Płcie są dwie i każdy człowiek ma jedną z nich (nie licząc rzadkich przypadków błędów genetycznych jak obojnactwo). Niekoniecznie musi czuć się tą płcią, i ja to rozumiem, rozumiem nawet, że może nie wiedzieć jak się czuć, nie czuć przynależności, ale uczucia to jedno a fakty to drugie. Z zakłamywania rzeczywistości nigdy nic dobrego nie wyniknęło i nie wyniknie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2021 o 10:33
Czy mógłbym mieć w paszporcie zdjęcie nie swoje ale Brada Pitta? Nie jestem do niego nic a nic podobny, ale identyfikuję się jako on i chcę takie zdjęcie. Mogę?
Problem to ci ludzie będą mieli na granicach i lotniskach. Przykładowo poleci taki gdzieś a na lotnisku system odprawy nie będzie wspierał większej liczby płci? Albo kontrola przyczepi się do niezgodności płci widocznej z ta w dokumencie?
Jest to tym bardziej bez sensu, że nie bez powodu w angielskim mamy dwa określenia na płeć:
sex: co oznacza płeć stricte biologiczna i to jest wpisane w dokumentach
gender: co oznacza płeć społeczna, psychiczną itd.
Nie ma problemu, że obie się nie zgadzają, jednak zmiana płci w dokumentach powinna odbywać się tylko i wyłącznie po operacji zmiany płci i nie ma sensu dodawać tutaj żadnych trans płci czy innych bzdurnych wymysłów, bo przecież osoba poddającym się tym operacjom chodzi o zmianę jednej na drugą by uzyskać zgodność psychiki z ciałem.
Dostosowywania się w tego typu dokumentach pod rozkapryszone wymysły nastolatków (mentalnie, na papierze może i mają po 30 lat ale w głowie nie) nie ma sensu. Sex != Gender, w wypadku tego drugiego można się bawić w wymysły. To, że ich nie rozumiem, to inna sprawa, bo po co wymyślać jakieś nowe płcie psychiczne, skoro sama idea gender w przeciwieństwie do płci biologicznych zakłada niedyskretność, w rozumieniu matematycznym, płci a raczej traktuje płeć psychiczną człowieka jako wypadową około 200 niedyskretnych cech płciowych, które zawsze są mieszanką i każdy w różnych proporcjach posiada cechy typowe dla obu płci. Jednak biologicznie nie licząc ekstremalnie rzadkich przypadków chorobowych mamy dwie płcie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2021 o 11:11
Teraz mamy paszporty biometryczne i w sumie już informacja o płci jest tylko poglądowa. To jak informacja o kolorze oczu. Na co to komu? Tylko jako forma weryfikacji. Jak facet ma wpisanego faceta, a jest dobrze zrobionym transem, to większość ludzi zmyli na pierwszy rzut oka. I co nam po płci w dokumentach?
@ZONTAR Żeby np wiedzieć w jakiej formie się do pasażera zwracać. "W jakim celu Pan przyjechał?" zabrzmi lepiej niż "W jakim celu żeście tu przyjechali."
@boomfloom Sam sobie tworzysz problem. Sprawdzasz każdej osoobie paszport zanim się do niej zwrócisz, że jest to tak potrzebne? Jedyny sens ma to w kontekście medycznym, jak chociażby niedawno trans był w ciąży i za późno ogarnęli, że ten facet ma macicę.
@ZONTAR I tak oto w związkach jednopłciowych zaczęło się rodzić więcej dzieci niż w związkach różnopłciowych, co wymaga uwypuklenia i rozpropagowania. Ruszajmy z posad bryłę świata, dziś niczym jutro wszystkim my!
Płcie są dwie i każdy człowiek ma jedną z nich (nie licząc rzadkich przypadków błędów genetycznych jak obojnactwo). Niekoniecznie musi czuć się tą płcią, i ja to rozumiem, rozumiem nawet, że może nie wiedzieć jak się czuć, nie czuć przynależności, ale uczucia to jedno a fakty to drugie. Z zakłamywania rzeczywistości nigdy nic dobrego nie wyniknęło i nie wyniknie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2021 o 10:33
Czy mógłbym mieć w paszporcie zdjęcie nie swoje ale Brada Pitta? Nie jestem do niego nic a nic podobny, ale identyfikuję się jako on i chcę takie zdjęcie. Mogę?
Problem to ci ludzie będą mieli na granicach i lotniskach. Przykładowo poleci taki gdzieś a na lotnisku system odprawy nie będzie wspierał większej liczby płci? Albo kontrola przyczepi się do niezgodności płci widocznej z ta w dokumencie?
Jest to tym bardziej bez sensu, że nie bez powodu w angielskim mamy dwa określenia na płeć:
sex: co oznacza płeć stricte biologiczna i to jest wpisane w dokumentach
gender: co oznacza płeć społeczna, psychiczną itd.
Nie ma problemu, że obie się nie zgadzają, jednak zmiana płci w dokumentach powinna odbywać się tylko i wyłącznie po operacji zmiany płci i nie ma sensu dodawać tutaj żadnych trans płci czy innych bzdurnych wymysłów, bo przecież osoba poddającym się tym operacjom chodzi o zmianę jednej na drugą by uzyskać zgodność psychiki z ciałem.
Dostosowywania się w tego typu dokumentach pod rozkapryszone wymysły nastolatków (mentalnie, na papierze może i mają po 30 lat ale w głowie nie) nie ma sensu. Sex != Gender, w wypadku tego drugiego można się bawić w wymysły. To, że ich nie rozumiem, to inna sprawa, bo po co wymyślać jakieś nowe płcie psychiczne, skoro sama idea gender w przeciwieństwie do płci biologicznych zakłada niedyskretność, w rozumieniu matematycznym, płci a raczej traktuje płeć psychiczną człowieka jako wypadową około 200 niedyskretnych cech płciowych, które zawsze są mieszanką i każdy w różnych proporcjach posiada cechy typowe dla obu płci. Jednak biologicznie nie licząc ekstremalnie rzadkich przypadków chorobowych mamy dwie płcie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2021 o 11:11
Teraz mamy paszporty biometryczne i w sumie już informacja o płci jest tylko poglądowa. To jak informacja o kolorze oczu. Na co to komu? Tylko jako forma weryfikacji. Jak facet ma wpisanego faceta, a jest dobrze zrobionym transem, to większość ludzi zmyli na pierwszy rzut oka. I co nam po płci w dokumentach?
@ZONTAR Żeby np wiedzieć w jakiej formie się do pasażera zwracać. "W jakim celu Pan przyjechał?" zabrzmi lepiej niż "W jakim celu żeście tu przyjechali."
@boomfloom Sam sobie tworzysz problem. Sprawdzasz każdej osoobie paszport zanim się do niej zwrócisz, że jest to tak potrzebne? Jedyny sens ma to w kontekście medycznym, jak chociażby niedawno trans był w ciąży i za późno ogarnęli, że ten facet ma macicę.
@ZONTAR I tak oto w związkach jednopłciowych zaczęło się rodzić więcej dzieci niż w związkach różnopłciowych, co wymaga uwypuklenia i rozpropagowania. Ruszajmy z posad bryłę świata, dziś niczym jutro wszystkim my!
Nazwijmy rzecz po imieniu - osób analogowych. Ale to bez sensu, bo cały świat idzie w kierunku rozwiązań binarnych, a tu jakieś zacofanie się pojawia.
tak. usa wiedzie prym w dziedzinie debilnych pomysłów.