W miejscu w którym poprzednio pracowałem taka sytuacja stała się dwa razy - z hali garażowej (która jest na wzniesieniu) wyjechał samochód, przejechał przez parking, przez jezdnię, krawężnik i zatrzymał się kilka centymetrów przed witryną firmy w której pracowałem.
W drugiej sytuacji już tak szczęśliwie nie było, bo rozwalił sią na pierwszym zaparkowanym pojeździe.
W moim mieście też tak pojechał jednej pani, tylko że jeszcze do jeziora wpadł.
stanąć mógł na dłużej i nic by się nie stało tylko trzeba było ręczny zaciągnąć:)
@PrzemoRRR zauważ że auto ruszyło dość gwałtownie, przypuszczam że ręczny był tylko strzeliła linka
@znikajacy Jak się przyjrzeć to nawet widać to drgnięcie. ładnie zauważyłeś.
W miejscu w którym poprzednio pracowałem taka sytuacja stała się dwa razy - z hali garażowej (która jest na wzniesieniu) wyjechał samochód, przejechał przez parking, przez jezdnię, krawężnik i zatrzymał się kilka centymetrów przed witryną firmy w której pracowałem.
W drugiej sytuacji już tak szczęśliwie nie było, bo rozwalił sią na pierwszym zaparkowanym pojeździe.
Ale urwał.