parcie
i o tę władzę walczył zażarcie.
Wreszcie na przekór całemu światu
zbudował sobie partię frustratów,
która na skutek losu przekory
w końcu wygrała w Polsce wybory
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
- sam skromny, biedny i nieporadny.
Aż nagle szarym styczniowym świtem
w świat poszły wieści niesamowite,
że to nie tylko dom i dwa koty
lecz jeszcze kilka miliardów złotych ....
tak pomalutku do grosza grosik...
biedny dziadunio Polsce "zakosił".
Więc dziś mądrzejsi tym doświadczeniem
na przyszłość czujni bądźmy szalenie
i nauczeni dzisiejszą chwilą
wciąż pamiętajmy - pozory mylą!!
Powiedz co ci z tego je*ania oprócz podwyższonego ciśnienia ;)
Na wieki wieków JBĆ, Ramen qrwa
To nie na Halloween. To na codzień, niestety..
I co dalej? Ulżyło Ci? Pis jest u władzy i śmieje się z takich maluczkich ludzików. Szczekasz, szczekasz i nic się nie zmienia, bo na razie pis ma największe poparcie w PL. Mam tvp i tam swoją prawdę dla swoich wyznawców
cukierek albo zagłosuje na PiS :D
Ja tego hasła zupełnie nie rozumiem. Czy ono jest pozytywne czy negatywne? Czy PiS jest fajny że daje, czy nie fajny bo nie daje?
Ja na to jeeebał cię pies
Na Żoliborzu, w małym domeczku
pomiędzy ludźmi - ot po sąsiedzku,
sam, bez teściowej, dzieci i żony,
mieszkał staruszek pewien zmarszczony.
Jako, że kotów hodował parkę
pokrytą sierścią miał marynarkę.
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopełniały obraz ponury.
Cicho się jakoś po świecie plątał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
Z rodziny został sam, z bratanicą
- co wielokrotną była dziewicą.
Miał ten staruszek do władzy parcie
i o tę władzę walczył zażarcie.
Wreszcie na przekór całemu światu
zbudował sobie partię frustratów,
która na skutek losu przekory
w końcu wygrała w Polsce wybory
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
- sam skromny, biedny i nieporadny.
Aż nagle szarym styczniowym świtem
w świat poszły wieści niesamowite,
że to nie tylko dom i dwa koty
lecz jeszcze kilka miliardów złotych ....
tak pomalutku do grosza grosik...
biedny dziadunio Polsce "zakosił".
Więc dziś mądrzejsi tym doświadczeniem
na przyszłość czujni bądźmy szalenie
i nauczeni dzisiejszą chwilą
wciąż pamiętajmy - pozory mylą!!
Chciałem kupić ale już mnie nie stać...